Jump to content
Dogomania

Jak zostać treserem/trenerem psów


HUARES

Recommended Posts

Witam wszystkich

Mam prosbe do osób , które profesjonalnie zajmują się szkoleniem psów.

Prosze was opowiedzcie jak zaczeła się wasza przygoda jako tresera ?

Ja również chcę zajmować się szkoleniem psów , jak na razie mam doswiadczenia jedynie związane z moim psem ( jest to mieszaniec)

oraz posiadam wiedzę teoretyczną na ten temat. Nie wiem jednak gdzie się udać , do kogo uderzyć aby zainteresowania swoje i swoja pasję

rozwinąć.Czy może są jakieś kursy przygotowawcze na tresera ?

Bardzo bym prosił o jakieś sugestie , nadamieniam iż pisałem już do związku kynologicznego kilkakrotnie

w tej sprawie i niestety - bez odpowidzi. Pisałem również do osrodka szkolenie psów w krakowei hittdog - bez odpowiedzi.

Bardzo mi na tym zależy dgyż swoje przyszłe życie chcę poświęcić ty wspaniałym zwierzętom jakimi są PSY.

Jestem zainteresowany każdą formą współpracy z kimś kto zaimuje się zwierzętami.

Bardzo prosze o jakieś sugestie w tym temacie.

Pozdrawiam wszystkich

Huares i pies Dringo

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 298
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witam wszystkich

Mam prosbe do osób , które profesjonalnie zajmują się szkoleniem psów.

Prosze was opowiedzcie jak zaczeła się wasza przygoda jako tresera ?

Ja również chcę zajmować się szkoleniem psów , jak na razie mam doswiadczenia jedynie związane z moim psem ( jest to mieszaniec)

oraz posiadam wiedzę teoretyczną na ten temat. Nie wiem jednak gdzie się udać , do kogo uderzyć aby zainteresowania swoje i swoja pasję

rozwinąć.Czy może są jakieś kursy przygotowawcze na tresera ?

Bardzo bym prosił o jakieś sugestie , nadamieniam iż pisałem już do związku kynologicznego kilkakrotnie

w tej sprawie i niestety - bez odpowidzi. Pisałem również do osrodka szkolenie psów w krakowei hittdog - bez odpowiedzi.

Bardzo mi na tym zależy dgyż swoje przyszłe życie chcę poświęcić ty wspaniałym zwierzętom jakimi są PSY.

Jestem zainteresowany każdą formą współpracy z kimś kto zaimuje się zwierzętami.

Bardzo prosze o jakieś sugestie w tym temacie.

Pozdrawiam wszystkich

Huares i pies Dringo

Link to comment
Share on other sites

No Cally chyba jednak będę musiał zadzwonić , albo nawet osobiście się wybiorę w parę miejsc aby się czegoś dowiedzieć.

Coś mi się obiło o uszy że aby zostać treseresm nalży wyszkolić swojego psa na poziomie PT1 czy PT2 ale mogłem coś pokręcić ( no bo chyba nie

PO :o ?? ).Pozdrawiam oraz oczekuje na jakiekolwiek sugestie jeżeli kto chętny aby mnie poprowadzić :)

pozdrowionka:

Huares i Dringo

Link to comment
Share on other sites

Hej! Po pierwsze - musisz złożyć podanie w swoim oddziale ZK, że chcesz zostać treserem, opisać swoje zainteresowania, dotychczasowe osiągnięcia itp.

Następnie czekasz na odpowiedź, jeśli jest pozytywna, to zaczynasz staż. I teraz zaczyna się cała zabawa, z tym, że każdy oddział rządzi się swoimi przepisami. W Warszawie na przykład musisz uczestniczyć w 8 stażach, czyli zajmuje Ci to 4 lata, być co najmniej 5 lat członkiem ZK, wyszkolić swojego psa na PT, IPO I, IPO II, a jeśli chcesz od razu starszego instruktora robić, to i IPO III. NIedługo do tego mogą dojść nowe przepisy, bo europejskie sporty wchodzą do nas i będzie konieczna kadra szkoleniowa. Aha, na koniec zdajesz egzamin ze wszystkiego co dotyczy psów - od ras, wzorców, do genetyki, fizjologii, anatomii, struktur związku itp. Mam nadzieję że Ci się uda, powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Obawiam się, że (niestety) każdy może otworzyć taką szkołę. Nie znaczy to, że uważam, iż licencja ZK daje patent na doskonałość, ale prywatnie psy może szkolić każdy. Wystarczy zarejestrować działalność gospodarczą. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej część z tych szkół jest prowadzona przez osoby z kwalifikacjami.

