Jump to content
Dogomania

jak go nauczyc sikac na dworze


Saja

Recommended Posts

Witam
Mam 3 miesiecznego szczeniaka.
Mamy go juz gdy miał 6 tygodni. Wet mowił aby wychodzic z nium na trawke dopiero po 2 szczepieniu.Ok. tak tez postanowilsmy zrobic...i moze to był bład?
Uczyłam psa sikac na mate. Niestety nie załapal. pewnie w tym wina moja bo nie zawsze byłam w stanie pilnowac aby tam siknał( dawac go tam po jedzeniu, zabawie) , poza tym mam tez w domu kota, i owy kot mate zwijał niemiłosiernie. Bo mu zapaszek wadził.
No wiec psinka moja beztrosko sika sobie w całym przedpokoju. Czasem tez siknie i zrobi kupke w małym. Salon zamkniety, a sypialnie naszczescie oszczedza chyb adlatego ze tam spi.

Nie karam go ze siknie na podłoge bo skoro maty juz nie ma to jaki to ma sens
Wychodze z psem jednak od 2 tygodni ale tylko tak by pochodził po chodniku, poznawał otoczenie, ludzi a nie siedział tylko w domu. Caly czas sika dopiero jak przyjdzie do domu. Ale te spacery były 2 razy dziennie - pewnie kojarzy je tylko ze spacerem
dzis bylam pierwszy raz na 40 minut juz na trawe, wybiegał sie po lace...i siknał w domu
Nie mam pomysłu jak go nauczyc sikania na dworze. No bo na upartego moge tak z nim tam czekac i czekac.
Wychodzic z nim co godzine? wrocic do tego maty ? i jak siknie chcoby raz czy dwa to mate wziasc na dwor? czy moze mate juz darowac sobie ?

Link to comment
Share on other sites

Zacząć od podstaw - wychodzić jak najczęściej. Jak się budzi ze snu, po jedzeniu, jak się rozbawi, ogólnie minimum co 2 godziny, im częściej tym lepiej. Sikanie na zewnątrz nagradzać smakołykiem. Później można zacząć go karmić w miejscach gdzie sika najczęściej, żeby kojarzył je z miejscem jedzenia, a nie toaleta.
No niestety co się odwlecze to nie uciecze ;) nie przerobiliście nauki na macie to teraz trzeba to odbębnić przy wychodzeniu na dwór ;)

Link to comment
Share on other sites

Saja, wychodzenie dwa razy dziennie to za mało, a wychodzenie na 40 minut to znów wydaje mi się, ze za dużo - naraz. Wychodźcie z nim co 2-3 godziny, po zabawie, po śnie, po jedzeniu, czyli wtedy, kiedy naprawdę mu się chce - nie będzie w stanie wytrzymać do powrotu do domu i się zsika. Jak się załatwi - chwalcie go ogromnie, dajcie mu cos dobrego, jakiegoś smaczka, żeby skojarzył sikanie na dworze z czymś pozytywnym. Przydałoby się też wychodzenie w nocy, również co 2 godziny. Jak będzie wiedział, że sika się na dworze, to stopniowo wydłużajcie czas między wyjściami.

Link to comment
Share on other sites

10 minut wystarczy ? na ile wychodzic? to bede wychodziła co 2 godziny. Zobaczymy. Obawiam sie ze on tak kojarzy spacer- jako TYLKO spacer, bez siku. W pewnym momencie robi sie niespokojny i ciagnie do domu. Nie wiedziałam czemu - a tu na siku.
Szczerze mowiac mam spore obawy przed tym czy sie nauczy skoro tak mu sie zakodowała ta podłoga w przedpokoju

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saja']10 minut wystarczy ? na ile wychodzic? to bede wychodziła co 2 godziny. Zobaczymy. Obawiam sie ze on tak kojarzy spacer- jako TYLKO spacer, bez siku. W pewnym momencie robi sie niespokojny i ciagnie do domu. Nie wiedziałam czemu - a tu na siku.
Szczerze mowiac mam spore obawy przed tym czy sie nauczy skoro tak mu sie zakodowała ta podłoga w przedpokoju[/QUOTE]

