Myszu Posted April 19, 2006 Share Posted April 19, 2006 Ja nie mam problemu z bieganiem psa z prawej czy lewej strony bo mój to właśnie zaprzęgowiec i jest nauczony do biegnięcia z przodu :lol: . Mój jak był młodszy też biegł wogóle nie patrząc do przodu i też zdarzało mu sie rozpocząć zabawę co będzie jak ugryzę panią w udo, ale wtedy przerywałam bieg obracałam się do niego tyłem i pełna olewka, za chwilkę znowu biegliśmy i tak do skutku aż sie nauczył że jak biegniemy to biegniemy a jak się wygłupiamy to wygłupiamy na wszystko jest czas. Teraz tak uwielbia biegać że jak przychodzi czas treningu to mój psiur dostaje istnego świra. Ale jak jesteśmy na miejscu to pełen profesjonalizm nawet nauczył się że zatrzymać można sie wtedy gdy już bardzo, bardzo się chce siusiu a nie przy każdym napotkanym drzewku:evil_lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted April 19, 2006 Share Posted April 19, 2006 heh Milkat... nie ejst zle.. ja dzisiaj sprawzdilam swoja kondycje... i przebieglam tyle bez przerwy , ze rok temu bm sie z 5 razy zatrzymywala:P od jutra biegam;p;p ale bez psow;p psy maja lotnisko i spacery ponad 3 godzinne plus te na siq itp... a ja bede biegac bez stresu gdzie sa co wachaja itp.. oraz bez martwien sie o stawy cekina gdyby iegal tez chodnikiem;p;p wie cone maja swoj czas na bieganie a ja swoj teraz;p;p pozdrawiam:))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasieczko Posted April 22, 2006 Share Posted April 22, 2006 Myszu jak myslisz jak wyprzedzilo mnie to chamstwo(siostra z psem:eviltong: )mnie rowerzystke ktora prula ile sie dalo to mozna juz zwiekszyc dystans? Nawet sie nie spodzeiwalam ze tak go wciagnie to bieganie:cool3: Zauwazylam tez ze jak biore szelki rano to psina moja merda ogonkiem i ustawia sie pod furteczka :p Niestety jestem zmuszona kupic pas bo ostatnio zerwal mi sie ten "normalny" pasek ( badz tu madrym-wykombinuj kase na kastracje i pas :eviltong:)-lepszy bedzie z manmatu czy z karuska lub jeszcze chyba z polarnych przyjaciol ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted April 24, 2006 Share Posted April 24, 2006 Jeżeli cię wyprzedzili to czas najwyższy zwiększyć im dystans:lol: , twoja obecność na rowerze wpływa mobilizująco i na psa i na twoją siostrę (każdy zarówno pies jak człowiek lubi rywalizację szczególnie tą w której chodzi o przewagę fizyczną- tylko niektórzy ludzie niechcą się do tego przyznać uznając to za zbyt zwierzęce ale w końcu człowiek to też zwierzę:evil_lol: ). A jeśli chodzi o pas to zarówno ja jak i mój brat uzywamy pasów Manmata, są naprawadę dobre dosyć drogie ale mają podobno wieczystą gwarancje na szwy. Są naprawdę wytrzymałe, warto je kupić. W sklepie karuska są czasem promocje na te właśnie pasy mozna je kupić w komplecie z amortyzatorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted April 24, 2006 Share Posted April 24, 2006 Pas kupisz chyba najtaniej na stronie [URL="http://www.manmat.prv.pl"]www.manmat.prv.pl[/URL] (mam nadzieje że nie oberwie mi się za reklame :grins:) - pas do skijouringu kosztuje 90 zł, można tam też kupić w tej samej cenie tzw. pas szeroki ale ja osbiście używam ten pierwszy i polecam. Jezeli chodzi o Karuska to mozna kupic tam obecnie komplet manmatu za 225 zł (pas + linka z amortyzatorem + uprząż dla psa) ale wychodzi to chyba na to samo lub drożej jakbyś kupiła to w tym pierwszym sklepie każde z osobna. To tyle informacji handlowych ;-) P.S. Powyższą strone reklamuje nie ze wzgledów zarobkowych, poprostu sama z niej korzystam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milkat Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Powolutku robimy postępy ! tajga dzis całkiem ładnie biegła przy mnie, bez wskakiwania mi na glowę, ciagniecia na boki...chyba zaczyna lapac o co chodzi:loveu: Wciąz krótkie odcinki pokonujemy, dzis tak z pół godziny biegałysmy, ale ja nie daje rady wiecej na razie....jestem z niej bardzo dzis zadowolana, widzialam że sprawiało jej to przyjemnośc. Może dlatego że padało? Ona lubi wodę...:lol: no i nie było az tak ciepło jak ostatnio, bo wtedy nic jej sie nie chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Milkat jak jest ciepło to mój też nie ma ochoty biegac zbyt długo. Biorę go wtedy późno wieczorem jak już się ochładza, ale