Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'szczeniak'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. BANDI, to 5- miesięczny szczeniak , ma coś z owczarka i będzie średnim pieskiem, jednak znacznie mniejszym niż owczarek niemiecki (tak powiedział weterynarz.) Piesek jest zdrowy, dwukrotnie odrobaczony i będzie niedługo zaszczepiony. Mimo młodego wieku doświadczył wiele nieodpowiedzialności ze strony ludzi. Najpierw przywiązany do drzewa, potem mieszkał w rurze przepustowej, a na koniec tafił do "nowego domu", który okazał się nieogrodzoną posesją, bez schronienia ani misek. Psiak obecnie przebywa w domu tymczasowym, ale tylko na chwilę :( Dlatego DOM TYMCZASOWY potrzebny na już, żeby móc pieskowi znależć DOM STAŁY!!! Bandi to naprawdę cudowne psie dziecko. Jeżeli ktoś ma możliwość podarowania mu czasu, w postaci DOMU TYMCZASOWEGO, to proszę o kontakt, pod numerem: 513 669 871 ZAPRASZAM NA WYDARZENIE PSIAKA NA FACEBOOKU: https://www.facebook.com/events/786205311470134/786724024751596/
  2. Speedy (330/15) przebywa w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach od 19 maja 2015r. Jest średniej wielkości (ok. 40 cm w kłębie) szczeniakiem o jasnej maści. Speedy to bardzo żywiołowy, przyjacielski i lubiący zabawę psiak. Wszędzie go pełno. W kontaktach z ludźmi nie ma żadnego problemu, ponieważ wobec wszystkich zachowuje się entuzjastycznie. Przy spotkaniach z innymi psami także nie wykazuje agresji, raczej chęć zabawy lub przechodzi obojętnie. Uwielbia długie spacery. Na smyczy trochę ciągnie, ale jest to najprawdopodobniej spowodowane młodym wiekiem i ciekawością świata. W tresurze Speedy'ego trzeba być cierpliwym, ponieważ nie zawsze pojmuje o co chodzi w danej komendzie, ale gdy już zrozumie co powinien zrobić przy konkretnym poleceniu, z dalszą nauką nie ma większych problemów. Jest w trakcie przyswajania podstawowych komend. Speedy szuka aktywnej rodziny, która mogłaby zapewnić mu dużo rozrywki. Świetnie nadawałby się do domu z dziećmi. kontakt w sprawie adopcji 605132225.
  3. Witam! Za nieco ponad tydzień mój caviś będzie do odbioru i tak się zastanawiam powoli czym go karmić. Wiem, że teraz jest na RC ale będę chciała zmienić na BRITa albo BOSCHa lub HILL'Sa. Pomyślałam też jednak o barfie lub domowym jedzeniu. I w końcu doszłam do wniosku, że fajnie byłoby podawać mu coś oprócz tej suchej karmy. Tylko pytanie.. czy da się połączyć dietę na suchej karmie i domowe jedzonko lub jakieś elementy barfa? Myślę, żeby spytać o to weterynarza ale może wy coś doradzicie? Na samej suchej karmie jakoś mi nie pasuje (oczywiście + smakołyki podczas treningu), może dodać do tego jakieś jogurty, owoce czy makaron/kasza/ryż? Na początku oczywiście zostanę przy samej suchej póki nie ogarnę tego tematu na tyle dobrze, żeby pieskowi nie zaszkodzić ;) Czekam na wskazówki!
