Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'dom tymczasowy'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

  1. Pilnie potrzebne domy tymczasowe dla suczki i jej 7 szczeniaków Emotikon frown Żyją same na dworze. Gmina zajmie się kosztami i pomoże, osoby, które zajmują się pieskami, też pomogą, mamy bazarek na psiaki, ogłaszamy je do adopcji, jak zwykle jedyne czego nie mamy to dt Emotikon frown Sunia jest mała, szczeniory mają ok. 1-2 miesięcy. Nie wiemy jeszcze ile w miocie jest suczek, a ile chłopców. PROSIMY O KONTAKT, JEŻELI KTOŚ MOŻE WZIĄĆ DO SIEBIE CHOCIAŻ 1 LUB 2 PIESKI. 730-262-333
  2. Luna – została porzucona przez swojego opiekuna pod jednym z marketów. Przerażona biegała między ludźmi i szukała pomocy. Pilnie szukamy dla niej ratunku! sunia straciła chwilowe schronienie, teraz przebywa w kojcu w którym kompletnie nie umie się odnaleźć a jej przeraźliwy płacz rozdziera nasze serca. Luna na pewno była kiedyś domowa, jest zadbana, czysta, pachnąca, doskonale wie do czego służy kanapa, pięknie zachowuje czystość, pozostawiona sama nie niszczy i grzecznie czeka na powrót opiekuna. dom stały lub dom tymczasowy uratuje Lunę przed pobytem w schronisku. Luna ma ok.8 m-cy. W chwili obecnej waży 10kg i raczej już nie urośnie. Luna jest przekochana i bardzo proludzka. Uwielbia się przytulać, to typ pieszczochy która poza człowiekiem świata nie widzi. Wpatrzona w opiekuna jak w obraz, nie odstępuje go na krok, czeka tylko na okazję by wtulić się w kolana – wtedy czuje się bezpiecznie i zasypia. W stosunku do człowieka całkowicie łagodna, nie wykazuje nawet grama agresji, jest bardzo cierpliwa nawet do małych dzieci. Luna pilnie potrzebuje pomocy, pobyt w kojcu to nie miejsce dla psiego dziecka, sunia bardzo źle to znosi, dopiero straciła dom nie rozumie co się dzieje, tęskni i płacze... Błagamy o dom dla niej. Sunia przebywa w woj. świętokrzyskim. Poniżej przesyłam link do wydarzenia na FB https://www.facebook.com/events/300565570067898/ Gdyby ktoś mógł pomóc albo miał pytania to proszę o PW.
  3. Dzisiaj od rana do gabinetu w którym pracuję dzwonili ludzie, dzwonili bo widzieli bernardyna, który przemieszczał się po Marysinie (miejscowość pod Lublinem). Jako ,że to nie Lublin schronisko lubelskie nie przyjechało. Pani Doktor zgłosiła do gminy i zaczął go szukać Lekarz Weterynarii, który ma podpisaną umowę z gminą Jastków. Nie mógł go znaleźć, obiecałyśmy zadzwonić w razie sygnału o jego kolejnej lokalizacji. Wieczorem klientka powiedziała ,że leży w rowie ok. 200 m od gabinetu. Poszłam go łapać. Na początku warczał i był nieufny, jednak po pertraktacjach kurczakiem udało mi się go złapać na sznurek. Weterynarz z gminy nie mógł go już dzisiaj odebrać i nasza Klientka wzięła go na noc do kojca. Chłopak nie ma apetytu, jutro będziemy badać go dalej... i teraz do sedna. Jutro zabierze go Weterynarz z gminy i pies trafi do schroniska :( ! Ja mieszkam w bloku z psem i nie są to warunki dla Bernardyna..który bał się dzisiaj zejść po schodach, poza tym nie ma mnie w domu po 10 godzin i nie wiem czy nie skończyłoby się to źle dla mojego psiaka. Lubelska Straż Ochrony Zwierząt , powiedziała ,że jeśli znajdziemy psiakowi tymczas to oni pomogą (karma itp). Ma Ktoś dom duży z ogrodem ? Sprawa pilna.
  4. UWAGA! Trzy piękne pieski, nazwane Bolek, Lolek i Bunia szukają na JUŻ DOMÓW TYMCZASOWYCH! Pieski przebywają w powiacie wysokomazowieckim. Samce - Bolek i Lolek w gminie Szpietowo. Na już potrzebują DT! Chłopcy są śliczni i młodzi, mają śnieżnobiałe zęby, są milutcy, ale niestety...mieszkają na polu, zapewne zostali tam podrzuceni jakieś 2 miesiące temu, wtedy mogli być jeszcze szczeniakami :( Chcemy dać im dom, ale najpierw potrzebujemy DT! Pieski są dokarmiane, dostały tabletki przeciw robakom w jedzeniu. Chłopcy są malutcy, do połowy łydki. Są śliczni i naprawdę POTRZEBUJĄ POMOCY! Jeżeli ktoś może dać im chociaż czas, w postaci DT to bardzo prosimy o kontakt: 730-262-333 Suczka, Bunia z Wysokiego Mazowieckiego. Nie jest rasowa, jest niziutka i potrzebuje pomocy! Jest miła sunią, na pewno znajdzie dom, ale najpierw musimy ją zabrać z dworu! Bidula się błąka i jest tylko dokarmiana. Nie chcemy, żeby hycel zabrał ją do schroniska :( Błagamy o DT, kontakt: 730-262-333 KONTAKT: 730-262-333 Bunia to ciemna suczka ze zdjęć. Bolek i Lolek to chłopcy, są bialo-rudo-czarni.