Link to comment
Share on other sites

Jest dokładnie tak jak pisze Mokka, z tym, że teraz coraz więcej osób pyta o kwalifikacje (jak płacą, to chcą wiedzieć za co) a poza tym szybko można sie zorientować, kto szkolić umie, a kto tylko tak myśli. Wcale nie znaczy to, że gdy ktoś robił staże w ZK to koniecznie jest lepszy, ale na pewno spotkał się z większą liczbą psiaków i więcej może przewidzieć. Poza tym, że jeśli ktoś ma szkołę bez licencji, to jest spalony w Związku, a jeśli ktoś serio myśli o związaniu życia z psami, to wcale taka sytuacja nie jest najwygodniejsza.

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Niestety, moim zdaniem obecne wymagania Związku co do szkoleniowców nie tylko nie mają sensu, ale również produkują szkoleniowców, którzy nie potrafią sprostać swoim zadaniom. Dlaczego? Bo na przykład szkolenie IPO nie pomaga nic a nic w szkoleniu elementów PT-2 czy też PTT. Związek nie wymaga od swoich szkoleniowców umiejętności szkolenia elementów z tych stopni, a w moim doświadczeniu, większość Związkowych szkoleniowców nie zna nawet regulaminu PT-2, nie mówiąc już o PTT. Czułam się dosyć dziwnie, gdy zapisując się na związkowy kurs PT-2 czy PTT miałam świadomość, że szkoleniowcy, którzy mieli mnie uczyć, jak przygotować psa do tych egzaminów wiedzieli na ich temat mniej niż ja. Również nie rozumiem dlaczego, żeby "oficjalnie" szkolić szczeniaki, muszę mieć w swoim życiorysie uczenie psa, jak gryźć. Ponieważ mnie osobiście obrona nie interesuje i nie mam zamiaru szkolić psa obrończego, to nie mogę zostać licencjonowanym szkoleniowcem w Polsce.

Mam nadzieję, że to się zmieni, ale jakoś nie jestem przekonana...

Link to comment
Share on other sites

Również nie rozumiem dlaczego, żeby "oficjalnie" szkolić szczeniaki, muszę mieć w swoim życiorysie uczenie psa, jak gryźć. Ponieważ mnie osobiście obrona nie interesuje i nie mam zamiaru szkolić psa obrończego, to nie mogę zostać licencjonowanym szkoleniowcem w Polsce.

to sięchyba nierzez z dotychczasowych potrzeb i sposobu rekrutacji szkoleniowców (pozorantów) wszyscy (no może prawie) uważaja obrone jako cel treningów psa i do tego namawiają a wręcz często kuszą wszystkich uczestników kurrsu (a np po co mój pies ma mięc ładny i mocny chwyt jak ja mieszkam w blokowisku i jest masę dzieci itp i w zabawach z dziecmi tem wzorcowy łądny mocny i pewny chwyt jest raczej nieprzydatny)

mało który z zainteresownych obronąprzejdzie na agility czy "słąbsze ptt"

skolei duża część psów na szkolenia przychodzi właśnie specjalnie na obronę i jest to częśćzapewniająca byt niejednej szkole

