Jump to content
Dogomania

Zwierzaki "Zwierzaka" - prosimy o pomoc w adopcjach i utrzymaniu psów i kotów :(


andzia69

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Topik wczoraj pojechał do Warszawki,na razie jest przestraszony widać,że nigdy nie mieszkał w mieszkaniu.na spacerach za to jest ok.co do reszty psów cisza.w sprawie obiecanego domu dla Zoi nie będę się wypowiadać.co do reszty psów cisza.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, devoner napisał:

Topik wczoraj pojechał do Warszawki,na razie jest przestraszony widać,że nigdy nie mieszkał w mieszkaniu.na spacerach za to jest ok.co do reszty psów cisza.w sprawie obiecanego domu dla Zoi nie będę się wypowiadać.co do reszty psów cisza.

Mało teraz piszecie na Dogo, to nawet nie wiadomo ile macie psów i co się u Was dzieje:(

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, jankamałpa napisał:

Mało teraz piszecie na Dogo, to nawet nie wiadomo ile macie psów i co się u Was dzieje:(

Niestety nic się nei dzieje...taki marazm :( Oprócz tego, że o Topika był tylko! jeden jedyny telefon. To ja już nie rozumiem jakich psów ludzie szukają skoro o 3,7 kg psa dzwoniła 1 rodzina. No i ta rodzina po niego przyjechala. O Niko nie dzwonił nikt więcej i o inne też nie :(

Link to comment
Share on other sites

Dostałam na OLX zapytanie o Nikusia zaraz je zacytuje. Co mam odpiwedzieć, czy jesteście zainteresowani, czy mam odpisać żeby pani zadzwoniła po prostu i rozmawiała już z Wami? Teraz mail:

Dzień dobry, 
zwracam się z zapytaniem do Państwa, o tego wlasnie psa, jest wyjatowo piekny, podam szczegóły dotyczące naszych warunków mieszkaniowych, otoczenia, aby Państwo zorientowali się czy jest taki wśród nich, który mógłby z nami zamieszkać.
Mieszkamy w Poznaniu / dzielnica Grunwald/,przy ul.Bukowskiej, są to bloki 4 piętrowe, z lat 80, dlatego o tym pisze, gdyż zabudowa ta nie ma nic wspólnego z obecnie powstającymi strzeżonymi osiedlami-fortecami betonowymi.
Dookoła miedzy blokami , po każdej str. są tereny zielone , trawniki, ścieżki rowerowe, starodrzew,
przestrzennie po prostu. 
Czy pies mógłby mieszkać w bloku ./ 2 pokoje: jeden duży - przygotowana dla psa kanapa z ikei na wyłączność ,drugi mniejszy-córki /11 lat,/ ,4 piętro , mamy dwie kotki brytyjskie dwuletnie , spokojne , zżyte z sobą od małego,starsza 3 lata,młodsza 2 lata, każda ma swoje miejsca w mieszkaniu, razem jedzą, aczkolwiek czasem też urządzają po pokojach i korytarzu wyścigi , gonitwy ,zabieramy je czasem 