  5. Prowadzenie hoteliku upewniło mnie w przekonaniu, że chcę zajmować się nie tylko swoimi pupilami. Przyjmę psiaczki mniejsze i większe do przyjemnego domu ze sporym ogrodem i lasem niedaleko. W pokoju każdy pies znajdzie miejsce dla siebie, może też wędrować po innych pomieszczeniach, uczestniczyć w naszym życiu, co pomoże mu w socjalizacji. Mam doświadczenie w opiece po - weterynaryjnej (np. po zabiegach). Jestem otwarta na potrzeby zwierząt i propozycje fundacji, czy osób decyzyjnych. Nowa Sól k/Zielonej Góry, tel. 660 169 929.
  6. Witam, Poszukujemy na szybko domu tymczasowego lub stałego dla bardzo grzecznej suni, 5 letniej, uciekła właścicielom, którzy po 2 tygodniach stwierdzili, że już nie wróci i wzięli innego psa, teraz Aza wróciła i zbyt bardzo boi się nowego przyjaciela i właściciele nie mogą lub nie chcą jej zatrzymać... u nas może zostać tylko do 15 stycznia, inaczej będzie musiała iść niestety do schroniska:( Mamy już 4 inne psy u nas i naprawdę ciężko jest... Prosimy o pomoc... Właściciele zobowiązali się do zwrotu kosztów za karmę i weta, na razie wet nie jest potrzebny więc nie wiemy, ale karmę przynieśli raz...:/ Na szczęście mała nie je dużo i nie marudzi:) link do ogłoszenia: http://olx.pl/oferta/potrzebny-dom-tymczasowy-lub-staly-na-juz-do-15-stycznia-pomozcie-CID103-ID8dpD1.html tel. 512-487-936, 780-045-678 [attachment=7896:2014-12-15-120.jpg][attachment=7897:2014-12-18-137.jpg][attachment=7898:2014-12-20-158.jpg][attachment=7899:DSC_1858.jpg]
  7. Witajcie! Podczas tegorocznych wakacji w Rumunii przybłąkało się do nas wychudzone czupiradło w typie Border Collie. Przeszło za nami wiele kilometrów po górach, skamląc za każdym razem, kiedy ktoś z nas zniknął mu z pola widzenia. Nie pozwoliło się zostawić. Otrzymało imię Witek i wróciło z nami do Polski. Kto był kiedykolwiek w Rumunii i widział, jak koszmarne życie mają tam psy, łatwo zrozumie, dlaczego zdecydowaliśmy się Witka zabrać. Pojechał do domu tymczasowego, który niestety może wkrótce stracić. Psiak zaczął przeskakiwać przez płot i urządzać sobie długie wycieczki po okolicy, co powoduje coraz ostrzejsze konflikty z sąsiadami, a tymczasowi opiekunowie w aktualnym momencie swojego życia nie są w stanie zapewnić mu dość uwagi i spacerów, aby dać upust jego energii i zamiłowaniu do wędrówek. Sytuacja jest już bardzo napięta, nie wiemy, co będzie dalej i jak długo pies będzie mógł zostać w swoim tymczasowym domu. Witek jest niesamowicie przyjaznym (także wobec dzieci), średniej wielkości psem, praktycznie nie szczeka i nie przejawia śladu agresji. Ładnie chodzi na smyczy, jest zaszczepiony na wściekliznę, odrobaczony i zachipowany. W najbliższym czasie zostanie wykastrowany. To pies kochający przestrzeń – nie nadaje się do mieszkania w bloku. Bardzo pilnie szukamy mu domu stałego lub chociaż tymczasowego u kogoś, kto chciałby mieć cudownego, pełnego energii przyjaciela, a jednocześnie potrafiłby zapewnić mu dość ruchu i rozrywki, aby ukrócić jego zapędy wędrownicze. Psiak aktualnie przebywa pod Krakowem, ale istnieje możliwość transportu, także na dość znaczną odległość- przejechał już 1000 km z Rumunii do Polski i nie możemy pozwolić, żeby to się zmarnowało. Kontakt - Maja( autorka postu): 888 254 719 niestety, mam problem z dodaniem zdjęcia- dopóki go nie rozwiążę, tutaj link do zdjęcia i ogłoszenia na facebooku: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=766939960032746&set=a.766941520032590.1073741825.100001502475305&type=1
  8. Witam, Na obrzeżach Mińska Mazowieckiego, od roku pod sklepem żyją kundelki. Pilnie poszukiwane są DT a DS to marzenie. Idą mrozy i pieski juz się trzęsą... Dokarmiane są przez mieszkańców i kilka wspaniałych osób donosi im koce i kołdry. Wśród piesków jest jedna sunia, która jako pierwsza powinna znaleźć się w domu, żeby się nie oszczeniła. Pieski są kochane, lgną do ludzi, potrzebują miłości i ciepła oraz swojego człowieka.Jeżeli ktoś szuka wspaniałego kundelka, to zapraszam do wydarzenia piesków na facebooku i do kontaktu z osobami, które codziennie niemalże starają się dbać o pieski (jeżeli ktoś nie ma facebooka, to proszę pisać tu, a ja podam kontakt do osób, które są na miejscu i mogą przekazać szczegółowe informacje): https://m.facebook.com/events/1505716339692271?ref=m_notif&notif_t=plan_mall_activity
