Jump to content
Dogomania

pies w lesie


sebol77

Recommended Posts

Nie wiem,czy wszyscy psiarze maja tą świadomość,że w okresie zimowym,tak trudnym dla lesniej zwierzyny b.wiele saren pada z powodu "zagonienia" przez psy.To może być mały "pikuś" spuszczony z linewki i wystarczy ze sarna przebiegnie kilkaset metrów !!!!Ale to, co dla pikusia kończy się zadyszką,dla sarny-ZAPALENIEM PLUC.I to jest bardzo częstą przyczyną ich śmierci w zimie.

Mieszkam blisko parku-lasu i to co ubiegłej zimy spotykałam,to był horror!!!Wszędzie krew,poranione sarny,zagryzione sarny!!!.Miałam ochotę powystrzelać wszystkich nieodpowiedzialnych psiarzy!!!!
Mam trzy psy i uwielbiam patrzeć jak wspólnie baraszkuja,ale trzeba wiedzieć ;gdzie i kiedy!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 254
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='togaa']
Mieszkam blisko parku-lasu i to co ubiegłej zimy spotykałam,to był horror!!!Wszędzie krew,poranione sarny,zagryzione sarny!!!.Miałam ochotę powystrzelać wszystkich [B]nieodpowiedzialnych[/B] psiarzy!!!!
Mam trzy psy i uwielbiam patrzeć jak wspólnie baraszkuja,ale trzeba wiedzieć ;gdzie i kiedy!!![/quote]
No właśnie: jest katergoria nieodpowiedzialnych psiarzy. Ale myśliwi wrzucają do jednego worka wszystkie psy! Obecne przepisy zakładają, że każdy pies, to niewychowany drapieżnik, który powinien mieć zakaz wstępu do lasu. Ale uwierz mi, znam całe mnóstwo psów, które nie zejdą z leśnej drogi, bo są zainteresowane piłeczką w rękach pana!
Skoro przepisy mówią o zdziczałych psach, dlaczego "normalni" psiarze mają ograniczone możliwości korzystania z uroków lasu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']A psiarze wszystkich myśliwych też do jednego :P[/quote]
Acha, czyli myśliwi strzelają do psów z zemsty, bo [B]CZĘŚĆ[/B] psiarzy ich nie lubi.
Mars, chyba nie potrafisz mi odpowiedzieć jakie zagrożenie dla leśnej zwierzyny stanowi mój pies spacerujący leśną drogą.
To może odpowiesz mi na inne pytanie: Czy Twój pies, poza sezonem polowań, nigdy nie wchodzi do lasu bez smyczy? Innymi słowy, trzymasz go kilka miesięcy krótko (w lesie) aby potem przez kilka polowań pięknie tropił, aportował, wystawiał (nie wiem do czego jest przeznaczony)?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Mars, chyba nie potrafisz mi odpowiedzieć jakie zagrożenie dla leśnej zwierzyny stanowi mój pies spacerujący leśną drogą.
[/QUOTE]

Nie znam Twego psa więc nie potrafię odpowiedzieć jakie zagrożenie stwarza TWÓJ pies. Być może takie samo jakie mój dla ludzi, z którego to powodu musi po osiedlu chodzić na smyczy i w kagańcu

[QUOTE]To może odpowiesz mi na inne pytanie: Czy Twój pies, poza sezonem polowań, nigdy nie wchodzi do lasu bez smyczy? Innymi słowy, trzymasz go kilka miesięcy krótko (w lesie) aby potem przez kilka polowań pięknie tropił, aportował, wystawiał (nie wiem do czego jest przeznaczony)?[/QUOTE]

