Paulina94

[quote name='Aneta Nowak']Idę z trzema 3-miesięcznymi maluchami na spacer . Uszy maja kajtki plastrami poklejone. Ogólnie do pytań "a co się pieskowi stało?" przywykłam. No więc:ide,maluchy tańczą na smyczach, mija nas stateczna Pani...i łap mnie za kurtkę, trzyma..i zaczyna krzyczeć: że w Polsce nie wolno psom uszu obcinać! Że nielegalne! Że-pewnie dlatego,że nielegalne-to na pewno domowym sposobem obciełam...i nawet nie wiem,ze pod plaster trzeba...opatrunek! I..Ona wzywa Policję! Ja w sumie jestem choleryk...ale sobie dumam"nie drzyj się,bo synki się boją"(no fakt,chłopaki lekko spanikowały,bo Pani naprawdę darła się i machała rekami,jakbym na czole miała napisane:głucha jestem) . Próbuję wejśc babsztylowi w słowo,dukam że straszy mi szczeniaki krzykiem,że uszy maja całe,że moge tu i teraz plastry jej sciagnąć...nic-jak grochem o sciane..Ludzie nas mijaja,gapią się jakbym morderca była,ta mnie za ta kurtke trzyma i się drze o policji...impas...No,średnio lubie,jak mną ktoś obcy telepie...to się wreszcie wydarłam,wyciągajac tel,żeby zamkneła..buzie i skorzystała z mojej komórki.Podziałało-zamkneła sie,posłuchała,już spokojnego,wyjasnienia,ze kajtki uszy maja całe i nie obciete nożyczkami do papieru...i po prostu poszła w cholerę! Ani-przepraszam,ani sp...laj..Nic. Ja w sumie ciesze się,ze ludzie coraz czesciej jednak zwracają uwage na psy, że -w naszym przypadku-z reguły grzecznie pytają,czemu uszy sklejone jak nie wolno kopiować...No ale żeby napadać na mnie na ulicy? I jeszcze straszyć maluchy? Czasem nadgorliwość gorsza od faszyzmu....[/QUOTE]Jejku, wariatka jakaś :icon_roc:

A można zamówić kilka zdjęć Popochan :loveu: ?

Masz jeszcze trochę czasu, więc myśl spokojnie ;) Jeszcze tylko powiem, że automatyczna Flexi i linki treningowe są cenowo podobne ;)

Podobają mi się psy z grupy szpiców, głownie za sprawą psa którego miałam wcześniej- husky :) Teraz jednak szukałam psa trochę mniej aktywnego, a do tego takiego, z którym nie będę się bała wyjść na wieczorny spacer :P W Akicie podoba mi się też to że nie jest szczekliwa ;) Poza tym lubię duże psy :) A Ty dlaczego zdecydowałeś się na tę rasę :) ?

Powiem tak: Wyobraź sobie dwie sytuacje. Sytuacja I: Szczeniak jest prowadzony na lince treningowej. Właściciel uczy psa grzecznego chodzenia bez ciągnięcia. Sam decyduje o tym na jaką długość rozwija linkę, robi to stopniowo, smycz cały czas jest luźna. Gdy właściciel chce mieć psa przy sobie, woła go, zwijając przy tym linkę. Efekt: Szczeniak rozumie, że nie musi ciągnąć smyczy, żeby przejść w miejsce które go interesuje, dodatkowo ćwiczy przychodzenie na zawołanie. Sytuacja II: Szczeniak prowadzony jest na smyczy automatycznej. Linka w takiej smyczy nie zwisa luźno, szczeniak musi trochę pociągnąć, żeby smycz się rozwijała i żeby mógł przejść w interesujące miejsce. Efekt: Szczeniak przyzwyczaja się do napiętej smyczy i do tego, że włożenie nawet minimalnej siły (bo dużej nie trzeba żeby rozwinąć smycz) w ciągnięcie smyczy przybliża dojście do celu. Dlatego też w przyszłości spróbuje tej "sztuczki" ze zwykłą smyczą, a że będzie miał wtedy więcej siły będzie ciągnął bardziej. Wybór należy do Ciebie ;)

Jeszcze nie.. Planuję zakup Akity jesienią/zimą tego roku :) Nie mogę się doczekać :P Na razie odświeżam swoją wiedzę o psach i zdobywam nową, obserwuję hodowle i konkretne psy ;)

Hehe, no widzisz jak trafiłam ;D Wołanie psa imieniem rodowodowym na wystawie byłoby bez sensu- pies który zawsze reaguje na przykładowe imię Dora nie zacznie nagle reagować na Bella Donna Z Dzikiej Doliny :P