Dlatego warto wychodzić i dotąd chodzić, aż się wysika. Pierwsze kilka razów będzie to pewnie trwało nieco dłużej, ale to szczylek i na pewno w końcu się zsika. Jeśli się zsika i go nagrodzisz kilka razy, to załapie, o co chodzi i że sikanie jest kojarzone pozytywnie i wtedy będzie sikał na początku spaceru - przerabiałam to ostatnio. Na podłodze w przedpokoju możesz zastosować jakiś preparat, my np. mamy Vitopar - neutralizuje zapach moczu, czyli pies nie czuje, że tutaj sikał i nie powtarza zachowania po zapachu, a do tego produkt jest bezpieczny dla zwierzęcia - my używamy m.in. do kuwety w klatce myszy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']. Wychodźcie z nim co 2-3 godziny, po zabawie, po śnie, po jedzeniu, czyli wtedy, kiedy naprawdę mu się chce - nie będzie w stanie wytrzymać do powrotu do domu i się zsika. [/QUOTE]

mój był baaardzo wytrzymały, żeby nie sikać na dworze ;) w domu na podkłady sikał idealnie i bardzo cięzko bylo go przestawić na sikanie na dworze, tym bardziej ze oboje pracujemy.
No ale nic, w domu zrobil na mate ok, ale jak bylismy w domu staralismy sie nie dopuscić do tego, żeby tam sikal i wychodzilismy na dwór, ba nawet sie zmienialismy, ale on wstrzymywał na dworze, w domu od razu biegł na podkład :/

bardzo ciezko bylo go złamać, zeby w ogóle chociaż raz zlał sie na dworze - ok udalo sie, mega smaki i chwalenie, niestety na kolejne zesikanie sie na dworze znowu trzeba bylo dlugo czekać :P ale w koncu zawsze, zawsze jak na dworze sie zesikał byly mega hiper smaki i zajarzył ze robimy siku tylko na dworze :)

nie zapomnę jak latem sie uparłam że zesika sie na dworze, bylam z nim uwaga 6h na dworze!! w tym czasie zmieniałam sie tylko z TZ, karmilam go na dworze, poiłam wodą i nic, nie zlał sie, w koncu byla 22 w nocy i odpuscilam, weszlam do domu i sie zlał natychmiast na podkład ;)

Link to comment
Share on other sites

A to już jest kwestia wcześniejszych zaniedbań i przyzwyczajenia psa - myśmy np. jedną sunię tymczaskę, wówczas 8miesięczną, wyprowadzali wtedy, gdy już dyszała, bo nie chciała sikać w domu, a na dworze się bała. W zimie potrafiłam z nią kucać w śniegu przez 40 minut i się nie ruszać, żeby zdecydowała się wysikać ;) Ale mówimy o przypadkach skrajnych. Najpierw niech Saja spróbuje wychodzić tak, jak mówiłam przez np. tydzień, a potem się okaże, czy jej psiak jest odporny ;)

Link to comment
Share on other sites

przyzwyczaił sie, bo w hodowli sikal tylko na podkłady i niezle mu szlo, a że byl wtedy nagradzany za sikanie na nie (u mnie w domu na samym początku też) to mu się wbiło w główkę ze tam trzeba ;)
Nie mogłam go karać za sikanie na podkłady, bo jak byliśmy w pracy musiał na nie sikać (nie wytrzmał tyle godzin) ale powoli sie przestawił.

nie widzę jednak jakiś zaniedbań jak to ujęłaś.

Link to comment
Share on other sites

Ja to sobie mysle ze źle zrobiłam słuchajac weta i mogłam znim jednak wyjsc na trawke w bezpieczne miejsce . A teraz ma za swoje.
Ja nie pracuje wiec problemu z wyjsciem nawet co godzine nie ma. Tyle ze jestem w ciazy i coraz mnie mam sił.
Ale to juz inny temat. Co do psa.
Ja sie obawiam ze on bedzie zawziety i bedzie sikał w domu. Samo to ze byłam znim 40 minut i nic. A tu wyzej kolezanka az 6 godzin i pies sie uparł ze zsika sie w domu. No ale...ja znim jeszcze nie wychodziłam co godizne, byłam tylko 2 razy na dłzuej a to za malo. Wiec nie ma co juz panikowac. o tych smaczkach to wiem .
Na całe 6 godizn by znim byc na dworze pozwolic sobie nie moge, mam dom na głowie, samo sie nic nie zrobi
Moze co godizne na 10 minut ? albo wiecej ? uparty jest to nie wiem co lepsze.
A psiakac podłoge tym Vitopar to chyba jak zacznie sikac na dworze.
I takie pytanko : jak zajrzy ze trzeba sikac na dworze, to czy on w pewnym momencie za tam jakis czas bedzie mi sygnalizował ze chce wyjsc?

oraz pytanko drugie: co godizne, dwie z nim wyjde, czy mam zaczynac od spaceru ? czy isc w konkretne miejsce na trawke , stałe miejsce aby tam juz sikał ?