  4. Witam serdecznie wszystkich, Mam bardzo duży problem z małym pieskiem - kundelek 3 miesiące. Bardzo się drapie i traci sierść. Byłem już u 2 weterynarzy i nic nie pomaga :/ Proszę o pomoc. Szybki opis: - Zaadoptowałem pieska od suczki którą ktoś wyrzucał tydzień przed oszczenieniem. Dobrzy ludzie ją przygarnęli na odchowanie szczeniąt. - Piesek urodzony 26.06. Mieszkał w komórce przy bloku z możliwością wyjścia na ogrodzony trawnik 5x5m. - Odrobaczony, tydzień po zaszczepiony 5.08. Nobivac DHP. - Pieska zabraliśmy do domu 7.05. Przez pierwszy - 2 tydzień nie zauważyliśmy żeby się drapał. Jak dostał pierwsze objawy zabraliśmy go do weta dostał, tabletką na robaki i karmę Royal Canin Intestinal Gastro Junior. Tego samego dnia wieczorem wydalił białego robaka ok 6-8cm. Kupa się poprawiła ale drapanie nie ustało. - Po tygodniu poszliśmy jeszcze raz. Dostał zastrzyk z clemastinu i szampon Alervet. Po myciu i zastrzyku nic nie pomogło. - Po tygodniu wylądowaliśmy i innego weta. Dostał clemastin i pobrali mu zeskrobinę z głowy i uszu w której nic nie wyszło :/ Objawy drapania się nasilały, piesek zaczął łysieć na głowie i dostał od gryzienia i drapania ranki i zaczerwienienia. - Zaczęliśmy wprowadzać nową karmę Royal Canin skin care junior. - Poszliśmy do weta jeszcze raz dostał advocate Bayer w kroplach na kark. Piesek dziwnie pachniał codziennie inaczej. Po tygodniu na kontroli dostał jeszcze synulox 2 x dziennie po 1/5 tabletki przez 5 dni i alertec 1x dziennie. Na 2-gi dzień pojechaliśmy do rodziców do domku jednorodzinnego i o dziwo piesek po jednym dniu przestał się drapać. Nie wiem czy po antybiotyku czy po zmianie otoczenia. - Z ciekawostek obrywał maliny z krzaków :D i zjadał ( może mu brakuje minerałów, witamin ?) - Po 3 dniach wróciliśmy do domu do bloków i piesek po jednym dniu zaczął się drapać od nowa :/ Dziś ma ostatni dzień antybiotyku i nie wiemy co dalej robić :( - W mieszkaniu, na osiedlu, klatce schodowej są nużyce albo świerzbowiec, które go atakują Jak się tego pozbyć co z tym robić, może to karma a może roztocza ? POMOCY !!!!
  5. Ogłoszenie jest już nieaktualne. Piesek jest już w domu! --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Witam, jestem po raz pierwszy na Waszym forum, a piszę w bardzo ważnej sprawie, otóż w sobotę, 5 września, znaleziony został w przydrożnym rowie szczeniak, który według specjalistów od psów jest mixem kaukaza i długowłosego ON-ka. Aktualnie ma zapewne około 2-3 miesiące. Piesek był bez obroży, chipa ani tatuażu. Podejrzewamy, że został wyrzucony do rowu celowo, ponieważ był wsadzony w dziurę i przykryty wyrwanymi z korzeniami długimi chwastami. Otrzymał imię Bertyn, czyli Bert (miał w sobotę imieniny). Jest bardzo wesoły, wygląda, że będzie to mądry pies aczkolwiek dominujący i stanowczy, bo już w pierwszych dniach w dt ustawia sobie pieski, które tam już są, a są mniej więcej jego wielkości, ale starsze od niego. Jest oswojony do kontaktu z ludźmi, wie do czego służą zabawki i bardzo ładnie sam je z michy. Ma niesymetryczne uszy, jedno jest wyżej od drugiego (widać to na zdjęciach). Piesek jest aktualnie w domu tymczasowym, w okolicach Warszawy. W dt ma stale kontakt zarówno z kotem, na którego nie reaguje, z małymi dziećmi oraz z różnymi osobami dorosłymi (także starszymi) no i innymi psami. Jeśli chodzi o psy, to widać, że Bert ma tendencje do dominacji, kota ignoruje, no chyba że macha mu ogonem przed nosem :) , a z ludźmi ma świetny kontakt. Jest odważny, ciekawski i zaczyna być karny, tzn. słucha i bardzo szybko uczy się poleceń. Szukamy dla niego naprawdę dobrego, odpowiedzialnego domu. Bertyn z wyglądu jest raczej ON-kiem, ale zarówno niektóre cechy wyglądu, jak i charakter każą sądzić, że jest mixem z kaukazem. Szacowana waga psa dorosłego to ok 50-60 kg. Oceniali go zarówno weterynarze jak i osoby