Jump to content
Dogomania

SZEW, czyli Pan Cerowany - zacerował swą ostatnią ranę - na serduszku. Ma DOM!


Nutusia

Recommended Posts

[FONT=Arial][SIZE=2][B]SZEW[/B] - takie niebanalne imię nosi mały, przemiły psiaczek, którego domem od lipca br:. jest lecznica weterynaryjna. Imię to zawdzięcza niezliczonej liczbie szwów, które musiały mu zostać założone najpierw po wypadku, a następnie podczas kolejnych zabiegów i operacji. [/SIZE]
[/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Psiaka przywieźli do lecznicy ludzie, którzy zauważyli go leżącego nieruchomo na poboczu drogi, otoczonego sforą psów. Był w bardzo ciężkim stanie. Miał niewielkie szanse na przeżycie. Ale lekarze podjęli walkę. Szew przeszedł ciężką operację. Z powodu masywnego krwotoku lekarze musieli usunąć śledzionę i płat wątroby oraz pozszywać pęcherz moczowy. [/SIZE]
[/FONT] [FONT=Arial]
[/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Jak wielka musiała być w tym małym ciałku wola życia, że Szew przeżył! Potem zaczęła się walka o łapę. Fatalne, wieloodłamowe złamanie kości udowej. Znów operacja, druga, trzecia. Tym razem się nie udało - doszło do zaniku kości. i łapkę trzeba było amputować. [/SIZE]

[/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]I co dalej?... Szew już całkiem wydobrzał, normalnie funkcjonuje, biega, cieszy się życiem, bo prawdopodobnie nigdy mu nie było lepiej niż teraz. Tylko my wiemy, że powinien mieć prawdziwy dom, swoich ludzi, swój własny kąt, opiekę i miłość.
[/SIZE]
[/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Szew ma ok. 6 lat - jeszcze co najmniej drugie tyle przed nim! Jest psiakiem bardzo przyjacielskim, mądrym i grzecznym, wielkim pieszczochem. Jest nauczony czystości, przyzwyczajony do towarzystwa innych zwierząt (także kotów).[/SIZE]
[/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]
Szew nie wymaga szczególnej troski. Potrzebuj tego, co każdy inny, w pełni sprawny pies - Człowieka i domu...[/SIZE]

[COLOR=red][B]Nie zbieramy pieniędzy, nie szukamy hotelu, potrzebujemy TYLKO DOMU (czyli ogłoszeń, ogłoszeń i jeszcze raz ogłoszeń!!!)

7 STYCZNIA 2012, SZEWCIO POJECHAŁ DO DOMU DO WAWER. NA PRÓBĘ... MAM NADZIEJĘ, ŻE WSZYSCY PRZEJDĄ TĘ PRÓBĘ POMYŚLNIE I SZEW ZACERUJE OSTATNIĄ SWĄ RANĘ - NA SERDUSZKU...
[/B][/COLOR]
[/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]A oto nasz Bohater:[/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial Narrow][SIZE=2][FONT=Times New Roman][IMG]http://images10.fotosik.pl/215/da5aae1c04dba95fgen.jpg[/IMG][/FONT][/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial Narrow][SIZE=2][FONT=Times New Roman][IMG]http://images10.fotosik.pl/215/f559107acbb9c686gen.jpg[/IMG][/FONT][/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial Narrow][SIZE=2][FONT=Times New Roman][IMG]http://images10.fotosik.pl/215/effe98f43f05d8f5gen.jpg[/IMG][/FONT][/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial Narrow][SIZE=2][FONT=Times New Roman][IMG]http://images10.fotosik.pl/215/04f1e80a8201ab1egen.jpg[/IMG]
[/FONT][/SIZE][/FONT]

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 396
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[IMG]http://images10.fotosik.pl/215/cf664afd2ba1141agen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/215/11830960f786c392gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/215/56d97f9d16148ec8gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/215/c7a10fcfb2be7fccgen.jpg[/IMG]

[B]Tak mruży oczki z zadowolenia, gdy się go głaszcze...[/B]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/215/bc964063b52bd579gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://tablica.pl/oferta/szew-pies-o-nie-banalnym-imieniu-IDrU7L.html[/URL]

[URL]http://nowydwormazowiecki.olx.pl/item_page.php?Id=272180373&ts=1320311166[/URL]

[URL]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Szew,51126[/URL]