Link to comment
Share on other sites

Widać w Twoim przypadku ich nie ma - ale jest przyzwyczajenie ;) Swoją drogą, trudno jest oduczyć psa nagradzanego sikania na podkłady, aby tego nie robił, dlatego ogólnie, jeśli da się z psem wychodzić odpowiednio regularnie, to jestem przeciwna uczenia go w ogóle załatwiania się na podkład ;) No ale nie zawsze się da.


[quote name='Saja']Ja to sobie mysle ze źle zrobiłam słuchajac weta i mogłam znim jednak wyjsc na trawke w bezpieczne miejsce . A teraz ma za swoje.
Ja nie pracuje wiec problemu z wyjsciem nawet co godzine nie ma. Tyle ze jestem w ciazy i coraz mnie mam sił.
Ale to juz inny temat. Co do psa.
Ja sie obawiam ze on bedzie zawziety i bedzie sikał w domu. Samo to ze byłam znim 40 minut i nic. A tu wyzej kolezanka az 6 godzin i pies sie uparł ze zsika sie w domu. No ale...ja znim jeszcze nie wychodziłam co godizne, byłam tylko 2 razy na dłzuej a to za malo. Wiec nie ma co juz panikowac. o tych smaczkach to wiem .
Na całe 6 godizn by znim byc na dworze pozwolic sobie nie moge, mam dom na głowie, samo sie nic nie zrobi
Moze co godizne na 10 minut ? albo wiecej ? uparty jest to nie wiem co lepsze.
A psiakac podłoge tym Vitopar to chyba jak zacznie sikac na dworze.
I takie pytanko : jak zajrzy ze trzeba sikac na dworze, to czy on w pewnym momencie za tam jakis czas bedzie mi sygnalizował ze chce wyjsc?

oraz pytanko drugie: co godizne, dwie z nim wyjde, czy mam zaczynac od spaceru ? czy isc w konkretne miejsce na trawke , stałe miejsce aby tam juz sikał ?[/QUOTE]

Vitoparem możesz psiknąc już teraz i pilnować, żeby wyschło, co by maluch nie zlizał - nie widzę przeciwwskazań. Pies nauczy się w pewnym momencie sygnalizować, albo przynajmniej wytrzymywać do czasu, aż nadejdzie pora spacerów - dlatego właśnie, jak już się nauczy sikania tylko na dworze, warto wydłużać czas między spacerami i wprowadzić kilka spacerów o stałych porach. Na całe 6 godzin nie ma sensu z nim wychodzić, szczególnie że pogoda jest średnia. Co godzinę, nawet dwie, możesz wychodzić na 10 minut w określone miejsce; pewnie jest rozproszony na dworze, więc pobyt w jednym miejscu go w końcu znudzi i zacznie sikać, bo nie bedzie miał czego tam oglądać ;) Jak zacznie sikać w jednym miejscu od razu na spacerze, to wtedy możesz zwiedzać inne rejony. Jak pies zacznie sikać, możesz np. mówić "siku" i potem chwalić - mój tak nauczył się sikania na komendę, co jest dość przydatne, jak np. zależy Ci, żeby pies szybko się załatwił ;) Wynoś go też jak np. wstanie po długim śnie - tzn. nie budź go na sikanie, tylko niech sam wstanie i wtedy z nim wyjdź; wychodź po zabawie i kilka minut po jedzeniu. Jak pies się załatwi, to nagródź i pochodź z nim chwilkę, aby zakodował sobie, że sikanie nie oznacza końca spaceru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saja']Ja to sobie mysle ze źle zrobiłam słuchajac weta i mogłam znim jednak wyjsc na trawke w bezpieczne miejsce . A teraz ma za swoje.
[/QUOTE]

Pisałaś, że nie było czasu psa pilnować i odpowiednio często wysadzać nawet na podkład - więc na tak częste i pilne spacery też by nie było, stąd wątpię, by wtedy było inaczej; też by gdzieś musiał sikać i na to samo by wyszło. Za to biorąc pod uwagę, że był za wcześnie zabrany od matki, więc można się domyślać, że kiepskiego źródła - ryzyko zakażenia jakąś wirusówką było duże.

