Jump to content
Dogomania

W końcu i LETKA doznała miłości w życiu, jest pełnoprawną córą swojej pańci :)


Kika9004

Recommended Posts

  • Replies 337
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='lunarmermaid']Wizyta nie tak prędko,dopiero w lipcu dam radę się wybrać. Może sunia do tej pory znajdzie domek? Pomarzyć można, prawda?[/QUOTE]
Do lipca nie tak daleko, poczekamy ;).

Jeszcze tylko nie wiemy jak ten egzamin :razz:...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='gosia7']PILNE!!!!!!!!!!!
Miałam dziś telefon w sprawie Lety. Proszę o pilny kontakt 600-822-488 osobę,która zna sunię i sytuację.[/QUOTE]
I to jest niestety to o czym kiedyś pisałam... Brak dobrego kontaktu z osobą, która zna psa... I jest [B]zawsze [/B]pod telefonem. Mam tylko nadzieję, że osoba, która zadzwoniła trochę poczeka... Bo właścicielka schroniska, która zna Letę może w weekendy chcieć mieć trochę wolnego - to też jest rzecz naturalna... Każdy czasem chce trochę odpocząć od pracy. A jutro mam nadzieję odbierze telefon i powie co trzeba o suni. Bardzo za to trzymam kciuki!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AlfaLS']I to jest niestety to o czym kiedyś pisałam... Brak dobrego kontaktu z osobą, która zna psa... I jest [B]zawsze [/B]pod telefonem. ![/QUOTE]

tak:-(

w świecie zalanym milionem ogłoszeń liczy się każda godzina.Taki mamy teraz świat. Zwłoka powoduje ,że ktoś sięga po kolejne ogłoszenie. Bo miliony zwierzaków potrzebują pomocy. Wygrywa ten,kto jest w zasięgu ręki,ma szybki i miły kontakt,itd. Od wczoraj staję na rzęsach i tylko esperanza odpisała,choć też z niczym konkretnym,bo widziała sunię pół roku temu...
A ja od roku klepię te ogłoszenia z uporem maniaka,a jak zadzwonił być może TEN telefon z nikim nie mogę się skontaktować.

Jeszcze zaraz znów będę próbować.Płakać mi się chce i jestem wściekła z bezsilności...

Link to comment
Share on other sites

Pani Wiesława odebrała:multi:,przekazałam namiary,teraz wszystko w Jej rękach i rękach Boga...

Letko tak bym chciała,by Ci się udało.Laleczko. Mam łzy w oczach z emocji,więcej teraz nic nie dam rady zrobić... Jestem z Wami całym serduchem:loveu:.

Pozostaję w siadzie płaskim i czekam z zapartym tchem:roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia7']Pani Wiesława odebrała:multi:,przekazałam namiary,teraz wszystko w Jej rękach i rękach Boga...

Letko tak bym chciała,by Ci się udało.Laleczko. Mam łzy w oczach z emocji,więcej teraz nic nie dam rady zrobić... Jestem z Wami całym serduchem:loveu:.

Pozostaję w siadzie płaskim i czekam z zapartym tchem:roll:.[/QUOTE]

[quote name='gosia7']Kika odezwij się PILNIE do P.Wiesławy!!!!!!!!![/QUOTE]
Jejku - normalnie obgryzam paznokcie!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

AlfaLS dziękuję,że jesteś:loveu:

Pani Wiesława dzwoniła do Pani chętnej. Pani miała psa,amstafa-niedawno odszedł za TM. Ma też 3letnie dziecko. Letka z wypowiedzi p.Wiesławy łagodna do dzieci. Więc może się coś uda...Narazie trzeba by transport Kruszewo-Lublin zorganizować.A może ktoś doświadczony zawiózłby Letkę? Pani Wiesława też ma się zorientować jak to rozegrać.

Nie wiem niestety czy Letka zachowuje czystość w domu, pewnie z tym może być różnie. No i nie chodziła na smyczy...Czasem wystarczy trochę poćwiczyć.Prosiłam,by może kupiono szelki (?)-zapłacę. Koszty transportu , w zakresie paliwa też wspomogę,jeśli nie będą porażające...Napisałam na wątku transportowym,ale cisza.... Czy ktoś z wolontariuszy Kruszewa może z Letką poćwiczyć chodzenie na smyczy? Ja czekam na dalsze sygnały/decyzje p.Wiesławy.

Kika,może mogłabyś teraz się uaktywnić w sprawie Lety, wykąpać,poćwiczyć spacery,zawieźć/zorganizować transport (zapłacę paliwo,jeśli nie będzie to mega suma). Dobrze,by do nowego domku zawiózł sunię ktoś jej znany...

Kurczę,proszę sprężmy się teraz! Letka ma swoją szansę. Dobrze by było jej nie przegapić...!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Trzeba pamiętać też o wizycie przedadopcyjnej. Zbyt ryzykowane jest organizowanie transportu na 250km w jedną stronę bez potwierdzenia, że to odpowiedni dom dla Lety. A pani sama nie może po psa przyjechać? Co będzie, jeśli powie, że myślała, że pies jest większy/mniejszy/ spokojniejszy/bardziej energiczny, bo taki jej się wydawał na podstawie zdjęć? Cieszę się, że jest ktoś chętny i jestem bardzo wdzięczna za zaangażowanie gosia7, ale zawsze jestem ostrożna...

