Jump to content
Dogomania

Nadia - sama słodycz.


patusiove

Recommended Posts

[LEFT][FONT=Comic Sans MS][B]Nadia[/B][/FONT]
[FONT=Arial][FONT=Comic Sans MS]
[/FONT] [/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]W domu ciągle trwała dyskusja jakiej rasy pies zjawi się u nas w domu. Moja mama nie chciała żadnego psa oprócz Owczarka Niemieckiego Długowłosego, zmieniła swoje zdanie gdy urodził się mój głuchoniemy brat. Rodzice trochę poczytali o psach, a dokładnie o labradorach, które doskonale nadają się dla dzieci według opinii, a także pracują jako psy asystujące. Ale mimo wszystko rodzice nie byli do końca pewni czy będzie u nas w domu jakiś pies. I wtedy ja zaczęłam błagać, wiele nie trzeba było, bo po krótkich namowach rodziców bardzo chcieli Labradora. Pewnego dnia poszliśmy na giełdę zwierząt. Zobaczyłam tam czerwony samochód, a w bagażniku dostrzegłam biszkoptowe i czarne szczenięta. Nie byłam do końca przekonana, że mogą być to znane labradory, ponieważ kompletnie nie rozróżniałam psów. Podeszliśmy do dwóch panów którzy sprzedawali te szczeniaki. Tata zapytał:
- Przepraszam, czy to labradorki?[/FONT] [/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Tak to Labradory. [/FONT][/B] [/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS] [/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Pan wyjął z bagażnika jednego czarnego Labradora i położył go na ziemi. Ja zabrałam się za głaskanie psiaka. Odezwał się nagle głos mojej mamy:[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- W jakiej cenie?[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Odpowiedział grubym ale próbował delikatnym głosem:
- 500 zł. [/FONT][/B] [/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Odeszliśmy. A ja rozczulałam się głośno jaki ten piesek był piękny, namawiałam rodziców na kupno ale oczywiście usłyszałam „nie mam tyle pieniędzy”, w gruncie rzeczy były pieniądze ale to było jedyną wymówką na którą zawsze ulegałam.[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Tydzień po tym jak przyszliśmy z giełdy (sobota), pojechaliśmy do dziadka i babci. Rodzice trochę zabalowali, a więc wracaliśmy tramwajem, a samochód został. Następnego dnia (niedziela) ok. 8:00 tata pojechał do dziadka i babci po auto, gdy już był na miejscu wsiadł w auto i odjechał. Ciągle po głowie chodziły mu myśli „Kupić? Nie kupić? Kupić? Nie kupić?”, aż w końcu stanęło na "KUPIĆ", pojechał gdzieś po psa (do tej pory tato nie chce ujawnić skąd ma psa), wybrał psa, zapłacił 700 zł, wziął psa pod pachę i odszedł. Psa posadził na przednim siedzeniu pasażera. Była tak wystraszona nowym miejscem, że nawet się nie ruszyła. Gdy już dojechali, tata zaparkował, wziął psa i wyszedł z samochodu. Wszedł na klatkę, a gdy znalazł się już przy naszych drzwiach delikatnie zapukał. Drzwi otworzyła mu moja mama. Tata wszedł i stanął w drzwiach od przedpokoju, mama stanęła ucieszona z rękoma złożonymi tak jakby miała klaskać z radości. I nagle mój wspaniały sen przerywa potężny głos mojego taty:
- Patrycja, wstawaj. Zobacz co ja mam![/FONT] [/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Lekko podniosłam głowę wciąż z zamkniętymi i odmruknęłam nic nie znaczące:[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Pzzybz.[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Chwilę potem słyszę podobne słowa, ale tym razem z ust mojej mamy:
- Patrycja, wstań. Zobacz co tata ma.[/FONT] [/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Podniosłam delikatnie głowę i lekko otworzyłam jedno oko, dostrzegłam czarną parasolkę od razu pomyślałam „a co ja parasolki nie widziałam?”. I walnęłam dość mocno głową o miękką poduszkę (i tak nie bolało bo poduszka była miękka, więc się w nią "wtopiłam"). Nagle słyszę kolejne wołanie: [/FONT][/B] [/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Patrycja, no zo... [/FONT][/B] [/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Przerywając mówienie taty już zdenerwowanym tonem delikatnie uniosłam głowę i uchyliłam jedno oko, zauważyłam to samo i chwilę potem parasolka się poruszyła. Moja bezwładna głowa opadła, i pomyślałam „zaraz, zaraz parasolka się poruszyła?”. Szybko uniosłam się na łokciach otworzyłam szeroko parę ozu. Przymrużyłam oczy aby się nie pomylić w rozpoznawaniu postaci, i nagle to "coś" zaczęło szczekać, to już od razu naszła mnie myśl „tata kupił mi psa!”. Szybko wyciągnęłam ręce w stronę taty i powiedziałam lekko zachrypniętym głosem.[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Daj mi go tu![/FONT] [/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]Tata powoli doszedł, położył psa. Pies się przywitał, obwąchał i zszedł z łóżka. Następnie poszedł do drugiego pokoju obwąchał dokładnie wszystkie cztery kąty i zrobił siusiu na środku pokoju. Od taty dowiedziałam się, że to suczka. Następny dzień murzyna w nowym domu. W domu panuje cisza, ponieważ wszyscy śpią, na zegarku wybija 6:00 rano, a ja słyszę piszczenie psa. Przypomniałam sobie od razu o nowym nabytku, wstałam z łóżka i gdy zobaczyłam piszczącą małą czarną kulkę na podłodze wzięłam ją na łóżko. Spałam wtedy z tatą (w ten sposób chciałam podziękować za pieska). Sunia zamiast spać zaczęła po nas chodzić i obudziła mojego tatę, który niezbyt cieszył się, iż tak wcześnie się obudził, a raczej został obudzony. Wszyscy wstali z łóżka bardzo wcześniej i rozważaliśmy nad nazwaniem suczki. Ja bardzo chciałam by pies wabił się Doris, lecz z uwagi na mojego brata imię to było za trudne. Zaprosiliśmy do domu brata ciotecznego mojej mamy i jego rodzinę. Brat cioteczny mojej wszedł na stronę internetową gdzie były różne imiona dla psów. Do teraz pamiętam: cała strona była biała, niebieski odcisk łapy oznaczał, że imię to jest dla chłopca, a zatem czerwony odcisk łapy oznaczał, że imię to jest dla dziewczynki. Wybraliśmy dwa nie trudne imiona: Hajdi lub Nadia. Mi i tak żadne z nich mi się nie podobało, najbardziej spodobało mi się imię Daisy, bardzo chciałam żeby mój pies miał tak na imię jednak moja mama wygrała mówiąc, że jest za trudne aby mój brat je wymówił. Następnie zaczęła się rozmowa nad tym jakie imię spośród tych dwóch wybrać. Mama odezwała się do mnie.