zajmujące się od lat opieką nad psami. Biorąc to wszystko pod uwagę staramy się znaleźć mu na stałe taki dom, w którym znane są cechy i wymagania związane z wychowaniem takich psów. Mam nadzieję, że dzięki Waszemu pośrednictwu uda się znaleźć dla niego dobry dom, z którego nigdy nie zostanie wyrzucony do schroniska czy lasu. Oddanie psa będzie poprzedzone wywiadem i wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej z zobowiązaniem do kastracji psa oraz zgodą na wizyty po adopcyjne. Chcemy też utrzymać kontakt z rodziną Bertyna, bo skradł już nasze serca i gdyby nie nasze warunki, to sami byśmy go przygarnęli. pozdrawiam Was serdecznie :)
  6. Ogłoszenie nieaktualne, piesek jest już w swoim domu. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Drodzy miłośnicy kaukazów, jestem po raz pierwszy na Waszym forum, a piszę w bardzo ważnej sprawie, otóż w sobotę, 5 września, znaleziony został w przydrożnym rowie szczeniak, który według specjalistów od psów jest mixem kaukaza i długowłosego ON-ka. Aktualnie ma zapewne około 2-3 miesiące. Piesek był bez obroży, chipa ani tatuażu. Podejrzewamy, że został wyrzucony do rowu celowo, ponieważ był wsadzony w dziurę i przykryty wyrwanymi z korzeniami długimi chwastami. Otrzymał imię Bertyn, czyli Bert (miał w sobotę imieniny). Jest bardzo wesoły, wygląda, że będzie to mądry pies aczkolwiek dominujący i stanowczy, bo już w pierwszych dniach w dt ustawia sobie pieski, które tam już są, a są mniej więcej jego wielkości, ale starsze od niego. Jest oswojony do kontaktu z ludźmi, wie do czego służą zabawki i bardzo ładnie sam je z michy. Ma niesymetryczne uszy, jedno jest wyżej od drugiego (widać to na zdjęciach). Piesek jest aktualnie w domu tymczasowym, w okolicach Warszawy. W dt ma stale kontakt zarówno z kotem, na którego nie reaguje, z małymi dziećmi oraz z różnymi osobami dorosłymi (także starszymi) no i innymi psami. Jeśli chodzi o psy, to widać, że Bert ma tendencje do dominacji, kota ignoruje, no chyba że macha mu ogonem przed nosem :), a z ludźmi ma świetny kontakt. Jest odważny, ciekawski i zaczyna być karny, tzn. słucha i bardzo szybko uczy się poleceń. Szukamy dla niego naprawdę dobrego, odpowiedzialnego domu i dlatego też piszę tu na Waszym forum. Bertyn z wyglądu jest raczej ON-kiem, ale zarówno niektóre cechy wyglądu, jak i charakter każą sądzić, że jest mixem być może z kaukazem. Oceniali go zarówno weterynarze jak i osoby zajmujące się od lat opieką nad psami. Biorąc to wszystko pod uwagę staramy się znaleźć mu na stałe taki dom, w którym znane są cechy i wymagania związane z wychowaniem takich psów. Mamy też nadzieję, że komuś z Was - Drodzy Miłośnicy Kaukazów - spodoba się on, mimo że wyglądem przypomina, na razie, owczarka niemieckiego. A może po prostu dzięki Waszemu pośrednictwu uda się znaleźć dla niego dobry dom, z którego nigdy nie zostanie wyrzucony do schroniska czy lasu. Oddanie psa będzie poprzedzone wywiadem i wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej z zobowiązaniem do kastracji psa oraz zgodą na wizyty po adopcyjne. Chcemy też utrzymać kontakt z rodziną Bertyna, bo skradł już nasze serca i gdyby nie warunki, to sami byśmy go przygarnęli. pozdrawiam Was serdecznie :)
  7. Witam, miesiąc temu przygranęłam szczeniaka. Koczował przez noc na klatce schowej, odwiedzając znajomych nie mogłam go nie zabrać :-) Szczeniak ma teraz około pół roku, może mniej. Został zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony, zabezpieczony na kleszcze i wykąpny. Ponieważ jestem dyplomowanym behawiorystą i szkoleniowcem - psiak ma już za sobą podstawowe szkolenie i zna najprostrze komendy. Ładnie też chodzi na smyczy. Hades - bo takie dostał robocze imię, jest absolutnie najbardziej pozytywnym psem jakiego znam - zawsze wesoły, chętny do przytulenia, a przy tym mega energetyczny. Mam w domu inne psy