Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'owczarek niemiecki'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Witam wszystkich! Szukam domu dla 5 letniego ON z rodowodem, Pies jest do adopcji gdyż jego właściciel nie interesował się nim dostawał jedzenie jak sobie o nim przypomniano, nawet nie sprawdzano czy ma wodę w misce, pies jest naprawdę śliczny tylko zaniedbany i wychudzony. Tylko na bank będzie trzeba z psem troszkę popracować bo kojec do niedzieli był jego całym światem. Jest łagodny i pragnie kontaktu z człowiekiem wszystko go interesuje jak szczeniaka Tak więc jeżeli ktoś szuka psa z rodowodem i jest w stanie zapewnić mu kochający dom, spacery i wszystko to co powinien mieć pies tej rasy to piszcie i dzwońcie. Jeżeli będzie ktoś z Podbeskidzia to pomogę w szkoleniu. [IMG]http://img87.imageshack.us/img87/9105/p1070169saszam.jpg[/IMG] [IMG]http://img188.imageshack.us/img188/9765/p1070171sasza.jpg[/IMG]
  2. Reksik ma za sobą zaledwie rok życia, lecz zdążył je poznać od najgorszej strony… Patrząc na niego, niewątpliwie zauważysz ślady jakie wyryło na psim ciele to właśnie życie.. Kości, które możesz policzyć przez skórę. Szyja, w którą boleśnie wrzynał się drut. Nerwowy odruch na widok wyciągniętej ku niemu ludzkiej dłoni… A potem spojrzysz w jego ostrożne oczy i zrozumiesz… Bo tylko z nich wyczytasz całą prawdę… [B]Okrutną prawdę o tym jak nieludzkim bywa człowiek.[/B] Ja w nie patrzyłam. Reks nie może opowiedzieć wam swojej historii, ale ja mogę… [B]A wy możecie otworzyć serca: prawdziwych słuchaczy owej opowieści.[/B] Pewnego razu w niewielkiej miejscowości o nazwie Osięciny zauważono psa. Wilczurka, który przebiegał gdzieniegdzie przerażony i zagubiony. Tam gdzie powinno być gardło, była ziejąca rana, a kości straszyły spod cienkiej skóry pieska. Samotny w swym bólu nie pozwolił się zbliżyć nawet dobrym ludziom… Nie wiedział, ze istnieje coś poza koszmarem. Potem zniknął schwytany przez swego oprawcę. Wilczurek żył u podłego i złego człowieka, który więził go w ciasnej, obskurnej szopie. Znał tylko chłód betonu, na którym spał. I deszcz padający przez dziurawy dach. Znał smród własnych odchodów, w których tkwił i znał bolesną szorstkość drucianych pęt.[B] Lecz głód szarpiący słabym ciałem poznał najlepiej.[/B]Psiak nie widział piekła, w którym żył bo założono mu na głowę worek.Dobrzy ludzie nie zapomnieli o rannym stworzeniu i w końcu przerwali jego gehennę, umyli, nakarmili, dali ciepłe schronienie. Potrzebujących go jednak przybywa, a miejsca coraz mniej. Reksik bardzo potrzebuje nowego DT. Jeszcze bardziej domu, w którym nowe rozdziały jego historii pisane będą miłością i ciepłem, układając się w słowa: „I żyli długo i szczęśliwie”. [B]Zechcecie pomóc Reksiowi w napisaniu dobrego zakończenia tej opowieści?[/B] [B]Wierzę, że tak skoro zechcieliście ją poznać.[/B] [B]Pokiereszowany przez życie poczciwy Reksio także chce w to wierzyć…[/B]
  3. SUKCES!!! SUCZKA W NOWYM DOMU. WIĘCEJ NA STRONIE 7:-) Żywa suczka! znajda, oddałam ją do ludzi, którzy ją wzięli na stałe ale po dwóch tygodniach suka zaczęła się gryźć z ich suką i chcą ją uśpić jutro jeżeli jej nie wezme. Ja nie mogę bo wyjeżdzam zawodowo za granice więc całkiem zdrowy pies pójdzie do uśpienia. Jeżeli ktoś ma dobre serce i cierpliwość może go jeszcze uratować. niestety ta sytuacja przerasta moje możliwości. Nie jest to chwyt by psa wcisnąć sytuacja naprawde jest poważna. Wiele przeszedł i nie zaznał miłości a teraz chcą go zabić :-( Zdjęcie na linku [URL="http://krakow.gumtree.pl/c-Spo-eczno-zwierzaki-Kto-si-zlituje-zdrowy-pies-do-u-pienia-W0QQAdIdZ140054094"]Kto się zlituje! zdrowy pies do uśpienia! - Zwierzaki Psy Koty Konie Papużki i Inne - Gumtree Katowice[/URL] AKTUALIZACJA! UDAŁO SIĘ ZYSKAĆ KILKA DNI, teraz potrzebna sterylka, może ktoś wie czy były ostatnio jakis zbiórki na ten cel? i kto ewentualnie miał by troche wolnych środków. Większość fundacji nie ma kasy:-( [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Tel. 0663 607 849