[/FONT][/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Pati a tobie jakie imię z tych dwóch ci odpowiada?
Bezinteresownie odpowiedziałam:[/FONT] [/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Nadia, chyba już lepsze..
Mama z karteczki skreśliła czerwonym długopisem Hajdi. Tak więc pies od tamtej chwili wabi się Nadia. Nie miałam takiej dobrej pamięci do tego imienia jak teraz, i postanowiłam sobie napisać to imię na dłoni, napisałam na lewej dłoni drukowanymi literami "NADIA" . A gdy chciałam zawołać psa czytałam i po chwili wołałam psa. Minęło parę dni nim nauczyłam się na pamięć tego imienia, potem szło bardzo łatwo. Mama postanowiła, że trzeba czegoś psa nauczyć, pokazała mi jak w prosty sposób nauczyć psa komendy "siad". Ja kilkakrotnie powtarzałam sztuczkę z Nadią, aż załapała o co chodzi. Gdy Nadia umiała tą komendę słownie, po obejrzeniu programu o psach wpadłam na pomysł by nauczyć psa bez słownie komendy "siad", lecz na gesty powoli zjeżdżająca wyprostowana ręka w stronę jej głowy oznaczała "usiądź!". Pies był na tyle mądry, że po kilkakrotnym powtarzaniu załapał o co chodzi. Dni mijały powoli, a mój pies rósł z jak na drożdżach. W końcu rodzice powiadomili mnie, że trzeba iść z psem do weterynarza. Ubrałam buty najszybciej ze swojej rodziny, po czym wzięłam psa na ręce i stanęłam w przejściu czekając na pozostałych. Gdy już wszyscy byli gotowi do wyjścia, otworzyliśmy drzwi i jak najnormalniej wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy do weterynarza, nie za bardzo wiedziałam po co tam jedziemy i byłam trochę rozkojarzona, rozglądałam się na boki i w pewnym momencie tata zatrzymał auto. Wysiedliśmy i ruszyliśmy w stronę szklanych drzwi. Gdy byliśmy blisko nich, drzwi automatycznie się otworzyły, był tam straszny zaduch oraz ogromna ilość psów z właścicielami czekającymi na swoją kolej. Jak się rozejrzałam, zamarłam.. Były tam różne rasy od Owczarków Niemieckich Długowłosych po Dogi Niemieckie, wszystkie sapały, było im gorąco. Rodzice zabrali ode mnie psa i podeszli do recepcji, mówili coś do pani w białym ubraniu, a ja stałam nadal zamurowana. Nagle mama do mnie podeszła i szepnęła do ucha: "po nich nasza kolej", zrobiłam oczy wielkości jajek i lekko zdenerwowana usiadłam na krzesełku i przez prawie dwie godziny się nudziłam, i w końcu nastąpiła długo wyczekiwana chwila:[/FONT] [/B][/FONT]
[FONT=Arial][B][FONT=Comic Sans MS]- Zapraszamy teraz pieska Nadię - zawołał weterynarz.
Zerwałam się jak najszybciej z krzesełka i już powoli szłam w stronę weterynarza. Po wejściu weterynarz wyciągnął z objęć mamy naszego psa i położył go na śliskim, metalowym stole. Nadia strasznie się ślizgała na łapach, aż w końcu się położyła i już było dobrze. Pan poszedł do białej szafki, gdy wyjął strzykawkę domyśliłam się co się szykuje. Weterynarz kazał rodzicom złapać psa, tak by się nie ruszał, więc oni posłusznie przystąpili do akcji, weterynarz wbił igiełkę w ciało psa, aż ten zapiszczał, a po 2 sekundach odparł:[/FONT] [FONT=Comic Sans MS]
- Gotowe..[/FONT] [FONT=Comic Sans MS]
I się uśmiechną w moją stronę, co odwzajemniłam i westchnęłam z ulgą. Dodał również:[/FONT] [FONT=Comic Sans MS]
- Przez 10 dni pies ma pozostać w domu bez spacerów, po 10 dniach można go zabrać na pierwszy spacer, gdyż będzie już odporny na wirusy.[/FONT] [FONT=Comic Sans MS]
Było to dla nas jasne. Tak więc, pojechaliśmy do domu i dni mijały powoli, bardzo powoli. Godziny zamieniały się w miesiące, a minuty w dnie. Nie mogłam się doczekać pierwszego spaceru z moim nowym psem. Aż w końcu nastąpił ten dzień, gdy mama powiedziała, że mogę ubrać psa i z nim wyjść. Uradowana poszłam po obrożę i smycz, założyłam, wyszłyśmy z domu prosto na klatkę i próbowałam zejść ze schodów jednak mój szczeniak zaparł się i najwyraźniej bał się zejść ze schodów. Zmuszona byłam się wrócić po psa i go znieść, zeszłam na podwórko. Odpięłam psa na środku podwórka. Nadia stanęła, podkuliła ogon i się rozglądała, nie wiedziała co się dzieje. Zobaczyłam piątkę dzieci biegnących w stronę psa i trochę się wystraszyłam. Dzieciaki podbiegły, zaczęły głaskać psa, wypytywać jak się wabi i tej informacji im udzielałam. Nadia parę minut później zaczęła merdać ogonkiem. Na dworze byłam tylko 5 minut, ponieważ mama zawołała mnie na obiad. [/FONT][FONT=Comic Sans MS]
Mijały lata, dnie, miesiące, pies rósł bardzo szybko.[/FONT] [/B] [FONT=Comic Sans MS][B]Nadia swoje szóste urodziny obejdzie 20.03.12 roku, niestety ma pięciokilogramową nadwagę i łakoci jej nie kupię, związku z czym w marcu rozpoczynamy treningi agility i mam nadzieję, że to będzie dla niej prezentem. Teraz czekamy w niecierpliwości na marzec![/B]