i koty - wszystko toleruje, a wręcz kocha!!! Bardzo lubi dzieci. Wielką frajdą dla niego jest zabawa z innymi psami w ogrodzie. Hadesa polecam rodzinie z dziećmi, innymi psami oraz osobom aktywnym fizycznie oraz tym, którzy chcieliby kontynuować z psem szkolenie - ma ogromny potencjał i chętnie się uczy! Wady? Szczerze.... ja nie wiedzę. Szczeniak jak szczeniak, wytrzymuje tylko kilka godzin bez spaceru (na pewno nie 8h), gryzie wszystko, bo właśnie zaczął zmieniać zęby (przy odpowiedniej ilości zabawek i zdecydowanemu "nie" u mnie nie zniszczył jeszcze nic), wymaga sporej ilości ruchu i zabawy, ewentualnie przełozenia tego na szkolenie jeśli ktoś lubi i woli. Umaszczenie w typie owczarka chorwackiego, jest dość szczupły, ale duży i bardzo szybki i sprawny :-) na pewno jeszcze urośnie. Od rodziny adopcyjnej wymagam wcześniejszej wizyty przedadopcyjnej przeze mnie lub wskazanego wolontariusza, poznania psiaka i podpisania umowy adopcyjnej, w której będzie zapis o obowiązkowej kastracji. . . . . A teraz już mogę cukierkować - żeby nie moje dwa psy to pewnie został by u mnie jest przekochany! Wpatrzony w człowieka jak żaden mój dotychczasowy tymczas, cały czas ma w oczach pytanie "co robimy? co ja mogę zrobić? oh, kocham Cię, położę łeb na kolana, a Ty mnie tul!" cały Hades :-) Więcej zdjęć na f-booku + filmik ze szkolenia i zabawy z innymi psami. POLECAM! Eliza 606 280 972
  8. Kochani, Proszę o pomoc. Mój pies, 5 miesięczny kundelek ze schroniska sika ok. co 2 godziny. Niestety również w domu. Pęcherz ma przebadany i jest ok, ale wet radzi zrobić badanie nerek jeśli sytuacja się nie poprawi. Ja natomiast się zastanawiam, czy to oby na pewno kwestie zdrowotne - czy po prostu pies nie kojarzy, że powinien trzymać mocz. Wydaję mi się, że po drodze popełniliśmy błąd. Uczyliśmy go sikać na gazety i opanował to do perfekcji, ale chyba za długo stosowaliśmy tę metodę (ok 2 miesiące) i teraz od miesiąca uczymy go już załatwiania się tylko na dworze, ale efekt jest taki jak opisałam. Pies oczywiście dostaję nagrody za sikanie na zewnątrz, nie jest karcony jeśli się zesika w domu. Noc potrafi przetrzymać całą (nie wiem, czy gdyby rzeczywiście to były nerki to dałby radę) Proszę napiszcie co o ty myślicie - czy to jest kwestia treningu czystości, czy to może jednak za często i go przebadać. Co możemy jeszcze zrobić, żeby go przynajmniej nauczyć, aby nam sygnalizował potrzebę wyjścia na dwór, albo, żeby w ogóle zaczaił, że może sikać nie kiedy chce, ale tylko jak jest na dworze. Pomocy :)
  9. Cześć wszystkim! Mam kundelka 15 miesięcznego, czyli dorastającego. Do tej pory nie było w nim za grosz agresji. Uwielbia się bawić z innymi psami, nigdy nie warczy nie szczeka, no czysty anioł. Na agresje innych psów zawsze reaguje ucieczką, nawet gdy atakującym jest york lub ratlerek. ...ale w parku spotyka się ze szczeniakiem husky'ego, chyba z 7 miesięcy. I tan psiak mu coś nie pasuje. A to na niego warknął, co mu się nigdy nie zdarza, a to się zjeżył. A dzisiaj się na niego agresywnie rzucił z zębami! Ja tego nie widziałem, ale mama mówi, że wyglądało to dość poważnie. Tamten pies zachowuje się jak na szczeniaka przystało. W zabawie co chwilę przewraca się na plecy, więc nie sądzę by dawał mu powody do złości. Chciałbym tą agresję zdusić w zarodku, bo zawsze mówię że "on nie gryzie" i ręczyłem za to ale teraz się martwię. Chciałbym, żeby był zawsze towarzyski i się bawił z innymi psami. Może mój pies jest zbyt spokojny i postanowił się wyrzyć na szczeniaku? W domu pies jest trzymany krótko i bez szemrania stosuje się do wszelkich zakazów. Na dworze ma dużo swobody bo najczęściej biega luzem,z innymi pasami albo za piłką. PS: Dodam, że mój pies jest mieszańcem owczarka niemieckiego wielkości border collie, a młody husky'ego jest tej samej wielkości, z tym, ze mój jest znacznie silniejszy.