Link to comment
Share on other sites

gdyby mogła przyjechać, nie włączałabym się dalej w całą akcję...

ja też jestem ostrożna,dlatego [B]proszę kogoś z wolontariuszy Kruszewa o pomoc[/B]. [B]Szybką pomoc,bo tysiące innych ogłaszanych psów są do wzięcia[/B]. Jak już pisałam tysiąc razy , nie znam suni osobiście i nie ja będę decydować czy się nadaje do tej adopcji. Pani Wiesława rano była na tak.

Ale ponaglać muszę,nic więcej nie zrobię na odległość.

Jeżeli będziemy piętrzyć problemy, też z tego nic dobrego dla Lety nie wyniknie. I psy odbierane osobiście wracają z adopcji,niestety.

Więc czy ktoś z osób znających Letkę pomoże ją przewieźć/sprawdzić domek na miejscu? Poćwiczy chodzenie na smyczy przed? Wykąpie przed?

Może ktoś z Lublina zgodziłby się zrobić wizytę p/a?

Link to comment
Share on other sites

Co do wiezienia psa z zamiarem sprawdzenia domu na miejscu: nie jest odpowiednie, gdyż co będzie jeśli dom okaże się nie taki jak trzeba? Przydałoby się zorganizować osobę, która jest z Lublina i może pomóc. Już została wysłana wiadomość do jednej dziewczyny, czekamy na odpowiedź. Co do nauki chodzenia na smyczy: Letka jest w małym boksie, z którego wychodzi się na większy boks. Nie da się bezstresowo, bezpiecznie wyprowadzić psa poza teren ośrodka :(. Wchodząc do małego boksu obskakują Cię inne psy, przez które ciężko skupić się na Lecie, która jest dość nieśmiała.
Znalazła się także osoba, która może przetransportować psiaka.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie,że lepiej z wizytą p/a. Ale ostatecznie,jak nikt się nie znajdzie nikt nie nakaże Wam zostawiać Lety w nieodpowiednim domu. Wiem,podróż, stres...Ale czy w schronisku nie ma stresu? Dwa lata? Setki innych ujadających psów obok. Jak wydajecie bezpośrednio ze schroniska,nikt przecież nie robi wizyt p/a w nowym domu. Proszę nie zmarnujcie światełka nadziei,które zapaliło się dla Lety.

Wierzę,że znajdzie się ktoś do zrobienia wizyty p/a.Proszę poprowadźcie ją wzorowo. Wiem,że wszyscy pewnie chcą jak najlepiej,ale obłędu dostaję na myśl,że ta iskierka nadziei mogłaby zgasnąć.Pani telefonicznie wydawała się miła.Pani Wiesława też odniosła takie wrażenie.

Nic więcej nie zrobię z Wwy. Czekam na wdechu...

Link to comment
Share on other sites

Gosia jestem i ... będę :lol:. Już raz pisałam, że ta sunia zapadła mi w serce.

Na wszelki wypadek byłabym za wizytą. Z Lublina jest na dogo kilka osób więc może ktoś zechce wizytę przeprowadzić. I rzeczywiście dowiedzieć się co będzie gdy np. okaże się, że Leta jest większa niż się przepuszczało. Sama miałam taką sytuację - adoptowałam sunię ze schroniska w Tychach, bagatela 600 km. ode mnie. Miała być wielkości małego szpica więc sądziłam, że to taki nieduży psiaczek / podobno zdjęć przy człowieku nie dało się jej zrobić, zważyć też nie, a same wiecie jak wygląda pies na fotkach robionych z góry/. Przyjechała do mnie solidna czarna kula, nie kulka... A dziewczyna, która dla mnie ją wyciągnęła ze schroniska przyznała, ze całą drogę się bała co będzie jak ją zobaczę i stwierdzę, że jest za duża... Za duża była ale cóż, serce nie sługa :lol:.

A co do smyczy. Moja Tara była w schronie 12 lat, nawet na żadne spacery nie wychodziła bo w tym schronisku nie ma spacerów... A spokojnie się wszystkiego nauczyła. Leta też da radę!

A może udałoby się ją przenieść do jakiegoś innego boksu na parę dni? Żeby można ją było zabrać na ten spacer raz czy dwa? Może Pani Wiesia się jakoś zgodzi i to się da zrobić? Pytam bo zupełnie nie znam miejsca gdzie Leta jest teraz...

I dalej mocno trzymam kciuki!

Link to comment
Share on other sites

Wizyta przedadopcyjna odbyła się i ........... jest super :). [B]Letka[/B] w poniedziałek jedzie po nowe życie :). Tylko tyle, że potrzebujemy 270 zł na transport, część dołoży [B]gosia7[/B], za co której baaardzo dziękujemy.
Bardzo prosimy o nawet małe kwoty, bo te mogą przybliżyć naszą kochaniutką sunię do własnego człowieka.

Numer konta, na który można wpłacać:

[B]
Stowarzyszenie NICZYJE
Ostrów Mazowiecka
PKO BP: 24 1020 1013 0000 0902 0150 0974

TYTUŁEM: Na transport dla Lety[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kika9004']Wizyta przedadopcyjna odbyła się i ........... jest super :). [B]Letka[/B] w poniedziałek jedzie po nowe życie :). Tylko tyle, że potrzebujemy 270 zł na transport, część dołoży [B]gosia7[/B], za co której baaardzo dziękujemy.
Bardzo prosimy o nawet małe kwoty, bo te mogą przybliżyć naszą kochaniutką sunię do własnego człowieka.

Numer konta, na który można wpłacać:

[B]
Stowarzyszenie NICZYJE
Ostrów Mazowiecka
PKO BP: 24 1020 1013 0000 0902 0150 0974

TYTUŁEM: Na transport dla Lety[/B][/QUOTE]
Jejku jak się cieszę :multi::multi::multi:. Letko nareszcie!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...