[/FONT] [/FONT]
[CENTER][FONT=Arial][FONT=Comic Sans MS][B]ZACHOWAJCIE ORYGINALNOŚĆ!
Kilka fotek z życia Nadix:
[/B][/FONT][CENTER][CENTER][FONT=Comic Sans MS][B][IMG]http://img849.imageshack.us/img849/9803/p1260148r.jpg[/IMG][/B][/FONT]
[IMG]http://img29.imageshack.us/img29/9631/dsc0160py.jpg[/IMG]
[/CENTER]
[FONT=Comic Sans MS][B][/B][/FONT][/CENTER]
[FONT=Comic Sans MS][B][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/3514/p9080311.jpg[/IMG]
[IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/534/sdgsdfgd.jpg/[/IMG][IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/534/sdgsdfgd.jpg/[/IMG][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/2536/sdgsdfgd.jpg[/IMG]
[IMG]http://img820.imageshack.us/img820/3416/sadasa.jpg[/IMG]
[IMG]http://img713.imageshack.us/img713/8631/400510b048.jpg[/IMG]
[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/1049/8859e30024.jpg[/IMG]
[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/354/7552c86cea.jpg[/IMG]
[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/9682/4150a1a689.jpg[/IMG]
[IMG]http://img580.imageshack.us/img580/127/2257af128a.jpg[/IMG]
[IMG]http://img19.imageshack.us/img19/7834/843d41e942.jpg[/IMG]
[IMG]http://img841.imageshack.us/img841/3418/825c434a53.jpg[/IMG]
[IMG]http://img820.imageshack.us/img820/2688/0354d25c9e.jpg[/IMG]
[IMG]http://img851.imageshack.us/img851/2627/342e6b6ba5.jpg[/IMG]
[IMG]http://img109.imageshack.us/img109/1809/199a0b50e2.jpg[/IMG]
[IMG]http://img846.imageshack.us/img846/8943/51ad8fecfa.jpg[/IMG]
[IMG]http://img407.imageshack.us/img407/9360/09fa0288a8.jpg[/IMG]
[IMG]http://img40.imageshack.us/img40/9756/ff3386610c.jpg[/IMG]
[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/5858/e1a34c6c50.jpg[/IMG]
[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/720/ad32917e11.jpg[/IMG]
[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/5605/a754643dc1.jpg[/IMG]
[IMG]http://img821.imageshack.us/img821/7051/a8e33c3da3.jpg[/IMG]
[IMG]http://img39.imageshack.us/img39/7649/3646469ed3.jpg[/IMG]
[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/115/0726753ff4.jpg[/IMG]
[IMG]http://img99.imageshack.us/img99/7733/619170c360.jpg[/IMG]
[IMG]http://img13.imageshack.us/img13/6237/cf60931aaa.jpg[/IMG]
[/B][/FONT] [/FONT][/CENTER]
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 643
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Joann']Bardzo mi sie podobają czarne psy;] Za nim zaczniesz agility najpierw jej zbij wagę bo może nabawić się kontuzji . mniejsza dawka jedzenia, duuzo ruchu za piłeczką, biegać z nia truchcikiem, itp i niedługo będzie fit;][/QUOTE]
Zgadzam się zgadzam. A najważniejsze to jest to bieganie truchcikiem i 0 dokarmiania / przekarmiania. Jeśli zaczniesz z nią teraz ćwiczyć agility to kontuzja [U]prawie[/U] murowana...

