Jump to content
Dogomania

Jak wytłumaczyc koleżance że jest to beznadziejny pomysł?


Doggerelly

Recommended Posts

[I][FONT=Garamond][SIZE=4][COLOR=purple]Ona chce miec psa. Shih tzu lub greyhounda. I niedawno dowiedziałam sie od niej, że oglądała program o psach gdzie była farba do sierści. Po czym oświadczyła również iż ona chce jak kupi sobie psa malowac shih tzu w ten sposób całego na różowo, a za to greyhounda jeśli kupi chce my robic farba wzory na zadzie jakieś gwiazdeczki, serduszka.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[I][FONT=Garamond][SIZE=4][COLOR=#800080]Jak wytłumaczyc jej że pies bedzie przez nią wyglądał jak debil?[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 82
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Martina']Skoro jest tak infantylna, że jej marzeniem jest różowy pies w gwiazdeczki podejrzewam, że żaden argument do jej pustej głowy nie trafi.[/QUOTE]

Niestety -,-
A może poszperaj w internecie o skutkach ubocznym farbowania ? Jak coś usłyszy, że zagraża życiu to się przestraszy i może nie pofarbuje...

Link to comment
Share on other sites

Jak chce żeby jej pies chodził pofarbowany to niech sama sobie najpierw przefarbuje włosy na np. niebiesko , złapie flamastra i na rękach nogach i twarzy sobie "serdusia" namaluje ... niech tak chodzi do szkoły , bo przecież jak pies może tak wyglądać to ona chyba też :)

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam bardzo, ile koleżanka ma lat? Bo z tego, jakie ma "genialne" pomysły, to najwyżej 10. A takie dziecko samo sobie psa nie kupi. I co na to rodzice? Także spokojnie, nie ma się czym przejmować. No, chyba, że to pannica lat ok. 16, to robi się gorzej... Ale nadal liczę na zdrowy rozsądek rodziców.

Link to comment
Share on other sites

nu i cóż by się psu za krzywda stała? gdyby został ofkorz ufarbowany farbą dla psów do psiej sierści a nie plakatówką :P czym farbowanie bardziej męczące niż zwykłe zabiegi przy sierści u takich futrzaków jak szitsu?
de gustibus non est disputandum, mnie się nie podoba jak jorek ma kokardkę w kratkę a wolę czerwoną :P
wielka tragedia, naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

Te farby, ktore koleżanka oglądała na filmie, prawdopodobnie były barwnikami spożywczymi - takimi koloruje się psy na okoliczność różnych show, festynów.
Nie są szkodliwe, ale trochę pracy z tym na pewno jest. Myślę, że się szybko zniechęci ;)
Ewentualnie myśli o specjalnych farbach dla psów, ale z kolei ich cena jest dość wysoka - to też zniechęcające na dłuższą metę ;)
No a jeśli się nie zniechęci, cóż - jej pies, jej sprawa. Może lubi różowy.

Link to comment
Share on other sites

A nawet niech sobie psa pomaluje w paseczki i kropeczki, byle odpowiednią farbą. Dużo ważniejsze jest to, żeby dbała o jego prawidłowe żywienie, opiekę wet, pielęgnację (a shitzu niestety jest wymagajacy), no i zaspokajała potrzeby emocjonalne i fizyczne. A akurat fanaberie wyglądowe są najmniej ważne. Wybieganemu, kochanemu, zadbanemu psu zwisa, czy jest różowy z pomalowanymi na złoto pazurkami ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Zapewnienie zwierzeciu odpowiedniej karmy ,czy zadbanie o jego zdrowie ,wychowanie czy odpowiednia ilosc ruchu to jest zupelnie normalne,ale farbowanie psow to nie jest normalne.Pies powinien byc psem ,a nie kwiatkiem do kozucha czy zabawka dla snobow.[/QUOTE]
Oj, już jest jeden długi wątek na ten temat. Dajmy ludziom spokój - farbowanie nie podpada pod nową ustawę. Każdy pies z szatą wymagającą nieco bardziej skomplikowanych zabiegów (a shih tzu do nich należy) musi, dla własnego dobra, być przyzwyczajony do cierpliwego znoszenia kąpieli, nakładania odżywek, czesania. Czy się do tego dołoży farbę czy nie - to dla psa już żadna różnica.

