Kasia77 Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 (edited) [quote name='toyota']O kurcze, jestem pewna, że wiem o jaki dom chodzi ! Dzwoniła pani z tej miejscowości w sprawie mojego Atosa. Pani miała przez wiele lat dobermankę, którą musiała uśpić z powodu jakiejś choroby. Pani jednak doszła do wniosku, że woli dobermana. Poprosiłam już Kasię 77, żeby się wypowiedziała: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/207058-ATOS-w-hoteliku-u-Kasi77.-Brakuje-150-zł-deklaracji-i-domu-(.?p=18898998#post18898998[/URL][/QUOTE] To na pewno ten sam dom, Poddąbie jest malutkie, typowa miejscowośc turystyczna nad samiutkim morzem, na stałe- poza sezonem nie jest zaludnione, więc pewnie o ten sam dom chodzi. Rozpytałam o tą Panią kiedy interesowali się wstępnie Atosem, z informacji jakie mam, to dobry dom ,podobno kochała swojego psa ponad wszystko, traktowała jak dziecko, pies miał u niej dobre warunki i życie, musiała go uśpić z powodu choroby(nie wiem jakiej) i dwa czy trzy razy odwoływała umówionego wczesniej weterynarza, bo nie mogła rozstac sie z psem - to sa wszystko wyłącznie informacje przekazane mi przez osobę, która zna w Poddąbiu ludzi i jest zorientowana kto,co i jak, ale osobiscie tam nie byłam , więc wpisuję tylko informacje zasłyszane. Mieszkam 20km od Poddąbia , gdyby trzeba było postarałabym sie zrobić wizytę, z tym ze nie jestem w stanie w tej chwili powiedzieć kiedy, sama nie mam jak dojechać, zwykle na wizyty jade z Danusią- Danka1234 ze Słupska, więc gdyby Danusia się zgodziła i znalazła czas, mogłybyśmy podjechać. Tak czy siak dom trzeba prześwietlić dokładnie na miejscu, bo cudze słowa, to na razie tylko słowa A kto do Was dzwonił? sama zainteresowana, p. Danuta ? o ile dobrze pamiętam imie, czy p. Dorota ? - która tak jak w przypadku Atosa dzwoniła w jej imieniu i akurat p. Dorota, która z p.Danutą mieszka po sąsiedzku, żadnego psa dostać nie powinna.... (najkrócej mówiac, to nieodpowiedzialny i nieodpowiedni dom dla psa) Edited March 26, 2012 by Kasia77 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 (edited) [quote name='elik']Toyota, człowiek jest istotą omylną, przecież Cię przeprosiłam. Obraziłaś się na mnie, ale nie obrażaj się na psa. Uzgodnij z wetem termin i koszt zabiegu i przyślij metryczkę.[/QUOTE] Dziękuję elik. Oczywiście, że się nie obraziłam. U nas nie ma żadnej marcowej akcji, a teraz ze względu na problemy ze zdrowiem Bosmana nie będe mogła go kastrować. Zapraszam na jego wątek, gdybyś chciała poznać szczegóły: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/219650-ON-ek-JESTEM-GŁODNY-!Bosman-prosi-o-ogłoszenia-z-nowymi-fotkami[/URL]. Jeśli byłoby to możliwe, chciałabym skorzystać z pomocy na kastrację w późniejszym czasie. Oczywiście pokryję różnicę, gdyby wyszło drożej. Edited March 26, 2012 by toyota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 Tylko żeby nie pomylić tych pań na D. ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 [quote name='Mazowszanka']Tylko żeby nie pomylić tych pań na D. ![/QUOTE] Panie mieszkają w jednym budynku. Jeden domek jest bardzo dobry, miał dobermankę, o którą pani bardzo dbała, dom jest ogrodzony. Drugi domek jest bez ogrodzenia i w dodatku pani jest nieodpowiedzialna. Suka rottweiler biegała po całym Poddąbiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 [quote name='toyota']Dziękuję elik. Oczywiście, że się nie obraziłam. ... Jeśli byłoby to możliwe, chciałabym skorzystać z pomocy na kastrację w późniejszym czasie. Oczywiście pokryję różnicę, gdyby wyszło drożej.