A czytałaś na temat np. dysplazji stawu biodrowego? Czy może wiesz, czy rodzice Nadii mieli jakieś choroby (tego typu)? Bo labradorka w końcu jest z hodowli czy z tzw. [I]"kartonu[/I]"?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rasowa2410']Zgadzam się zgadzam. A najważniejsze to jest to bieganie truchcikiem i 0 dokarmiania / przekarmiania. Jeśli zaczniesz z nią teraz ćwiczyć agility to kontuzja [U]prawie[/U] murowana...

A czytałaś na temat np. dysplazji stawu biodrowego? Czy może wiesz, czy rodzice Nadii mieli jakieś choroby (tego typu)? Bo labradorka w końcu jest z hodowli czy z tzw. [I]"kartonu[/I]"?[/QUOTE]

z tzw. "kartonu" - jak to nazywasz ;)
Oczywiście, gdy zrobi się ciepło bierzemy rower i biegamy parę minut by nie przeforsować psa, i by schudła. Bo przecież przy -15 stopni ja na rowerze jeździć nie będę..
"czy rodzice Nadii mieli jakieś choroby?" hm.. odpowiem - nie mam pojęcia, w końcu to pies z "kartonu", dlatego nie znam jej przodków..
Czy czytałam na temat dysplazji?!
No oczywiście, chyba każdy właściciel psa tej rasy bądź w jego typie powinien przeczytaj przynajmniej jeden blog, gdzie choroba jest rozpisana.
Rower + kłusik = fit ;>

