Jump to content
Dogomania

Castorp

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Castorp's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. Chyba większość piszących wypowiada się raczej o tym jak wygląda ich standardowy dzień a nie wyjątki.Wiadomo, że czasem jest mniej ruchu i tyle. Nie chodzi tu chyba o to, by wykazać, że czasem bez długiego spaceru pies żyje i ma się świetnie.Nie zmienia to faktu, że z reguły ma więcej aktywności.Na wyjątkach nie opieramy stwierdzenia: pies aktywny.Popadając w ten ton, to pies wyjeżdżający na wycieczkę raz w m-cu i biegających 4 godziny będzie bardzo aktywny, choć przez resztę dni chodzi 3x20 min., biegający zaś przeważnie po 3 godziny, odpoczywając dwa dni, będzie leniwy.
  2. Czi_czi chodzi mi o to -może niezbyt precyzyjnie napisałam, że jeśli godzina to dla kogoś maksymalna aktywność, to zapewne nie każdego dnia, a raczej rzadko pies taki spacer ma.Myślę, że jednak każdemu psu - zdrowemu i nie na emeryturze- należy się taki jeden spacer w ciągu dnia, choć 5 razy w tygodniu.Taka moja definicja przeciętnych potrzeb psa i nie wymagam w tym tropienia, cyrku na piłce czy innych "szaleństw", tyle
  3. Nie : ) o Twoich psach na pewno tego powiedzieć nie można. Bez schematów : ) Chodzi o zaspokojenie potrzeb w nieco dłuższym czasie.
  4. Aktywny, dodam, to poza potrzebami rasy, w mojej głowie to też nie mniej jak 3-4 godziny spacerów i tu znów jakieś zajęcie a nie pies człapie, leży, stoi a my telefon, ploty itp.Też nie 3 godziny na placu i nie 3 godziny np.agility. Tu rozsądek trzeba włączyć. A_niusi psy zapewne po 3 godzinach w polu mają inne potrzeby i aktywność niż np. moja małpa, kwestia przyzwyczajenia.Moja -kundel - po lataniu po polach-2 godziny - trochę zabaw w tropienie, sama węsząc każdy zapach, będzie spać i 5 godzin, potem jeszcze 1,5 h połazimy i jest zadowolona.Jeśli zrobię rano tylko godzinę, to muszę później minimum 1,5-2 h wybiegać, bo będzie nuda.A to minimum.
  5. Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi.Każda rasa ma inne potrzeby, każdy psiak też nawet w obrębie rasy.Kundelki też każdy inny. Spacer spacerowi nierówny.Labki - znów biedne traktowane jak kanapowe ciapy- to owszem psy towarzyszące, ale i aktywne. Wiadomo, że nie mają potrzeb jak wyżły, husky, wilczaki, ale nie róbmy z nich pluszaków.To, że ludzie zrobili z goldenów, labradorów, beagli kluski człapiące po trawnikach, to nie znaczy, że te psy są szczęśliwe i spełnione.Pisząc, że to psy towarzyszące i przy małej aktywności dadzą sobie radę, pogłębiamy stereotypy i złe nawyki.Do tego to forum ręki niech nie przykłada: ) Dla przeciętnego "kowalskiego" spacer godzinny to już aktywność maksymalna. Taki człowiek powinien omijać każdą rasę.Aktywny dla mnie -z założenia- będzie każdy wyżeł, seter, gończy, owczarek wszelaki, wilczak czechosłowacki, pierwotniak i psiaki w typie tych wymienionych.A co my ludzie z ich potrzebami zrobimy, to inna sprawa.