[/QUOTE] To sie cieszę :) Jak będzie możliwa kastracja, to przypomnij sie. Zaglądnę na jego wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 Toyota, Kasia77 bardzo dziękuję za pomoc i informacje. Do mnie dzwoniła pani w imieniu swojej cioci która niedawno musiała uśpić dobermana. Gdy prosiłam o kontakt z ciocia to ta pani powiedziała ze ciocia ma depresje po śmierci pieska i nie może rozmawiać. Pani powiedziała tez ze nie dołoży się do kosztów transportu. Kasiu pomimo dobrej opinii jaka napisałas wolałabym zeby jednak dom został sprawdzony zanim wyruszę w tą długa podróz z Vinim. Jeżeli byś mogła sprawdzić ten domek to byłabym bardzo wdzieczna. Nie zaryzykuję podróży bez sprawdzenia . To ponad 800 km. Na pw prześle ci adres i nazwisko pani. Pani zresztą juz dziś do mnie dzwoniła solidnie zniecierpliwiona i powiedziała ze u niej wcale nie musi być zadnej wizyty PA (!!!) ze to dobry dom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 Kasia nie mogę ci wysłać danych pani bo masz zapchana skrzynke. Toyota wysyłam Tobie moze masz masz kontakt z Kasia to proszę Cie o przekazanie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 [quote name='Mortes']Toyota, Kasia77 bardzo dziękuję za pomoc i informacje. Do mnie dzwoniła pani w imieniu swojej cioci która niedawno musiała uśpić dobermana. Gdy prosiłam o kontakt z ciocia to ta pani powiedziała ze ciocia ma depresje po śmierci pieska i nie może rozmawiać. Pani powiedziała tez ze nie dołoży się do kosztów transportu. Kasiu pomimo dobrej opinii jaka napisałas wolałabym zeby jednak dom został sprawdzony zanim wyruszę w tą długa podróz z Vinim. Jeżeli byś mogła sprawdzić ten domek to byłabym bardzo wdzieczna. Nie zaryzykuję podróży bez sprawdzenia . To ponad 800 km. Na pw prześle ci adres i nazwisko pani. Pani zresztą juz dziś do mnie dzwoniła solidnie zniecierpliwiona i powiedziała ze u niej wcale nie musi być zadnej wizyty PA (!!!) ze to dobry dom[/QUOTE] No więc właśnie, ta pani, która dzwoniła do Ciebie Mortes, to jest ta nieodpowiedzialna osoba. Początkowo dzwoniła ona do mnie w sprawie Atosa dla cioci. Kiedy już się zorientowałyśmy w sytuacji (że ciocia jest o' k, a ta pani Dorota nie) p. Dorota powiedziała, że ciocia jednak chce dobermana, a ona chce Atosa dla siebie i dzieci :(. Czyli Atos tam na pewno nie zostanie wyadoptowany. Dzisiaj dzwoniła p. Dorota również do mnie i także była zniecierpliwiona. Odmówiłam jej ze względu na brak ogrodzenia. Nie jest to jednak jedyny powód. Wiemy też, że jej rotweillerka biegała samopas i działy się tam różne cyrki. Podsumowując, dom cioci rokuje bardzo dobrze. Warto go sprawdzić. Szkoda tylko, że sama zainteresowana nie zadzwoni do Ciebie. Żeby przypadkiem Vini nie trafił do p. Doroty, skoro ona załatwia adopcję, jakby sprawiał jakieś problemy cioci... Sadząc po tym, że p. Dorota ma całkiem spore dzieci, to jej ciocia może być starszą osobą. Nie wiem czy da radę z Vinim, gdyby sprawiał jakieś problemy wychowawcze ? Trzeba by jednak rozwiać te wątpliwości podczas wizyty PA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 No to pięknie!!! A mnie mówiła ze właśnie dla dzieci ma do niej trafić jakis pies z dogomanii. powiedziała ze ogrodzenie maja super a gdyby ciocia zachorowała to ona zajmie sie Vinim (!!!) W takim razie ja nie będę rozmawiała z tą pania o adopcji Viniego . Jeżeli skontaktuje sie ze mna ta ciocia to mogę rozmawiac ale pewnie z tego co wiem ciocia ma pod siedemdziesiątke