Automatyczna jest ok, ale dopiero później ;) Do nauki lepsza jest zwykła. Blokada w automacie jej nie zastąpi, bo jednak przy rozwijaniu smyczy zwierzak czuje napięcie... A jak chcesz żeby miał więcej swobody dobrym rozwiązaniem będzie linka treningowa, tak 10-15 metrów ;) A ze schodów znoś dopóki będziesz miał siłę :D Ogólnie to do nadmiernego wysiłku nie powinno się zmuszać psów do 18 miesiąca życia, ale rozmiar rocznej akity może być kłopotliwy przy znoszeniu ze schodów.. Myślę, że pół roku to takie minimum- mniej więcej wtedy pies osiąga wzrost dorosłego osobnika i już tylko nabiera masy. Zwłaszcza znoszenie na dół jest ważne, bo to właśnie schodzenie działa bardziej obciążająco na stawy niż wchodzenie na górę.

Wydaje mi się że nie ma większej różnicy czy kupisz szelki czy obrożę ;) Natomiast wybór smyczy jest ważny. Dla szczeniaka, który dopiero uczy się grzecznego chodzenia na smyczy nie poleca się smyczy automatycznej. Pies prowadzony na takiej smyczy przyzwyczaja się do tego, że jest ona cały czas napięta i może to doprowadzić do ciągnięcia na spacerach w przyszłości. Zdarza się, że szczeniaki, które dopiero uczą się wychodzić na spacer gryzą smycz. W takim przypadku dobrze sprawdzi sie smycz łańcuszkowa. Warto wybrać dość grubą, bo cieńsze łatwo zerwać... Co do chodzenia po schodach to szczenięta dużych ras lepiej znosić. Czwarte piętro to dość wysoko, a lepiej nie obciążać stawów psiaka.

Imię rodowodowe jest nadawane dla odróżnienia szczeniąt między sobą, między szczeniętami z innych miotów oraz między psami z różnych hodowli. Każde szczenię z jednego miotu musi mieć imię na tę samą literę, a po imieniu (lub przed- zależy od hodowcy) przydomek hodowlany. Zgłaszając psa na wystawę podajesz jego imię rodowodowe. Dzięki temu jest w tym jakiś ład i porządek ;) Bo wyobraź sobie jaki problem mieliby sędziowie oraz wystawcy, gdyby zgłoszone były np 4 akity o imieniu Dora... A tak każdy pies ma swoje osobiste, niepowtarzalne imię rodowodowe. W domu pies może mieć imię całkowicie inne od rodowodowego. Na wystawie również wołaj psa imieniem domowym, w końcu na to imię będzie reagował ;)

Czytałam dzisiaj, że furminator najlepiej sprawdza się w przypadku psów krótkowłosych jak np labrador, ale z tego co teraz patrzę to jednak nie tylko ;) A czy w przypadku Akity furminator jest dobrym rozwiązaniem?

[B]katasza1[/B], a długo szukałaś mieszkania? Nikt nie mówił że nie chce wynająć mieszkanie komuś z psem? Ja zamierzam wynająć mieszkanie latem/jesienią i najbardziej się właśnie obawiam, że jak powiem że planuję mieć psa to mi nie wynajmą :/

Przez jakiś czas po przyjeździe szczeniaka do domu, powinien być karmiony takim jedzeniem, jakie dostawał w hodowli. Potem można je zmienić, ale należy robić to stopniowo ;) Imienia rodowodowego nie zmienisz, ale domowe jak najbardziej możesz ;) Jako przysmak i nagroda dobrze służą psie ciasteczka, przysmaki typu Denta Stix (które dbają o psie zęby), a także... sucha karma ;) Należy pamiętać, że przysmaki również mają swoją wartość kaloryczną, więc jeśli pies dostaje smakołyki, jego główne posiłki powinny być proporcjonalnie mniejsze.

Śliczny nowy domownik :p

Nie przypomina malamuta...

Jaki misio :loveu:

Śliczna ;)

No i gdzie te nowe fotki :P ?

Piękny pies i piękne zdjęcia :p

Czytałam, że collie (i sheltie) nie powinno się czesać zbyt często, bo wtedy ich sierść traci na obfitości ;)

Ja obcinałam psom pazurki, dopóki nie wychodziły na spacery i nie ścierały ich sobie same chodząc po chodniku. Miałam o tyle ułatwione zadanie, że pazury były jasne, więc widziałam gdzie kończy się nerw ;)

Piękny goldenek :smile:

Słodziaki :p

Jak któreś z rodziców było mieszańcem to i szczeniak będzie mieszańcem.

[quote name='Yuki_']Bez przesady jak ja byłam mała to zjadłam psia karmę i żyję. :D[/QUOTE]Przypomniała mi się koleżanka, z którą chodziłam do podstawówki- ona też lubiła sobie czasem 'skubnąć' psią karmę :D