No i tu Cię muszę zasmucić bo mój pies poza zimowym okresem do lasu luzem nie chodzi. Może się wybiegac koło domu, w sztucznej zagrodzie, czy sztucznej norze. Natomiast polowanie na pióro nie odbywa się w lesie, lecz zwykle na obszarach porośnietych trawą, krzakami, trzciną itp. I tam zakaz biegania psa luzem nie dotyczy zarówna psa mojego jak i Twojego, jeśli oczywiscie ten pies jest w tym czasie pod Twoją opieką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']
No i tu Cię muszę zasmucić bo mój pies poza zimowym okresem do lasu luzem nie chodzi. Może się wybiegac koło domu, w sztucznej zagrodzie, czy sztucznej norze. Natomiast polowanie na pióro nie odbywa się w lesie, lecz [B]zwykle na obszarach porośnietych trawą, krzakami, trzciną itp.[/B] I tam zakaz biegania psa luzem nie dotyczy zarówna psa mojego jak i Twojego, jeśli oczywiscie ten pies jest w tym czasie pod Twoją opieką.[/quote]
No popatrz, a u nas ekolodzy postulują, żeby w tych obszarach nie puszczać psa luzem, bo gniazdują tu ptaki. Dzięki, za info, że baraszkowanie psa w takich krzakach nie przeszkadza zwierzynie.
Tak, żeby mieć pewność: jeśli na takich łąkach podmiejskich spotykam sarny, zające i (raz się zdarzyło) jelenie to pies dla nich nie jest problemem?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']No popatrz, a u nas ekolodzy postulują, żeby w tych obszarach nie puszczać psa luzem, bo gniazdują tu ptaki. Dzięki, za info, że baraszkowanie psa w takich krzakach nie przeszkadza zwierzynie.
Tak, żeby mieć pewność: jeśli na takich łąkach podmiejskich spotykam sarny, zające i (raz się zdarzyło) jelenie to pies dla nich nie jest problemem?[/quote]
No i bardzo dobrze postulują... Na szczęście okres polowań na ptactwo zaczyna się 15 sierpnia, a więc już po okresie lęgowym. I proszę nie wciskaj mi w usta słów których nie napisałem. Napisałem że bieganie psa w krzakach nie jest zabronione przez prawo! a nie że nie przeszkadza bytujacej tam zwierzynie. W okresie wiosennym tam psy sa również nieporządane, jednakże prawo jednoznacznie nie zakazuje puszczania psów tam luzem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']I proszę nie wciskaj mi w usta słów których nie napisałem. Napisałem że bieganie psa w krzakach nie jest zabronione przez prawo! a nie że nie przeszkadza bytujacej tam zwierzynie. W okresie wiosennym tam psy sa również nieporządane, jednakże prawo jednoznacznie nie zakazuje puszczania psów tam luzem.[/quote]
Przepraszam, źle Cię zrozumiałam. Sądziłam, że myśliwi dbają o zwierzęta przez cały rok, bez względu na to co stanowi prawo, bez względu na to czy to jest zwierzyna łowna czy nie.
Nie chce mi się wdawać w przepychanki.
Ze swej strony mam takie przemyślenia: gdyby nakaz trzymania psów na smyczy w lesie, przerobić ma przepisy ruchu drogowego, to wszyscy kierowcy powinni mieć zabrane prawo jazdy, bo to są osoby pełnolenite, które mają prawo kupować i pić alkohol.
Pozdrawiam serdecznie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Ze swej strony mam takie przemyślenia: gdyby nakaz trzymania psów na smyczy w lesie, przerobić ma przepisy ruchu drogowego, to wszyscy kierowcy powinni mieć zabrane prawo jazdy, bo to są osoby pełnolenite, które mają prawo kupować i pić alkohol.
Pozdrawiam serdecznie :)[/quote]

Odnośnie puszczania psów luzem w lesie sprawa jest jasna: artykuł 166 kodeksu wykroczeń, na mocy którego np. Straż Leśna może właściciela ukarać 1000 złotowym mandatem.