  9. Błagamy o pomoc dla Gawronka! To piesek, który przebywał w toruńskim schronisku, gdzie nie miał szans na pełną socjalizację. Był psem bardzo wycofanym, ale łagodnym. Na szczęście trafił do domu tymczasowego, gdzie okazało się w pełni, jaki to wspaniały pies. Nie niszczy, nie brudzi, świetnie dogaduje się z psami i kotami. Z dziećmi w wieku szkolnym też ma dobry kontakt. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, jeździ samochodem. Dosłownie po kilku dniach domagał się głaskania, a teraz już nawet rozdaje buziaki. Oczywiście ma jeszcze swoje lęki, boi się gwałtownych ruchów i nadmiernego hałasu. W nowym domu będzie musiał dostać trochę czasu na poznanie domowników i na poczucie się bezpiecznie. Jednak to, w jakim tempie robi postępy, mówi nam jaki potencjał jest w tym psie. Niestety Gawronek nie może dłużej zostać w obecnym domu tymczasowym. Powrót tego psa do schroniska będzie miał dla niego katastrofalne skutki i dlatego apelujemy o pomoc. Jeśli nie dom stały, to chociaż tymczasowy. Nie pozwólmy mu wrócić do miejsca, które go przeraża. Wierzymy, że znajdzie się choć jedna osoba, która pomoże naszemu Gawronkowi. Zuza tel. 696 077 464
  10. Sunia podrzucona po operacji wypadnięcia macicy z anemia,nie przezyla by do jutra Pilnie potrzebuje domu tymczasowego, ma schronienie do dziś do gpdizny 15! https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1297691486966665&id=373133842755772 Jelenia Góra
  11. Kotka trafiła do nas z Krakowskiego towarzystwa Ochrony Zwierząt. O jej przeszłości wiemy niewiele, żyła pół na pół wolno i w domu, nie boi się kontaktu z człowiekiem. W schronisku pojawiła się z małymi kociakami. Weterynarz ocenił wiek kotki na 1-1.5 roku. Koegzystuje z nimi ale często podkreśla, że to ona tu rządzi. Nie boi sie ostrzegawczo syknąć i udrzyć łapą. Jeśli pies jest uległy to nie będzie z tym problemu, jeśli pies tez jest dominujący może dojść do niebezpiecznej dla zwierzaków sytuacji. W trakcie obserwacji. Czuje się swobodnie, dba o czystość. Nie zdarza jej się załawianie poza kuwetą. Lubi spać na parapecie grzejąc się przy kaloryferze i skakać po drapaku i wszystkich możliwych szafkach. Nie niszczy przedmiotów, ale należy pamiętać o zapewnieniu jej drapaka. Kotka żyła wolno więc prawdopodobnie całkiem nieźle radzi sobie poza domem. Nie jest dzika. Aktualizacja: 27.02.17 Amzi jest świeżo po zabiegu sterylizacji. Kotka jest długowłosa przez co w niektórych miejscach utworzyły sie dready i bardzo się męczyła, przez co musieliśmy zgolic sierść.. Z puchatą główką i krótkowłosym tułoweim prezentuje się... nietypowo, ale dalej ślicznie. Sierść powinna odrosnąć za około pół roku :) Kotka ma już zdrowe uszka i dobry apetyt. Aktualizacja: 18.03.17 Kotka ma problemy z oczami, a konkretnie chodzi o kanaliki łzowe. Okazało się, że są zapchane. Po zabiegu udrażniania lekarz stwierdził, że jednen z nich jest całkowicie zarośnięty i konieczna będzie operacja chirurgiczna. Podsumowując jedno oczko jest juz zdrowe, a drugie czeka na operację. Kotka musi mieć codziennie zakraplane oczy kropelkami, ale nie jest to problem bo Amzi podczas zabiegów pielęgnacyjnych zachowuje się bardzo grzecznie (nie drapie). Oswojona z człowiekiem, nie boi się dotyku, lubi siedzieć na rękach. Sama zabiega o pieszczoty, lubi spać w łóżku, najlepiej na włascicielu. Jesli komuś ufa ma ochotę na dzikie zabawy z piórkami lub innymi szybkoporuszającymi się przedmiotami. Amzi to bardzo rozmowna kotka, nie omieszka odmiałknąć na każde wypowiedziane do niej zdanie :) Jej zanteresowania to: obserwowanie ptaków przez okno i ugniatanie łapkami swojego właściciela.