[url]http://krakow.gumtree.pl/c-ViewAd?AdId=327293193&MessageId=MSG.VIEW_AD.AD_ACTIVATEDMXAdIdMZ327293193MXGuidMZ13368c99-26c0-a20b-2721-bf4bfffe7b3d&mpname=LocClass-PreAuthAd&mpname=LocClass-FreeAd&mpuid=66248874%3B327293193%3B66248874%3B3200003%3B9124%3B%3B%3B%3B%3B1320313001253&secev=AQAAATNmuZwAAM0AAAABACIxMzM2OGM5OTUyNS5hMjBiMjY2LjM3OGViLmZmZmQzM2RmAAAAAQAAAAATghkJALeEXcgB%2FJQOH%2F6Li%2Fah%2BESgCO1%2B&wmid=327293193[/url]

Link to comment
Share on other sites

Jest w lecznicy od lipca. Długo nie nadawał się do adopcji, bo przechodził jeden zabieg po drugim. Teraz już najgorsze ma za sobą, a najlepsze powinien mieć przed sobą... Chciałabym pomóc Doktorom w szukaniu mu domu - już tyle dla niego zrobili... Niech się zajmą pacjentami, a my ogłaszajmy i szukajmy!

Dziękuję Lili za jak zwykle przepiękne i wzruszające allegro! :)

Link to comment
Share on other sites

Witamy fanki trójłapkowców na wątku i szukamy kolejnych, którzy adoptując Szewka zechcą wstąpić do fanclubu ;)

A Pan Cerowany ma się świetnie - wczoraj go widziałam i miziałam. Dostał wypasiony tapczan i w nosie ma jesienną słotę - na spacerki teraz go trzeba wołami ciągnąć:evil_lol:

I jeszcze słówko o naszych Doktorach, bo już myślałam, że mnie nie zaskoczą, a jednak...
Wczoraj byłam w lecznicy z Bajką. Za nami w kolejce była dziewczyna z puchatym szczeniakiem w... kartonie. Delikatnie zapytałam szczeniaka ;) "a Ty co, w kartonie mieszkasz?" Dziewczyna powiedziała, że nie, że tylko tak do lecznicy go "spakowała". Zapytałam co z niego ma wyrosnąć i usłyszałam, że bernardyn... Taki z niego będzie bernardyn jak ze mnie baletnica, ale kruszynką raczej nie będzie. Do gabinetu weszłyśmy razem - ja z Bajką do Doktora, a dziewczyna ze szczeniakiem do dr. Marty (żony naszego "ordynatora" :)) Po chwili z gabinetu wychodzi asystentka i mówi nam, że szczeniak ma parwo, a dziewczyna nie chce go leczyć. Jak to nie chce?!?!!?!? Doktor mówi, że nie chce, bo pewnie nie ma pieniędzy, skoro było jej żal kasy nawet na szczepienie... Asystentka wraca do gabinetu, po chwili znów wychodzi i mówi do Doktora: "Darek, masz psa!" Doktor, że nie ma mowy, że chory na parwo szczeniak nie może przecież zostać w lecznicy... Zrobiło się zamieszanie, w poczekalni czekał już psiak wstępnie znieczulony do zabiegu. Zabrałam więc Bajeczkę i wyszłyśmy. Po kilku minutach zadzwoniłam do Doktora z pytaniem o szczeniaka. Zgadnijcie co usłyszałam?...
"Zabieramy go do domu. Zona ma dziś urodziny i taki sobie prezent zrobiła..."

Podobno dziewczyna powiedziała, że wróci po psiaka jak już będzie zdrowy. Ja po pierwsze bym na to nie liczyła, a po drugie co dalej? Co jeśli znów zachoruje? Co jeśli wyrośnie na sporego psiaka i nie będzie kasy na jedzenie?...

Będę dzwonić do dr Marty w tej sprawie. Chyba będziemy szukać domu dla malca. No i postanowiłam, że zrobię bazarek dla malucha, bo leczenie parwo jest dość kosztowne jednak, nawet licząc same leki...

O, takich to mamy my i nasze psiaki Doktorów :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Dzięki, Ellig! :)[/QUOTE]
Oj tam, oj tam:)

[B][URL="https://www.facebook.com/ulkas"]Urszula S.[/URL]
Nie bójcie się adoptować piesków bez łapki!!! One normalnie dają sobie radę i nie mają żadnych przeszkód ani oporów! Cieszą się życiem, kochają swoją rodzinę i mają za nic krzywe spojrzenia i komentarze przypadkowych osób, które nie potrafią pogodzić się z "takim" widokiem. Kalectwo istnieje tylko w pojęciu ludzi. Psiaki nie rozpamiętują, nie analizują sytuacji. Cieszą się chwilą i niosą radość! Życzę słodziakowi wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim szczęścia w nowym domu bo wierzę, że już wkrótce go znajdzie!!! [/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...