coprawda teraz przychodzi moda z zachodu na różne inne szkolenia te bardziej łagodniejsze więc mozę i sposób otrzymanai paierów będzie inny lub też będą specjalizacji :?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Nie moge sie z wami zgodzić że licencja ZK gwarantuje iż mamy przez sobą osobą znająca sie na rzeczy. W moim mieści jest pewna znana i polecana przez ZK szkoła. Wszystko fajnie tylko nie raz widziałam co oni wyprawiają z psam i az mi się niedobrze robiło. Tak się składa że pracuje w szkole która licencji ZK nie posiada i wcale ie o nia nie stara (bo m.im. nie bedziemy robic obrony) i w ciagu kilku ostatnich miesiecy przyszło kilka osób (które ukończyły kurs w tejże szkole) i mówia że chcą żeby psy naprawdę ich słuchały. Właściciel całkowicie zielony, nic o psychice psa nie wie bo jedyne czego go uczyli to szarpania obrożą. Dalsze wnioski zostawiam wam...

"Wcale nie znaczy to, że gdy ktoś robił staże w ZK to koniecznie jest lepszy, ale na pewno spotkał się z większą liczbą psiaków i więcej może przewidzieć."

:eek2: ja bym nie bya taka przekonana co do tego

" Poza tym, że jeśli ktoś ma szkołę bez licencji, to jest spalony w Związku, a jeśli ktoś serio myśli o związaniu życia z psami, to wcale taka sytuacja nie jest najwygodniejsza. "

Nam jakoś to specjalnie nie przeszkadza. Poza tym jak kiedys pytałam się w ZK jak to jest z ta licencja i powiedziałam że szkole klikerem to babka w ogóle nie wiedziała o czym mówie, po czym powiedziała że u nich szkoli sie tylko na łańcuszku... bez komentarza

Link to comment
Share on other sites

Zwiazek Kynologiczny ma dobre zalozenia, ale wykonanie znacznie gorsze.

Fakt jest taki, ze licencje trenera powinno sie wydawac osobie, ktora potrafi wszechstronnie wyszkolic psa - w tym jest rowniez i obrona.

Poza tym, zeby osoba mogla dobrze radzic sobie ze szkoleniem psa musi go dobrze rozumiec i znac jego popedy - a poped gonienia i gryzienia jest najwazniejszym, ktory decyduje o zachowaniu psa, rowniez na codzien.

Jezeli ktos nie rozumie jak to dziala i nigdy nie mial z tym stycznosci, to nie bardzo jest kompetentny by szkolic psy w ogole.

A to, ze Zwiazek sam nie ma dobrego wykonania (choc moze nie nalezy uogolniac) to inna sprawa.

Pozdrawiam,

Zielsko

Link to comment
Share on other sites

Zwiazek Kynologiczny ma dobre zalozenia, ale wykonanie znacznie gorsze.

Fakt jest taki, ze licencje trenera powinno sie wydawac osobie, ktora potrafi wszechstronnie wyszkolic psa - w tym jest rowniez i obrona.

Więc ja się akurat z tym nie zgadzam. Pochodzę z kraju, gdzie psi sport obronny - w odróżnieniu sytuacji w Polsce - jest bardzo mało popularny. W związku z tym, znakomita większość tamtejszych szkoleniowców nigdy nie szkoliła psa obrończego. Niemniej doskonale dają sobie radę ze szkoleniem tych sportów, w których mają doświadczenie, np. obedience czy agility.

Natomiast założenia Związku w tej chwili są takie, że osoba, która nauczy psa na poziomie IPO-3, zda odpowiednie egzaminy i odbędzie odpowiedni staż będzie automatycznie umiała szkolić np. PTT. To się po prostu nie sprawdza. PTT ma elementy bardzo trudne, których nie ma w IPO-3. Na te elementy nie natknie sie stażysta, bo właścicieli zainteresowanych PTT jest bardzo niewiele. Kończy sie na tym, że większość szkoleniowców licencjonowanych według założeń Związku nie ma pojęcia, jak szkolić psy do egzaminu PTT. Więc założenia, w moim (bardzo niewielkim z nimi) doświadczeniu nie sprawdzają się.