  12. O wczesnej historii pieska wiemy niewiele, odkąd miał juz kilka lat przebywał u Pana Piotra, mogłoby wydawać się, że jest to jego ostatni dom lecz właściciel zmarł. Trafił do schroniska w Krakowie. Stamtąd został zabrany przez młode małżeństwo z dzieckiem. Niestety nie miał szczęścia. Pies nie rozumie zachowania bardzo małych dzieci, doszło do kilku sytuacji, które skłoniły małżeństwo do oddania Carlosa. Tak trafił do mojego domu tymczasowego, chcieliśmy uchronić go od powrotu na stare lata do schroniska. W trakcie obserwacji. Carlos ignoruje koty, jego postawa jest uległa, stara się nie wchodzić im w drogę. To spokojny pies, zachowuje czystość. W domu może zostać sam nawet 8-9 godzin. Jest grzeczny, niczego nie gryzie. Większość czasu spęda na swoim posłaniu drzemiąc i obracając się z boku na bok. Pies uwielbia spacery! Mimo wieku biega za patykiem jak szczeniak. Wszelkie podłóżne kawałki drewna to jego miłość. Ulubiona zabawa Carlosa to "rzuć mi patyk a ja z nim ucieknę". Z chęcią uczy się nowych komend i jest podatny na szkolenie. Do tej pory nauczył się: "siad", "wstań", "chodź", "stop", "idź", "leż", "obrót" i "do siebie". Jeśli chodzi o jadę samochodem i tramwajem to piesek jest bardzo grzeczny i nie ma z tym prolemu. Carlos jest wykastrowany. Mimo wieku jest w dobrej formie. Ma psujący się kieł który będzie prawdopodobnie poddany ekstrakcji. Przez zimę nabrał trochę ciałka, z troski o jego stawy przez najbliższe miesiące powinien mieć odpowiednią dietę i dawkę ruchu. Carlos to ciepły i wesoły pies. Jest dużym "miśkiem", który lubi leżeć ale nie odmówi pobrykania za patykiem. Z każdym cmoknięciem szybko się podnosi i zabiega o pieszczoty. Kiedy wracamy do domu wita nas z ogromym entuzjazmem i szczęściem. Pies dobrze dogaduje się z dzieciakami od około 7 roku życia, jeśli chodzi o młodsze czasem nie rozumie ich zachowania i brak mu cierpliwości. Masz pytania? A moze chcesz zaadoptować Carlosa? Zapraszamy na spotkanie i poznanie pieska :) Dzwoń: 534-253-322 Pisz: [email protected]
  13. Dzien dobry/Dobry wieczór, Historia moja i Kluski, ale takze szukanie rozwiazania problemu (jak w tagach) Jestem włascicielem suni schroniskowej. Wzielam ja do siebie w 2009 roku, od samego poczatku nie moglam przyzwyczaic jej do zostawania samej w domu. Szczekanie, niszczenie, generalnie panika. Przez 3 lata mieszakalysmy w Polsce. Nie wiem dokladnie, ale wydaje mi sie, ze prawo jest bardziej po stronie wlascicieli psow z problemami niz sasiadow... W 2012 roku wyjechalysmy do Danii, gdzie przez pierwsze ok. 1,5 roku bylam w domu i moglam pracowac z problemem. Wtedy mieszkalysmy z jeszcze innym psem, bardzo spokojnym pozostawionym w domu. To odrobine zmniejszylo problem, ale nigdy go nie zlikwidowalo. Ten inny pies to pies mojego bylego chlopaka, z ktorym sie rozstalam ewentualnie w grudniu 2015 roku. Jeszcze przed rozstaniem zaczelam poszukiwania miejsca dla mnie i Kluski. W Danii jest prawie niemozliwoscia znalezenia mieszkania badz pokoju "przyjaznego zwierzetom". Przez 8 miesiecy, szukalam domu dla nas obu, ale stracilam nadzieje, i postanowilam zawiezc Kluske do mojej Mamy, do Warszawy. Bylo ciezko, ale mam byla juz na czesciowej emeryturze i jakos sobie radzila z Kluska. Czasem tez przychodzila Babcia , zeby z nia pobyc pod nieobecnosc mojej Mamy. Po powrocie do Danii dostalam wiadomosc, ze jest dla mieszkanie, ale tylko dla mnie. To mieszkania studenckie, gdzie nie mozna trzymac zwierzat. Mama w tym roku szkolnym przeszla na emeryture, zeby zajmowac sie moja okolo roczna siostrzenica. Od pazdziernika 2016 przychodzi z Kluska do mojej siotry i opiekuje sie swoja wnuczka. Na poczatku, niewielkie objawy alergii, jakas wysypka u siostrzenicy, od Nowego roku cieknacy katar i tarcie oczu. Byl to akurat czas ferii, przyjechalam do Polski, wziac Kluske w gory. Wszystkie objawy alergii zniknely. Poniewaz testy na alergie u malej byly ujemne na psy, postanowilismy zrobic jeszcze jedna probe. Mam przez 3 dni brala Kluske do siostrzenicy. Alergia wrocila.... Jak wyzej napisalam, nie mam mozliwosci zabrania Kluski do Danii. W zwiazku z tym (z rozdartym sercem) szukam rozwiazania problemu, lacznie z rzuceniem studiow i mojego zycia w Danii i powrotu do Polski. Tylko zdaje sobie sprawe, ze to nie rozwiaze problemu, bo tak jak kazdy czlowiek, musialabym pracowac, co wiazaloby sie z zostawianiem Kluski w domu. W zwazku z tym szukam jakichkolwiek wskazowek. Czego probowalysmy: podstawowe szkolenie psow konsultacje z behawiorystami (kilkoma) konsultacje z psim psychologiem klatka obroza antyszczekowa spray'owa "medykamenty", obroza uspokajajaca, feromony... Pare slow o Klusce: kundelek, ktory trafil do schorniska w stanie skrajnego wycieczenia, majac ok. 1 miesiaca. Prawdopodobnie zostala zbyt wczesnie odizolowana od matki. Do mnie trafila w wieku ok. 3,5 miesieca. ok. 8 lat 24 kg (siaga do kolana) bardzo aktywna, uwielbia wszelkiego rodzaju zabawy biega przy rowerze ignoruje dzieci, tzn. nie przepada za nimi, ale tez nigdy nie robi krzywdy swietnie dogaduje sie z innymi (bezproblemowa w tej kwestii) kiedys bala sie kotow, natomiast kiedy odszedl najstarszy kot mojej siostry, krol zwierzecej swory, zmienila sie dynamika w domu. Kluska zaczela wykazywac nieco obsesyjne nastawienie do jednego kota, natomiast szanujac przestrzen drugiego. nie wykazuje agresji do zadnych zywych istot (chowala sie ze szczurami przez pierwsze 4 lata swojego zycia) zdjecia Bede wdzieczna za kazda pomoc.
