Poker Posted February 24, 2012 Share Posted February 24, 2012 (edited) Dziś przywiozłam z wrocławskiego schronu małą sunię po amputacji ogonka. doznała urazu już w schronie, po prostu spadła na nią klapa od włazu do boksu , ogonek się paprał mimo leczenia i trzeba było uciąć.Został tylko kikutek może z 4.centymetrowy. Tu są jeszcze zdjęcia ze schronu [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-UceiGBpUCFE/T0ULoQ4MPDI/AAAAAAAAGfU/mhyIJ0BHE2A/s640/DSC_2536.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-PGYFnE78hK0/T0UKt0C-1_I/AAAAAAAAGes/rlM32j2Z6CE/s512/DSC_2527.jpg[/IMG] A tu już u nas [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/8795/fryga001.jpg[/IMG] Sprawdza czy skórzana kanapa jej dostatecznie miękka. [IMG]http://img192.imageshack.us/img192/7962/fryga005.jpg[/IMG] Chyba podusia pod kuchennym stołem jest wygodniejsza. [IMG]http://img651.imageshack.us/img651/2415/fryga011.jpg[/IMG] Sama nie wiem od czego zacząć pisać. To może po kolei. W samochodzie jechała świetnie, stała sobie na siedzeniu i oglądała świat, trochę leżała i tak na zmianę.Mam wrażenie ,że samochód dla niej nie jest czymś nowym. Powitanie w domu z naszymi zwierzami przeprowadziłam ostrożnie, szczególnie z kotą.Poszło całkiem nieźle, chociaż Dolarek miał dość mocno zdziwioną minę na widok nowego pysia. Sunia obiegła dom ,łącznie z piętrem co nasuwa kolejny wniosek ,ze żyła w domu ze schodami.Po drodze parę razy siuśnęła malutkie kałużki gęstym ,zółtym moczem.Po każdym sioo wylizywała się.Wypuszczałam ją kilka razy na ogórdek i też siusiała często i krótko. Na spacerze to samo.Mam wrażenie ,że ma przeziębiony pęcherz, więc zaczęłam podawać jej Furagin. Suńka jest bardzo chuda, moze jeszcze nie jest wyniszczona ,ale pewnie brakuje jej sporo kilogramów.Jutro ją zważę. Pewnie się dziwicie widząc ją na zdjęciach z domu ze smyczą.Nauczona doświadczeniem z Gusią, od tej pory przez pierwsze 2 - 3 dni zostawiamy przypiętą smycz, bo w razie potrzeby łatwiej psa opanować.Np. w przypadku gdyby rzuciła się na kotę albo któregoś psa. I muszę przyznać że już się przydało, bo małpa skoczyła kilka razy na kotę i Pokerka :mad:, który jak zwykle trząsł się ze strachu.On jest wtedy taki bezradny i wpada w panikę, nie wie co robić.Aż serce pęka. Kolację z chrupków zjadła ładnie, parówkę też lubi. Mała ma wrażliwy zad ,ale trudno się dziwić po traumie jaką przeżyła z ogonkiem. Co jakiś czas liże się i podgryza w tej okolicy.Raz to nawet zaczęła kręcić się i to bardzo mocno wokół nieobecnego ogonka. Może ma objaw fantomowy. Przed chwilą mąż jak zwykle położył się na podłodze i zawołał sunię.Czegoś takiego jeszcze nie mieliśmy .Mała ocierała się o niego jak kot, łącznie z pysiem o jego twarz. Chyba już całkiem kupiła go. Chyba dość na dziś relacji.Jutro może będzie ciąg dalszy. [B]Zastanawiamy się nad imieniem,jest propozycja FRYGA[/B].Mężowi się podoba,A Wam ? I jeszcze jedno jest do wyjaśnienia. Sunia w książeczce ma wpisany wiek 7 lat. A w wcześniej wydanym zaświadczeniu szczepienia p.wściekliźnie 4 lata z datą urodzin (pewnie umowną )3.11.2007. Ona nie wygląda na 7 lat. Być moze ktoś przy wpisywaniu wieku spojrzał na rok urodzin i bez zastanowienia wpisał 7 zamiast 4. Edited October 1, 2012 by Poker Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted February 24, 2012 Share Posted February 24, 2012 Jestem u pięknej sunieczki:) Poker, prawdziwe cudeńko do domku przywiozłaś :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted February 24, 2012 Share Posted February 24, 2012 przydreptałam ;) i jakie cudo piękne tutaj zobaczyłam :) ona jest śliczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwoniam Posted February 24, 2012 Share Posted February 24, 2012 fajniutka, dobrze, ze amputowany ogonek, a nie na przykład nóżka.. tfu tfu.. piękna psinka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Imię śliczne teraz pilnie potrzebne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Kapitalna! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Swoją drogą, nikt takiej cudownej mordki w schronie nie wypatrzył? :-o:-o:-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilk_a Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 śliczna jest :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 jestem u suni ależ ona świetna imię pasuje do małej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abilab Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 O i juz malutka w domowych pieleszach , Fryga bardzo mi sie podoba i pasuje do niej jak ulał .Na spacerku ostatnio próbował ja szczeniak maleńtasek zaczepic to szybko mu powiedziała co o tym myśli .co do podlizywania miejsca w okolicach ogonka a może gruczoły ma przytkane a moze to rzeczywiscie objaw fantomowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justika Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Ale fajna dziewczyna:). Te psiaki to mają szczęście, że trafiają w takie dobre ręce:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 25, 2012 Author Share Posted February 25, 2012 Noc przeszła nam dobrze.Fryga wybrała spanko pod stołem w sypialni. Na razie jakby trochę lepiej do koty, do Pokerka nie wiem , bo on jeszcze poleguje. Jest wielką pieszczochą pcha się do głaskania, wtyka mordkę w rękę. Była raczej psem domowym.Zna schody, nie