Link to comment
Share on other sites

Wygląda na to ,że szczeniaczek zakodowal sobie ,że powinien zalatwiac sie tylko na macie albo w domu ,gdzie popadnie. Moze trzeba bylo wykladac mu na początku wciąż świeże gazety w roznych miejscach ,by nie kojarzyl tej maty -tym bardziej już obsikanej i przesączonej jego moczem ? Nawet jesli maty są zmieniane za kazdym razem albo b.często czy też np.prane ciagle -to pies może mysli ,że tylko tam powinien zalatwiac się bo robil to przez wiele tyg. -juz po podrośnięciu ? Taki szczeniak mający 3 m-ce juz dawno powinien zalatwiac się na dworze . I nawet wychodzenie z nim w srodku nocy nie powinno być konieczne-malo kto chyba tak robi. Normalnie szczeniaki powinien w nocy spac ,chyba ,ze awaryjnie konieczne jest wyjscie .Moze też miec jakis stan zapalny pecherza itp. ,ale on swiadomie wraca do domku by wysiusiac się na macie ,bo tak go nauczono wczesniej. Teraz trzeba go przestawic na normalne zalatwianie się na dworze .nie jest to latwe jak widac ,ale trudno....Tym bardziej ,że nie tylko susianie zostawia w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olga7']Wygląda na to ,że szczeniaczek zakodowal sobie ,że powinien zalatwiac sie tylko na macie albo w domu ,gdzie popadnie. Moze trzeba bylo wykladac mu na początku wciąż świeże gazety w roznych miejscach ,by nie kojarzyl tej maty -tym bardziej już obsikanej i przesączonej jego moczem ? Nawet jesli maty są zmieniane za kazdym razem albo b.często czy też np.prane ciagle -to pies może mysli ,że tylko tam powinien zalatwiac się bo robil to przez wiele tyg. -juz po podrośnięciu ? Taki szczeniak mający 3 m-ce juz dawno powinien zalatwiac się na dworze . I nawet wychodzenie z nim w srodku nocy nie powinno być konieczne-malo kto chyba tak robi. Normalnie szczeniaki powinien w nocy spac ,chyba ,ze awaryjnie konieczne jest wyjscie .Moze też miec jakis stan zapalny pecherza itp. ,ale on swiadomie wraca do domku by wysiusiac się na macie ,bo tak go nauczono wczesniej. Teraz trzeba go przestawic na normalne zalatwianie się na dworze .nie jest to latwe jak widac ,ale trudno....Tym bardziej ,że nie tylko susianie zostawia w domu.[/QUOTE]

:roll: Pies w wieku 3 miesięcy nie musi ZAWSZE sikać na matę, ba - często jest to niemożliwe zwyczajnie, bo jest za mały, ma mały pęcherz i nie wytrzymuje, a nie zawsze umie sygnalizować potrzeby. Szczenięta małych ras mogą sikać w domu nawet do ukończenia 6-7 miesiąca, oczywiscie nie tylko w domu, ale może im się to zdarzać. W nocy owszem, powinien spać, ale jeśli nie jest tego nauczony od maleńkości, to trzeba z nim wychodzić również w nocy. Moja przyjaciółka ze swoim jurkiem z adopcji wychodziła przez miesiąc co 3 godziny w nocy i co 2-3 w dzień.

Link to comment
Share on other sites

Dodam jeszcze tylko ,że nie jestem fachowcem-jak np.Lady Swallow - w tym temacie a tym bardziej gdy chodzi o psy malutkich ras .Mialam na mysli tzw.zwyczajne psy -kundelkowe i przecietnej wielkosci . Teraz juz wiem,że takie drobne psy malych ras mogą zalataiwac się nawet do wieku 6-7 mcy w domu i jest to normalne . No i ,że nawet konieczne jest wychodznie z takimi malutkimi psami w nocy . Zatem jestem teraz nieco bardziej doinformowana . Na naukę nigdy nie jest za pozno-mam tu na mysli siebie oczywiscie i nie jest to żadna ironia,bynajmniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olga7']Dodam jeszcze tylko ,że nie jestem fachowcem-jak np.Lady Swallow - w tym temacie a tym bardziej gdy chodzi o psy malutkich ras .Mialam na mysli tzw.zwyczajne psy -kundelkowe i przecietnej wielkosci . Teraz juz wiem,że takie drobne psy malych ras mogą zalataiwac się nawet do wieku 6-7 mcy w domu i jest to normalne . No i ,że nawet konieczne jest wychodznie z takimi malutkimi psami w nocy . Zatem jestem teraz nieco bardziej doinformowana .:) Na naukę nigdy nie jest za pozno .:)[/QUOTE]

Nie wiem, po co ta ironia - ja miałam do czynienia z różnymi psami, tez kundelkami, i nie spotkałam szczeniaka, który by nie załatwiał się w domu w wieku 3 miesięcy i przesypiał całą noc bez załatwiania się...

