Jump to content
Dogomania

słodkopsiaki szukają swoich domków.... Pomóż im !!!!!!!!!...aktualizacja 1 i 2 strona


Recommended Posts

Cudne nowe piesy ! Żal takich jak Smile :(.

 

my od wczoraj w domu, ale nie ogarnięci totalnie :p strone postaram się jutro zaktualizować i psiaki wprowadzić ale nie obiecuję, Janek jest trochę absorbujący czasem...potrafi wołać o jedzenie co 1h, a czasem śpi 5...jak to noworodek ;) a jeszcze psy trzeba w domu ogarnąć. Ale jestem dobrej myśli i nadzieję mam że znajdę jutro dość czasu by wszystko na stronie było aktualne :)

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziś był na swoim pierwszym spacerze Kłębek:) uczył się smyczy przez wiele dni, ale przede wszystkim dotyku człowieka i jest teraz w miarę dobrze:)  Jest mniej  uczulony i tylko czasami zdarzy mu się znienacka nas dziabnąć, przy dotyku.( ostatnio to było chyba z tydzień temu) Ogólnie jest wesoły i pogodny, lubi ludzi i chce przebywać obok, tylko bez nadmiernej czułości. 

Pierwszy spacer był małymi krokami, jeden krok na minutę, ale za to powrót do boksu był prawie sprintem jak na niego:P

Troszkę znowu zarasta....

 

Za to Smail, ......Andrzej kupił mu wędzoną kość i teraz chce nas zjeść a nie kość.

Czekam jak ją zje, aby do niego wejść....tylko on ma zupełnie inne plany i to jest kość do pilnowania a nie jedzenia!

IMG_0006 (1024x965).jpg

IMG_0007 (1024x1013).jpg

IMG_0008 (1024x1024).jpg

IMG_0010 (1024x1024).jpg

IMG_0011 (1024x1024).jpg

Link to comment
Share on other sites

Marzenko jak tam się Macie?

 

Kochana zdejmij ze strony zaginioną ala'spanielkę i rudego Misia znalazły się:)

Misio niestety u konowała Szczepskiego:( Właścicielka odebrała go apatycznego, z żebrami na wierzchu , śmierdzącego i mega zapchlonego.

Przetrzymywał go od 23 lutego:( 

Czy ktoś w końcu zrobi z tym pseudowetem porządek???? Wiedzą o rzeźniku nawet w Lublinie i wszyscy umywają ręce a zwierzęta cierpią!!!

Link to comment
Share on other sites

biedny Misiek :( co on musiał przeżyć...a dawno już mógł być w domu pewnie.

 

u nas powoli się toczy, a raczej krąży...wokół Janka ;)

Psiaki spragnione spaceru, a na razie musi im starczyć codzienna szalona zabawa na dworze, ale jutro mam nadzieję, że uda nam się z nimi i z Jankiem na spacer pójść. Nie to, że narzekają - bo nie, mam wrażenie, że nawet im tak dobrze...śpią sobie, bawią się w domu/na dworze...nic od nich nie oczekuje (żadnych komend, ładnego chodzenia na smyczach...) i tak sobie mi dziczeją :P . Ale po CC nie byłąbym wstanie dojść dalej niż do końca ulicy...ale już jest lepiej i czas jakąś aktywność wykazać. 

Jeszcze trochę i będzie lepiej, z dnia na dzień z Jankiem dochodzimy do większego czasowego porozumienia, to i spacery zrobią się znów regularne ;). jak będzie pogoda oczywiście. Od  przyszłego tygodnia kuzynka i mama będą mi w spacerach pomagać - one wózek (nie na raz oczywiście) ja psy i jakoś to będzie :)

 