  14. Witam. BARDZO, BARDZO PILNIE! Potrzebne domy tymczasowe lub stałe dla 3 szczeniąt trzymanych w tragicznych warunkach! (jedno dzisiaj znalazło dom). Trzymane są w małej, plastikowej skrzynce i nakryte, żeby nie wychodziły :( Nie mają co jeść, rzuciły się na kromkę czerstwego chleba...Dziś zawiozłam im karmę.Najprawdopodobniej jutro tam znów będziemy (samotna, starsza i bardzo biedna kobieta ma w sumie 7 psów).Matka szczeniąt jest średniej wielkości, do kolana. Kobieta sama nie ma co jeść, mieszka w starym rozwalającym się domu. Nie ma łazienki. Piec ma stary, gdzie się tak kopci, że w domu jest czarno.
  15. Po zgłoszeniu straży miejskiej, wraz z innymi członkami Stowarzyszenia Animali Lex przeprowadziliśmy interwencję. Dwie ośmiomiesięczne suczki (siostry) oszczeniły się i żyją w strasznych warunkach. Właściciel twierdzi, że o nie dba jednak warunki w jakich żyją są wręcz tragiczne. Szczeniaczki karmione są tylko przez jedną suczkę, gdyż druga niestety nie ma instynktu macierzyńskiego. Druga sunia jest strasznie bojaźliwa w stosunku do swojego aktualnego właściciela, na głowie widać rany i zabliźnienia, podejrzewamy, że jest regularnie bita. Potrzebne ----PILNIE--- DT (domy tymczasowe) dla suczek i ich szczeniaczków. Suczki są przemiłe i bardzo łagodne, choć jedna bardzo strachliwa (albo bała się tylko właściciela). Psiaki wygłodzone nie są, jedynie zaniedbane. Wszystkie zostaną odpchlone, a suczki wysterylizowane. prosimy o pomoc: [B]Potrzebujemy DT[/B] (domów tymczasowych) gdzie suczki będą mogły w normalnych warunkach wychować swoje potomstwo [B]szukamy DS[/B] (domów stałych) czyli osób które będą mogły zapewnić psiakowi godny żywot. Potrzebne jest także wsparcie finansowe: możecie skorzystać z tego linku do wpłat wpisując "na dwie suczki i ich szczeniaczki" [URL="http://www.siepomaga.pl/f/animalilex/koszyk/dodaj?utf8=%E2%9C%93&payment"]http://www.siepomaga.pl/f/animalilex/koszyk/dodaj?utf8=✓&payment[/URL][amount] Pieski do adopcji będą gotowe za około 3 do 5 tygodni. Będą średniej wielkości psiakami, za to serce będą miały OGROMNE... Jak zwykle LICZYMY NA WASZĄ POMOC !!! [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1681/f708b6c26a3aba4amed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1635/7c0c5fa5a36041b7med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1653/6b2b6241a59839c6med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1502/c14b3fd1cd25aa91med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1636/c87f42b3a882575bmed.jpg[/IMG][/URL]
  16. Baron to pies dojrzały, prawdopodobnie ma ponad 12 lat. Do schroniska trafił 28 października jako przybłęda. Jest bardzo przyjazny,lubi dzieci i inne psy,jest bezkonfliktowy,nieagresywny. Pracował w programie szkoleniowym. Ostatnio pogorszyło się jego zdrowie. Nogi z dysplazją odmawiają posłuszeństwa,coraz częściej nie może wstać,przewraca się. Dłużej nie może zostać w schronisku. Bardzo potrzebuje domu i miłości na ostatnie dni. Walczymy o jego zdrowie i w jego imieniu prosimy o pomoc. nr.kontaktowy do mnie: 667758789 kontakt ze schroniskiem : schronisko.org.pl [IMG]http://img600.imageshack.us/img600/543/barer.jpg[/IMG][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/5003/barug.jpg[/IMG][IMG]http://img252.imageshack.us/img252/8537/baronh.jpg[/IMG][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/7321/baronek.jpg[/IMG]