  4. Tel: Beata, jest u nas na placu pies i chyba pomocy potrzebuje bo jest prawie cały łysy! Jadę i rzeczywiście pies jest w stanie FATALNYM, braki w owłosieniu na całym ciele, na brzuszku wisi guz czy też przepuklina sporej wielkości. Na tylnej części grzbietu i na bokach pod włosem który został, zaróżowione, zaognione rany. Obraz nędzy i rozpaczy :( Nie wiem co robić, psa w takim stanie żaden hotel nie weźmie, nikt nie wie jaka jest przyczyna tych zmian. Błagam o pomoc w szukaniu DT czy jakiegokolwiek miejsca gdzie mogłybyśmy go leczyć. W miejscu gdzie teraz przebywa może zostać do jutra :( Jest dość młody, jak na moje oko ma góra 5 lat. Bardzo proludzki, przyjazny, jak tylko zajechałam od razu był przy mnie i wciskał głowę w moje dłonie :( Pomóżcie błagam! Trzeba go ratować! Kontakt 531 021 300 Wydarzenie chłopaka na FB: https://www.facebook.com/events/569182203222095/569182926555356/ Edit: Mamy DT, jednak potrzebujemy wsparcia na diagnostykę, leczenie, karmę. Będziemy wdzięczne za każdą pomoc <3 Leczenie psiaka można wesprzeć wpłacając na użyczone nam konto: ___ Konto do wpłat: Fundacja MONDO CANE konto Bank Pekao S.A. 58 1240 6348 1111 0010 4518 3305 Koniecznie z dopiskiem: "ŁYSY ONEK" zagranica : pay pal - [email protected] "ŁYSY ONEK" IBAN: PL58124063481111001045183305 SWIFT: PKOPPLPW[attachment=16091:11879213_794455900652695_918474732298083174_o.jpg]
  5. Witam wszystkich u uroczego psiaka o imieniu Majster!!! :) Majster to około 3-4 letni, duży pies o szczupłej budowie, w typie owczarka niemieckiego. Waży 29 kg i ma 59 cm w kłębie. Jest ufny i pewny siebie, bez problemu daje się głaskać każdemu człowiekowi ale nie jest typową przytulanką. Będzie wymagał konsekwentnego i doświadczonego opiekuna, gdyż pies wyraźnie próbuje rządzić. Broni swojej miski oraz miejsca/legowiska, dlatego nie nadaje się dla osób, które pierwszy raz będą miały psa oraz osób z dziećmi. Niechętnie poddaje się i do końca próbuje postawić na swoim. Jednak przy odrobinie cierpliwości oraz wytrwałości można wyprowadzić go na wspaniałego towarzysza. Nie toleruje psich kolegów, dogaduje się za to z mniejszymi suczkami. Często sam na spacerze zaczepia inne psiaki poszczekiwaniem. Na smyczy chodzi ładnie ale tylko w tedy kiedy nie idą przed nim inne psy, wówczas stara się za wszelką cenę przesunąć do przodu i ciężko go zatrzymać. Potrafi wykonywać komendę siad. Jest miłym i przyjacielskim psem w stosunku do ludzi ale będzie wymagał odpowiedniego podejścia. Najlepiej jakby trafił do domu z ogrodem, idealnie sprawdzi się w roli stróża. Kontakt do opiekuna: tel. 668-452-677 - Ania A tak wygląda nasz bohater: A tutaj cały album ze zdjęciami: https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/Majster3491534Lata29Kg59Cm26052015RAniaNizio
  6. Witam. Na wstępie, jeśli to niewłaściwy dział proszę o wyrozumiałość i ewentualne przeniesienie tematu. Do rzeczy: Prawie 8 miesięczny owczarek niemiecki od około 7 tygodni drapie się i gryzie się. Ma to miejsce tylko w domu (na dworze nawet raz się nie skubnie i nie machnie łapą). Na skórze nie widać jakiś większych zmian. Pcheł nie ma. W mieszkaniu nie było przeprowadzanych żadnych remontów itd. Co robiliśmy: - pies regularnie odrobaczywiany - wizyta u wet (nawet kilka), zeskrobany naskórek, który został zbadany - nic nie zostało wykryte - za pierwszym razem dostał steryd (działanie przez dwa dni) - pomogło chwilowo (przekonaliśmy się sterdy działają moczopędnie) - podczas kolejnej wizyty zalecono zmianę karmy- zmieniliśmy na Brit care hypoallergenic junior large breed lamb & rice - efektu brak, pies co prawda jest niejadek i dostaje dosłownie plasterek wędliny na spód miski "na start" :) - pies dostaje Apoquel 1/2 tabletki 16mg 2 razy na dobę - początkowo pies drapał się mniej, teraz już tak dobrze nie działa - pies dostaje dwie tabletki na dobę VetoSkin - sierść stała się bardziej błyszcząca i miękka, mniej złuszczonego naskórka - efektu brak - pies miał dwa razy czyszczone gruczoły okołoodbytowe - efektu brak - codziennie mieszkanie odkurzane (odkurzacz z filtrem hepa) - raz na tydzień posłanie psa prane w wysokiej temperaturze w proszku dla alergików Pomocy! Oszaleć można jak zaczyna się drapać, zwłaszcza w nocy nad ranem. W pewnym miejscu na grzbiecie łapą wydrapał sobie "dziurę" (mniej więcej na grzbiecie koło łopatki - w tym miejscu nie widać żadnych zmian skórnych). Jakieś sugestie? Wszelkie pomysły mile widziane. ps. pies najlepiej jadłby gotowane jedzenie (mięso, warzywa, ryż lub makaron), które uwielbia.