Lalka uczy się aportować...jest świetna w łapaniu piłki w locie :D . Nigdy nie sądziłam, że wciągnie ją bieganie za piłeczką...nie zawsze się jej chce, nie zawsze przyniesie piłkę spowrotem, ale i tak jest w tym świetna :P

aHdF22yQ2cHGOrcmkJ87rcLMJPBUM38Pl39i7bGnxVlePPvasXaKv1CPc_dHByX-bwj6m5d_UrKdGcVIJhBsDmpmK5h-IBC5La7iglNIY--bPhpxWxAeYMLVw3QrHbUsZiKl6gVwfWwlsuCWYGG8IKtQme5e57ZSeggeNLa4AafH1JAgZe1xrg51hnYQZIV36jzmdZ3zRFGEel_fwWLsPt8ThaRklororugKLVL2QENlMEBNKLaLB200HvH94JYldeQr_zormHr-u8wfTJi-wAbnVmq_79sh00EorAWcKSDyhJCFBLQHZAe-Q4RZ0bzNlybTusjE2VjnCB-S-3m46HaZ5aYAE4U7y2IK-pFZnIuveno7h9nKjhdfClSGytMEJODSHvRqSBfQYfWBzh35jSUI5pmtUkSkQ7zJewxzfj4ULx8xPzBBclhCdXZy9YOn21wg4EFwBvORp0UzaBHi0CgD_toMUzMaX6Sz70zyobGHfb4zB6aAyXtOY-sHkAgqftzi4GGqLf94oAELeVgCT0Batd13ut6Fc3XuAE-01Lo2y9HDYv2pd11riiE_9Yfx7QRYD-Fx2sfAeLDkXWmX6UoVU8YUHe_zOUMUxo1GVKD8U9N1UYVRDjQXb4DzkB-igJVWLlRSFmP3QzSo98bziN3wRJAVImW52w=w1033-h581-no

 

a tak psiaki śpią po podwórkowej zabawie ;)

f5DmZYTy62vGNcEI8CU_XstQQwtsxBH40NldDVkOqp5ux6rq8qVD_BGVijkb43gKyJ13VwJi7JNrUUAQ-1S8-5hXJrqJe-Yh38f8gVuVWpKfGRrnemgBb4aMs50MrpEDkKkMnfpvd2nIJReJKCg_uUunJoQhSLiRVyLgihXi4LBDjbWd8WfpRlkewMv7q02Cj0Bn_4-zjnBKME-ud_jH9uFPSUWudxI4HDl0AF9zN-AcXuvRwn0jdWMWzzKBVYK0rkXHPrLdh-uvxqY4a7GzWTEDopcyqEPq9yV_xPe6zheBo1EbYczoA7B5sAcyFfZnkQ0-SVfUbEj1e8sJ5G8YIp-NRdEULNofEmshbiVYIDj1O6dcQGGU1YjCccwtjYJElGgKKFJqbHAfXQ2B2DzAjTJbz93FxaLy02LJYPpLV8XX2D6gUNgaHP3w1uBf-HrLVj6TqSAdgRMZt2ujK5pCgL_6HI08p-nVRpsEntyQd3_65EU-g5IZFsV6LaDrVq7wsGEsdpVYRBsDf8L1oEEqAFBR7lie1ApEL5hjMgToeCUxKqE4ijokbRJ4oloRVwZ1kEqTKj4zHqO6ip_qv2DdvocfyQM-EX8_1llVuH_m92hn4HDhGnlG8sP5mt0LIQiuhAuj4KYC_YMhw0tdcCjz9TrgcrNgtlS8zw=w327-h581-no

 

a z Janka to mała pyza jest ...w przyszłą środę mamy wizytę kontrolną u lekarza...zobaczymy wtedy ile waży :) oby ładnie przybierał, a nie tylko sprawiał takie wrażenie ;)