Z drugiej strony dziwi mnie nieodpowiedzialność wielu właścicieli psów. O tym gdzie będę mógł chodzić na spacery z psem i gdzie będzie mógł się wybiegać myślę [B]zanim[/B] zanim sprawię sobie psa! Nikt nikogo nie zmusza do trzymania psa - jak nie można zapewnić mu odpowiednich warunków do życia, to go się nie kupuje (przygarnia). A jeśli chodzi o wybiegi - o tym należy dyskutować z radami osiedli czy władzami gminy. To do nich należy kierować postulaty w sprawie wyznaczenia i zagospodarowania wybiegu dla psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Odnośnie puszczania psów luzem w lesie sprawa jest jasna: artykuł 166 kodeksu wykroczeń, na mocy którego np. Straż Leśna może właściciela ukarać 1000 złotowym mandatem.

[/quote]
Marmasza, prawo jest jasne :D Rozmawiamy o sensowności tego przepisu. Ja nie rozumiem dlaczego pies idący z właścicielem jest tak samo traktowany jak zdziczały pies? To wszytko. Sądziłam, że Mars zna jakieś fakty, które mnie oświecą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Marmasza, prawo jest jasne :D Rozmawiamy o sensowności tego przepisu. Ja nie rozumiem dlaczego pies idący z właścicielem jest tak samo traktowany jak zdziczały pies? To wszytko. Sądziłam, że Mars zna jakieś fakty, które mnie oświecą.[/quote]

A czy każdy właściciel ma 100% pewność, że jego pies nie podejmie pościgu za sarną, która wyskoczy z krzaków o kilka metrów od niego?
Masz taką pewność? Ja nie i w lesie mam psa na smyczy.

Sens przepisów prawa tkwi w jego zastosowaniu do większości przypadków a nie indywidualnych zdarzeń. Większość właścicieli nie kontroluje w 100% zachowania ich psów i stąd taki przepis.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']A czy każdy właściciel ma 100% pewność, że jego pies nie podejmie pościgu za sarną, która wyskoczy z krzaków o kilka metrów od niego?
Masz taką pewność? Ja nie i w lesie mam psa na smyczy.

Sens przepisów prawa tkwi w jego zastosowaniu do większości przypadków a nie indywidualnych zdarzeń. [B]Większość[/B] właścicieli nie kontroluje w 100% zachowania ich psów i stąd taki przepis.[/quote]
Ależ ja te same sarny spotykam na łąkach podmiejskich gdzie te przepisy [B]nie[/B] obowiązują! Tutaj mój pies może biegać bez smyczy i bez kagańca. Ponieważ to są częściowo otwarte tereny, pies często znajduje się dalej ode mnie niż w lesie.
Może celowe byłyby przepisy karzące właścicieli psów, które biegają bez nadzoru w lesie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Marmasza, prawo jest jasne :D Rozmawiamy o sensowności tego przepisu. Ja nie rozumiem dlaczego pies idący z właścicielem jest tak samo traktowany jak zdziczały pies? To wszytko. Sądziłam, że Mars zna jakieś fakty, które mnie oświecą.[/quote]
dla mnie przepis jest sensowny, ponieważ jeśli by możbyło psa puszczać w lesie to wyobrażacie sobie ile burków nieusłuchanych by latało tam luzem i zapewne uciekało nieodpowiedzialnym właścicielom.
zwróćcie uwage, że nie wszyscy posiadacze psów to "dogomaniacy" i nie przykładają uwagi do tego co robi akurat ich pies będąc na spacerze. chyba każdy z nas może takich spotkac na codzień w parku etc, i wtedy byłby faktycznie duży problem z leśną zwierzyna, która co jak co ma prawo do normalnych warunków bytowania
mi chodzi JEDYNIE o przepis który zezwala na zastrzelenie takeigo psa i kompletnie się z nim nie zgadzam ( bo przpeis o spuszczaniu ze smyczy rozumiem chociaz troche szkoda...) Z moją sucza bywamy w lesie "od święta" i puszczam ją jak już sie zaklimatyzuje żeby jej nie odbiło :p( np jak jestesmy w górach na wyjeździe) i to tylko na traktach, gdzie idziemy drogą, a suk zazwyczaj z tej drogi nie schodzi, ewentualnie idzie brzegiem,
tu przykład:
[IMG]http://img.photobucket.com/albums/v514/shangri_la/styczen%202007/raja/P1030311.jpg[/IMG]