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']Fajny niedźwiedź:) jak by co 5 zdjęć max w poscie. A gdzie idziesz na agility?[/QUOTE]

O.o rozpoznaję Cię na wielu tematach (po nietypowo ślicznym psie), ale dopiero teraz dostrzegłam, że jesteś z Łodzi O.o ..nie do wiary..
To teraz odpowiem na twoje pytanie -
Agility idę ćwiczyć ( [url]http://www.szetlandia.republika.pl/kursy.html[/url] ) na łódzkim torze Agility przy ul. Górniczej 5, zaczynamy od marca, i fotki oczywiście będą także czekajcie! ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patusiove']O.o rozpoznaję Cię na wielu tematach (po nietypowo ślicznym psie), ale dopiero teraz dostrzegłam, że jesteś z Łodzi O.o ..nie do wiary..
To teraz odpowiem na twoje pytanie -
Agility idę ćwiczyć ( [URL]http://www.szetlandia.republika.pl/kursy.html[/URL] ) na łódzkim torze Agility przy ul. Górniczej 5, zaczynamy od marca, i fotki oczywiście będą także czekajcie! ;)[/QUOTE]

o! nie wiedziałam że nowy klub powstał
a to organizuje zkwp i trzeba byc pewnie członkiem...
już zadowolona byłam że do klubu się zapisze a tu nie:) nie jestem członkiem zkwp i pewnie nie będę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']o! nie wiedziałam że nowy klub powstał
a to organizuje zkwp i trzeba byc pewnie członkiem...
już zadowolona byłam że do klubu się zapisze a tu nie:) nie jestem członkiem zkwp i pewnie nie będę.[/QUOTE]

O to super! ;D
Tak, trzeba być członkiem ZKwP, ale to tylko chodzi o składki :)
Niedługo muszę się dowiedzieć jak z tą legitymacją. :shake:
Nowy klub? O_____o Serio? :p
A gdzie był ten "stary" klub? :roll:
A Wy już "zasmakowałyście" agility? :cool3:
No, a dlaczego nie będziesz? ;>
To przecież nic trudnego. ;D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patusiove']O to super! ;D
Tak, trzeba być członkiem ZKwP, ale to tylko chodzi o składki :)
Niedługo muszę się dowiedzieć jak z tą legitymacją. :shake:
Nowy klub? O_____o Serio? :p
A gdzie był ten "stary" klub? :roll:
A Wy już "zasmakowałyście" agility? :cool3:
No, a dlaczego nie będziesz? ;>
To przecież nic trudnego. ;D[/QUOTE]

chodziłam z 2 miesiące na kurs zorganizowany przez cleverrun
nie wiem jak to było z tymi klubami, był kiedys for fun, teraz chyba osoby z niego mają treningi właśnie na stadionie, ale trzeba zapytac się u źródła
nie będę bo na razie nie opłaca mi się:) stadion jest bardzo daleko ode mnie,a mój nie lubi jezdzić tramwajami, na razie ćwicze ciasne zakręty, outy i wysyłanie do przodu sama na 3 hopkach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']chodziłam z 2 miesiące na kurs zorganizowany przez cleverrun
nie wiem jak to było z tymi klubami, był kiedys for fun, teraz chyba osoby z niego mają treningi właśnie na stadionie, ale trzeba zapytac się u źródła
nie będę bo na razie nie opłaca mi się:) stadion jest bardzo daleko ode mnie,a mój nie lubi jezdzić tramwajami, na razie ćwicze ciasne zakręty, outy i wysyłanie do przodu sama na 3 hopkach[/QUOTE]

Spoko, rozumiem.
Zapytam się, ale to nie teraz, najwyżej jutro, dzisiaj już za późno.
For Fun chyba nadal istnieje, ale czy ja wiem, nie wiesz ile kosztuje trening bądź "pakiet" w For Fun'ie?
Bo ja w sumie jagodnicą mam daleko, ale skoro mało biorą to czemu nie..
A ty w jakim regionie łodzi mieszkasz?
Ja mieszkam w Śródmieściu ^^

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patusiove']Spoko, rozumiem.
Zapytam się, ale to nie teraz, najwyżej jutro, dzisiaj już za późno.
For Fun chyba nadal istnieje, ale czy ja wiem, nie wiesz ile kosztuje trening bądź "pakiet" w For Fun'ie?
Bo ja w sumie jagodnicą mam daleko, ale skoro mało biorą to czemu nie..
A ty w jakim regionie łodzi mieszkasz?
Ja mieszkam w Śródmieściu ^^[/QUOTE]

nie wiem jak to jest z for fun.
ja mieszkam na rudzie pabianickiej

Link to comment
Share on other sites

Fajna psina. ;)
Historia równie ciekawa.

