Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'problemy z wychodzeniem'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 1 result

  1. Witam serdecznie! Chciałabym zasięgnąć porady co do pewnych zachowań psa, którego przygarnęliśmy wraz z moim narzeczonym 5 tygodni temu. Ogólnie psiak jest typowo domowym zwierzęciem, idealnym do mieszkania, nie sprawia problemów, kiedy jest wewnątrz - ładnie je z miski, trochę nerwowo co prawda jeszcze pije wodę, rozbryzgując ją dookoła, jest grzeczny, nie gryzie niczego. Jest to pies idealny w kontaktach z ludźmi, cieszy się na widok każdego. Jednakże, podczas przygotowywania się do wyjścia na spacer, pies dostaje szału - wierci się, popiskuje, jest nadto aktywny, nie słucha się, pcha się do drzwi wyjściowych - innymi słowy - terroryzuje nas. Sytuacja powtarza się też w momencie, kiedy musimy wyjść gdzieś bez niego. Jak sobie z tym radzić? Czytałam już sporo na ten temat, robimy wszystko, żeby "wyciszał się" przed wyjściem i nie wymuszał w ten sposób na nas szybszego zbierania się, ale póki co, nie daje to znacznych rezultatów. Proszę o pomoc. Chciałabym poruszyć jeszcze jedną kwestię: podczas spacerów ładnie trzyma się na smyczy, ale w momencie kiedy widzi innego psa, strasznie do niego ciągnie. Nie byłoby to co prawda aż tak niepokojące, gdyby nie to, że raz zdarzył się incydent, kiedy rzucił się na innego psiaka (tamten biegał bez smyczy). Ciężko go odciągnąć. Poza tym jest niespokojny w drodze od domu, usiłuje ciągnąć, ale mimo wszystko odpowiednio oddaje swoje "potrzeby fizjologiczne". Gdy już wracamy, uspokaja się i idzie na luźnej smyczy. Tutaj też prosiłabym o jakieś rady, wskazówki. Chcielibyśmy też nieco okiełznać jego radość podczas witania się z innymi ludźmi - dla nas to nie problem, kiedy radośnie skacze - jednakże nie wszyscy to lubią, więc należałoby te emocje jakoś opanować. Czy warto te wszystkie nagromadzone w nim emocje "ostudzić" jakoś farmakologicznie, czy potrzebny jest tylko czas? Proszę o pilną pomoc.
×
×
  • Create New...