[IMG]http://img.photobucket.com/albums/v514/shangri_la/styczen%202007/raja/P1030347.jpg[/IMG]
i dodam jeszcze ,że ta droga prowadzi z domku ( który znajduje się na szczycie góry ) do sklepu, i tu uważam że mój psiak nie stanowił zagrożenia, ale czy tkaie miejsce można nazwać już lasem,gdzie obowiązuja te świetne przepisy ( o zastrzeleniu) jeśli tam na górze się mieszka? głebiej sa naprawde rozległe lasy ( na granicy ze Słowacja) a bodajże 2 lata temu w tym "miasteczku" gdzie są robione te zdjęcia niedźwiedź wyszedł z lasy i latał po ulicach :crazyeye:- pisali o tym w gazecie

pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

Shangri, w porównaniu z drogą o której ja mówię, to Ty puszczasz psa w głuszy leśnej :lol:
Ja ciągle mówię o drodze leśnej, która używają myśliwi, leśnicy, straż leśna i inne służby leśne! Do tego na tej drodze co chwilę muszę ustępować miejsca pędzącym na mopikach małolatowm :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Shangri, w porównaniu z drogą o której ja mówię, to Ty puszczasz psa w głuszy leśnej :lol:
[/quote]
kurde tą drogą ( ma 3 warianty zeby sie nie znudziło :p) codziennie wyrusza około 10 rodzin do szkoły, pracy, czy na zakupy tak wiec wiesz :evil_lol: ale fajnie tam było może znowu tam wyskoczymy kiedyś :lol:


edit:Gwarek nooo droga ewidentnie leśna, szkoda, że nie widać co jest na jej skraju :P ale wiem o co chodzi :]
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Ależ ja te same sarny spotykam na łąkach podmiejskich gdzie te przepisy [B]nie[/B] obowiązują! Tutaj mój pies może biegać bez smyczy i bez kagańca. Ponieważ to są częściowo otwarte tereny, pies często znajduje się dalej ode mnie niż w lesie.
Może celowe byłyby przepisy karzące właścicieli psów, które biegają bez nadzoru w lesie?[/quote]

I jeśli pies pogoni za sarnami właściciel może być ukarany grzywną (a nawet oskarżony o kłusownictwo!). Ale myśliwi też mają swoje przepisy i strzelić do psa mogą tylko w określonej sytuacji (a każdy taki przypadek muszą zgłaszać).

Z drugiej strony - jest jeszcze wiele innych bardziej bezsensownych przepisów ograniczających prawa właścicieli psów. Np. obowiązujące w Polsce zakaz wprowadzania psów do ogrodu zoologicznego, ogrodów botanicznych (np. w naszym województwie - ogrody w Glinnej i Przelewicach) i wiele innych. Problemem podstawowym jest przeciętnie bardzo niski poziom kultury u większości właścicieli psów i jeszcze niższy poziom posłuszeństwa u ich psów.

Link to comment
Share on other sites

Tutaj mozna poczytać jak to wygląda od strony myśliwych: [URL]http://www.lowiecki.pl/prawo/ochrona_zwierzat.php[/URL]