, na ławkę , koło bloku wśród drzew, wsłuchują się wtedy w odgłosy natury, liście, wiatr , gołębie.Po takim posiedzeniu schody od klatki do mieszkania pokonują w tempie błyskawicy, takie wyjścia robimy 1 w tygodniu mniej więcej, kotki mają balkon zabezpieczony , obserwują drzewa , ptaki, gołębie na parapecie, są tym pochłonięte.
Tyle o kotach , pies musiałby je akceptować, nie musi ich od razu kochać, ale tez nie mogą się one go bać.
Zapewnione miałby częste spacery , spędzamy aktywnie czas, dookoła wybiegi dla psów , niedaleko z lasek marceliński wybieg profesjonalny ,jn:
http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/wybieg-dla-psow-w-lasku-marcelinskim-oto-raj-dla,2399493,artgal,t,id,tm.html
, rano spacer do szkoły i ze szkoły z córką , spacer do parku 3 x w tyg ,gdzie córka trenuje tenis, dwie godziny na świeżym powietrzu, czy to wszystko nie wynagrodziłby psu willi z ogrodem ogrodu? 
W moich latach szkolno -studenckich posiadaliśmy wyżła 12 lat od szczeniaka / lata 80 te/ , tez mieszkaliśmy w bloku z rodzicami,raz zdarzył się incydent, został pogryziony przez boksera dość dotkliwie, miał wtedy 10 miesięcy,
piękny pies, mądry, karny, rodzinny,kochany.Po śmierci naszego psa ojciec nie chciał już innego, i tak pozostało. 
Do października co weekendy jeździmy na działkę moich rodziców 50 km za Poznań / okolice Skoków wlkp/ 
: tereny wiejskie, las, pastwiska, pola, rzeczka miedzy dwoma jeziorami,tereny wręcz "dzikie" ,mój ojciec to zapalony wędkarz.
Dlaczego marzy nam się taki pies ? , Jestem zwolenniczką dużych psów,o pięknej urodzie, rodzinnym charakterze, pewnych siebie, absolutnie nie psów przytulanek, jak yorki , male pieski, z moim wymarzonym psem musimy czuć się bezpieczne, aczkolwiek nie zdominowane, jestem przygotowana na pracę z psem, uszanowanie jego prywatności,chwil sam na sam, ale też chcę z nim spędzać aktywnie czas. Nie dam sobie też wejść na głowę, sama mam 180 cm wzrostu, słuszną posturę, oczywiście nie może być mowy aby moja córka się psa bała,,,
Dodam ze pracuję w domu, jestem kasjerem lotniczym, własna działalność, tak że nie jestem związana czasem pracy , powrotami , wyjściami etc...
Proszę o Państwa zdanie, mogę oczywiście przesłać zdjęcia osiedla , mieszkania, nas, kotów, jak potrzeba oczywiście. Czy są wśród psów Państwa Fundacji, takie którym nasze warunki odpowiadają.. 
pozdrawiam, 

