Jump to content
Dogomania

Zwierzaki "Zwierzaka" - prosimy o pomoc w adopcjach i utrzymaniu psów i kotów :(


andzia69

Recommended Posts

Czytałam o tych labkach na fb. Cholernie żal, że się nie udało ich zabrać :(. Nie wierzę w poprawę ich życia u właścicieli (bo opiekunami ich nazwać nie można), bo charakteru i światopoglądu takich ludzi nie zmienimy.  Miałam podobne doświadczenie, nawet budę i obrożę kupiłam. Nic nie pomogło. Na szczęście, właściciela wreszcie udało się namówić na zrzeczenie się psa. Oby i tak było tym razem. 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Janka@ napisał:

Ja też ogłaszam Felka i Bono,czy któryś ma już szanse na dom? A co z Altą i Roksi?

na Altę czeka dom w Chorzowie staramy się załatwić transport,co do Roksi to już niech Andzia się wypowie.

Link to comment
Share on other sites

Andzia69,czy wymogliście na właścicielach labków regularne,dobre karmienie psów?

Przecież gołym okiem widać,że psy niedożywione.Czy to nie jest podstawa do odebrania plus

jeszcze inne braki?

Czy u nas naprawdę psy muszą umierać,aby je odebrać?

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, andzia69 napisał:

Alta w domu :) Podobno wpakowała się do łóżka syna pani. I Rudolf zmienił miejsce zamieszkania - zamieszkal w Skarżysku :)

I do domu do Krakowa się najprawdopodobniej przeprowadzi Feliks :)

Ej, to nie jest źle :) !!!

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, andzia69 napisał:

Alta w domu :) Podobno wpakowała się do łóżka syna pani. I Rudolf zmienił miejsce zamieszkania - zamieszkal w Skarżysku :)

I do domu do Krakowa się najprawdopodobniej przeprowadzi Feliks :)

To dobre wiadomości, muszę teraz poprawić ogłoszenia dla Luckiego i Tuptusia aby  też znaleźli  domki. Jak już Feliks pojedzie to napiszcie, to zdejmę ogłoszenie.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, azalia napisał:

Andzia69,czy wymogliście na właścicielach labków regularne,dobre karmienie psów?

Przecież gołym okiem widać,że psy niedożywione.Czy to nie jest podstawa do odebrania plus

jeszcze inne braki?

Czy u nas naprawdę psy muszą umierać,aby je odebrać?

Azalia - a co miałyśmy zrobic? wejść przez płot? ukraść? niestety prawo może w tej kwestii złe nie jest, ale organy, które powinny tego pilnować i nadzorować nie mają bladego pojęcia o czymkolwiek - przynajmniej u nas. pan policjant pytał się mnie czy jestem wetem, bo na jakiej podstawie stwierdziłam, ze pies jest do odebrania skoro się nie znam!

Powiedzieć o karmieniu powiedziałam...ale czy to cos da? nie wiem...ci ludzie czasu na psy nie mają, bo małżonek pani zajęty pracą, a ona siedzi w domu z małym dzieckiem. Ale to takie psy ogrodnika - samemu nie zadbają, ale nie oddadzą, zeby psom było lepiej, bo oni nie widzą nic zlego!!! Sprawdzimy w tym tygodniu czy pojechali do weta z jasnym, czy postawili drugi kojec i budę. Samej mi źle z tym, ale co mam zrobić?

To podobna sytuacja jak reakcja ludzi na filmik z akcji "ratowania" psa przez nasze schronisko - 90% ludzi uważa ich za sukinsynów, a 10 procent twierdzi, ze sie czepiamy, że co mieli zrobic - dać się pogryźć? Na pewno błędów nie widzą urzędasy i schron. A ja wiem, że sie da inaczej - tylko trzeba chcieć i mieć trochę empatii.

 https://drive.google.com/file/d/0B8Vvp7ByGOv2czREUkt3WV9qdUE/view?usp=drive_web
 
 http://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,21532830,pracownicy-schroniska-ciagna-po-ziemi-rannego-psa-do-teraz.html

 

 

20170320_142516.jpg

20170320_143427.jpg

20170320_144233.jpg

20170320_144254.jpg

20170320_143006.jpg

Link to comment
Share on other sites

Trafiłam na wasze forum szukając danych do przekazania  1 % podatku, ponieważ 5 lat temu adoptowałam 7 - letnia dziś Lenę, która pochodzi własnie stąd. Złapano ją w okolicach miejscowości Mniów. Przechodziła burzliwe dzieje, dwie nieudane adopcje i w końcu trafiła do mnie, do Lublina. Lena jest bliźniaczo podobna do Hanki i niemożliwe, aby to był przypadek. Jeśli nie wierzycie Państwo to obejrzyjcie jej zdjęcia na wątku " Alarm Kielce" w okolicach stron 200-310. Muszą mieć wspólne pochodzenie prawdopodobnie z rożnych miotów jednej matki. Była zsocjalizowana, ale sprawiała wiele kłopotów, potrafiła ugryźć i miała mnóstwo trudnych zwyczajów związanych z okrutnym traktowaniem i nadmierną samodzielnością, bo przechodziła podobne koleje losu jak Hanka. Dzięki wielu cudownym dziewczynom (duży strach przed mężczyznami sprawiał, że były to głównie kobiety), wśród których były m.in. Erka i Pani Magda (prowadzi hotel "Pod lasem") trafiła do mnie w stanie, który umożliwiał pracę z nią. Malagos i Andzia69 też muszą ja pamiętać. Miała uległy i ciepły stosunek, ale tylko do znajomych. Nie było to łatwe, choć to był mój czwarty pies, ale obecnie jest psem, którego się już nikt nie obawia. Kocha również mężczyzn, którzy nie potrafią się oprzeć jej uśmiechowi i wykładaniu brzuszkiem do góry. Jedynym śladem trudnej przeszłości jest niewydolność trzustki, z którym sobie jednak radzimy. Ma specyficzny charakter i nie poddaje się łatwo szkoleniu, ale to się udało. Znajdując swoje miejsce i powołanie stała się jednocześnie bardzo zrównoważona i spokojna. Jest towarzyszem osoby na wózku inwalidzkim. Mam nadzieję, że Hanka będzie miała tez taką szansę. Kibicuję jej. Żałuję, że nie mogę przyjechać z  Lenią i pokazac, ze kieleckie "łowczary" mają największe serca. do kochania. 

Pozdrawiam. Gdybym mogła pomóc proszę o kontakt: [email protected]

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Janka@ napisał:

a może skontaktuj się z Marmolką na adres mailowy, który podała i zapytaj, czy mogłaby  jakoś pomóc Hance skoro ma doświadczenie z takimi psami ?

Kochana...Hance potrzebny dom - taki normalny, zeby można było z nią pracować :( w takich warunkach kojcowych to słabo idzie. Ona by musiala mieć kontakt z człowiekiem w dużo większym stopniu niż w obecnej chwili będąc jednym z kilkunastu psów :(

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, andzia69 napisał:

Kochana...Hance potrzebny dom - taki normalny, zeby można było z nią pracować :( w takich warunkach kojcowych to słabo idzie. Ona by musiala mieć kontakt z człowiekiem w dużo większym stopniu niż w obecnej chwili będąc jednym z kilkunastu psów :(

ja optymistka mimo złych rzeczy które się wokół mnie dzieją - a Ty pesymistka. Może Marmolka taki dom pomogłaby znaleźć? Im więcej osób chętnych do pomocy tym lepiej, a może się mylę. Oj zaczyna  mi się udzielać Twój pesymizm:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...