  17. [SIZE=3][FONT=comic sans ms][B][I]Przedstawiam Wam [SIZE=3]Bian[SIZE=3]kę[/SIZE][/SIZE][/I][/B] [B][/B]– naszą nową podopieczną. Naszą? No tak, bo opiekę nad nią przejęłyśmy razem z Ciocią Ewą Martą. Została wypatrzona przez ludzi kochających zwierzęta i tylko dzięki temu dowiedziałyśmy się o niej. [SIZE=3]Bian[SIZE=3]kę[/SIZE][/SIZE],odłowiły Macia i Lacia. Cyt." Pierwszy raz usłyszałyśmy o niej kilka miesięcy temu .[SIZE=3]Bianka[/SIZE] jest córką Śnieżki. [COLOR=#0000CD][I]Ma dokładnie rok i miesiąc.[/I][/COLOR] Całe dotychczasowe życie spędziła na wolności, ale trzymała się dość blisko ludzi. Nie pozwalała podejść, ale obserwowała i mieszkała na tarasie Pani, która je dokarmiała. [SIZE=3]Misia/Bianka[/SIZE]jest przerażona, ale nieagresywna. Pozwala się dotykać, podać tabletkę. Suka jest ładniutka, wygląda trochę jak west. Misia/Bianka miała szczeniaki niecałe 2 miesiące temu! [COLOR=#0000cd][B][SIZE=3]Bian[SIZE=3]ka[/SIZE] [/SIZE]wygląda ogólnie nieźle. Jest po prostu sparaliżowana ze strachu, ale całkowicie nieagresywna. Waży 4,8 kg[/B][/COLOR]" Sunia potrzebuje socjalizacji, ciągłego kontaktu z człowiekiem, żeby znowu jemu zaufać, wyjść na prostą. Przed adopcją chcemy ją koniecznie wysterylizować. Jest za ładna, żeby ryzykować adopcję bez sterylizacji. Dlatego 23 lutego zostanie przywieziona do Warszawy do DT u Ani[SIZE=3],[/SIZE] [SIZE=3]g[/SIZE]dzie zamieszka z sunią Łatką oraz kotami Meniem i Balbiną :) Rozliczenia Bian[SIZE=3]ki[/SIZE] będzie robiła jak zawsze niezastąpiona Ewa Marta, dziękuje bardzo Ewuś.:) Bian[SIZE=3]ka[/SIZE] po złapaniu.[/FONT][/SIZE] [IMG]http://images50.fotosik.pl/1842/c4c2d0bf863e1a99med.jpg[/IMG] Bianca w lecznicy: [IMG]http://images44.fotosik.pl/586/129e7646e52b7360med.jpg[/IMG] [SIZE=2][FONT=comic sans ms]Ogólnie jest mocno wystraszona ale nawet w obecności ludzi rozgląda się i patrzy co się dzieje no i gdy się do niej podchodzi to nieśmiało już wącha ręce.[/FONT][/SIZE] [FONT=comic sans ms][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
  18. SKARBONKA rozliczenie na dzien 26.05 WYDATKI na DIANE i WERE -175 zł na sterylizację Wery (5 II 2013) -180 zł za transport Diany do Bydgoszczy -130 zł za transport Diany z Bydgoszczy do hoteliku -300 zł za miesięczny pobyt w hoteliku (od 14 lutego do 13 marca 2013) -55 zł odrobaczanie, odpchlanie i ogólne badanie Dianki - 300 zł hotelik za kolejny miesiąc (14 marca - 13 kwietnia 2013) - 250 zł sterylizacja Diany (15 IV 2013 - PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA lek.wet. Anna Józef Spieszny) - 30 zł za szczepienie p. wściekliźnie - 243,80 zł hotel 14 kwietnia - 15 maja Razem: 1663,8 zł dochód na diane i were: + 240 zł z zbiórki do skarbonki spanielowej [do 6.02.2013] + 84 zł dochodu z bazarku kosmetycznego + 529,05 zł dochodu z bazarku dla dziewczynek + 200 zł datku bezpośrednio na hotelik + 345,75 zł dochodu z II i III bazarku spanielowego + 100zł od pierwszego domu tymczasowego + 20 bietta + 20 beata l + 95 zł sesja z V. bazarku Razem: 1633,80
  19. [IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/341/dsc00069cv.jpg/[/IMG][SIZE=3][FONT=arial]Witam. [/FONT][/SIZE][TABLE="class: uiGrid mvm"] [TR] [TD="class: vTop"][SIZE=3][FONT=arial]Poszukujemy domu stałego/tymczasowego dla bezdomnego psa błąkającego się przez ponad miesiąc przy TESCO. Psiak dostał tymczasowe imię: Miki. Obecnie psiak przebywa w Lublinie, w lecznicy weterynaryjnej przy ulicy Głębokiej. Pozostanie tam mniej więcej do końca września. Potem czeka go schronisko, jeśli nie znajdziemy mu domu. Oto jego historia: [/FONT][/SIZE][SIZE=3][FONT=arial]W Lublinie, w okolicach ulicy Ułanów od końca lipca błąkał się porzucony pies. Podobno ktoś wyrzucił go z samochodu i odjechał, zostawiając zwierzę przerażone i zdezorientowane na pastwę losu. W wyniku uderzenia o ziemię przy wyrzucaniu go, bądź innego zdarzenia (podejrzewamy potrącenie przez samochód) pies uszkodził sobie łapę. Przez kilka dni leżał ranny pod balkonem, którego właścicielka wynosiła mu tylko wodę i nie zawiadomiła żadnych służb, które mogłyby mu pomóc. Potem zaczął błąkać się po osiedlu- bardzo kulał na przednią łapę i przez jakiś czas w ogóle jej nie używał, obecnie już nie kuleje, najwyraźniej uraz nie był bardzo poważny i zagoił się sam, na szczęście. Zwierzę było