  7. Ogłoszenie jest już nieaktualne. Piesek jest już w domu! --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Witam, jestem po raz pierwszy na Waszym forum, a piszę w bardzo ważnej sprawie, otóż w sobotę, 5 września, znaleziony został w przydrożnym rowie szczeniak, który według specjalistów od psów jest mixem kaukaza i długowłosego ON-ka. Aktualnie ma zapewne około 2-3 miesiące. Piesek był bez obroży, chipa ani tatuażu. Podejrzewamy, że został wyrzucony do rowu celowo, ponieważ był wsadzony w dziurę i przykryty wyrwanymi z korzeniami długimi chwastami. Otrzymał imię Bertyn, czyli Bert (miał w sobotę imieniny). Jest bardzo wesoły, wygląda, że będzie to mądry pies aczkolwiek dominujący i stanowczy, bo już w pierwszych dniach w dt ustawia sobie pieski, które tam już są, a są mniej więcej jego wielkości, ale starsze od niego. Jest oswojony do kontaktu z ludźmi, wie do czego służą zabawki i bardzo ładnie sam je z michy. Ma niesymetryczne uszy, jedno jest wyżej od drugiego (widać to na zdjęciach). Piesek jest aktualnie w domu tymczasowym, w okolicach Warszawy. W dt ma stale kontakt zarówno z kotem, na którego nie reaguje, z małymi dziećmi oraz z różnymi osobami dorosłymi (także starszymi) no i innymi psami. Jeśli chodzi o psy, to widać, że Bert ma tendencje do dominacji, kota ignoruje, no chyba że macha mu ogonem przed nosem :) , a z ludźmi ma świetny kontakt. Jest odważny, ciekawski i zaczyna być karny, tzn. słucha i bardzo szybko uczy się poleceń. Szukamy dla niego naprawdę dobrego, odpowiedzialnego domu. Bertyn z wyglądu jest raczej ON-kiem, ale zarówno niektóre cechy wyglądu, jak i charakter każą sądzić, że jest mixem z kaukazem. Szacowana waga psa dorosłego to ok 50-60 kg. Oceniali go zarówno weterynarze jak i osoby zajmujące się od lat opieką nad psami. Biorąc to wszystko pod uwagę staramy się znaleźć mu na stałe taki dom, w którym znane są cechy i wymagania związane z wychowaniem takich psów. Mam nadzieję, że dzięki Waszemu pośrednictwu uda się znaleźć dla niego dobry dom, z którego nigdy nie zostanie wyrzucony do schroniska czy lasu. Oddanie psa będzie poprzedzone wywiadem i wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej z zobowiązaniem do kastracji psa oraz zgodą na wizyty po adopcyjne. Chcemy też utrzymać kontakt z rodziną Bertyna, bo skradł już nasze serca i gdyby nie nasze warunki, to sami byśmy go przygarnęli. pozdrawiam Was serdecznie :)
  8. Prowadzimy azyl dla psów skrzywdzonych "Kundel Bury z Wiejskiej Dziury" [attachment=16816:11111111111111.png] Większość psów przebywających u nas to psiaki odebrane właścicielom. Przykro jest patrzeć, jak nasze staruszki spędzają czas za kratami. To na prawdę wspaniałe psy i mimo wieku należy im się miłość i odrobina ciepła. Przedstawiam kilku kandydatów do pokochania. Ares - Ares to to duży miś. Miś, który do perfekcji opanował sępienie jedzenia. Dasz mu kawałek wędlinki, jesteś przyjacielem na całe życie. Ares powoli zaczyna odczuwać starość związaną z bólem stawów. Coraz częściej ma problemy ze wstawaniem. Musi często spacerować żeby "rozruszać" swoje stare kości. Potrzebuje odpowiedniej suplementacji i witamin aby wzmocnić jego stawy. [attachment=16817:PICT0027.JPG] poniżej metamorfoza jaką przeszedł po odebraniu [attachment=16818:Ares.jpg] Babi - w typie owczarka niemieckiego Ma około 12 lat, jest wysterylizowana. Została odebrana z pseudohodowli. Ma około 12 lat, jest wysterylizowana. Uwieeelbia człowieka, choć jak domaga się głaskania zachowuje sie jak słoń - rzuca się człowiekowi na kolana z miną "głaaaaszcz mnie, człowiek!" Toleruje wszystkie psy, bez wyjątku [attachment=16819:DSC_0243.JPG] Kinder - w typie owczarka niemieckiego Ma około 11 lat. Kinder niedowidzi, możliwe, że też niedosłyszy. Nie toleruje samców, bez problemu dogada się z sukami (nie jest wykastrowany). Kinder nie zna dotyku człowieka, przy każdej próbie "wzdryga się" jakby dłoń człowieka go parzyła. Potrafi chodzić na smyczy jednak przed założeniem mu jej trzeba go o tym "poinformować" bo przy nagłym ruchu potrafi kłapnąć zębami. [attachment=16825:PICT0053.JPG] Red Ma około 8 lat, a może więcej ale widać po nim, że powoli dotyka go starość. Rudzielec jest ślepy, co nie znaczy, że jest gorszy. Bardzo dobrze sobie radzi nawet przy zmianie miejsca. Idealnie trafia w krzaczek żeby go