  6. Warto o tym właśnie w takim wątku pisać.Pies potrzebuje uwagi, ruchu i ćwiczeń.Jeśli nie znajdziesz minimum 2 godzin dziennie na spacer, nie bierz.To tylko podstawa.W dzień roboczy robimy 3 godz.minimum,wolne -dłużej. Do tego zabawy w domu, duży gryzak lub kong, żeby czymś psiaka zająć.Nieważne czy psiak mały, duży.Nie ma obowiązku posiadania psa, nie masz czasu - nie krzywdź zwierzaka.Labrador-rasa często tu wyśmiewana nie wiadomo dlaczego - mojej sąsiadki ma 7 lat, ma każdego dnia dwa długie spacery (jeden 1,5godz., drugi godzinny - park, łąki, pola) plus dwa po 15 -20 minut, do tego zabawy, sztuczki, szukanie smaków w mieszkaniu,gryzaki,wyjazdy nad wodę, wypady w góry a i tak w domu ciągle wymaga uwagi.Masz 3x30 minut - weź 14 letniego dużego psa ze schronu, będzie dobrze, sama znam ich wiele-tu jeszcze coś krótszego na toaletę by się zdało. Ajuż 14 latek -mały kundelek - moich dziadków tym się nie zadowoli : )
  7. A czemu np.nie odpowiedzieć na pytanie tylko szukać zaczepki : ) Czy to sznaucer czy nie, średni czy nie, można napisać: dla mnie dużo ruchu to... : ) Moim skromnym zdaniem każdy zdrowy psiak powinien mieć minimum 2 godziny ruchu na dworze, super, gdyby i było swobodne eksplorowanie terenu,trochę ćwiczeń -choćby podstawowe posłuszeństwo, może jakieś naturalne przeszkody, amatorskie zabawy w tropienie.Natomiast dużo ruchu, to dla mnie 3-4, godziny dziennie.Ja swoją kundlicę wyprowadzam na ok.3 h dziennie-to nasza norma a nie uważam, że to duże wymagania, kilka dni w tygodniu dłużej, spacery np. 2 po 1,5 h i 2 po 10 -15 minut.Czasem jeden godzina, drugi 1,5h, dwa po 20 minut, różnie. Jak wycieczka intensywna, to też inne rozłożenie spacerów.A psiak wymagający dużo ruchu, to dla mnie jak pisałam ok.3-4 godziny aktywnie z ćwiczeniem, tropieniem, różne miejsca a nie jeden placyk a psiak robi co chce.Jeśli sznaucer średni tyle wymaga, to duża jest jego aktywność : )
  8. https://m.facebook.com/Milozwierz/photos/a.243605669106832.61845.236162773184455/635901283210600/?type=1&source=48&refid=17&_ft_&__tn__=E To tak ogólnie do wielu forumowiczów na ostudzenie emocji.
  9. Vizzamore, jeden start do dziecka i oddanie? A nie próba pracy z tym problemem? Wiadomo, że trudnym, ale jednak do pracy.Pamiętajcie, że pies może inaczej odbierać dziecko kilkuletnie, inaczej niemowlę, inaczej dziecko chore, inaczej zdrowe.Szukajcie i rozważajcie opcje, problemy. Adopcja to świetna sprawa, ale nic na siłę.Psiak może być super teraz, ale po kilku tygodniach w domu możecie stać się dla niego najważniejsi, będzie Was "bronić" nawet przy dziecku. Jak dziecko weźmie zabawkę psa, tez może być problem.Rozważcie wszystko sto razy i jeszcze raz i decydujcie.Jednego psa wykreśliliście, bo skakał na dziecko.A przecież dla niego to sytuacja nowa, pełna emocji, z tym można pracować.Może próba wzięcia na DT jest najlepszym pomysłem.Polecam adopcje przemyślane, nie twierdzę, że psy ze schroniska są najbardziej wdzięczne na świecie, nie mówię, że najwierniejsze, ale wymagające zrozumienia i często też sporej pracy.Każdy jest gotowy do adopcji, ale musi trafić do swojego człowieka, bo nie każdy człowiek jest gotowy na adopcję i to piszę bez oceniania.