wiec nie wiem czy Vini nie jest dla niej za młody i za energiczny . Coraz bardziej mi to wszystko śmierdzi :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 Nie śpiesz się Mortes z tą podróżą. Wydasz kupę forsy, stracisz cały dzień w podróży, psa wymęczysz. A jak się okaże, że trzeba psa na gwałt zabierać ? Kto po niego pojedzie ? Dziwne, że pani chce psa i sama nie dzwoni w tej sprawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 U cioci podobno jest ogrodzenie, natomiast u tej pani na pewno nie ma, bo jeszcze dzisiaj z nią rozmawiałam, że ma w planach robienie ogrodzenia ;). Z resztą to nie jest jedyny problem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Dziewczyny, do mnie tez dzwonila pani Dorota w sprawie mojego dobermana, chce go dla Cioci swojej, 65 letniej kobiety. Ja tez szukam kogos kto by sie tam wybral i sprawdzil, moze sie uda. Ta Pani Dorota chce po mojego dobermana przyjechac w piatek i w niedziele go zabrac. Doberman dla Cioci. Ale widze, ze zanim tu przyjedzie musze na 100% porozmawiac z Ciocia a najlepie to aby ktos sie tam wybral. Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Wybaczcie, że się wcinam, ale to tylko z troski o psy. Ta kobieta kłamie, zmienia wersje. Nie jest to osoba wiarygodna, której można powierzyć psa, a już na pewno nie dobermana. Czy macie pewność, że istnieje ta ciocia, a jeśli tak, to czy rzeczywiście chce adoptować takiego psa ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Przyznam ze mnie juz to wszystko też śmierdzi :( Co to za ciocia i dlaczego sama nie zadzwoni w spr psa???!!! Czyli rozumiem ze pani chce teraz innego dobermana??? Nawet nie raczyła mnie o tym poinformować :( a ja dalej szukam osoby która sprawdzi ten dom dla Viniego...Wyjatkowo nieodpowiedzialna osoba :( Myśle ze nie jest to dobre miejsce dla Viniego i pewnie dla kazdego innego psa...no chyba ze faktycznie ta starsza pani sama by zadzwoniła i chciała pieska starszego i na prawdę miała by dobre warunki , dobre ogrodzenie i w razie jej choroby ktos odpowiedzialny zajał by się pieskiem (absolutnie nie ta pani która w imieniu cioci dzwoni!!!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Widzisz, ja nie wiedzialam, ze ona tez z Toba gada. Mowila mi o psie z daleka, pewnie Vini wlasne, ale mowila, ze zrezygnowala, bo za daleko. W kazdym razie ja ja poinfomowalam, ze z ciocia chce porozmawiac zanim przyjedzie oraz, ze ktos od nas sie z nia spotka u niej w domu i czy wyraza zgode. Jak nie to papa!!!! a w razie czego jak nie bedzie juz wyjscia to sama tam pojade 6 kwietnia jak bede jechala na swieta do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 [quote name='elik']Wybaczcie, że się wcinam, ale to tylko z troski o psy. Ta kobieta kłamie, zmienia wersje. Nie jest to osoba wiarygodna, której można powierzyć psa, a już na pewno nie dobermana. Czy macie pewność, że istnieje ta ciocia, a jeśli tak, to czy rzeczywiście chce adoptować takiego psa ?[/QUOTE] Ciocia istnieje na pewno ;). Jednak trzeba by z nią porozmawiać czy na pewno chce psa, bo jest to osoba starsza, a pies nie może trafić w ręce tej drugiej pani, chyba, że chcecie, aby biegał samopas po całej okolicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Ciocia istnieje na 100% , informacje o tej rodzinie mam z bardzo pewnego, wiarygodnego źródła, źródła które zna te Panie, obie, dlatego wiem, że poprzedni doberman cioci, miał u niej bardzo dobre warunki, ciocia była na jego punkcie "ześwirowana" zupełnie , była przez to nawet tematem plotek i kpin ze strony sąsiadów,ale ciocia ciocią a psa szuka p. Dorota , dla cioci :razz:, tylko czy aby ciocia w ogóle wie że ktoś szuka jej psa?, czy na pewno chce psa i wie jakiego konkretnie p. Dorota zamierza jej sprawić?........:cool3: Pośrednicy w adopcji, to nie adopcja... Jeśli będziecie miały kontakt z samą zainteresowaną, czyli ciocią i sprawa będzie pewna, to wtedy postaram sie pomóc, bo tak jak pisałam, do Poddąbia mam nie daleko, ale nie ma sensu jeździć jeśli ciocia być moze nie wie o co chodzi.