  10. Witam, wczoraj z narzeczonym adoptowaliśmy szczeniaka z lokalnej fundacji. Piesek ma jakieś 4 miesiące, bardzo się nas boi ale da radę nakarmić go z dłoni (bierze kulkę karmy i ucieka). Przy każdej próbie kontaktu ucieka, chciałabym mu przynajmniej zapiąć szelki żeby się do nich przyzwyczaił. Czy ktoś miał już do czynienia z takim zachowaniem u psa i udało mu się z nim wypracować inne zachowania? Wcześniej mieliśmy juz psy ale nie były one po przejściach. Proszę o pomoc.
  11. Witam. Zwracam się do Was z pytaniem, ponieważ niecałe dwa miesiące temu przygarnęłam znalezioną przez kogoś suczkę. Śliczna podpalana czarnulka, wulkan energii :) Któregoś razu w internecie trafiłam na zdjęcie Beaucerona i po prostu zdębiałam - cała nasza Lena! U weterynarza stwierdzili, że to coś a'la Rottweiler, jednak mi wydaje się, że ma całkiem inny pyszczek (gdy wspomniałam o Beauceronie spojrzeli na mnie, jakby nie wiedzieli nawet co to...). Weterynarz stwierdził też, że Lena nie ma jeszcze 4 miesięcy - nadal ma wszystkie mleczaki. W tej chwili waży 7,6 kg, z tym że kiedy do nas przyszła miała robaki, które trochę mogły zachamować jej rozwój. Szukałam w internecie informacji, ale nie potrafię znaleźć, więc może ktoś tutaj mi powie - ile mniej-więcej waży 10-tygodniowy szczeniak Beaucerona? Zamieszczam też jej zdjęcia, żeby znawcy mogli zidentyfikować czy to Beauceron, czy jednak nie :) Pozdrawiam [attachment=12752:IMAG2948.jpg][attachment=12753:IMAG2934.jpg]
  12. Cześć. Na imię mi Aga i mam psa. Pierwszego w życiu. Lucyna (Lusia), przygarnięte ze schroniska małe, śmiesznie pachnące stworzonko o mięciutkiej sierści :loveu: To jej pierwsze godziny w nowym miejscu. Pokażę Wam jak wygląda, a kiedy się już ze sobą zaprzyjaźnimy i rozkręcimy to opowiem ze szczegółami co u nas słychać.
  13. Witam, chciałabym się dowiedzieć jaki duży urośnie mój szczeniaczek. Ma on 13 tygodni i waży około 5 kg. Wszyscy mi mówią, że ma duże łapy więc będzie to dość duży piesek. Ale chciałabym poznać Waszą opinię :) Poniżej wstawiam kilka zdjęć i przepraszam za jakość zdjęć. A przy okazji może wiecie albo domyślacie się jaka to może być mieszanka ras? :)
  14. Witam. Tydzień temu dostaliśmy z narzeczonym 8 tygodniowego szczeniaka cocker spaniela. Przez pierwsze 3 dni piesek był bardzo spokojny. Jeździł autobusami, autem, poznał różnych ludzi w tym dzieci. Od 4 dni mamy w domu armagedon. Jesteśmy zrozpaczeni, powiem szczerze, że przepłakuje całe dnie. Pies gryzie, piszczy, warczy, szczeka. Nie potrafimy sobie z tym poradzić. Ani reprymendy słowne, ani zamykanie w osobnym pomieszczeniu nie pomagają. Przerasta mnie to już wszystko. Rozważam oddanie go.
  15. Bardzo prosze o wyjasnienie nastepującej kwestii - dlaczego w ogłoszeniach często cena psa uzaleniona jest od tego czy ktoś kupuje go "na kolana" czy "do hodowli"? Skoro kupuje szczeniaka z metryką ZKwP to chyba do mnie nalezy decyzja czy bede go sobie trzymac w domu na kolanach czy najdzie mnie ochota jeździc z nim na wystawy? Wykluczam tutaj oczywiste wady dyskfalifikujące psa do hodowli i wystaw. Może mi ktos wyjasnic o co tutaj chodzi?
