Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'siku pies znaczenieterenu'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Do tej pory nie znalazłam odpowiedzi na przypadek jakim jest mój pies, a wiec postanowiłam opisać mój problem. Może ktoś potrafi mi pomoc? Mam pieska, od małego nauczył się sikać na zewnątrz. Kochał spacery, wychodziłam z nim minimum 30-60min przynajmniej raz dziennie, czasem częściej, plus miał dostęp do ogródka, gdzie wychodził w ciągu dnia. Tylko pogoda typu, ulewa, czy gesty padający śnieg była w stanie go zniechęcić i piesek wolał zostać w domu. Nigdy nie miał przypadku, żeby się zesikac w domu, odkąd nauczył się załatwiać na zewnątrz. Nawet w nowym środowisku, u moich rodziców w mieszkaniu, gdzie jest pełno dywanów był raz zamknięty przez 10h w otwartej przestrzeni i trzymał swoją potrzebę (uprzedzę pytanie, rodzice się nim zajmowali ale musieli dojechać do domu z wakacji, nastąpiła taka niefortunna wymiana, ze piesek musiał zostać sam na te 10h...). Co również istotne po pewnym czasie (po roku) wzięliśmy drugiego pieska, suczkę dla towarzystwa. Oboje to pieski tej samej rasy. Początkowo się niedogadywaly, ale teraz są nierozłączne. Suczka nie była tak kumata z nauka załatwiani się poza domem, bała się również bycia na zewnątrz, wiec nie do końca nauczyła się załatwiać na zewnatrz i tylko tam kiedy... no wlasnie. zmienilosmy mieszkanie. przeprowadzilismy się z kamienicy do domku z ogromnym ogródkiem. i teraz uwaga oba pieski wręcz szalały na podwórku. Wystarczyło rzucić w ich stronę „siku” ”na spacerek?” I sygnalizowały chęć wyjścia na zewnątrz udając się do drzwi (starszy piesek bardziej, suczka raczej go naśladując). Suczka wciąż miała problemy z załatwianie się w domu, ale zdarzało się to raczej w nocy, po prostu rano znajdowaliśmy siku albo kupę. Pewnego dnia coś się wydarzyło (po jakimś tygodniu od przeprowadzki) i starszy piesek wyraźnie przestał CHCIEĆ wychodzić na zewnątrz. Zaczął od razu uciekać jak najdalej od drzwi przed wyjściem na dwór, a kiedy już się tam znalazł to z biegu zawracał. probowalismy używać smyczy, mówić so niego łagodnie, albo brać go na ręce w jakiejś dalszej odległości od drzwi żeby nie mógł tak łatwo wrócić i zobaczyć jak reaguje. Zachowywał się tak początkowo tylko na ogródku, z przodu domu znaczył róg domu i oponę samochodu. zaczal tez się zachowywać jakby mokra trawa zaczęła mu przeszkadzać (choć wcześniej nie miał problemu żeby dosłownie łapać bród ze wszystkich możliwych kałuży. Do tego wszystkiego zaczął znowu sikac w domu. Wyglada na to jakby znaczył teren bo sika dosłownie na wszytko. koedy mąż zaczął go odseparowywać na jakiś czas w ramach kary kiedy go przyłapaliśmy, to następnego dni zaznaczył w domu więcej, nawet na jego buty nasikał. odnosze wrażenie, ze pies robi to specjalnie. co dziwne np potrafię z bim wyjść po nocy na zewnątrz i on nie chce się załatwić. Ciągnie na smyczy do domu. A jak mówię siku siku, to on udaje ze sika, podnosi nogę j zaraz opuszcza, nie sika, i zawraca do domu. i to nie są ekspresowe wyjścia. jesli zostawiam go samego na ogródku, to po prostu leży pod drzwiami i nie ma żadnej próby zapuszczenia się w naturę. bylismy z nim u weterynarza, dostaliśmy jakieś tabletki naturalne z mlekiem matki na uspokojenie. mial przebadany mocz. telretycznie wszystko z nim wporzadku. zastanawiam się dlaczego jego zachowanie z psa kochającego wychodzić na spacery tak się drastycznie zmienił. dodam ze suczka nie ma problemów z załatwianiem się tylko i wyłącznie na zewnatrz. wychodza razem, osobno, na smyczy bądź nie. Zawsze reaguje tak samo. raz się zapomniał bo listonosza zobaczył j go odszczekał, ale zaraz potem wrócił pod drzwi, nie chcąc być dużej na zewnatrz... nie wiem już jak mu pomoc, czy on ma jakks problem mentalny... nie wyglada żeby tak było. Jest tym bawiącymi się z nami kochającym psiakiem, z drugiej strony na zewnatrz jakby ktoś mu skrzydła podciął. jestesmy na niego źli za to znaczenie w domu, tym bardziej, ze często robi to z premedytacja kiedy patrzymy... nigdy nie zostaje na dłużej w domu sam niż 2-3h... z drugiej stronh wszelkie próby nie są sukcesywne. pomocy kamila
×
×
  • Create New...