Jeśli chcesz, by biegała przy rowerze to nie zapominaj, że pies nie może biegać, gdy jest powyżej 15*C, no i po twardych powierzchniach (ulica, chodnik), lecz po miękkich (ścieżka leśna, pola, trawa).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patusiove']Uuuu, to daaaleko.
A wybierasz się gdzieś z psiakiem na jakiś obóz?[/QUOTE]

myślałam na fortowym, ale mnie skutecznie zniechęcili, na freexowy się nie załapałam, a wandurs odpada bo za drogi i za daleko. ewentualnie graf koło Wągrowca, ale tez się zastanawiam bo kawałek drogi a poza tym 4-osobowe pokoje, nie wiem jak by mój zareagował na 3 inne psy w pokoju:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Fajna psina. ;)
Historia równie ciekawa.

Jeśli chcesz, by biegała przy rowerze to nie zapominaj, że pies nie może biegać, gdy jest powyżej 15*C, no i po twardych powierzchniach (ulica, chodnik), lecz po miękkich (ścieżka leśna, pola, trawa).[/QUOTE]

O tym akurat wiedziałam i dlatego CZEKAMY, gdyby była ładna pogoda to już od dzisiaj bym biegała - lecz co u nas okurat -20*C -.-

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']myślałam na fortowym, ale mnie skutecznie zniechęcili, na freexowy się nie załapałam, a wandurs odpada bo za drogi i za daleko. ewentualnie graf koło Wągrowca, ale tez się zastanawiam bo kawałek drogi a poza tym 4-osobowe pokoje, nie wiem jak by mój zareagował na 3 inne psy w pokoju:)[/QUOTE]

A to on nie lubi piesków innych? Czy sporej ilości?
A po ile obóz Fortowy i FreeXowy?
Łoj tam, dawaj jedziemy razem na wandursowy obóz z warszawy pociągiem - jak zginiemy, to razem - będzie raźniej.. ;D
Czym takim Ciebie zniechęcili?
Ja jadę na Wandurs mimo, że mam daleko - pół dziewczyn jedzie z zapytaj.com.pl na którym ja często urzęduję. No i również jadę po to by się świetnie bawić, nigdy jeszcze nie byłam na żadnym obozie (mam 12 lat) to co tam rodzicom jak za mnie wyłożą raz 3 tysiaki? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patusiove']A to on nie lubi piesków innych? Czy sporej ilości?
A po ile obóz Fortowy i FreeXowy?
Łoj tam, dawaj jedziemy razem na wandursowy obóz z warszawy pociągiem - jak zginiemy, to razem - będzie raźniej.. ;D
Czym takim Ciebie zniechęcili?
Ja jadę na Wandurs mimo, że mam daleko - pół dziewczyn jedzie z zapytaj.com.pl na którym ja często urzęduję. No i również jadę po to by się świetnie bawić, nigdy jeszcze nie byłam na żadnym obozie (mam 12 lat) to co tam rodzicom jak za mnie wyłożą raz 3 tysiaki? ;)[/QUOTE]

psy wszystkie lubi, chyba że mu jakiś podpadnie, ale nie wiem jak by zareagował na tyle w jednym pokoju, przez 5 dni.
na freexowym nie ma juz miejsc, fortowy nie pamiętam ale maja wydarzenie na fb, a Wandursowy po prostu mi nie odpowiada:), a poza tym kosztuje duzo za duzo.

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://img840.imageshack.us/img840/1379/nadipro.jpg[/URL] ---> wykonanie tej sztuczki przez dużego psa wygląda super :loveu: Mam okazję tą sztuczkę oglądać na co dzień, ale w wykonaniu kurdupelka :P.

[url]http://img705.imageshack.us/img705/8338/nereni.jpg[/url] --> a co tu się stało jej w mordkę? czy to tylko tak światło się odbiło? ;)

Nadia jest boska :loveu::loveu::loveu:
Wyczochraj ją ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...