Search the Community
Showing results for tags 'spacer strach panika'.
-
Witam wszystkich! Mam ogromny problem z moją 6-miesięczną sunią. Jest ze mną od ponad miesiąca i jej paniczny strach przed wychodzeniem na spacery nie mija, co mnie bardzo martwi i to coraz bardziej, bo myślalam, że z czasem jej przejdzie, a tymczasem widzę ze mechanizmy jej zachowania sa takie same... Generalnie w domu czuje się super swobodnie i reaguje na imie itp. Na podworku to zalezy kiedy, są dni ze biega jest wesola i zadowolona, a dzis rano wypuscilam ja i zalatwila sie w przedpokoju bo bala sie wyjsc... Na spacerach albo "idzie twardo do przodu", uszy podniesione, czujna, albo wpada w totalna panike kiedy nagle ktos wyjdzie zza zakretu badz idzie wieksza grupa ludzi. To samo z ruchliwymi ulicami badz czasami nawet w cichej uliczce tez zdaza sie jej spanikowac... Smakolyki nie dzialaja bo kompletnie na nie nie reaguje, juz nawet ich nie zabieram... Nie ma generalnie z nia konaktu na spacerze, nie reaguje na imie, nawet sie nie odwraca, nie cieszy... Siku robi dopiero juz w domu na podworku, chyba ze bardzo jej sie zachce... To trwa juz miesiac i od tego czasu moze jeden dzien czy dwa byly wole od dluzszego spaceru, takto wychodze ja codziennie, ale widze ze ja "zmuszam" do tego i ona jest nieszczesliwa. Odpuszcza jej dopiero jak wejdziemy do domu. Wtedy zaczyna machac ogonem i lizac mnie Generalnie w trakcie spaceru mowie duzo do niej, zachecam... troche dziala, ale wystarczy ze idzie z naprzeciwka grupka wieksza niz 3 osoby i pies juz zawija ogon pod siebie i panika... Ludzie mysla ze ja jej cos zlego robie :( czasami az wstyd mi za nia, bo naprawde nikt jej na tym spacerze nie skrzywdzil nigdy... Powiedzcie mi prosze wam co mam zrobic, bo w przyszlosci chcialabym zeby biegala ze mna przy rowerze a tymczasem nawet chodzic nie chce..... strasznie mi jest przez to przykro juz nie wiem co mam robic. Gdybym zobaczyla ze cieszy sie ze spaceru to chyba bylaby najlepsza rzecz na swiecie... POMOCY!