Link to comment
Share on other sites

Z doświadczenia wiem, że uczenie psa sikania na matę tylko pogarsza sprawę. Rozumiem, że wet bał się o parwo, ale naprawdę, można szczeniaka wyprowadzić na te 10 minut w bezpieczne miejsce, bez psich kup.

Wychodzić trzeba co 2 godziny nawet, dwa razy dziennie nieczego psa nie nauczy. Po każdej zabawie, po drzemce, około 10-20 minut po jedzeniu. I nagradzać za wysiusianie się na dworze. Tzn nie zwracac uwagi na szczeniaka aż się wysiusia i wtedy go chwalić, pobawić się itp. To żmudna praca. Ja obecnie mam 4-miesięczniaka i dalej zdarza mu się popuścić. Z tym,że to moja wina, bo każde kręcenie się w kółko, wąchanie to sygnał do wyjścia, a ja nie zawsze jestem tak szybko gotowa ;)

Moze kup jakąs książkę o wychowaniu szczeniaka, bo Twoja wypowiedź świadczy, że oczekujesz, że szczeniak będzie zachowywał się jak dorosły pies. A prawda jest taka, że wypadki mogą się zdarzać i do roku czasu u niektórych psów!

Poza tym, 6 tygodni to zbyt mało na odebranie szczeniaka matce. Twój pies może mieć w przyszłości problemy z dogadaniem się z psami, bo nie nauczył się psiego języka i manier od mamy. 8-12 tygodni to w sam raz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saja']
Ja sie obawiam ze on bedzie zawziety i bedzie sikał w domu. Samo to ze byłam znim 40 minut i nic. A tu wyzej kolezanka az 6 godzin i pies sie uparł ze zsika sie w domu. No ale...ja znim jeszcze nie wychodziłam co godizne, byłam tylko 2 razy na dłzuej a to za malo. Wiec nie ma co juz panikowac. o tych smaczkach to wiem .
Na całe 6 godizn by znim byc na dworze pozwolic sobie nie moge, mam dom na głowie, samo sie nic nie zrobi
[/QUOTE]


nie siedz z nim całe 6h na dworze ;) ja to zrobiłam bo bylam pewna ze od razu po spaniu pies siłą rzeczy wysika sie na dworze, no ale nie, i tak czas sie wydłużał. Wtedy było lato, było ciepło. Nie wyszło, nie wysikał sie i wiecej nie siedzielismy z nim tyle na dworze ;)

wychodziłam z nim srednio co 2h, tak na pół godziny, nie zlał sie, szlam do domu, jak sie w domu kręcił to zaraz wychodziłam znowu, na dworze nic, w domu lecial na podkład, bralam go na ręce nim sie zlał i znowu na dwór. Czasami tak 5-7 razy pod rząd :P

mój do dzis nie sygnalizuje ze chce wyjść na siku czy cos innego, ale wstrzymuje i nie robi w domu nic, ale wiem ze niektóre psy dają znać ;)

na dworze wszystko bylo bardziej interesujące niz sikanie, o dziwo z kupą szło znacznie lepiej i szybko robil na dworze (ale z nia nie trafiał na podkład).



Niedługo będę to znowu przerabiała ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']Z doświadczenia wiem, że uczenie psa sikania na matę tylko pogarsza sprawę.[/QUOTE]

wolę, żeby w domu szczeniak sikał na podkład, niż wszędzie gdzie popadnie. Moj siedział sam jak bylismy w pracy i siłą rzeczy sikał w domu. W nocy też.
Nie mam ogrodu, nie mieszkamy w domu.

Fajnie jak ktos ma ogród, moze wychodzic z nim co te 2h, nie pracuje - ma na pewno lepsze warunki

Link to comment
Share on other sites

[B]Strix[/B] ja niczego od psa nie oczekuje, che aby nauczył sie sikac na dworze, wkocnu to zadna radocha zbierac kupki i siki co chwile. Mam swiadomosc ze on nawet majac rok moze sobie popuscic w domu. Wiec po co ta uwaga to nie wiem.