obsikać jak prawdziwy samiec. Po zawołaniu przychodzi do człowieka i wciska się pod dłonie żeby go głaskać. Potrafi chodzić na smyczy ale trzeba z nim powoli spacerować bo musi wszystko wywąchać. Idealnie odnajdzie się na kanapie u spokojnej, starszej osoby [attachment=16823:DSC_0061.JPG] Opti - w typie owczarka niemieckiego Ma około 10 lat (a może więcej) Zupełnie nie potrafi chodzić na smyczy. Dogaduje się z innymi psami. Opti jest lekko niepewna w stosunku do człowieka, zwłaszcza jeśli kogoś nie zna. Kuleje na jedną łapę, ma już problemy ze stawami. Wymaga odpowiednich witamin wspomagających kości i stawy [attachment=16820:PICT0081.JPG] Szarik - w typie owczarka niemieckiego Chłopak ma około 10 lat (nie jest wykastrowany) Jest bardzo przyjazny w stosunku do człowieka. Chętnie przychodzi na głaskanki Emotikon grin Dogaduje się z innymi psami ale młodziakom na wiele nie pozwala. On musi być "szefem" Potrafi chodzić na smyczy Jest złodziejem jedzenia, trzeba go pilnować podczas karmienia z innymi psami [attachment=16821:PICT0092.JPG] Dziadek ma około 11, może 12 lat. Co mu potrzebne do szczęścia? Tylko kawałek posłania i spokój. Bez biegających dzieci, bez szczekających psów. Czy to tak wiele? Dziadek jeszcze nie dawno był na wybiegu z młodymi, małymi psami ale nie czuł się tam dobrze. Teraz ma swój azyl w klatce, gdzie ma cisze i spokój, nikt mu nie przeszkadza. Czasami przychodzi jakaś ręka i głaszcze po brzuchu lub zabiera na dwór. Nie może spędzić reszty życia w klatce. Pomóżcie nam znaleźć kogoś kto da mu kawałek ciepłego posłania, miłość i opieke [attachment=16822:SEK_09_03_2014_0462.JPG] Kora - ma około 10 lat (a może więcej) Została odebrana z łańcucham rozwalającej się budy, z wielkim guzem gruczołu mlekowego oraz nużycą. Powoli zaczynają jej doskwierać stawy. Wymaga stałego przycinania paznokci jako, iż podczas odbioru miała je prerośnięte do tego stopnia, że wywijając się wbijały jej się w poduszki. PRzez to rdzeń jest bardzo długi i nie można ich mocno przyciąć. [attachment=16824:DSC_0097.JPG]
  9. Witam! Właściwie to nie wiem od czego zacząć. Jestem lekarzem weterynarii ( stażystką) w lecznicy pod Lublinem. Jakiś czas temu zgłosił się do nas owczarek niemiecki z całkiem zwyczajnym problemem, zapaleniem skóry na ogonie. Podczas badania odkryłyśmy jednak ,że cierpi on na ciężką autoimmunologiczną chorobę- czyraczycę odbytu. Choroba polega na tworzeniu się licznych bolesnych przetok w skórze odbytu, do martwicy włącznie (nieleczona). Choroba jest przewlekła, jednak można próbować ją zaleczyć. Może się zdarzyć, że nie będzie nawrotu, a może nastąpić nawet po 2 miesiącach. Leczenie jest jedno- ludzka cyklosporyna, lek stosowany w ludzkiej transplantologii...i tu zaczynają się schody. Jedno opakowanie zawierające 50 kapsułek kosztuje 270 zł. Abaj- tak ma na imię owczarek przyjmuje obecnie 4 kapsułki dziennie, jednak dawkę trzeba zwiększyć do 6 dziennie.. w związku z tym takie opakowanie starczy mu zaledwie na 8 dni leczenia..aby leczenie przyniosło efekty należy je kontynuować przez okres około 4 miesięcy po przeliczeniu, na takie leczenie potrzeba ok. 4000 zł. Koszty przerosły właściciela i zastanawiał się nawet nad uśpieniem psa, który ma dopiero 2 lata, a właściciel nie chce żeby cierpiał. Właściciel nie chce się pozbywać psa, tylko po prostu potrzebuje pomocy w jego leczeniu.. I tu moja prośba...czy udałoby się jakoś to rozpowszechnić ? Niekoniecznie potrzebne są pieniądze, może ktoś ma nadwyżkę cyklosporyny po leczeniu, może ktoś jest w stanie załatwić lek po refundacji ( niezmiernie ciężko to zrobić bo jej refundowanie jest ściśle regulowane , nawet dla ludzi po przeszczepie), a może ktoś po prostu może pomóc psiakowi czy to kupując lek, czy też wysyłając na niego pieniądze. Mam badania Abaja, jego dane, dokładne dawki leków i zdjęcia. Jestem skłonna zrobić wydarzenie na fb, ale czy np. udostępniliby Państwo( czy dogomania ma jakiś numer konta :P?) mu jakiś numer konta ? Nie bardzo wiem jak się do tego zabrać, a chciałabym pomóc właścicielowi , no i przede wszystkim cierpiącemu psu .Preparaty, które zawierają cyklosporynę to Equoral 100 mg, Cyclaid 100 mg.Jeśli cokolwiek da się z tym zrobić, a przyznam,że nigdy nie robiłam takich akcji i po prostu nie wiem jak się do tego zabrać, dodam posta z kartą badań i rozpoznaniem. [attachment=4503:DSC_0764.JPG][attachment=4504:DSC_0984.jpg][attachment=4505:DSC_0892.jpg]