W tej chwili ma do tego dojść obedience i niedługo pewnie IPO-FH. Podejrzewam, że Związek zdecyduje, że obecni szkoleniowcy automatycznie będą potrafić szkolić w tych kierunkach, bez dodatkowych kwalifikacji. Hmmmm.... Na zebraniu, na którym byłam na temat obedience, nawet zrozumienie elementów regulaminu przez obecnych szkoleniowców było problemem - nie z ich winy zresztą, ale dlatego, że regulamin nie jest bardzo precyzyjny i pozostawia, jak nam wytłumaczono, celowo, wiele punktów nie sprecyzowanych.

Podsumowując, nie zgadzam się ze związkowymi założeniami co do tego, co powinien umieć licencjonowany szkoleniowiec i podejrzewam, że przyszłości będę się niezgadzać jeszcze bardziej. Zresztą nie ja jedna; rozmawiałam z wieloma związkowymi szkoleniowcami, którzy myślą podobnie, bo nie czują się przygotowani przez wymagania związkowe do uczenia PTT czy obedience.

Link to comment
Share on other sites

Nie moge sie z wami zgodzić że licencja ZK gwarantuje iż mamy przez sobą osobą znająca sie na rzeczy.

Nikt tak nie powiedział, ale po spełnieniu wymagań stawianych przez ZK, uprawnienia do szkolenia ma osoba z praktyką (kilka lat) i pewnym zasobem teoretycznej wiedzy, a jak ją wykorzysta - to zupełnie inna bajka. Tak samo jest z "ludzkimi" nauczycielami - nie zawsze studia wystarczą, trzeba mieć to "coś". W Warszawie szkolenia związkowe nie są wcale złe, jesienią była grupa klikerowa, szefowa szkolenia marzy o stworzeniu sekcji agility - coś się dzieje "in plus". I jest jedna rzecz, za którą muszę związek pochwalić. Kiedy zabrakło (z różnych względów) instruktora do IPO i wyższych kursów posłuszeństwa, osoba zajmująca się tymi sprawami "stanęła na głowie" i namówiła do współpracy fantastyczną instruktorkę, która od dłuższego czasu nie chciała ze związkiem współpracować.

Iwona, nie zrozum mnie źle, nie gloryfikuję związkowych szkoleń, ale w ostatnich latach w Warszawie naprawdę dzieje się coraz lepiej i jeśli tylko Małgorzata Daniłowicz będzie robiła to, co robi, jest szansa, że będzie coraz lepiej. :D

Link to comment
Share on other sites

OK, nie wiem jak to jest w Wawie ale doskonale zdaje sobie sprawę jak to wygląda w Krakowie.

Flaire - zgadzam się z tobą w 100%. Poza tym w Polsce panuje głupie przekonanie że obrona to najważniejsze szkolenie. Pomijając fakt że grono tych psów, uczone gryźć, mają posłuszeństwo na bardzo niskim poziomie. Bo wątpie żeby każdy z tych psów dał się odwołać od pościgu za wiewiórką. A moim zdaniem tylko pies odwoływalny w każdej sytuacji może odbyć takie szkolenie.

Link to comment
Share on other sites

Widze, ze nie dogadalismy sie.

Mialam na mysli, ze uczenie pow obrony daje doswiadczenie dosc przydatne podczas uczenia posluszenstwa u psow, bo wykorzystuje wazne popedy.

A fakt jest taki, ze troche nie wyobrazam sobie, ze na przyklad treser z uprawnieniami zwiazku kynologicznego mialby uczyc np. agility, bo to sa prawdie dwie zupelnie inne rzeczy i o ile czlowiek, ktory uczy agility moglby uczyc posluszenstwa, to czlowiek, ktory uczy posluszenstwa nie moglby uczyc agility...

I tu przydaloby sie, aby zwiazek wprowadzil papiery treserow roznych sportow kynologicznych, a nie wrzucac wszystkich do jednego kubla.

Pozdrawiam,

Zielsko

Link to comment
Share on other sites

W Warszawie szkolenia związkowe nie są wcale złe, jesienią była grupa klikerowa, szefowa szkolenia marzy o stworzeniu sekcji agility - coś się dzieje "in plus". I jest jedna rzecz, za którą muszę związek pochwalić. Kiedy zabrakło (z różnych względów) instruktora do IPO i wyższych kursów posłuszeństwa, osoba zajmująca się tymi sprawami "stanęła na głowie" i namówiła do współpracy fantastyczną instruktorkę, która od dłuższego czasu nie chciała ze związkiem współpracować.