PS. Trzeba prawdopodobnie dwa razy otwierać link bo za pierwszym razem sie otwiera Dziennik Łowiecki. Czyli to co sie otworzy pierwszy raz nalezy zamknąć a w link kliknąć jeszcze raz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']
Z drugiej strony - jest jeszcze wiele innych bardziej bezsensownych przepisów ograniczających prawa właścicieli psów. Np. obowiązujące w Polsce zakaz wprowadzania psów do ogrodu zoologicznego, ogrodów botanicznych (np. w naszym województwie - ogrody w Glinnej i Przelewicach) i wiele innych. Problemem podstawowym jest przeciętnie bardzo niski poziom kultury u większości właścicieli psów i jeszcze niższy poziom posłuszeństwa u ich psów.[/quote]
ee do zoo to nawet z rowerem nie można :evil_lol: ale swoją droga to jakby było można to ja bym z moją suką nie poszła do zoo, za dużo dla nie j wrażeń i zapewne by szczekała na te co dziwniejsze, no chyba , że do akwanarium ( czy jakos tak :p ) ale ogród botaniczny, czemu nie, no pod warunkiem żeby pies był wysiurany i wykoopany :evil_lol:

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Tutaj mozna poczytać jak to wygląda od strony myśliwych: [URL]http://www.lowiecki.pl/prawo/ochrona_zwierzat.php[/URL]

PS. Trzeba prawdopodobnie dwa razy otwierać link bo za pierwszym razem sie otwiera Dziennik Łowiecki[/quote]
Nie za bardzo wiem na co mam patrzeć? Jeśli otwieram forum to jest za dużo tematów do przeglądania, a broń myśliwska mnie nie interesuje.

Ale potrafie sobie wyobrazić jak to wygląda ze strony myśliwych. To myśliwi nie potrafią sobie wyobrazić, że nie wszytskie psy polują :lol:

Link to comment
Share on other sites

oto ten text jeśli się wam nie otwiera
[SIZE=1] ze strony [url]http://www.lowiecki.pl/prawo/ochrona_zwierzat.php[/url][/SIZE]
[quote]
[SIZE=2][COLOR=#004070][B]ZMIANY DO USTAWY O OCHRONIE ZWIERZĄT[/B][/COLOR][/SIZE]
Po długiej batalii parlamentarnej przyjęto zmiany do ustawy o ochronie zwierząt, zezwalające na zwalczanie zdziczałych psów i kotów w obwodach łowieckich przez ich dzierżawców. Tekst obowiązującego po zmianach prawa zamieszczony jest poniżej. Ostrzegam jednak, że prawo to nie zezwala na strzelanie każdego psa i kota przez każdego myśliwego i słusznie, aby nie zdarzały się drażliwe sytuacje, na które powołują się obrońcy psów i kotów, odsądzający od czci i wiary myśliwych, strzelających jakoby psy na smyczy, przy dzieciach, we wsi, etc.

Zgodnie z zapisami ustawowymi, aby myśliwy mógł odstrzelić psa lub kota muszą wystąpić łącznie następujące przesłanki:[LIST=1]
[*] Myśliwy musi mieć upoważnienie wydane przez zarządcę danego obwodu łowieckiego
[*] Pies czy kot muszą być bez opieki i wykazywać odznaki zdziczenia
[*] Pies czy kot muszą być ponad 200 m od zabudowań mieszkalnych,
[*] Pies czy kot musi stanowić zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w tym łownych, a więc muszą się one znajdować w terenie, gdzie zwierzyna taka przebywa.[/LIST]W praktyce powyższe warunki oznaczają, że myśliwy musi mieć upoważnienie zarządu koła do odstrzelenia zdziczałych psów i kotów, np. poprzez wpis do odstrzału lub osobno wydany dokument. Formalnie mogłoby to być upoważnienie ustne, ale takowe byłoby ważne tylko jeżeli zarząd podjął odpowiednią uchwałę. Ponieważ uchwały zarządu nie zawsze są dostarczane myśliwym, a przy braku takiej uchwały odstrzał byłby nielegalny, lepiej żeby upoważnienie było wystawione pisemnie z podpisami osób reprezentujących formalnie koło.