Pani się podpisała, ale wykasowałam.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jankamałpa napisał:

Dostałam na OLX zapytanie o Nikusia zaraz je zacytuje. Co mam odpiwedzieć, czy jesteście zainteresowani, czy mam odpisać żeby pani zadzwoniła po prostu i rozmawiała już z Wami? Teraz mail:

Dzień dobry, 
zwracam się z zapytaniem do Państwa, o tego wlasnie psa, jest wyjatowo piekny, podam szczegóły dotyczące naszych warunków mieszkaniowych, otoczenia, aby Państwo zorientowali się czy jest taki wśród nich, który mógłby z nami zamieszkać.
Mieszkamy w Poznaniu / dzielnica Grunwald/,przy ul.Bukowskiej, są to bloki 4 piętrowe, z lat 80, dlatego o tym pisze, gdyż zabudowa ta nie ma nic wspólnego z obecnie powstającymi strzeżonymi osiedlami-fortecami betonowymi.
Dookoła miedzy blokami , po każdej str. są tereny zielone , trawniki, ścieżki rowerowe, starodrzew,
przestrzennie po prostu. 
Czy pies mógłby mieszkać w bloku ./ 2 pokoje: jeden duży - przygotowana dla psa kanapa z ikei na wyłączność ,drugi mniejszy-córki /11 lat,/ ,4 piętro , mamy dwie kotki brytyjskie dwuletnie , spokojne , zżyte z sobą od małego,starsza 3 lata,młodsza 2 lata, każda ma swoje miejsca w mieszkaniu, razem jedzą, aczkolwiek czasem też urządzają po pokojach i korytarzu wyścigi , gonitwy ,zabieramy je czasem 
, na ławkę , koło bloku wśród drzew, wsłuchują się wtedy w odgłosy natury, liście, wiatr , gołębie.Po takim posiedzeniu schody od klatki do mieszkania pokonują w tempie błyskawicy, takie wyjścia robimy 1 w tygodniu mniej więcej, kotki mają balkon zabezpieczony , obserwują drzewa , ptaki, gołębie na parapecie, są tym pochłonięte.
Tyle o kotach , pies musiałby je akceptować, nie musi ich od razu kochać, ale tez nie mogą się one go bać.
Zapewnione miałby częste spacery , spędzamy aktywnie czas, dookoła wybiegi dla psów , niedaleko z lasek marceliński wybieg profesjonalny ,jn:
http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/wybieg-dla-psow-w-lasku-marcelinskim-oto-raj-dla,2399493,artgal,t,id,tm.html
, rano spacer do szkoły i ze szkoły z córką , spacer do parku 3 x w tyg ,gdzie córka trenuje tenis, dwie godziny na świeżym powietrzu, czy to wszystko nie wynagrodziłby psu willi z ogrodem ogrodu? 
W moich latach szkolno -studenckich posiadaliśmy wyżła 12 lat od szczeniaka / lata 80 te/ , tez mieszkaliśmy w bloku z rodzicami,raz zdarzył się incydent, został pogryziony przez boksera dość dotkliwie, miał wtedy 10 miesięcy,
piękny pies, mądry, karny, rodzinny,kochany.Po śmierci naszego psa ojciec nie chciał już innego, i tak pozostało. 
Do października co weekendy jeździmy na działkę moich rodziców 50 km za Poznań / okolice Skoków wlkp/ 
: tereny wiejskie, las, pastwiska, pola, rzeczka miedzy dwoma jeziorami,tereny wręcz "dzikie" ,mój ojciec to zapalony wędkarz.
Dlaczego marzy nam się taki pies ? , Jestem zwolenniczką dużych psów,o pięknej urodzie, rodzinnym charakterze, pewnych siebie, absolutnie nie psów przytulanek, jak yorki , male pieski, z moim wymarzonym psem musimy czuć się bezpieczne, aczkolwiek nie zdominowane, jestem przygotowana na pracę z psem, uszanowanie jego prywatności,chwil sam na sam, ale też chcę z nim spędzać aktywnie czas. Nie dam sobie też wejść na głowę, sama mam 180 cm wzrostu, słuszną posturę, oczywiście nie może być mowy aby moja córka się psa bała,,,
Dodam ze pracuję w domu, jestem kasjerem lotniczym, własna działalność, tak że nie jestem związana czasem pracy , powrotami , wyjściami etc...
Proszę o Państwa zdanie, mogę oczywiście przesłać zdjęcia osiedla , mieszkania, nas, kotów, jak potrzeba oczywiście. Czy są wśród psów Państwa Fundacji, takie którym nasze warunki odpowiadają.. 
pozdrawiam, 

Pani się podpisała, ale wykasowałam.

wszystko super tylko te koty.nie mam możliwości sprawdzenia.Pani musi sama zdecydować czy chce podjąć ewentualne ryzyko.Nico ma na koncie poważne poszarpanie małego psa.ale szczegółów nie znam,bo to nie za czasów jak był u mnie.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, devoner napisał:

wszystko super tylko te koty.nie mam możliwości sprawdzenia.Pani musi sama zdecydować czy chce podjąć ewentualne ryzyko.Nico ma na koncie poważne poszarpanie małego psa.ale szczegółów nie znam,bo to nie za czasów jak był u mnie.

a innego psiaka do zaproponowania nie macie ?

 

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, devoner napisał:

zadnego nie jestem w stanie sprawdzić na koty,wydaje mi się,że Loki nie powinien gonić,ale pewności nie mam.