  16. Tosia znaleziona przy trasie Płock- Dorobin, suczka w typie owczarka niemieckiego. Przerażona, wychudzona błąkała się przy drodze. Podejrzewam, że została wyrzucona z samochodu ponieważ bardzo chętnie wskoczyła nam do auta i grzecznie siedziała. Tosię znaleźliśmy w niedzielę wieczorem tj 12 października. Mam już pieska- suczkę, która nie akceptuje innych zwierząt mniejszych od siebie. Niestety próba zapoznania mały włos i skończyłaby się tragedią. Tosia może być u mnie do końca tygodnia, ponieważ do piątki mój brat ma urlop i pilnuje dziewczyn, żeby się nie pogryzły. Pani weterynarz oceniła, że Tosia ma ok 4-5 miesięcy, jest strasznie zagłodzona- wystają wszystkie kości. Została odpchlnoa, odrobaczona i wykąpana. Tosia to piesek idealny, bardzo grzeczna, delikatna w stosunku do ludzi, uległa i ogromny pieszczoch. W stosunku do dużych psów ciut strachliwa chyba że pies jest bardzo kontaktowy to zawadiacko zaczepia do zabawy. Jeśli inny pies szczeka to sunia kuli się i chowa. Bardzo czysta jak na pieska przygarniętego z trasy, sygnalizuje potrzeby fizjologiczne, załatwia się na zewnątrz. Dużo śpi, nie jest nachalna. Szukam dla suni dobrego domu stałego bo to idealny piesek, nie chcę jej oddawać do schroniska ale nie mam zbyt dużego wyboru. Pracuję w nieregulowanych godzinach, nie jestem w stanie upilnować mojej zaborczej suczki. Tosia przebywa w Płocku. Jestem w stanie dowieść ją w promieniu 100 km.
  17. Froduś wraz z mamą i rodzeństwem (które nie przeżyło fatalnych warunków) mieszkał w rozpadającej się budzie na brudnym podwórku w podkrakowskiej wsi. Jego mama – maleńka suczka była przywiązana do budy krowim łańcuchem , którym zmasakrowała tylnią łapkę Frodka. Na szczęście pieski zostały zabrane z tego miejsca, a Frodek trafił w cudowne ręce doktora Orła z Krak-Vetu, który sprawił, że maluch jest tylko w niewielkim stopniu niepełnosprawny. Łapkę udało się zrekonstruować i po rehabilitacji usprawnić w 90%. Osoba, która nie wie o tym fakcie nie rozpozna, że piesek doświadczył takich okropieństw w swoim krótkim życiu. Frodzio aktualnie przebywa w domu tymczasowym i szukamy dla niego domu stałego, w którym znajdzie miłość i opiekę. Maluch jest niezmiernie wesołym, towarzyskim i kochanym psiaczkiem. Świetnie sobie radzi wśród zwierząt, rozstawia po kątach 3 koty i psa Biega, skacze, macha ogonkiem – zupełnie nie pamiętając o łapce. Jest bardzo mądry i szybko się uczy, potrzeby załatwia tylko w wyznaczonym miejscu. Uwielbia się przytulać i spać w łożku. Frodo jest zaszczepiony i odrobaczony . Nie można się w nim nie zakochać, dlatego też liczymy, że bez problemu znajdzie nowy domek i nowych przyjaciół. Osoby,które pragna zaopiekować się tym cudownym maleństwem i którym nie przeszkadza drobna wada Frodka, zapraszam do kontaktu pod numerem 519 066 461. Piesek jest pod opieka fundacji "Zwierzeta Krakowa" - wymagane podpisanie umowy adopcyjnej. Zdjecia dostępne w poniższym linku : http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/krakow/3-5-misieczny-frodo-szuka-domu-617797152?featuredAd=true
  18. Które psie przedszkola w Warszawie polecacie i dlaczego? Pytam tylko osoby, które uczęszczały do psiego przedszkola. Nie pytam właścicieli szkół i szkoleniowców. Najbardziej interesuje mnie: - ilość zajęć i czas ich trwania - ilość szczeniaków podczas szkolenia - gdzie szkolenia się odbywają (w jakiej dzielnicy) - oraz gdzie odbywają się same zajęcia (ogrodzony plac, nieogrodzony plac, pomieszczenie itp) - czego szczeniaki uczone są podczas zajęć i jakimi metodami - jak socjalizowane są szczeniaki (z ludźmi, hałasem, innymi psami itp) - kto prowadzi zajęcia Z góry dziękuję za pomoc :D
  19. W przyszłości mam zamiar kupić aussie i mam kilka pytań: 1. Czy ma on mieszkać w domu, czy na podwórku? 2. Czy jest trudny w szkoleniu? 3. Czy dobrze znosi inne psy? 5. Czy jest łagodny? 6. Czy polecacie tę hodowlę http://www.paracortus.republika.pl/home.html Na razie tyle. Dziękuję :)