  10. Witam. Posiadam dwa owczarki niemieckie długowłose, są to bracia wzięci z jednej hodowli, aktualnie mają 11 miesięcy. Od jakiegoś miesiąca, pies o większej budowie strofuje tego bardziej "lichego". Mniejszy ucieka, kuli się, czyli w moim mniemaniu ulega temu większemu, ale też stał się bardzo strachliwy. Rozumiem, że takie zachowania są czymś normalnym w życiu psów, aczkolwiek jest to dość stresujące również dla mnie, ponieważ czasami wygląda to na prawde bardzo agresywnie. W związku z tym chciałbym się zapytać czy takie zachowania z czasem mijają, czy trzeba psy naprowadzić na dobrą drogę i starać się jakoś hamować te zachowania. Rozdzielanie psów tylko potęguję agresję tego większego, odwracanie uwagi też nic nie daje, także nie wiem co z tym fantem począć. Tyczy się to również dzielenia rzeczy typu zabawki itp. większy zawsze musi dla mniejszego zabrać załóżmy jego piłkę, chociaż dostał taką samą :) Jednak przez większość dnia psy biegają sobie po posesji, razem ochoczo obszczekują sąsiada jeżdżącego ciągnikiem oraz wszelkiej maści rowerzystów i wtedy potrafią się bez problemu dogadać, potem pobawić się ze sobą i lizać sobie z pyszczka. Proszę o jakieś naprowadzenie co począć w danej sytuacji. Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi oraz życzę Wesołych Świąt.
  11. Witam :) Witam od ok. 2 tygodni mam psa rasy owczarek niemiecki. Szczeniak ma ponad 2 miesiące. Mieszka on razem z nami w domu i jest to pierwszy raz kiedy mamy psa w domu. Miaszkam na wsi i psy, które mieliśmy wcześniej zawsze mieszkały na podwórku na gospodarstwie. Ogółem z pieskiem nie ma większych problemów. Pokazuje gdy chce się załatwić (piszczenie, stanie prze schodach). Jednak mam problem z spacerami. Po naszym ogródku biega, jest chętny do zabawy jednak gdy chcę z nim wyjść na spacer to siada lub kładzie się na drodze, piszczy i ogółem stawia opór. Odkąd go mam raz udało mi się z nim wyjść na dłuższy spacer jednak co jakiś czas musiałam przykucnąć i zawołać by szedł. Co zrobić aby zachęcić go do spacerów? Widzę, że boi się wychodzenia poza dom oraz boi się samochodów i szczekających psów sąsiadów( może to być przyczyną?). Proszę o pomoc bo chciałabym mu zapewnic jak najwięcej ruchu, a nie tylko bieganie po ogródku. Jego drugim problem ( nie związane z tematem) Jest jego nadmierne gryzienie wszystkiego. Ma swoje zabawki, twardą kostkę i je też gryzie i wtedy jest za to chwalony jednak zdaża mu się gryźć meble i co najgorsze członków rodziny. Czasem to wygląda u niego na formę zabawy jednak nie zawsze? Jak go od tego oduczyć? Widać, że pies szybko rośnie i zbiegem czasu może stać się to niebezpieczne, a w domu mamy dziecko oraz cząsto odwiedzają nas goście. Ja dla Hadesa ( bo tak się bawi ) Poświęcam każdą wolną chwilę. Zawsze rano i każda wolna chwila po powrocie z szkoły.Podczas mojej nieobecności są z nim rodzice lub siostry więc towarzystwa rodziny mu sie brakuje i każdy starałby się z nim ćwiczyć aby go oduczyć złego nawyku gryzienia oraz strachu przed spacerami. Więc proszę o odpowiedź i z góry dziękuję :)
  12. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  13. Będąc w Giżycku, natknęłam się na taką suczkę. Po zrobieniu wywiadu dowiedziałam się, że jest przywiązana do tego łańcucha już od paru lat, odkąd jej właściciele wyjechali zagranicę, zostawiając ją na pastwę losu. Została na działce zupełnie sama, nikt tam już nie mieszka. Jej obecność jest tam absolutnie nieuzasadniona, "pilnuje" tylko jakichś starych baraków. Dokarmiają ją sąsiedzi. Nikt nie spędza z nią czasu, nikt jej nie przytula, nie głaszcze, a ona potrzebuje tego jak każde stworzenie... Kiedy do niej podeszłam, położyła mi się pod nogami i pokazała brzuch. Jest niezwykle przyjacielska, lubi się bawić, ciągle przynosi stare butelki i prosi o aport. Może mieć ok. 5 lat. Bardzo proszę o pomoc. Możliwy jest transport z Giżycka do Warszawy i okolic lub do miejscowości na trasie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem. telefon: +48 662 889 874 mail: [email protected]