Zwierzę, które zamierza odstrzelić musi okazywać swoje zdziczenie, a więc np. uciekać przed człowiekiem, a nie się do niego garnać, biegać w środku pól lub lasu, omijając drogi lub w inny sposób okazywać znamiona zdziczenia. Trudno byłoby uzasadnić objawy zdziczenia, gdyby np. pies posiadał obrożę i biegł spokojnie w kierunku myśliwego do domu widocznego w oddali tą samą drogą polna, którą idzie myśliwy, jakkowiek to sam myśliwy upoważniony jest do dokonania oceny i samo posiadanie obroży nie od razu musi wykluczać zdziczenie. Odstrzał jest dozwolony w odległości ponad 200 m od zabudowań, a mając inne rozwiązanie, np. jeżeli znany jest właściciel psa czy kota należy się powstrzymać ze strzałem i z nim poważnie porozmawiać. Ustawa o lasach zakazuje puszczania psów luzem w lesie i właściciela można ukarać za takie działanie. Na koniec warunek ostatni, teren na którym spotykamy zdziczałego psa lub kota musi być terenem, na którym występują zwierzęta łowne. Jeżeli spotykamy psa lub kota na terenie ogrodzonym, to nie zagrażają one tym zwierzętom.

Jeżeli myśliwi wykażą zdyscyplinowanie i nie będą się zdarzały odstępstwa od w/w zasad, przepis ustawy utrzyma się na dłużej. Wystarczy jednak jeden tylko przypadek nierozważnego użycia broni przez myśliwego przeciwko psom lub kotom, który prasa i inne media rozdmuchają, a parlamentarzyści z łatwością wrócą do poprzedniego stanu prawnego, w którym zwierzyna żyjąca wolno mogła być dowolnie niszczona przez bezpańskie psy i koty. Dlatego wykażmy się dojrzałością i nie dopuśćmy, aby jakikolwiek myśliwy w naszych kołach dopuścił się złamania zasad przy odstrzale zdziczałych psów i kotów.

Na zakończenie zwrócę uwagę na jeszcze jedną istotną zmianę dokonaną w ust.3 art.32 ustawy. Obecnie członek PZŁ może użyć broni myśliwskiej również wobec zwierząt, która nie są zwierzętami łownymi, w przypadku konieczności ich bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia.

Nowe zasady zapisane w Art. 33 ust.1a i ust. 3 w części dotyczącej członków Polskiego Związku Łowieckiego oraz art. 33a wchodzą w życie w dniu 28 września b.r.[/quote]pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']I jeśli pies pogoni za sarnami właściciel może być ukarany grzywną (a nawet oskarżony o kłusownictwo!). Ale myśliwi też mają swoje przepisy i strzelić do psa mogą tylko w określonej sytuacji (a każdy taki przypadek muszą zgłaszać) .[/quote]
Ja wiem o przypadku zastrzelenia psa i pozostawieniu go przez myśliwego :( Nie wiem czy myśliwy nie był w obowiązku coś zrobić ze zwłokami? Czy ciało mogło się po prostu rozkładać w lesie?
[quote name='Marmasza']
Z drugiej strony - jest jeszcze wiele [B]innych bardziej bezsensownych przepisów[/B] ograniczających prawa właścicieli psów. Np. obowiązujące w Polsce zakaz wprowadzania psów do ogrodu zoologicznego, ogrodów botanicznych (np. w naszym województwie - ogrody w Glinnej i Przelewicach) i wiele innych. Problemem podstawowym jest przeciętnie bardzo niski poziom kultury u większości właścicieli psów i jeszcze niższy poziom posłuszeństwa u ich psów.[/quote]
Czyli jednak zgadzasz się, że ten przepis nie do końca jest taki sensowny :D
Jeśli chodzi o zakazy wprowadzania psów do różnych obiektów typu ogrody zoo, botaniczne itd. to nie normują tego przepisy odgórne, a regulaminy. I jeśli np. chorzowskie zoo zdecyduje się na wpuszczanie psów na swój teren, to ma prawo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...