  20. W przyszłości mam zamiar kupić aussie i mam kilka pytań: 1. Czy ma on mieszkać w domu, czy na podwórku? 2. Czy jest trudny w szkoleniu? 3. Czy dobrze znosi inne psy? 5. Czy jest cierpliwy dla mniejszych dzieci? Czy raczej agresywny? 6. Czy polecacie tę hodowlę http://www.paracortus.republika.pl/home.html Na razie tyle. Dziękuję :)
  21. Witajcie, Sprowadziła mnie do was desperacja. Moja historia jest następująca: Od 2 miesięcy wychowuję 4-miesięcznego szczeniaka mix jack russell terrier. Pies nie pochodzi z hodowli, urodziła się na wsi i pierwsze 6 tygodni spędziła z mamą i rodzeństwem. Sunia jest bardzo pojętna, szybko załapała o co chodzi z zachowaniem czystości w domu, jest posłuszna i nauczyła się już wielu komend, także sztuczek. Problem polega na głęboko zakorzenionym w niej lęku separacyjnym. Mam ją odkąd skończyła 1,5 miesiąca, przez pierwszy miesiąc byłam z nią w domu i od początku uczyłam ją bycia samą, nie pozwalałam wszędzie łazić za sobą, ignorowałam piski pod drzwiami łazienki. Jednocześnie poświęcałam jej dużo "zdrowej" uwagi - szkoliłam , trenowałam, wszystko w formie zabawy i zgodnie z zasadami szkolenia przez pozytywne wzmocnienia. Zostawiałam ją samą na 5, 10, 15, 30 minut i stopniowo wydłużałam ten czas. Nagrywałam ją: przez cały ten czas wyła, tropiła mój zapach w całym mieszkaniu, ujadała. Nie interesowały ją zabawki, które zostawiałam ani poukrywane smakołyki, kongi itd. Problem zaczął się w momencie, gdy musiałam już normalnie wyjść do pracy. Na początku na 4, 5 godzin. Wracałam i zastawałam prawdziwy sajgon w moim 34-metrowym mieszkaniu: pozrywane tapety, pogryzione nogi łóżka, poprute legowisko... codziennie nowe straty. Doświadczony z psami kolega przywiózł mi klatkę (sporą, 100 x 120 cm) i pouczył co i jak. Psinka na początku bardzo ją polubiła, spała i jadła w niej od pierwszego dnia i na początku bez problemu dawała się w niej zamykać. Z nagrań wynika, że zaczynała świrować po ok. 5 minutach od mojego wyjścia. Rzucała się w niej, wylewała wodę (jedzenia jej nie zostawiam, tylko zabawki i kość), po zabezpieczeniu miski z wodą potrafiła umoczyć w niej kocyk i być bez dostępu do picia przez parę godzin. Po moim powrocie, mimo że zachowuję dystans sunia bardzo długo uspokaja się, dyszy jak opętana, popiskuje, ja czekam zawsze aż przestaje - wtedy otwieram klatkę i daję smakołyk i szykuję smycz z szelkami na spacer. Ostatnio sytuacja się pogorszyła - pies nie chce wchodzić dobrowolnie do klatki rano, nic nie pomaga - wrzucam żwacze, gęsie szyjki, na nic - nie chce wejść. Wkładaj ją więc delikatnie, nie żegnam się, wszystko robię na chłodno, pies skomle jakby działa mu się krzywda. Potrafi tak piszczeć przez połowę czasu kiedy jest sama, jak wracam to wnioskuję że spała bo ziewa i się przeciąga jak już się uspokoi. Od 2 tygodni podaję jej co rano do pyska Kalm Aid, jak na razie nie widzę poprawy... Co więcej, ona potrafi już wskakiwać na moje łóżko i za nic w świecie nie chce spać w klatce na swoim ukochanym posłaniu... powoli wątpię w skuteczność i sens klatki, z drugiej strony zniszczenia w domu rozstrajają mnie nerwowo. Czasem zabieram ją ze sobą do pracy, żeby oszczędzić nam nerwów (mam taką możliwość), pies przesypia wtedy ten czas - tylko czy dobrze robię? Czy ten lęk minie sam? Czy robię coś nie tak? Pomóżcie! Dzięki
  22. PILNIE SZUKAJĄ DOMÓW! BRAK DEKLARACJI NA HOTEL. OSOBY CHĘTNE WESPRZEĆ SUNIE FINANSOWO LUB DOŁĄCZYĆ DO ICH WYDARZENIA I ŚLEDZIĆ AKTUALNE INFORMACJE PROSIMY O KONTAKT. Dwie sunie siostrzyczki ok. 8-miesięczne szukają odpowiedzialnych, kochających domów. Jasna biszkoptowa Holly i czarna podpalana Molly są zaszczepione i wysterylizowane. Mogą mieszkać z innymi psami i z kotami. Sunie są niewielkie. Mieszkają tymczasowo w hotelu, gdzie nauczyły się życia w domowych warunkach, takich też warunków im poszukuję na stałe. Sunie są milutkie i przyjazne, może Molly jeszcze jest trochę nieśmiała wobec nowych osób, ale przy odrobinie serca szybko się otworzy. Kto da suńkom odrobinę miejsca w swoim domu i trochę swego czasu...? Znajdują się w hoteliku. Numery kontaktowe do Pani Ani, do hotelu 725 508 483 i 663 075 473.