  14. [COLOR=#141823][FONT=Helvetica]Lexi ma ok 8 lat. została zabrana przez osobę prywatną ze schroniska, i przetrzymana chwilę w hoteliku, gdyż po sunię zgłosił się dom. Niestety adopcja nie doszła do skutku. Okazało się, że nowy dom nie chciał suni, której trzeba było leczyć infekcję uszu. [/FONT][/COLOR]Sunia mieszkała na początku w hoteliku, następnie po znalezieniu domu tymczasowego trafiła do Pauliny do Łodzi. Tam przechodziła diagnostykę, leczenie uszu, które nie przynosiło efektu. Sunia była chuda, z matową sierścią, z ropiejącymi i bardzo bolesnymi uszami. Zabraliśmy ją do Warszawy celem poszerzonej diagnostyki oraz ze względu na chorego psa rezydenta Pauliny. Suni wyszedł w badaniu pasożyt - włosogłówka. Dalsza diagnostyka trwa. Ratujemy też uszy. Sunia przebywa w klinice. [COLOR=#141823][FONT=Helvetica] Prosimy o pomoc Fundacja Zwierzęca Polana ul. Gwiaździsta 15a/257 01-651 Warszawa Bank BGŻ 89 2030 0045 1110 0000 0373 2130 tytuł: Lexi PayPal: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Przelewy zagraniczne PL 89 2030 0045 1110 0000 0373 2130[/FONT][/COLOR]
  15. Hej teraz piszę z własnym problemem... dosyć przewlekłym... Moja Suczka Czika Owczarka niemiecka. Mam straszny problem z agresją. Kiedy kupiłam moją sunię, gdy dojechaliśmy do domu jak to na szczeniaka przystało (a zwłaszcza szczeniaka który nie zna świata) pobiegła przywitać się ze wszystkimi. Nie wiedziała gdzie jest kim są ci ludzie ale była najszczęśliwsza na świecie :) u moich rodziców byłą moja inna suczka Już starsza i z charakterem, Czika zobaczyła przed sobą innego psa to z taką samą nieokiełznaną radością jak do ludzi pobiegła do starszej suki. A jej się to nie spodobało i zaatakowała szczeniaka, po tym zdarzeniu Czika bała się innych psów. Każdego psa którego zobaczyła oszczekiwała i uciekała do domu. Na spacerach robiła strasznie dużo hałasu gdy widziała psa. A że miałam jeszcze 2 miesiące szkoły (wyjeżdżałam do internatu) nie mogłam korygować jej zachowania. Moja mama tym bardziej tego nie robiła. Jak na owczarka przystało rosła jak na drożdżach a z wiekiem problem się pogłębiał. Po szkole wyprowadziłam się do mojego partnera. A właśnie tam najbardziej pogorszył się jej charakter. ehhh w skrócie: CHciałam żeby miała jak najwięcej kontaktu z innymi psami - ale jak ludzie widzieli jak taki pies krwiożerczo ujada łapali swojego psa pod pachę i dawali nogę... DO okoła byłą masa psów, które pilnowały swoich podwórek. każdy pies próbuje zagryźć drugiego za płotem To moja suka naśladowała inne psy które widziała... skoro psy za płotem są agresywne to pewnie wszystkie i ona też musi być Kiedy miałam okazję spotkać ludzi z psami którzy się jej nie bali to wyglądało, tak- moja suka widząc psy zaczęła szczekać ujadać aż jej piana z pyska leciała a gdy obcy pies zaczął się zbliżać (bez żadnych oznak agresji) to moja suka posikała się ze strachu i tak ujadała jak by kto ją żywcem ze skóry obdzierał . po chwili jak się ją uspokoiło... bawiła się i szalała z psem i nie miała problemu poznać innego psa który się dołączył do zabawy. Ale żeby doszło do takiej sytuacji to bardzo ale to bardzo rzadko dochodzi Niestety ostatnio zrobiła się Bardzo agresywna teraz nie ujada i nie ucieka przed psem tylko odrazu go atakuje.... nie wiem dlaczego nagle tak zaczęła się zachowywać Pojechałam jakiś czas temu do hodowli białych owczarków szwajcarskich (do hodowli skąd mamy naszą Oxę) z prośbą o wspólny spacer z ich psami i z moimi to Czika dopiero po 30 minutach spaceru nie wyrywała się do psów żeby je zaatakować - ale nie pozwalała im się zbliżać dopiero po 1 godzinie mogłam ją puścić luzem ale wciąż w kagańcu na spacerach rwie się do każdego psa, nie przejdzie spokojnie obok jakiego kolwiek psa. Sunia ma już 2 lata jest duża i zaczyna sprawiać wiele problemów Często wyjeźdźmy na wakacje i psy jadą z nami. Do ludzi są przekochane! każdemu dadzą się wytarmosić i wytulić a zwłaszcza dzieciom :) Ale niech się pojawi pies na horyzoncie to z Cziki robi się maszyna do zabijania... Niestety nie było mnie wcześniej stać na tresurę czy behawiorystów... Teraz gdy zaczęłam pracować - mam już na to pieniążki ale....za to zero czasu :/ po pracy ciągle staram się znią pracować nad tym zachowaniem ale potrzebny mi kontakt z innymi psami ale... mamy go zero... czy znacie może miejsca gdzie mogła bym zostawić psa na okres szkoleniowy ? Szałamacha że są takie miejsca gdzie zostawiają psa na 5 do 8 dni i odbierają anioła... Może coś poradzicie ?
