Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'zostawanie w domu'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 2 results

  1. Na początku - Witam wszystkich serdecznie. Zanim przejdę do głównego problemu - lekkie backstory. Moja dziewczyna adoptowała 9-letnieg psa ze schroniska. Z tego co mi wiadomo - pies miał dwoje rodzeństwa. I ich właścicielka (samotna kobieta w wieku podeszłym) zmarła poza domem a psy zostały same chyba na dwa albo trzy dni. Z dziewczyną mieszkam od niedawna. Przy czym mieszkamy u jej rodziców, ale od lipca przeprowadzamy się do kawalerki. Więc pojawia się dość spory problem a mianowicie: - gdy tylko zbliżam się do dziewczyny w celu jej pocałowania pies od razu wskakuje na kanapę, zaczyna szczekać i generalnie domaga się atencji w postaci jakiejkolwiek - jeśli tylko ktoś wychodzi - pies zaczyna szczekać bo myśli, że on też wyjdzie (nawet jeśli dosłownie kilka minut wcześniej wychodził). - jeśli ktoś wchodzi do klatki (mam tutaj na myśli odgłos naszego domofonu, ale również odgłos wjeżdżającej/zjeżdżającej windy) - szczekanie. Te trzy problemy może są irytujące, ale nie są, że tak to ujmę, "nagłe" (chociaż jak ja albo dziewczyna wracamy z pracy po 23 i zaczyna się szczekanie to nie jest to przyjemne). Największy problem jest gdy zostaje sam. Jest cała procedura zanim Bączek (bo tak się zwie) zostanie sam. Trzeba położyć wszystkie krzesła w kuchni bo na nie wskakuje a później wskakuje na stoły. Trzeba pozamykać okna, jeśli są uchylone (stare prlowskie) bo nie wiadomo co mu przyjdzie do głowy. A jak już zostanie sam to zawsze jest zastanawianie się "co zastanę jak wrócę". Notorycznie otwiera lodówkę. Nie bierze z niej nic. Po prostu ją otwiera. Notorycznie sika (normalnie, jak ktoś jest w domu takie sytuacje się nie zdażają). I drapie drzwi do takiego stopnia, że a) ma całe zakrwawione łapki b) obicie drzwi jest całe podrapane a gąbka nadaje się do wymiany. W perspektywie rychłej przeprowadzki takie zachowanie psa jest, delikatnie mówiąc, problematycznie. I tutaj pytanie do Was - jak skutecznie można oduczyć psa takiego zachowania? Mamy generalnie mieć plan zostawiać go na co raz dłuższe interwały. Ale nie wiemy jak to zadziała, więc potrzebujemy planu zapasowego. Na szkoły tresury niestety nie mamy czasu i pieniędzy. Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam Tomek
  2. Kochani, Piszęz dużym z dużym klopotem. 2.05 adoptowalam około 9 tygodniowego szczeniaka ze schroniska. Suczka szybko się uczy, jest mądra, zna komendy typu siad, leżeć, daj łapę, na miejsce, teraz powoli uczymy się komendy zostań. Uczy się czystości (umiała na mate, teraz pol ma pol, ale cierpliwość i bedzie dobrze . Kłopot mam z jej lękiem separacyjnym. Wyje, szczeka, trupta, średnio interesują ja rzeczy które zostawiam np kong, czy treasure box. Nagrywam ją i 30 minut wycia na 30 minut wyjścia. Zdarzaly sie wpadki z kupą gdziekolwiek :( za rada behawiorysty zamykam się w pokojach, zostawiając jej cos smacznego, piszczy szczeka drapie ale zajmuje się jedzeniem potem jest to samo. wyjść przez drzwi główne nie mogę, po sekundach zaczyna się koncert :( jest w trakcie nauki przebywania w klatce. Kocha ją, śpi tam, bawi się tam, ale gdy tylko wyjdę z pokoju leci za mną, gdy ja próbuje zamknąć i wyjsc z pokoju robi rozpierduche, boję się że zniszczy klatkę i się porani. czy jest jeszcze cos co moge zrobic? będę bardzo wdzięczna za podpowiedź, bo jest to kłopot który spędza mi sen z powiek, ona jest nerwowa, ja jestem nerwowa, o sąsiadach w bloku nie wspomnę. pozdrawiam AK
×
×
  • Create New...