Co do tych mat, ja pisałam wyzej, ze mata u mnie była krotko. Chcoby dlatego ze koty ja uporczywie zwijały.
wiec moj pies od dwana sika na podłoge w przepokoju.
[B] Motylek[/B] a no włąsnie na dworze wszystko takie fajne, a sika sie w domu. On tak sobie kojarzy. Niby szybko sie uczy wszystkiego ( chcoby komend ) ale czy z siku tez gładko pojdzie nie wiem. Nastawiam sie na pare miesiecy.
I fakt jak ktos ma ogrod to jest madry. Mozna nawet co 15 minut, co 30 minut. Jak sie mieszka w bloku, na 3 pietrze to sprawa jest inna. I nie pojde znim na trawke przed blokiem - bo by sasiedzi zabili tylko do lasu obok .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']wolę, żeby w domu szczeniak sikał na podkład, niż wszędzie gdzie popadnie. Moj siedział sam jak bylismy w pracy i siłą rzeczy sikał w domu. W nocy też.
Nie mam ogrodu, nie mieszkamy w domu.

Fajnie jak ktos ma ogród, moze wychodzic z nim co te 2h, nie pracuje - ma na pewno lepsze warunki[/QUOTE]
Absolutnie się zgadzam, moja sunia wzięta w wieku 3 mies. umiała już u hodowczyni sikać na matę więc w domku szybko załapała co ma robić. Po szczepieniu zaczęłam naukę na dworze ze smakołykami i też szybko się nauczyła. Ale z racji pracy nie mogłam z nią często wychodzić, więc rano sikała na dworze, ok. 12 w południe na matę i po moim powrocie znów na dworze. I dalej ma matę na balkonie, mimo że skończyła już rok. Ona po prostu wie, że sika się na dworze ale jak państwa nie ma i bardzo się chcę, to może załatwić się na matę. Ona jest mała i nie chcę, żeby trzymała mocz 8 godzin, dlatego dla mnie to idealne wyjście. Co do kupek, to poza dwoma wypadkami na balkonie, zawsze robiła i robi na dworze.

Link to comment
Share on other sites

3 miesiące to póki co dzieciak, który jeszcze nie ma nawet 100% kontroli nad zwieraczami, bo ta rozwija się dopiero koło 4 miesiąca. U mnie pierwsze przebłyski noszenia siku na dwór były właśnie wtedy, a pojedyncze wpadki skończyły się dużo później.
Jeśli pies umie sikać na podkład, to można taki (najlepiej zasikany) brać ze sobą i kłaść na trawniku.

[quote name='Saja']
Jak sie mieszka w bloku, na 3 pietrze to sprawa jest inna.[/QUOTE]

No sprawa jest inna, po prostu pięknie się wyrabiają mięśnie nóg od schodów. Też niedawno odchowywałam szczeniaka, 3 piętro w bloku :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']wolę, żeby w domu szczeniak sikał na podkład, niż wszędzie gdzie popadnie. Moj siedział sam jak bylismy w pracy i siłą rzeczy sikał w domu. W nocy też.
Nie mam ogrodu, nie mieszkamy w domu.

Fajnie jak ktos ma ogród, moze wychodzic z nim co te 2h, nie pracuje - ma na pewno lepsze warunki[/QUOTE]

Ja mieszkam na 4 piętrze w bloku i jakoś daję radę wychodzić co 2 godziny. :P

A jak wychodze to zostawiam psa w klatce kennelowej z ogrodzonym wybiegiem (wybieg dla szczeniaków można kupić w każdym chyba sklepie) tak ,zeby pies jak musi siusiu nie sikał w klatce kenellowej. Ale podkładów nie używam dlatego, że pies kojarzy okresloną powierzchnię z sikaniem i jak mu za bardzo podkład przypadnie do gustu to nie przestawi się na trawkę tak łatwo.

Wybieg jest po to, żeby nie zabrudzić klatki kenelowej (bo to moze przejść w nawyk), ale motywuje psa to wstrzymywania bardziej, niż kiedy lata po całym mieszkaniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']Ja mieszkam na 4 piętrze w bloku i jakoś daję radę wychodzić co 2 godziny. :P
[/QUOTE]

jakbym byla non stop w domu, to też wychodziłam, ale pracowałam i szczeniak te 8-9h nie wytrzymywał bez sikania, dlatego w moim wypadku lepiej bylo że sikał na maty, a potem go przestawiłam na dwór - z sukcesem.

każdy robi po swojemu i jak uważa za stosowne. Ważne ze efekt jest ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...