AwIop4SjXVrVzugNYQuQOnfvkQPCAPnzuR3rp_hcppjkFX4y40DaQRzxiff7dRH32nq3a3U-Gj3mRnItV2hMlgGNfE0bY4Ma-2VVdBb-xU52LISfesRYPwo-iHkHRIdq0MWE6lv27nILpZA7Ljyd03XYI2sa75mHL3ZTL1jk3l-zw3FyBAP3XBOzS-Ly1cIiuc7I2ejAg3s4_pAsOsqY2IFl9rJL5-mck3zD9O3ED_Vr5g8TQSFRty_uLv8lBg8kMsFXVwshDxpyqhZ8gwwl_z5F1jhbYoKb7EqMZALnoJWRBaYzNSU8r1zg25-1tQDv0MVsQFbBVApSzKwv0_qwmL4CupRaah3KsoGWF6tv-0a-_YfjQ2t1Ogp4oNSXUGNwFl9IYEScdtmARaMPnixMkjkOwqKkn5HXVklJeOT_dqJ8KypKrMvtTMwxgDn2t2eFMhKpbbObrrSVfc3qjdvBD65-z73E_szUHw99YVUceScW4Vtzjq9nXF0IXRc4OiXRWWpRgkvezx0UqB2qiX2iQ1s0N1vD1N_nfjAQerNEibrVTsSr0Xh3CO-cw-IZbozadp6oUOcuNtAaOgb3nI8TTlD-Bw6zKJw9znqMMjyq0rtFMT0AuNOIha-YLFmID-mIfROaP4UFMYiZ9GvtbG6s-JBDksbetIKQhQ=w327-h581-no

Link to comment
Share on other sites

Janek taki teraz slodziaczek,  aż chciałoby się go przytulić, ciekawa jestem co z niego za ziółko wyrośnie:P

 

Jak Ty to wszystko ogarniasz ???? PODZIWIAM!  Pamiętaj musisz dbać o siebie!

Piesy chyba wyczuły, że teraz muszą być grzeczne a swoją drogą ciekawa jestem jak one reagują kiedy Jaśko płacze? Chyba, że nie płacze:P

 

Marzenko mamy nowego psiaka, jak deszcz przestanie padać, to może fotki mu zrobię. Przyjechał wczoraj, jest jak na razie postrach, ale to przyjazny psiak a raczej 6-7 miesięczny szczeniak . Lucek dostał na imię :) 

Niestety miał  setki kleszczy na sobie i muszę go obserwować. Na tą chwilę ma apetyt i wygląda na zdrowego. Zresztą wrócił dopiero od weta.

Jest śliczności , czarny podpalany:) z klapciatymi uszkami:)

 

Link to comment
Share on other sites

Oj Marzena... jesteś od zawsze osobą, którą TYLKO podziwiać :) Cieszę się, że tak się kręci; że psiaki mocno nie dają w kość (oby jak najdłużej). A jak Sol? Posikuje na widok domownika czy na razie spokój?

I jak Ty się czujesz? Potrzebujesz jakiegoś wsparcia? ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie powiem, że jest łatwo. Dużo Patryk mi pomaga. Jako, że nie mogę karmić piersią (ściągam ile mam, a resztę dokarmiamy mlekiem modyfikowanym), to Patryk wstaje też w nocy karmić młodego. W ciągu dnia też się zmieniamy, raz karmie ja, raz on jeśli akurat nie robi czegoś innego...ten tydzień miał wolne, to jakoś ogarnialiśmy ;)

 

Ale żyjemy w niedoczasie...człowiek je śniadanie o 9, jak już mały żarłok się naje, potem się nie obejrzy, a to już 14 i trza by myśleć o obiedzie, ale gdzie tu obiad, jak młody ma inne plany :P.

A tu jeszcze trza regularnie starać się odciągnąć choć te trochę mleka, co mam...czyli 20 minut, co ok 3 h nie moje...Ale jak to ma pomóc w tym, że się mleka pojawi więcej, to nie będę narzekać. Chce Janka karmić jak najwięcej własnym mlekiem, żeby odporność sobie wyrabiał, a tu wciąż pod górę ;)

W ten sposób przynajmniej szybko wrócę do swojej wagi sprzed ciąży...bo nie mam kiedy jeść, staram się tylko dużo pić, no bo jednak płynów to się sporo potrzebuje....to pomarudziłam :P 

 

Psiaki są cudowne. Mam nadzieję, że im się nie odmieni :P.