przerażone- początkowo nie pozwalało nikomu zbliżać się do siebie, było bardzo płochliwe, wyskakiwało na (ruchliwe!) ulice bez rozglądania się, czy nie nadjeżdża samochód. Jego losem zainteresowała się nieliczna grupa mieszkańców z sąsiednich bloków- kilka osób go dokarmia, zostawia mu wodę, próbowaliśmy go złapać. Bez skutku. Byliśmy i jesteśmy bardzo zmartwieni losem psa. Błąkał się w okolicy bardzo ruchliwych ulic, w tym po parkingach TESCO, OBI i Galerii Orkana, wyskakując na ulicę stanowił zagrożenie dla siebie i innych. Jest bardzo przyjazny w stosunku do psów,uwielbia się z nimi bawić. Jego obecność zaczęła przeszkadzać niektórym mieszkańcom, którzy przeganiali go spod swoich bloków i garaży. Pani sprzątająca na osiedlu wyrzucała miski z jedzeniem i wodą, które ludzie zostawiali dla Mikiego. Ktoś prawdopodobnie go kopnął, niektórzy szczuli na niego swoje psy. Bardzo prosimy o pomoc! Poszukujemy domu tymczasowego, lub stałego dla tego biedaka. Taki dzikusek nie ma szans w schronisku! Każda z osób, które przychodzą tam w poszukiwaniu domowego pupila zniechęci się, widząc tak przestraszone zwierzę. A przecież to nie jego wina, że ludzie potraktowali go tak okrutnie i że przez to potrzebuje czasu, żeby odbudować do nich zaufanie. Pies, jak widać na załączonych zdjęciach, jest niewielki, sięga do kolan (i raczej taki pozostanie) maści biszkoptowej z czarnym pyszczkiem. Jest to samiec. To młode zwierzę, podejrzewamy, że nie ma nawet roku. Jest wesoły i chętny do zabawy, bardzo lubi inne psy. Mamy nadzieję, że uda nam się go oswoić, bo psiak powoli nabiera pewności siebie. Czy ktoś może zna osobę, która mogłaby zaoferować mu schronienie? Pytamy swoich znajomych, szukamy psiakowi DS lub DT, ale jak na razie bezskutecznie. Może ktoś chciałby pomóc temu słodkiemu psiakowi? Bardzo proszę wszystkich użytkowników, którzy to przeczytają: zapytajcie swoich znajomych, rodziny, zastanówcie się sami! Może ktoś współpracuje z jakąś fundacją, która mogłaby go przyjąć? Staramy się uchronić go od dożywocia w schronisku. Piesek mógłby też zamieszkać na terenie jakiegoś zakładu pracy, parkingu strzeżonego itp. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to proszę, niech się odezwie.[/FONT][/SIZE] Kontakt w sprawie pieska: [email][email protected][/email] 504 777 213 505 496 479 [/TD] [/TR] [/TABLE] Zdjęcia psinki: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/341/dsc00069cv.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/864/dsc00070zj.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/209/dsc00072ut.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/651/dsc00071rm.jpg/[/URL] [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/215/dsc00073jz.jpg/[/URL] [IMG]http://img37.imageshack.us/img37/4364/dsc00072rfm.jpg[/IMG] [IMG]http://img341.imageshack.us/img341/3668/dsc00069cv.jpg[/IMG] [IMG]http://img52.imageshack.us/img52/8938/dsc00073va.jpg[/IMG] [IMG]http://img705.imageshack.us/img705/3689/dsc00070nn.jpg[/IMG] [IMG]http://img145.imageshack.us/img145/3586/dsc00071g.jpg[/IMG] Kontakt: [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]504 777 213[/FONT][/COLOR] [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]505 496 479 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [/FONT][/COLOR]
  20. Witam serdecznie, Mam tu już temat Kiry w wątku adopcyjnym, ale jej sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna... Właścicielka Kiry miała już w tym tygodniu oddać ją do schroniska, ale na Paluchu jej nie przyjmą :( Więc Kira dłużej zostanie w domu, ale też to nie jest dobrze... Bo nie wiadomo tak naprawdę co dalej. Właścicielka nie ma cierpliwości, ma już dosyć, i co zrobi?... Nie wiem, boję się że kiedyś w końcu stwierdzi że wyrzuci Kire na ulicę, bo nikt jej nie chce wziąć :( Czy znajdzie się ktoś, kto mógłby pomóc w tej beznadziejnej sytuacji?