Hmmmm, nasz klub juz od paru lat walczy o to, zeby w Warszawie byla prawdziwa sekcja agility, udaje sie na szczescie to malymi kroczkami rozkrecac, ale jak kiedys zanim jeszcze powstal klub zlozylismy propozycje, zeby zwiazek w tym pomogl, to sie okazalo, ze nie ma pieniedzy, terenu itp. Teraz przynajmniej jest o tyle dobrze, ze kluby funkcjonuja w oddziale na mniej wiecej rownych zasadach i nie odmawia sie im prawa startu w zawodach, tak jak mi kiedys odmowiono...

A coz to za wspaniala instruktorka, ktora sciagnieto do robienia IPO?

Pozdrawiam,

Zielsko

Link to comment
Share on other sites

A coz to za wspaniala instruktorka, ktora sciagnieto do robienia IPO?

Pozdrawiam,

Zielsko

Krystyna Grabińska

Jak napisałam, szkoliła również psy na PT-2 i PTT. Poświęcała im wiele czasu, nie preferując tych, które robiły IPO. Przed nowym "rokiem szkolnym" obdzwoniłyśmy wiele warszawskich psich szkół i niestety, ale dla psów z ukończonym PT-1 nie było innych zajęć niż IPO (plus oczywiście kluby agility). Jeśli więc ktoś chciałby robić z psem PT-2 lub PTT, jest skazany na ZK.

Nie wiem, czy jeszcze jesteście zainteresowani współpracą ze związkiem w zakresie agility, to myślę, że jest ku temu odpowiedni czas, bo jest osoba, której na tym zależy.

Poza tym ja też nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek próbował forsować opcję, aby instruktorzy PT szkolili również w agility. To byłoby nieporozumienie. :D

Link to comment
Share on other sites

Teraz to juz nawiazalismy rozmowe z oddzialem i GKSP - zorganizowalismy zawody agility w Karczewie i organizujemy nastepne przy wystawie lipcowej w Warszawie.

No a kto mialby uczyc agility gdyby przy oddziale powstala sekcja agility?

Krystyna Grabinska, ok. Krystyna jest ok. mila i uczynna. Ja robilam ze swoim foksiem PT-2 i nie robilam tego w zwiazku.

A poza tym jesli ktos chce szkolic PT-2, czy PTT to i tak szkoli w grupie IPO i robi prawie to samo....

Pozdrawiam,

Zielsko

Link to comment
Share on other sites

A poza tym jesli ktos chce szkolic PT-2, czy PTT to i tak szkoli w grupie IPO i robi prawie to samo...

To akurat było w zeszłej sesji szkoleniowej po prostu nieprawdą. Wiem, bo uczęszczałam z moim psem na szkolenie PTT. My, jak również psy uczęszczające na PT-2 robiły zupełnie co innego, w zupełnie osobnej grupie, o innej godzinie. Zresztą nie powinno to dziwić, bo program jest inny...

Zanim zapisałam się do Związku na PTT, obdzwoniłam (z pomoca Mokki) wszystkie dostępne mi numery ośrodków szkoleniowych. NIKT z tych, z którymi rozmawiałyśmy nie prowadził szkolenia PTT. Jeśli znasz jakiś ośrodek, który takie szkolenie prowadzi, to bardzo proszę, podaj tutaj, bo jestem pewna, że będzie mi w przyszłości potrzebny. Z góry dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

A jak w szczecinie zwiazke juz chyba od 2 lat nie prowadzi szkolenia psów poeniważ jak mowily Panie nie ma instruktorów bo w zwiazku robia licencje i zakladaja prywatne szkoly. I jak powiedzialem, ze by chcial sie rozwija w kierunku szkolenia psów (uzyskac kiedyś licencje) to niby wyszlo, że nie darady. :(

Zobaczymy jak sie sytuacja dalej rozwinie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...