Holi Janka stara się nie zauważać, ale nie jest o mnie zazdrosna, po prostu jak zwykle przychodzi i się łasi, podaje zabawki i śpi obok mnie...tak jakby dziecka nie zauważała. Jak to mówią co z oczu, to z serca, a Holi potrafi widzieć wybiórczo :P.

Masza też się Jankiem nie interesuje. Jej wystarczy do szczęścia ciepełko, pełna miska i możliwości kopania dołków - a to ma zapewnione ;)

Pestka, jak to Pestka, zje co dają. Jak się nie bawią to śpi, jak się bawią to super ;), a do dziecka podchodzi z ciekawością, co to takie małe i krzyczące. 

Lalka to najchętniej zajęła by się zużytymi pieluchami....musimy uważać przy przebieraniu, czy się małpica nie czai zza łóżeczka i nie próbuje z przewijaka zabrać pampersa nie pierwszej świeżości :P Jako, że łóżeczko przylega do naszego łóżka, to lubi siedząc na łóżku trzymać głowę na krawędzi łóżeczka i patrzeć, co u młodego. No i oczywiście lizanie malca po stopach, nogach i w ogóle to takie świetne jest !

A Licho...Licho to aniołek zawsze i wszędzie! Jak mały zaczyna kwilić w łóżeczku, to ona zagląda do niego i popiskuje. Jak jesteśmy na dworze, to zagląda do wózka i sprawdza, czy to małe dziwne człowiecze dziecie wciąż w nim jest. Jak Janek jest na moich. czy Patryka rękach to też chce zawsze sprawdzić, polizać, tyrpnąć nosem ;). 

 

Z kotami trochę inaczej...Sol dziecka nie widzi. Do łóżeczka nie próbuje wchodzić, siedzi często pod łóżeczkiem, ale to pewnie dlatego, że lubi być za jego "kratami" ;). Mam nadzieję, że tak zostanie!

Rupert jest mocno malcem zainteresowany, obwąchuje go, jak tylko ma okazję, ale do łóżeczka nie wchodzi.

Za to nasz najmłodszy Jack...on by z małym chciał spać i co chwile, go z łóżeczka wypraszam...Nie to, że mi, czy Jankowi to przeszkadza, ale boje się, że on mu krzywdę zrobi przypadkiem...to prawie 5 kg kota...moje dziecko tyle jeszcze nie waży :D No i kradnie nagminnie Jankowi smoczki...bo smoczek to taka świetna zabawka.

 

Ot tak to u nas wygląda :) Ja czekam aż się młody obudzi na jedzonko, a potem idziemy spać...jak zje i zaśnie przed 24 to może do 3-4 nad ranem da nam pospać :)

 

Jak będą zdjęcia nowego psiaka to postaram się jak najszybciej dodać go na stronę :)

 

Link to comment
Share on other sites

Uśmiałam się, bo przypomniałam sobie jak musiałam po Kielcach ganiać moją Rozinkę z obesranym pampersem, co jakaś matka zostawiła pod ławką :)  To przecież była jej zdobycz, a ja niedobra chciałam jej zabrać.

Zwierzaki są bombowe!

Co do kotów, to znowu kot córci , kiedy Amelka się urodziła i zajęła łóżeczko,  niestety sikał do niego....i wdrapywał się po nim, traktował jak swoją zabawkę. Córcia musiała go przenieść do gabinetu.

Link to comment
Share on other sites

Sunia ok 1,5 roku przyjechała z 2 tygodniowymi maluszkami. Jest wystraszona, to zrobiłam  tylko takie zdjęcia.

Imię .....Sama nie wiem. Dokarmiały ją od jesieni 2 siostry, co wołały na nią sunia, to może coś podobnego?/ Dunia?

Jest wielkości Joko i bardzo do niej podobna, też z krótkim ogonkiem, tylko chudzinka.

 

IMG_0137 (1024x953).jpg

IMG_0139 (1024x778).jpg

IMG_0148 (1024x890).jpg

IMG_0149 (1024x815).jpg

IMG_0196 (1024x786).jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...