  21. [B]Chciałabym zaoferować Płatny Dom Tymczasowy w Krakowie.[/B] Do dyspozycji jest mieszkanie dwupokojowe z balkonem. Zapewniam ciepły kąt, spacery itp. Ogólnie wszystko co pies potrzebuje. Jako atrakcję proponuje wypad na wieś lub na wybieg dla psów. Pies musi być zaszczepiony na wściekliznę Dobrze by był również zaszczepiony na choroby zakaźne, ale nie jest to 100% obowiązek można to nadrobić w DT. Posiadam półtora roczną sunie z schroniska mającą bzika na punkcie zabawy z innymi pupilami (tolerującą wszystkie zwierzaki), od roku z nami, więc przyszły tymczas powinien tolerować inne zwierzaki. (Starszy psiak może być nieodpowiedni, z powodu nachalności mojej psiny do zabawy). Moja Hachi: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-w2xtKZq51ms/UB6dOyWw8sI/AAAAAAAAAOg/OEYZFXN6LVk/s640/DSC_0059.JPG[/IMG] Podejmę się opieki nad psiakiem małym lub średnim. (Np. psiak, który nie radzi sobie w warunkach schroniskowych itp.) Ja lub mój TZ jest w domu, więc raczej psiak nie zostaje bez człowieka do towarzystwa. Pomagam w ogłoszeniach przede wszystkim na Kraków dla tymczasa. [B]Cena: 7zł/dzień[/B] (cena nie obejmuje karmy i kosztów za weterynarza) e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [SIZE=4][B]W miarę możliwości będę organizować bazarki ogłoszeniowe, a fundusze przeznaczone zostaną dla tymczasa.[/B][/SIZE]
  22. [B][FONT=arial][COLOR=#0000cd][/COLOR]UWAGA!!! Dostałyśmy zgłoszenie o suczce, która oszczeniła się gdzieś na wsi przy opuszczonej stodole :-( Okolice Mińska Mazowieckiego. Potrzebujemy NA GWAŁT tymczasu dla suczki - dla szczeniaków mamy już lokum. Najlepiej właśnie w tych okolicach - Mińsk, Tłuszcz - ewentualnie Wołomin, Zielonka, Ząbki - to nasze tereny. Zapewniamy finansowanie opieki weterynaryjnej, sterylkę oraz karmę. Mamy kontakt do rolnika, który zgłosił nam sprawę i stara się choć trochę pilnować psiaków. Niemniej - wiadomo - na wsi takie psy nie mają życia!!! [COLOR=#0000cd] [/COLOR]F[COLOR=#0000cd][/COLOR]otki suczki można zobaczyć na naszym profilu facebookowym - jeszcze nie rozkminiłyśmy, jak się wstawia [COLOR=#0000cd][/COLOR]tutaj zdjęcia: [URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.529555153768059.1073741864.473325622724346&type=1[/URL][/FONT][/B]
  23. Witam, W niedługim czasie będę potrzebował na stałe opiekuna dla starego psa. Może to być na zasadzie dziennego pobytu, gdzie dowoziłbym rano psa i wieczorem odbierał (coś jak przedszkole:razz:) lub osoby dochodzącej w godzinach popołudniowych do wyprowadzenia na spacer. Obie opcje z możliwością pozostawienia u opiekuna psa na wypadek mojego wyjazdu służbowego na 1 do kilku (max 5) dni. Pies ma 16 lat, ma kłopoty z chodzeniem, więc czasami trzeba go znieść ze schodów (waga 9-10kg). Jest spokojny i potrzebuje też raczej spokoju. Jest przyzwyczajony do innych zwierzaków (mam kota, króliki, były chomiki). Mieszkam w Radości. W przypadku opcji "przedszkolnej" w grę wchodzi cała Praga, ponieważ pracuję na Żeraniu. A więc cały Wawer, Praga Pd, Praga Pn itp. Jeśli znacie kogoś lub ktoś z Was by się podjął to poproszę o kontakt. Pozdrawiam, Dariusz PS. To ten kudłacz: [URL]http://picasaweb.google.pl/DaMikolajczak/Ferajna?feat=directlink[/URL]
  24. Nazywam się Szajba, jestem bardzo żywiołowa i kocham życie. Mam radosne usposobienie, nie jestem agresywna. Znam wasz język i wszystkie podstawowe komendy a nawet takie jak ,,drzewo'' - znaczy, że zaplątałam się na smyczy o drzewo lub słup i muszę się odkręcić oraz ,,robak'' - cóż mogę powiedzieć- jestem terminatorem insektów w otoczeniu. Uwielbiam się bawić, biegać i wygłupiać, ale gdy powiesz mi ,,zostań'' lub ,,zostaw'' to się uspokoję. Jestem zgrabna, bardzo szczuplutka i mam piękne oczka. Mam około 50-60cm w kłębie. Jestem zupełnie zdrowa, mam komplet szczepień. Mam około roku. Gdy byłam mała właściciele porzucili mnie na działce, po czym jakiś pijaczek mi nabił guza, bo się błąkałam. Tak trafiłam do schroniska, a z niego zabrała mnie moja przyjaciółka Marcela i opiekowała się mną po dziś dzień, szukając mi domu na stałe. Niestety moja przyjaciółka, sama została bez mieszkania, a w wynajmowanym pokoju nie może mnie trzymać. Obecnie jestem na wakacjach w hotelu dla psów, ale co za dużo to nie zdrowo i pilnie szukam domu, Mogę śmiało zadomowić się w mieszkaniu w bloku, ale na pewno nie zawiodę osoby, która by chciała mnie trzymać w ciepłej budzie. Obiecuję, że dam Ci wiele radości, będę posłuszna i będę pilnować twojego domostwa, w zamian chcę tylko czegoś w misce i dachu nad głową... proszę zadzwoń i daj mi nadzieję na lepsze jutro. tel 530 513 533 ps. moje zdjęcie, znajdziesz w ogłoszeniach, ale gdybyś nie mógł trafić to jestem rudo-czarno-biała i mam około 60cm.
×
×
  • Create New...