  23. Mój dwutygodniowy szczeniak został niestety pogryziony przez psa. Skończyło się na punktowej rance na uchu i nosie oraz na dziurze w policzku, którą trzeba było zszyć dwoma szwami. Rany goją się ładnie i nie ma zakarzenia. Pojawiły się już strupki. Jednak rana na policzku jest jakby spuchnięta. Niby nie ma zapalenia, skóra jest normalna, rana jest sucha, ale jest wyraźna wypukłość. Weterynarze za bardzo się tym nie przejmują, bo medycznie to nie jest problem. Zastanawiam się jednak jak ta rana będzie wyglądać estetycznie. Czy włosy odrosną, czy postanie widoczna blizna? Jak pielęgnować taką bliznę? Macie jakieś skuteczne środki? Ja u poprzedniego psa stosowałam Cotratubex i pomagał, zmniejszał blizny i uelastyczniał skórę. Ale nie wiem co w przypadku takiej wypukłej rany? Czy to, że rana jest u szczeniaka działa na plus, czy na minus? Tzn czy blizna rozciągnie się po całym pysku, czy ma większe szanse zniknąć zupełnie?
  24. Witam, Od ok 4 miesięcy mamy w domu szczeniaka - suczkę Mię. Jest to mieszaniec goldena - matka była rasowa - ojciec mieszaniec. Mamy problem z nią - nie chce jeść suchej karmy - próbowaliśmy jej dawać boscha, josere, ariona, purine nawet Pedigre i jeszcze kilka innych których nie pamiętam w tej chwili. Niektóre je przez kilka pierwszych dni - a potem już nie chce - trzeba kombinować - czasem wystarczyło dosypać kilka kocich chrupków- ale ostatnio nawet to nie pomaga, przy dołożeniu np. kawałków parówki, szynki czy kiełbasy - czasem zje pomieszane z suchym a czasem tylko wyłowi tylko lepsze kąski a suche zostawi. Np. chleb z pasztetem zje - oczywiście nie dostaje takich rzeczy cały czas. Jako że jest to jeszcze szczeniak nie mogę jej kupić karmy dla wybrednych - bo nie widziałam takiej dla juniora. Wcześniej bezproblemowo jadła royala - ale teraz nawet tego nie chce jeść. Proszę o jakieś rady - bo sytuacja jest już mocno kłopotliwa.
  25. Czesc, zastanawiam sie nad psem i dlugo nie wiem jakiego wybrac. Nie moze byc to duzy pies poniewaz koszty utrzymania sa dla moich rodzicow zbyt wielkie, takze nie moze byc to jakis york czy maltanczyk bo to ja mam byc jego wlascicielem a takie,maluchy to raczej nie,dla 17latka. Pies nie moze byc za drogi tzn. fundusze nie przekraczaja 800zl na samego psa. Mam jakies doswiadczenie z psami poniewaz wczesniej mialem owczarka niemieckiego niestety musial zostac uspiony. Jestem w stanie zagospodarowac psowi czas rano przed szkola i dopiero pozniej po szkole tj. okolo 3h dziennie, w miedzyczasie piesek bylby pod opieka mamy i siostr ktore rowniez beda sie z nim bawic w czasie mojej nieobecnosci. Jestem sportowcem takze chcialbym aby pies byl motywacja do poprawy kondycji. Mam na oku psy rasy, owczarek szetlandzki sheltie, owczarek australijski. Na paczatku bylem zainteresowany rowniez huskym ale po przeczytaniu kilkunastu artykulow na forach,zaczalem sie zastanawiac czy pies bylby ze mna szczesliwy bo jednak sporo czasu jestem poza domem. Czytalem rowniez o Alaskan Malamute, podobno potrzebuje mniej ruchu od huskiego, a co wy o tym myslicie? Prosze o porade, co powinienem wybrac. Moze macie jeszcze jakas rase warta polecenia?
×
×
  • Create New...