soboz4 Posted January 3, 2012 Author Share Posted January 3, 2012 [quote name='deer_1987']Ale wodne dziewczynki :loveu:[/QUOTE] Raczej wodna dziewczynka, bo Iga to najbardziej lubi leżeć w wodzie i pluskać się przy brzegu! Roksia niestety zaczyna sezon pływacki jeszcze gdy kra jest na stawach i bardzo trudno mi ją przywołać, żeby tego nie robiła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewes Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 hihi... Deli też za żadne skarby nie można przywołać kiedy wodę dojrzy ;) w niedzielę chciała mi do stawu wskoczyć.. ale jakimś cudem zrezygnowała przy moim rozpaczliwym wołaniu :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 Zapisuję sobie :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 3, 2012 Author Share Posted January 3, 2012 Witam Jasza! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 Witam i trzymam za zdrowie Igi. Parę stron i zacznę ją odrózniać od Roksi ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 [quote name='ewes']hihi... Deli też za żadne skarby nie można przywołać kiedy wodę dojrzy ;) w niedzielę chciała mi do stawu wskoczyć.. ale jakimś cudem zrezygnowała przy moim rozpaczliwym wołaniu :evil_lol:[/QUOTE] Ewes, a gdzie w Świętochłowicach mieszkasz? Chodzisz z Delą Na Hugoberg? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 3, 2012 Author Share Posted January 3, 2012 [quote name='Jasza']Witam i trzymam za zdrowie Igi. Parę stron i zacznę ją odróżniać od Roksi ;-)[/QUOTE] One mają zupełnie inne pyszczki, Roksia jest wyższa, Igunia ma bardzo grube i krótkie łapki, obfutrzone do granic możliwości, na dodatek futerko tak długie na łapkach, że wystaje jej futro ponad 2 cm poza obrys łap i pazurków, zdarza się że niechcący przydepnę jej futerko, pisku jest wtedy masa, pomimo że Iguni to nie boli. Roksia ma kręcone i nie tak szorstkie jak Iga futerko, z tym że obie strzygę na łyso, szczególnie mordki, bo włosy wchodzą im do oczu, a brody tak długie, że ciągle są splątane... Na żywo różnice są bardzo widoczne, ale na zdjęciach rzeczywiście trudniej.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewes Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 [quote name='Jasza']Ewes, a gdzie w Świętochłowicach mieszkasz? Chodzisz z Delą Na Hugoberg?[/QUOTE] Na Polaka ;) obok cmentarza :) na Hugobergu jestem codziennie, jeśli mam tylko czas ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemooo Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 OOOjj teraz dotarłem... Nie skapłem się że Iga i Roksia mają wątek :) Witam psinki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 3, 2012 Author Share Posted January 3, 2012 A ja Ciebie witam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 [quote name='ewes']Na Polaka ;) obok cmentarza :) na Hugobergu jestem codziennie, jeśli mam tylko czas ;)[/QUOTE] My też codziennie ;-) No, teraz nie, bo Miśka ma stres posylwestrowy i się przełamujemy.... Soboz - jak piszesz o tych róznicahc, to dostrzegam, a potem patrzę na jakieś zdjęcie - i znowu nie wiem.;-) Ale powoli...dam radę :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 [quote name='Jasza'] Soboz - jak piszesz o tych róznicahc, to dostrzegam, a potem patrzę na jakieś zdjęcie - i znowu nie wiem.;-) Ale powoli...dam radę :p[/QUOTE] Nie martw się, parę dni temu małżonek gdy wychodził z nimi na spacer, Roksinkę ubrał w szelki, gdybyście widzieli zdziwienie na pyszczku Roksi, gdy ją ubierał!!! Bardzo żałowałam, że nie mam w tym momencie aparatu... One obie wiedzą, że Roksia to obróżka i Roksia grzecznie siada do zapięcia, a Igunia to szelki i Iga podnosi łapkę, żeby ją ubrać, a tu takie faux-pas! Iga chodzi znacznie lepiej, niemniej nasz wet. mówi że biopsja jest konieczna, a ja nie wiem czy chcę wiedzieć. Nie robiłam biopsji przy operacji usunięcia nowotworu na oku, a teraz to albo przerzuty, albo tłuszczak, ale czy ta wiedza mi coś da???? Guz pod pachą sam się z czasem wyjaśni, jeżeli jeszcze trochę podrośnie i trzeba go będzie usunąć, wówczas zrobię biopsję, no chyba że mnie jednak wet. przekona, żeby to zrobić wcześniej! Na pewno ma chore stawy i musi brać leki na stawy i to już do końca życia. Prawdopodobnie dlatego uważa łapki za tabu, którego nie można dotykać, bo od początku ją bardzo bolały.