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Dzięki Kasia bardzo :) :) . Po rewelacjach jakie tu wyczytałam ( i na pw tez) ,co do tego ds byłabym mocno ostrożna :( A swoja drogą to nie przypuszczałam że Vini tak długo nie bedzie mógl znalezc domu. To taki piękny pies !! Obstawiałam że to z wyadoptowaniem Dyzia będzie problem a tu chłopaczek juz dawno na salonach ;) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Jeżeli pies będzie adoptowany z niedaleka to problem nie taki wielki, bo zawsze można podjechać, sprawdzić. Ale spod Częstochowy to kawał drogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted March 28, 2012 Share Posted March 28, 2012 [quote name='Kasia77'] Jeśli będziecie miały kontakt z samą zainteresowaną, czyli ciocią i sprawa będzie pewna, to wtedy postaram sie pomóc, bo tak jak pisałam, do Poddąbia mam nie daleko, ale nie ma sensu jeździć jeśli ciocia być moze nie wie o co chodzi....[/QUOTE] [B]Kasia77[/B] - ja dzwonilam dzis i rozmawialam z ciocia, Pania Danutą. Faktycznie w czasie rozmowy tel wyszlo, ze kontakt z poprzednim psem byl bardzo, bardzo silny, Pani sie poplakala opowiadajac o nim. Wie, ze pani Dorota ( corka brata Pani Danuty ) szuka jej psa, widziala mojego dobermana Kode na zdjeciu, mowila, ze juz go widzi na lozku, ze chcialaby ale nie jest do konca przekonana, bo mocno teskni za tamtym dobermanem. Ja kontaktuje sie z kolezanka ze Slupska, ktora ma dobermany wlasnie i moze uda sie aby podjechala do cioci i zobaczyla/pogadala. Jesli sie nie uda czy Ty[B] Kasia77[/B] moglabys jutro tam podjechac np? Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted March 28, 2012 Share Posted March 28, 2012 Moja kolezanka pojedzie dzis tam do tych pan. Dam znac. Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted March 28, 2012 Share Posted March 28, 2012 Chyba czas zmienić tytuł wątku, bo Niko i Vini są niewidoczni.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 28, 2012 Share Posted March 28, 2012 Poproszę Ewelinkę o zmiane tytułu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted March 30, 2012 Share Posted March 30, 2012 [quote name='BeataJ']Moja kolezanka pojedzie dzis tam do tych pan. Dam znac. Beata[/QUOTE] Beatko, daj znać co i jak, bo bardzo jestem ciekawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted March 30, 2012 Share Posted March 30, 2012 Ja też jestem ciekawa ;) Dzis miałam fajny tel o Nikusia. Dzwonil pan z Żywca. Niedawno musiał uśpic swojego pieska bo pomimo leczenia pies miał postępujacy paraliz. Pan ma duzy kojec , ocieplana budę, duży ogrodzony ogrod. Pan chyba nie pracuje bo ma dużo czasu na pracę z psem. Ma dorosłe dzieci. Nawet tak bardzo nie byl przerazony stanem psychiki Niko. Niestety pan jeszcze nie rozmawiał z żona, wiec odezwie sie do mnie gdy żona zaakceptuje jego pomysl ;) Fajny człowiek...chciałabym zeby zadzwonil... Miałam jeszcze dwa inne telefony ale...szkoda o nich pisać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.