To podziękuję pani za zainteresowanie, napiszę,  że psy nie są sprawdzone na koty -  podam nr do WAs nich się kontaktuje i zdecyduje. Tak dopyutje o wszystko bo mam jeszcze jedengo kandydata, ale w pierwszej kolejności chciałaym żeby to od Was psiak poszedł. Tą drugą ofertę też jej przedstawie, to też pies z Dogo i też potrzebuje domu. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, jankamałpa napisał:

To podziękuję pani za zainteresowanie, napiszę,  że psy nie są sprawdzone na koty -  podam nr do WAs nich się kontaktuje i zdecyduje. Tak dopyutje o wszystko bo mam jeszcze jedengo kandydata, ale w pierwszej kolejności chciałaym żeby to od Was psiak poszedł. Tą drugą ofertę tej jej przedstawie, to też pis z Dogo i też potrzebuje domu. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu?

pewnie,że nie.tutaj gdzie mieszkam brak domowych kotów,a kota takiego przydomowego widzę średnio raz w miesiącu.

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, devoner napisał:

pewnie,że nie.tutaj gdzie mieszkam brak domowych kotów,a kota takiego przydomowego widzę średnio raz w miesiącu.

Odpisałam do Pani, poprosiłam o kontakt bezpośrednio z Wami. Podałm jej też link do ogłoszenia tego drugiego psiaka. Zobaczymy może któryś znajdzie dom.

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, jankamałpa napisał:

Pani nie dzwoniła?

do mnie nikt nie dzwonił :( Pani super domek ma...tylko nie wiem, czy my mamy do tego domku psa :( Dżetta może by się dogadala z kotem, bo ona najlepiej to lubi leżeć i pachnieć. Ale pani jak widzę zakochała się w Nikusiu.

Nie wiem, czy pisałam albo Devoner, że Topik ma dom? Ze pojechał do W-wy?

Link to comment
Share on other sites

Na OLX otrzymałam takiego maila odnośnie ogłoszenia Nikusia:

"Niesamowite ,probowalam adoptowac psa kilka miesiecy temu.Oglaszacie sie Panstwo tak dlugo a nie chcecie oddac pieska ludziom,ktorzy wzieliby go natychmiast tylko dlatego ,ze preferowany jest dla niego dom z ogrodem.Lepiej wedlug Panstwa niech sobie siedzi w schronisku niz mialby miec dom.Mysle,ze istota sprawy tkwi gdzie indziej.Brak empatii dla zwierzat? a moze czekacie Panstwo na wplaty ,ktore sa korzystniejsze niz adopcja.Zmienialam calkowicie zdanie oczywiscie na niekorzysc o takich organizacjach jak Panstwa.Szkoda tylko tych biednych zwierzat ,ktore czekaja w nieskonczonosc na swoj dom." 

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, jankamałpa napisał:

Na OLX otrzymałam takiego maila odnośnie ogłoszenia Nikusia:

"Niesamowite ,probowalam adoptowac psa kilka miesiecy temu.Oglaszacie sie Panstwo tak dlugo a nie chcecie oddac pieska ludziom,ktorzy wzieliby go natychmiast tylko dlatego ,ze preferowany jest dla niego dom z ogrodem.Lepiej wedlug Panstwa niech sobie siedzi w schronisku niz mialby miec dom.Mysle,ze istota sprawy tkwi gdzie indziej.Brak empatii dla zwierzat? a moze czekacie Panstwo na wplaty ,ktore sa korzystniejsze niz adopcja.Zmienialam calkowicie zdanie oczywiscie na niekorzysc o takich organizacjach jak Panstwa.Szkoda tylko tych biednych zwierzat ,ktore czekaja w nieskonczonosc na swoj dom." 

Jaanka,o którym psie ona tak pisze i z kim rozmawiała,bo na pewno nie ze mną.

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, devoner napisał:

Jaanka,o którym psie ona tak pisze i z kim rozmawiała,bo na pewno nie ze mną.

Odnośnie Niko. Zapytałam czy kontaktowała sie  bezpośrednio z opiekunem, podałam numer tel. i napisałam, że żaden dom nie jest odrzucany i że obowiązuje wizyta przedadopcyjna. Na razie nie odpisała. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...