Link to comment
Share on other sites

Tej koleżance proponuję zakup zapasu peruk, na jakich ćwiczą fryzjerzy i niech na nich realizuje swoje zapędy. Jeśli ktoś kupuje psa z zamiarem tworzenia mu wzorków na sierści, to ja nie mam więcej pytań...
Może to i psu w niczym nie zaszkodzi, ale wolałabym, żeby ktoś zamiast bawić się w domorosłego fryzjera-ten czas poświęcił na spacer lub zabawę z psem...
Kiedyś czekając w lecznicy widziałam, jak do groomera w gabinecie obok przyszła laska z mixem shih tzu-suką maści płowej, z kasztanowym pasemkiem na głowie. Fryzjerka pyta zdziwiona co to, a właścicielka odpowiada-"a, nudziło mi się i chciałam sprawdzić jak jej będzie w brązie"...Bez komentarza...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agastaffbull']
Może to i psu w niczym nie zaszkodzi, ale wolałabym, żeby ktoś zamiast bawić się w domorosłego fryzjera-ten czas poświęcił na spacer lub zabawę z psem...
[/QUOTE]
Zmieniłabyś zdanie, gdyby inny domorosły fryzjer, i to z certyfikatami, poraniłby Ci psa na wizycie.
Nie widzę potrzeby, żeby oddawać w obce ręce niewystawowego psa, jeśli ma się ochotę i możliwości zadbać o niego samemu.
Mój pies, czy to u mnie, czy u "fachowego fryzjera", musi wytrzymać prawie 4 godziny zabiegów pielęgnacyjnych. Z pewnością w domu, ze mną, zleci mu to milej - i nie jest to czas stracony.

Link to comment
Share on other sites

?????? Ale ja nigdzie nie widzę chęci strzyżenia psa czy poddawania go zabiegom stricte pielęgnacyjnym, tylko farbowania go na kolorowo i we wzorki, a to chyba troszkę zmienia postać rzeczy...
I żeby było jasne-nie mam nic przeciw zabiegom pielęgnacyjnym, poprawiającym psu komfort życia, tylko dziwią mnie fanaberie typu "kupię psa, żeby móc mu malować wzorki na tyłku"!!!!!

Edited by agastaffbull
Link to comment
Share on other sites

[quote name='agastaffbull']?????? Ale ja nigdzie nie widzę chęci strzyżenia psa czy poddawania go zabiegom stricte pielęgnacyjnym, tylko farbowania go na kolorowo i we wzorki, a to chyba troszkę zmienia postać rzeczy...[/QUOTE]
No właśnie jak się przez prawie 4 godziny uharujesz, w tym sporą część wisząc nad wanną, kąpiąc raz, płucząc, drugi raz, płucząc, nakładając odżywki, czekając, znowu płucząc, potem czesząc, susząc, prostując, strzygąc - to ta dodatkowa farba to już jest wsio ryba - czy ją dasz, czy nie. Tak czy siak przy psie o wymagającej szacie trzeba się napracować - a efekt? No to już rzecz gustu tylko i wyłącznie. Co za różnica, czy pudel ma pompony białe czy różowe, york kokardkę na złotym czy niebieskim kucyku. I tak musisz te pompony czy kucyki rozczesać, wyprać, odżywić, wymodelować - a potem, niezależnie od koloru, i tak pies się w końcu wpakuje w błoto :D

Link to comment
Share on other sites

Uśmiałam się ;) farbowanie psu odpowiednia farbą nie zaszkodzi, a co ja o tym myślę zostawie dla siebie... jednak jak koleżanka o ile dostanie psa i farbę ;) zobaczy jak się ludzie śmieją to już pewnie psa nie zafarbuje po raz kolejny... :P

Filodendron jak rak czytam ile ten pies musi nastać się w wannie to, tak sobie myślę czy on w ogóle żywy jest :D bo moja suka owszem stoi grzecznie ale my tylko płuczemy ją wodą po spacerze...:D ew. raz na jakiś czas kąpiel, ale siedzieć w wannie np. 30 minut to chyba dużo za długo dla mojego psa... :D :D a ciekawe jak by wyglądała gdyby była różowa... <lol>

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...