boi się hałasu odkurzacza, samochodów,rozumie wiele poleceń i właściwie to jest karna. Przed zaśnięciem bardzo lizała pupcię, aż do ruchów kopulacyjnych.Musiałam na nią huknąć ,żeby przestała. Mam wrażenie ,że gruczoły okołodobytowe są powiększone,ale nie mogę na razie sprawdzić ,bo sie denerwuje i warczy.Planujemy dziś kąpiel , to może się uda sprawdzić. Idziemy na śniadanko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terierfanka Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 to i ja się tu zaczaję w oczekiwaniu na dalsze wieści od Frygi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 to całkiem dobre wieści! z tym wiekiem , toja nie wiem - może po prostu się machnęła osoba spisująca, więc niech będzie w ogłoszeniach 4 lata i już - skoro ma wpisana datę urodzenia (nie zauważyłam tego) te odruchy z ogonkiem, lizaniem i tkliwością w tamtym miejscu pojawiły się po amputacji i jestem przekonana , że ma i bóle i ruchy fantomowe - w końcu odjęło jej część ciała i to z kręgami, więc na pewno jest to dla niej dyskomfort ogromny i trauma Fryga mi się podoba :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 I ja jestem u dziewczynki.Jest śliczna,że nikt jej jeszcze nie wypatrzył w Schronisku ale nie ma tego złego co by na dobre wyszło.Poker znajdzie jej wspaniały sprawdzony dom.Ona jest chyba trochę sznaucerkowata,ma twardy włos? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bros Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 jestem u Frydzi , moja śliczna ..... :) Pokerku u Was w domku, wszystko jest tak na spokojnie, tak stabilnie to bardzo ważna dla tych zdezorientowanych psiutków - tak dobrze wiedzieć ze sunia dostała swoją szansę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmd Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Śliczna :) Pewnie długo nie pomieszka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 25, 2012 Author Share Posted February 25, 2012 [quote name='mmd']Śliczna :) Pewnie długo nie pomieszka ;)[/QUOTE] Nie mam pewności. Wymaga dużo pracy, bo pokazuje ząbki w wielu sytuacjach. Najgorzej jest z ruchami w okolicy zadu i uszu.Ma potężny uraz po wypadku w schronie.Uszy ma postrzępione, w bliznach.Wygląda na to ,że miała je pogryzione. Przed chwilą skończyliśmy kąpać zołzę.Sama w życiu nie dałabym rady.Mąż trzymał ją chwytm zapaśniczym , bo inaczej mielibyśmy z rąk sitka. Nie chciałam jej do końca rozwścieczać i nie udało mi się zrewidować gruczołów okołopupnych. I tak cud ,że umyłam pupcię.Przy uszach się wkurzyła, bo ściągałam jej zaschnięte włosy i chyba krew. Pokazywała cały garnitur zębów. Mimo wszystko dostała smaczki. Wymacałam guz wielkości orzecha włoskiego przy tylnym prawym gruczole sutkowym.Na szczęście nie jest kalafiorowaty. Teraz sie dopieszcza z mężem, znowu ociera się jak kot. Dziś będziemy mieć wesoło , bo mamy weekend babci i dziadka, więc dojdzie pilnowanie wnuka i jej w duecie. Już burczała na niego. Biedna jest z tym ogonkiem.Z jednej strony boi się dotyku ,a z drugiej ociera się zadem i podstawia do drapania. Trzeba wyczuć granicę , za którą nie można już jej dotykać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Ja również zapisuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figu Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Ależ jest cudna! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bella1 Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Śliczna to prawda z tym wiekiem to rzeczywiście jakaś pomyłka jezeli ma wpisaną tak dokladną datę urodzin na swiadectwie to napewno tyle ma Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alekcuk Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 zapisuję się :) super, że maleńka ma dt :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Przybiegłam do malucha, jest śliczna, miałam okazję widzieć ją na żywo - zrobiła na mnie swoją urodą wrażenie. Obcych się nie boi, jest dość odważna, dała się miziać i przychodziła na zawołanie. Fajniutka i szybko domek znajdzie ... myślę, że pobyt w tak superowym DT choć trochę wypłoszy z niej lęki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 25, 2012 Author Share Posted February 25, 2012 Śliczna, śliczna ,ale cholera.Na wnuka warczy ostro.Próbowałam ją poczesać ,ale pokazuje cały garnitur zębów razem z dziąsłami. Poza tym potrafi być słodka, przymila się , ociera, podstawia na głaski. mąż mówi ,że to biedny zestresowany pies. A ja mam wrażenie, że ona chce również rządzić.Oby miał rację ,że to tylko znerwicowanie i że się da wyprowadzić. Ze względu na wnuka cały dzień mam ją na smyczy i wszędzie jesteśmy razem jak siostry syjamskie. Na szczęście nie buntuje się. Na spacerze zachowuje się poprawnie. Nadal mam wrżenie ,że ona była psem domowym.Nie bała się tłuczenia kotletów, ani odgłosu pochłaniacza. Gusia czy Braszka dawno by uciekły w ciemny kąt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted February 25, 2012 Share Posted February 25, 2012 Czyli jest warpiej, pytanie tylko, czy to stres czy wrodzona puśkowatość . Wolałabym, żeby to był stres związany z tym ogonkiem i zmianą warunków, a nie naturalny charakter. A z drugiej strony Puśki żądzą i do Pusiek należy ostatnie hau :), ale są kochane i czarujące :) (tylko nie każdy to widzi ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.