  10. Hej! Vizzamore zdecydowanie odradzam Wam szukanie psa w schronie.Jestem wolontariuszka w jednym ze schronisk.Nikt nie da Wam gwarancji, że pies będzie tak samo reagował w domu jak w schronie. Psiaki często tam będąc reaktywne,agresywne, zmieniają zachowanie w domu i odwrotnie, niby spokojne, nie znaczy, że nieagresywne-otworzą się w domu.Może włączyć się obrona zasobów i co wtedy? Oddacie czy popracujecie? Macie zbyt wiele wymagań -macie do nich prawo - i lepiej szukajcie w DT lub po prostu kupcie szczenię z dobrej hodowli i dobrze je wychowajcie.Za dużo psów wraca do schronisk : ( Dobrze, że nie bierzecie psa pod wpływem emocji, chwili, ale żaden psiak w schronisku nie jest w 100% sobą, z każdym trzeba popracować, czy jak okaże się, że coś wyjdzie w domu dopiero, to nawet warknięcie na dziecko będzie "do naprawy" dla Was czy raczej zwrot?Mam sunię adoptowaną, różnie jest, inna była na początku inna teraz, mega obrona zasobów,pracowaliśmy z behawiorystką, duzo zmieniliśmy.To kochana sucz, ale mamy swoje problemy, w życiu nie oddam potwora : )
  11. [COLOR=#000000]Witam Wszystkich![/COLOR] [COLOR=#000000]Wczoraj zamieściłam to zapytanie w nowym wątku, ale nikt się nie wypowiedział. Może dlatego, że tu jest podobny wątek. Przeklejam więc swego posta tutaj. Przepraszam, ale nie pisałam wcześniej na forum i tak od razu nie ogarnęłam wszystkiego i w sumie powieliłam temat. Widzę dość nowe dwie opinie, ale to tylko info o trudnym kontakcie. Czy może jednak ktoś w tym roku kończył ten kurs i chciałby coś powiedzieć na ten temat? Poniżej moje pytania z wczoraj: Czy ktoś ukończył jakikolwiek kurs w tej szkole? Zastanawiam się nad rozpoczęciem kursu: Treser psów - zoopsycholog. Szukam opinii. Może jest tu ktoś, kto ukończył ten właśnie kurs teraz i może coś o nim napisać. A może ktoś przeszedł inny kurs w tej szkole i chce podzielić się opinią.[/COLOR] [COLOR=#000000]Sam opis wydaje się bardzo ciekawy i profesjonalny, wykładowcy też zachęcają, ale czytałam, że rzeczywistość nie jest już taka piękna.[/COLOR] [COLOR=#000000]Musiałabym przejeżdżać na zajęcie z południa na północ Polski, zapłacić 8 000 zł + dojazdy i noclegi - chciałabym dobrze zainwestować pieniądze. Proszę więc Was o pomoc, podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami.[/COLOR] [COLOR=#000000]Z góry dziękuję! [/COLOR]
  12. Naprawdę nie ma nikogo, kto współpracował z tą szkołą lub ją ukończył? Mają teraz do 15.08.2014 urlop.Chciałam zadzwonić i choć o harmonogram zajęć spytać, ale muszę uzbroić się w cierpliwość na tych kilka dni i liczę, że może ktoś z Was coś jednak napisze. Pozdrawiam!
  13. Witam Wszystkich! Czy ktoś ukończył jakikolwiek kurs w tej szkole? Zastanawiam się nad rozpoczęciem kursu: Treser psów - zoopsycholog. Szukam opinii. Już poszperałam w sieci i widzę przeróżne, choć głównie sprzed 2-3 lat. Może jest tu ktoś, kto ukończył ten właśnie kurs i może coś o nim napisać. A może ktoś przeszedł inny kurs w tej szkole i chce podzielić się opinią. Sam opis wydaje się bardzo ciekawy i profesjonalny, wykładowcy też zachęcają, ale czytałam, że rzeczywistość nie jest już taka piękna. Musiałabym przejeżdżać na zajęcie z południa na północ Polski, zapłacić 8 000 zł + dojazdy i noclegi - chciałabym dobrze zainwestować pieniądze. Proszę więc Was o pomoc, podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami. Z góry dziękuję! :-)
×
×
  • Create New...