Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'zmiany w zachowaniu'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Wiem, że temat brzmi dość standardowo, jednak przejrzałam już sporo wątków i ciągle nie znalazłam nic odnośnie problemu mojej suczki. Otóż moja suczka 2-3 tygodnie temu poczuła się gorzej. Była osowiała, miała temperaturę. Weterynarz stwierdził - przeziębienie. Dostała 3 dawki antybiotyku. Nieznacznie jej się polepszyło. Po paru dniach, w nocy, dostała ataków padaczki. Pierwszy raz w życiu. Między godziną drugą a czwartą w nocy wystąpiły 3 bardzo silne ataki, do tego temperatura wzrosła do strasznych 42 stopni :<. Dopiero przy tym trzecim ataku, koło 4 nad ranem, zdecydowaliśmy się jechać do kliniki dla zwierząt. Sunia została tam przez 3 dni. Przy wyjściu lekarz zalecił podawanie luminalu, począwszy od dwóch tabletek dziennie, przez stopniowe redukowanie, aż do całkowitego odstawienia (pod warunkiem nie wystąpienia ponownych ataków). Piesek wyszedł z kliniki w okropnym stanie. Widać, że tak mocne ataki pierwszy raz w życiu naprawdę ją wycieńczyły. Gdy po nią przyszliśmy, w ogóle na nas nie zareagowała - nie ucieszyła się, nie pomerdała ogonkiem, nic. Po powrocie do domu, najpierw ciągle chodziła, przez parę godzin, nie zatrzymywała się, w końcu się położyła. Zaczęła się faza 3 ataku, czyli standardowo, "rzucanie się na jedzenie", picie ogromnych ilości wody, spanie. Minęły już ok 2 tygodnie. Luminalu podajemy już minimalne dawki (pół tabletki na dzień), piesek nie je już łapczywie, picie i spanie też już w normie. Pozostał za to problem - zmiany w psychice. Suczka przed atakiem była bardzo żywa - codziennie chciała wychodzić na spacery, wręcz zmuszając do tego kogoś z rodziny, była bardzo zaczepialska, żądna czułości, zabawy, na zewnątrz szczekała, również skomlała jak chciała coś na nas wymusić - ot, zwykły radosny piesek. Jednak teraz, po ataku.. Jest już oczywiście bardziej kontaktowa w porównaniu do tych pierwszych chwil w domu po szpitalu, ale ciągle to nie to samo. Nie chce się bawić, czasem to wygląda jakby dostała jakiejś... amnezji? Np zawsze jak ktoś z rodziny wracał do domu, jeśli była akurat na polu to z radości skakała, biegała po całym podwórku. Teraz kiedy ktoś wraca, wykonuje dwa takie skoki i nagle przestaje (teraz sobie pomyślałam że to może efekt zbyt dużej stymulacji i może po prostu zaczyna ją boleć, i dlatego przestaje?). Do tego zupełnie już nie szczeka ani nie skomle - parę razy tylko zapiszczy przy wycieraniu jej łapek po wejściu do domu, nigdy tego nie lubiła. To piszczenie jest znakiem że nie straciła głosu. Niektóre przyzwyczajenia jej zostały, np komunikuje o chęci wejścia do domu z podwórka poprzez wyskoczenie przednimi łapami na parapet od okna w salonie. No i zachowanie do ludzi - głaskanie sprawia jej przyjemność, ale nie łasi się już tak jak zawsze, kiedy zaczynało się to robić. No i właśnie tu pojawia się moje pytanie - Te zmiany w zachowaniu są już na stałe (np poprzez uszkodzenia mózgu podczas ataków), czy jednak jest szansa, że psinka wróci do nas już całkiem? Miał ktoś może przypadki takiej zmiany zachowania u pieska? Wiem że baaardzo się rozpisałam, dlatego za wszystkie odpowiedzi i porady baaaaaaardzo dziękuję.
×
×
  • Create New...