zawsze trzeba kontrolować czy pies sie nie przegrzewa, szczególnie ważne jest to u psów północnych - one są bardzo wrażliwe na udar cieplny. Czasem pies nie chce biec nie dlatego że jest uparty ale sam dobrze wie czy mu jest gorąco czy nie. W zimie jak mój się ociąga z biegiem to go poganiam ale w lecie to on nadaje tempo biegu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milkat Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Myszu moja psica tez woli zimę...ale nie jest tak źle, myślę że musiala się 'przestawić' na opcję - lato. Wczoraj znowu biegalyśmy i była tak zadowolona że nawet zostawiła napotkanego psa co nie chcial sie z nią przywitać i spokojnie pobiegłyśmy dalej, co normalnie rzadko sie zdarza, bo ona towarzyska jest bardzo. Więc widac spodobalo jej się i nie sakakala po mnie ani razu! A potem w nagrode spacerek po polach i zabawy z psami i kąpiel w rzeczce, taplanie sie w blotku i inne takie przyjemności...czyli miodzio! Mnie sie tez coraz bardziej podoba:))))pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 He, he coś mi się wydaje że i ty droga Milkat jak i twoja psica złapałyście już bakcyla biegania:evil_lol: :lol: , zpomniałam na początku ostrzec że to bardzo trudno się leczy a czasem okazuje się nieuleczalne;) . Powodzenia!!!!!!! P.S. Na dziesiejszym treningu o mały włos nie spadłam z nasypu rzeki bo moje futro chciało mi upolować bażanta na kolację - zapomniał że preferuje marchewkę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasieczko Posted April 29, 2006 Share Posted April 29, 2006 No ładnie Myszu dopiero teraz piszesz nam ze to nałóg :evil_lol: Z pasem musze poczekac bo niestety musze teraz 120 wybulic na kastracje :roll: Zastanawiam sie jeszcze czy czasem nie cwiczyc teraz wieczorkiem bo jak wstaje o 5:55 to juz cieplo jest a psa mam tez z grubym futerkiem :razz: A co do bazanta to w mojej okolicy jest ich pelno do tego sarny i zajaczki (modle sie tylko zeby nie wylecialy jak siostra bedzie biec z psiakiem :cool3:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted April 30, 2006 Share Posted April 30, 2006 Owszem nałóg, ale bardzo zdrowy i przyjemny:lol: . W okolicy gdzie są zwierzaki trzeba mieć oczy dookoła głowy bo wystarczy tylko chwila nieuwagi i wielkie bum:evil_lol: . Ale takie rzeczy musimy mieć wpisane w ryzyko. Dzisiaj miałam trenować z moim psiakiem (fajna temperatura) ale wczoraj dostał wilczego apetytu nie mogłam oprzeć się jego ślepiom błagającym o dokładkę no i skończyło się to biegunką, więc musimy dzisiaj odpuścić. W kwesti wyjasnień ci którzy mają haszczaki to wiedzą jak jest u nich z jedzeniem (marudzą i wybrzydzają jedzą chyba mniej niż yorki) więc jak trafia się dzień gdy ma apetyt to aż przyjemnie spojrzeć jak je, no ale czasem jest tego za dużo - moja wina :oops:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milkat Posted April 30, 2006 Share Posted April 30, 2006 O, to współczujemy że taka przymusowa przerwa w bieganiu. Moi przyjaciele maja haszczaka, tez się nadziwic nie mogłam jak miska pyszności stoi sobie cały dzien, a psinka ledwo co skubnie.....mojemu odkurzaczowi to się nie zdarza!!! Labradory to straszne żarłoki, wciagają jedzonko w trzy sekundy i omało miski nie zjedza:evil_lol: A my dziś wykorzystałyśmy pogodę i całkiem długi dystans zrobilyśmy...aż się sama podziwiam że dałam radę. Psica olała ze dwa psy po drodze tak ją wkręciło! hehe chyba poczatki nałogu faktycznie...może jutro tez bedzie brzydko i zimno, to sobie pobiegamy:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 Dzisiaj z brzuszkiem mojego psiska jest już OK:multi: dlatego wykorzystując przyjemny chłodek zrobiliśmy 9 km, maleństwo było w dobrej formie bo sam w miejscu gdzie zawsze finiszujemy ostro przyśpieszył, ledwo co nóg nie pogubiłam:eviltong: . Biegło się nam super, nawet rowerzystów wyprzedzaliśmy:evil_lol: ale mieli głupie miny :shocked!: he, he. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 wow!!9km przebieglas??ja to bym nawet 2 nie przebiegla;/ ehh.. trzeba by sie wziac do roboty;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 Regularny trening i będziesz machać 9 km jako rozgrzewkę:lol: . Może powinnam wyjaśnić, że trenuje z moim futrem tak regularnie już jakieś chyba 2 lata (co dwa dni dystans od 5 do 10 km, chyba że trenujemy szybkość to 3,5 km). A poza tym muszę się przyznać bez bicia, że canicross to nie jedyny sport jaki uprawiam:oops: . Jakby taki dystans sprawiał mi problem to wydaje mi się że trener wywaliłby mnie z pierwszego składu:p Dużo cieprliwości i wytrwałości a nawet maraton to będzie ciastko z kremem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milkat Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 O!!!! to pięknie Myszu:happy1: ....widzę że sportowiec z ciebie nie na żarty....a co uprawiasz poza canicrosem? A startujesz z pieskiem w zawodach, czy to traktujesz jak rekreację bardziej? Ja dziś w deszczu z psicą biegałam - mniejsza zadyszka, mniejsze "chodzone" odcinki, ale za to nogi mnie bolą od twardej drogi:placz: Zanim dobiegniemy do szutrówki to tak polowe trasy ja po szosie a pies poboczem, trawką, no i cos zaczynam to odczuwać. Chyba trzeba będzie sobie jakieś porządne buty do tego biegania sprawić, no i koniecznie sprzęt dla Tajgi - myślę że to polubiła więc spokojnie mogę zamówić jej komplecik:painting: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aśka-od-dagona Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 No, my się zabieramy rekreacyjnie za canicross:D trza tylko spzęcior zamówić i będziemy fruwać;) pewnie tylko dwa razy w tygodniu, ale zawsze.../więcej to ja rady nie dam, bo jednak bieganie codziennie ludzkie nogi wykańcza/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aśka-od-dagona Posted May 1, 2006 Share Posted May 1, 2006 a w zasadzie to mam pytanie;) które szelki lepsze: guard czy sled? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milkat Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 w sprawie szelek to zalezy od ich przeznaczenia; guardy słuza do biegania np. przy rowerze, przy tobie itp, albo do spacerów; a sledy do ciągniecia i sa to typowe zaprzegowe szelki, w których inaczej rozkłada sie ciężar gdy pies ciągnie, ale nie nadaja sie raczej do tego gdy pies biegnie obok.....; my tez zamawiamy wkrotce i bedą to uniwersalne guardy + linka z amortyzatorem; fajnie że przybywa biegajacych:lol: , na poczatku myślałam że to bedzie tylko taki sposób wprowadzenia biegu przy rowerze, ale teraz coraz bardziej mi sie podoba...nie ma nic prostszego, a pies zachwycony:multi: życzymy powodzenia, i żeby wam się z pieskiem też spodobało; pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 ja wlasnie mysle nad seladmi;p;p ale po to zeby cekin sobie zcasem potrenowal z haszczakami;p;pbo to lubi;p;p tutaj ciagnal kumpla na hulajnodze a jego huszczak stal ze mna na smyczy;p [URL="http://www.doggy.pl/forum/index.php?act=Attach&type=post&id=7893"]http://www.doggy.pl/forum/index.php?act=Attach&type=post&id=7893[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aśka-od-dagona Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Czyli w naszym wypadku sledy... bieganie koło mnie mamy wypracowane, aż za bardzo, a chce żeby pies ciągnął. Dzięki za rade:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Jesli chodzi o szelki to do roweru, skandynawki czy biegania najlepsze są guardy, do ciągnięcia czegoś ciężkiego i bezwładnego szorki. Milkat pytasz jaki sport oprócz canicossu uprawiam o tóż amatorsko: rowery górskie, narty, tenis troche chodze po górach, w lecie pływam. Ale przede wszsytkim gram w siatkę w AZS - mama twierdzi że mam na tym punkcie normalnego świra - i niestety ma rację:p . A canicoss narazie uprawiamy dla przyjemności, może w przyszłym roku wystartujemy w zawodach:multi: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Przypomniałam sobie że gdzieś w domu mam szelki guardy Manmatu i szorki od Polarnych przyjaciół są za małe na moje maleństwo chętnie odsprzedam tylko musze je znaleźć i zobaczyć jaki to rozmiar. Dajcie znać jeśli ktoś jest zainteresowany. Są prawie nie używane bo on szybko rósł:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aśka-od-dagona Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Myszu- czyli co do canicross'u? Guardy czy sledy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszu Posted May 2, 2006 Share Posted May 2, 2006 Do canicrossu my osobiście używamy szelek typu guard i moje "futro" jest zadowolone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.