  16. Witam mam problem z moim 3 miesięcznym szczeniakiem mieszanki owczarka niemieckiego i amstaffa. Otóż uczyłem ją różnych komend(siad,daj łapę, połóż się, kółko) i wszystkie te komendy już umie, jednak gdy widzi przysmak to wykonuje wszystkie komendy bez polecenia, wystarczy, że wezmę przysmak do ręki, a ona już robi kółko siada, a później się kładzie, jest też problem z tym, że gdy mówię siad, to ona się obraca albo się kładzie(myli komendy) zdarza się, że wszystko wykona prawidłowo, jednak widać, że strasznie się "podnieca" smakołykiem i robi wszystko co umie. Nie wiem jak ją tego oduczyć. Dodam, że jak już zrobi siad to po tym następuje tylko połóż się i już nie reaguje na nic, chyba że odejdę kawałek z przysmakiem, jak już leży to nie chce wstać, nawet jak nakierowuję ją przysmakiem do góry. Czy mógłbym prosić o poradę?
  17. Hej! Moja DON-ka ma straszne przesiania na grzbiecie. Suczka ma 10 miesięy. Zdecydowałam się wiosna jej to pofarbować. Macie z tym jakies doświadczenie? Chyba wybiore farbe OPAWZ kolor czarny oczywiście. Albo Artero czarny barwnik. Obie farby dostępne w germapolu.
  18. Cześć :) Mam do was pytanie o to co mam robić. Mam owczarka niemieckiego ( nie ma rodowodu) który jest bardzo strachliwy (boi się wszystkiego i wszystkich) . Nie jest to pies domowy, ma wybieg 3mX11m plus z wybiegu ma wejście do pomieszczenia gdzie śpi i w zimę chowa się dy jest mu zimno ( ma tam siano itp). Ma około 6 i pół roku. Wzięliśmy go kiedy miał około roku. Wiem że źle zrobiłem że nic z tym nie zrobiłem wcześniej ale przeszłości się już nie zmieni. Najprawdopodobniej poprzedni właściciel się na nim znęcał gdyż odkąd go wzięliśmy aż do teraz: * boi się ludzi, właścicieli (obecnych) też, troszkę mniej niż obcych ludzi ale też. * unika kontaktu wzrokowego jak tylko się da. * Cały czas biega czy to w wybiegu czy gdy go wypuszczam. Rzadko kiedy widzę go leżącego. Nie usiedzi w miejscu, zawołam go, przyjdzie na sekundę i zaraz pobiegnie. (jeden z głównych problemów) * kiedy jestem na jego wybiegu jeśli nic nie mówię itp to mnie ignoruje, przybiega obok mnie jak gdyby mnie nie było. * kiedy go głaszczę czasem kładzie się na plecach, wtedy ja zaczynam go po brzuchu głaskać, gdy skończę on jak z procy, wstaje i zaczyna pędzić * kiedy próbowałem wpuścić do domu to wszedł ale bał się, był niepewny, chciał wychodzić, bał się. ( a próbowałem nie raz) Nie jest kompletnie źle piesek da się pogłaskać ( właścicielom, czyli między innymi mi) ale tak jak napisałem wszystkiego się boi. Ma około 7 lat, nie wiem czy to nie za późno żeby coś z tym zrobić. Jeśli nie to co mam zrobić? (wiem, powinienem już wcześniej się tym zająć, kilka lat temu)
  19. Witam, posiadamy 3 letniego już owczarka niemieckiego imieniem Szagi. Jest to bardzo mądry, żywy i wesoły psiaczek jak na owczarka przystało. Cieszy się spokojnym życiem wraz z swoimi Paniami, ale niestety, gdy tylko skończył rok zaczęły się problemy..... Mianowicie zaczął sobie wygryzać łapy oraz brzuch do krwi/mięsa :( z ran sączy się ropa, którą trzeba czyścić + wizyty u weterynarza + leki + karma iiiiii historia się komplikuje, ponieważ przewyższa to wszystko możliwości finansowe mojej rodziny :/ Zaczyna się frustracja skąd wziąć na to wszystko pieniądze, żeby miał wszystko to czego potrzebuje...Na rodzinę niestety liczyć nie możemy... Byliśmy już u dwóch weterynarzy, którzy nie bardzo wiedzą co pieskowi jest ( najprawdopodobniej jest to alergia na "COŚ" ), więc leczenie było bardziej pod kątem czyszczenia ran + antybiotyki + sterydy. Poszliśmy już do 3 weterynarza w naszej miejscowości i usłyszeliśmy, że istnieją badania ( gdzieś za granicę wysyłają krew psa) , które wskażą na co pies jest faktycznie uczulony i leczenie już w tym konkretnym kierunku, co będzie już polegało na zasadzie dobrania odpowiednich leków ,zastrzyków i zahamowania wygryzania się, które prowadzi do ropnych zapaleń..... Niestety to badanie przekracza miesięczny dochód mojej mamy, a nawet mój :-( Bardzo kochamy naszego pieska, dostaje wszystko to na co kochany członek rodziny zasługuje, ciężko jest patrzeć na jego smutne oczy, gdy coś go swędzi lub bolą go rany :/, ale dopóki jest nadzieja i jest to możliwe, będziemy z nim walczyć o zdrowie i w miarę normalne życie... Prosimy więc o pomoc wszystkich tych, którzy są nam w stanie wesprzeć w jakikolwiek sposób... Jeśli ktoś miał już wcześniej do czynienia z takim przypadkiem wygryzania i ropowicy u psa to proszę o informacje, może pomogą.... Lub ma ktoś kontakt z weterynarzem, który specjalizuje się w podobnym przypadkach również prosimy o namiar... Jesteśmy w stanie poruszyć niebem, ziemią a nawet całym kosmosem, żeby tylko nasz piesek był zdrowy i pozbył się tego paskudztwa... Za każdy grosz dziękujemy w imieniu Szagusia i naszym oraz za jakiekolwiek informacje... Link do zrzutka.pl ----> https://zrzutka.pl/ct46zy Tutaj jeszcze zdrowy Szaguś w wieku 4miesiące i 12 miesięcy Tutaj już Szaguś w najgorszym statium choroby :( Kochamy go najmocniej na świecie Kochamy go najmocniej na świecie !