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irvette Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 trzymam kciuki za zdrowie Igi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Nie zazdroszczę myślenia o tym wszystkim... Sama nie wiem co bym zrobila.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwo- Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Witam Wątek śledzę odpoczątku:lol:a Iga na pewno będzie zdrowa innej opcji nie ma już dość się wycierpiała a propo pływania to nie wszystkie wodołazy uwielbiają wodę moja ratowniczka wręcz bała się wody:lol:a od znajomych znowu się topiła bo nie umiała pływać tak że niektóre niufy mogły by się uczyć pływania od Roksi:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 Ja bym chyba sprawdziła. Choćby po to, żeby wiedzieć jaki to rodzaj nowotworu i czy coś można z nim zrobić. Jeśli to w ogóle nowotwór, bo może to tłuszczak. A jeśli to tłuszczak, a tego bym nie sprawdziła to tylko niepotrzebnie bym się denerwowała, że to nowotwór. No ale to moje zdanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Witaj Iwonko, dziękuję za obecność! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 [quote name='maciaszek']Ja bym chyba sprawdziła. Choćby po to, żeby wiedzieć jaki to rodzaj nowotworu i czy coś można z nim zrobić. Jeśli to w ogóle nowotwór, bo może to tłuszczak. A jeśli to tłuszczak, a tego bym nie sprawdziła to tylko niepotrzebnie bym się denerwowała, że to nowotwór. No ale to moje zdanie...[/QUOTE] może masz rację, boję się tylko narkozy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 A może warto spróbować ze znieczuleniem miejscowym? Może jakiś delikatny głupi jaś, żeby nie było paniki, a potem biopsja ze znieczuleniem miejscowym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 Wet. mówił, że będą próbować ją trzymać w trójkę, jeżeli nie będę panikować jak ona zacznie piszczeć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 No to może Ty musisz wziąć coś na uspokojenie? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 może wspólnie weźmiemy "głupiego jasia" tylko wtedy biada użytkownikom drogi, chyba że podwózkę załatwię u syna albo męża... Na wszelki wypadek podam datę i godzinę, i lepiej się po Paderewskiego i Granicznej wtedy nie plączcie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemooo Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 To jak to jest z tą biopsją ??? W jaki sposób jest pobierana ta próbka czy coś co tam trzeba zrobić, że psa trzeba trzymać w trzech i podawać znieczulenie ??? Tego akurat nie wiem :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted January 4, 2012 Author Share Posted January 4, 2012 [B]Trzeba najpierw wygolić okolice guza, czyli pod paszką, potem daje się znieczulenie miejscowe i grubą igłą pobiera się kawałek tkanki guza, trzeba się głębiej wkłuć.[/B] Jeżeli chodzi o Roksię to bez wahania nie podałabym jej żadnej narkozy, ale Iga tylko raz miała bez narkozy badanie serca. Wet. w Tychach (na ul. Zwierzynieckiej chyba) tak ja obkręcił, tak chwycił łapki i potem pokazał jak ją przytrzymać, że Iga nawet nie jęknęła i całe badanie była spokojna a trwało około 30 minut. Byłam wtedy w szoku, że tak można, ale to był jedyny raz... Choć teraz przy oczyszczaniu gruczołów okołoodbytowych - aż 6 razy pod rząd, bo miała ropień i zrobiła się przetoka daliśmy radę ją przytrzymać, płakała strasznie ale nie próbowała uciekać, czy gryźć... Przedwczoraj dostałam 9 tabletek na stawy i jak się skończą mam przyjść z Igą, jeżeli się zdecyduję to od razu zrobią jej badanie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphira18 Posted January 4, 2012 Share Posted January 4, 2012 nie zazdroszczę decyzji... ale ja pewnie wolałabym wiedzieć Mam nadzieję że to nic poważnego, 3maj się Iga! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.