  20. Hej! Szukam sprawdzonego szamponu i odżywki dla DON-ka, suczka ma 9 miesięcy. Przydało by się coś na poprawienie koloru i rudego i czarnego, na grzbiecie ma trochę przesiane a źle to wygląda. Myślałam o over zoo. Pomożecie?
  21. Witam, ostatnio mam mały problem z ośmiomiesięczną suczką rasy owczarek niemiecki. Zaobserwowałam, że jest troszkę niespokojna i cały czas chodzi w kółko (wokół siebie), lub jakiś rzeczy. Dotychczas tak nie robiła. Często też oddaje mocz. Czytałam o krążeniu w kółko i nie jest to nerwica natręctw, ponieważ pies ma wystarczającą ilość ruchu. Co może być tego przyczyną? Dodam ,że nieprzyjemnie pachnie.
  22. Witam serdecznie, mój owczarek niemiecki to prawie 3 letnia sunia. Słowem wstępu - sunia jest po sterylizacji (już dawno). Od szczeniaka wychowywała się z drugim psem. W domu - potulny baranek, na dworze - wszystko w porządku do momentu jak na horyzoncie nie pojawi się inny pies. Wtedy następuje błyskawiczne przemienienie w "psa mordercę". Zaczyna się od zjeżenia sierści, następnie jest warczenie, szczekanie - agresywne szczekanie, wyrywanie się. W takiej sytuacji przestaje reagować na jakiekolwiek komendy, wygląda to tak jakby miała klapki na uszach, a wzrok w postaci celownika na drugiego psa. Szczeka, wyrywa się tak długo jak inny pies jest w zasięgu wzroku. Sunia brała udział w dwóch szkoleniach - pierwsze tzw. pozytywnymi metodami, drugie szkolenie połączenie posłuszeństwa oraz obrony. Sytuacja wygląda następująco - na zamkniętym terenie gdzie odbywały się szkolenia - przebywała jednocześnie z dużą ilością psów różnej rasy - szczekanie i agresywne zachowanie pojawiało się tylko w momentach jak inny pies zbyt nachalnie się do niej "przystawiał". Można powiedzieć że było to obszczekanie na zasadzie "odczep się". Natomiast wyjście w jakiekolwiek inne miejsce - park, las, czy też zwykły spacer: pies na horyzoncie = misja obszczekać, najlepiej dopaść i pogryźć. Sunia zna podstawowe komendy - siad, zostań, waruj, daj łapę, przybij piątkę, do mnie, równaj, noga. Każdego dnia ma zapewniony ruch, w domu przynajmniej godzina czasu (łącznie) to są ćwiczenia - musi coś zrobić żeby dostać smakołyk. Czy może podpowiecie co można jeszcze zrobić żeby wyeliminować takie zachowanie? Dodam jeszcze, że sunia chodzi w szelkach, w kagańcu i niestety praktycznie cały czas na smyczy (poza lasem - gdzie mogę ją ze spokojem puścić luzem, gdyż jeżdżę w miejsce gdzie praktycznie nigdy nie ma innych ludzi z psami - z racji jej zachowania). Nie unikam problemu i nie odchodzę, odciągając jej na siłę od innego psa. Wielokrotnie - przy zaprzyjaźnionych właścicielach innych psów - pozwalałem jej na zbliżenie się do innego psa - niestety praktycznie za każdym razem kończy się to tym, że moja sunia próbuje gryźć. Sunia nigdy nie była pogryziona ani zaatakowana przez innego psa. Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły? Z góry dzięki i pozdrawiam, Marcin
  23. Poszukujemy odpowiedzialnego domu stałego lub tymczasowego dla młodej suni ON. Luna ma 9 miesięcy, kilka miesięcy temu uległa wypadkowi, złamany kręgosłup. Jej ówcześni właściciele nie udzielili jej pomocy, przez kilka tygodni leżała w bólu z odleżynami, z paraliżem tylnych łapek. Dzięki OTOZ Animals Warszawa udzielono jej pomocy weterynaryjnej. Aktualnie trwa intensywna rehabilitacja. Szukamy dla niej dt lub ds. https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1619036501527239&id=166865720077665
×
×
  • Create New...