Jump to content
Dogomania

rytka2

Members
  • Posts

    546
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

rytka2's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

62

Reputation

  1. rytka2

    Madryt

    a jakby ktos był ciekaw to Madyt żyje i ma się wyśmienicie.Miał jakiś rok,dwa temu spore problemy i było z nim krucho puchło mu gardło, tchawica dusił się ale jakoś szczęśliwie przetrwał to i od roku cieszy się doskonałym zdrowiem:)
  2. rytka2

    Madryt

    MADRYCIK był dosc mocno chory (infekcja wirusowa)ale po chorobie stał sie jeszcze piękniejszy niz przed:)
  3. od czasu jak odeszły chłopaki przewinęło mi sie juz na dt ,ładne kocisko długowłose,shitzu,teraz dwa wsioki z chlewika siedza i szukaja domu ,troche kotek ze wsi do sterylizacji fajne wszystkie ale Lord I Antek to jakaś inna liga w ogóle była;)człowieki w jamniczej skórze:)
  4. też tęsknie to już prawie rok,kochane chłopaki brakuje ich.Chciało by sie te siwe mordki wycałować :(
  5. 29 wrzesnia .... Do Was dziewczyny pobiegły w Tym roku nasze dziadki jamole Lodziu i Antek opiekujcie sie zgredami.
  6. rytka2

    Madryt

    dawno mnie tu nie było,odeszły nasze psy Lodek i Atos :(Madytowski i Lulka w rozkwicie jak to o tej porze roku kiedy są upały dziczeją,Luka od miesiaca nie spi ze mna wręcz mnie unika(chyba,zeby nie smierdziec człowiekiem)coraz pozniej w nocy przychodza,zrobi sie chłodniej kijem nie wygonisz z domu;)Ciut mogły sie tez poobrażać bo mam w domu tymczasa do adopcji a one nie lubią takich gości.Komu kota komu bo ide do domu...
  7. Przykro jest kiedy odchodzą ale jeszcze gorzej patrzeć jak cierpią :(miałam nadzieje,ze dłużej pożyje w miare dobrym komforcie na lekach ,chciałam jeszcze jedna noc, jeden dzien moze poczuje sie lepiej on tak kochał życie, doceniał.Jednak siora przypomniała mi,ze ta noc dzien to dla mnie,zeby jeszcze sie nim nacieszyc dla Antka zostało już tylko cierpienie mniejsze ,większe ale ciągły ból.Jak sie 'ogarne' wstawie zdjecia ostatnie Antka teraz nie mam siły.Leki pozostałe po Antku wysle jutro do Projet Vendi czuwa,ktory zajmuje sie starszymi pisakami.Dzieki wszystkim za wspieranie i pamięć o Antku ja chce go pamietac takiego jak tu; http://podaj.to/post/2460,1,psy-nigdy-nie-umieraj-one-pi-w-twoim-sercu-kady-mionik-zwierzt-powinien-to-przeczyta.html
  8. Lodziu dzis pobiegł za Tobą Atos uważaj teraz jest młody zdrowy i odzyskał wzrok Ci może skóre przetrzepać.Nie ma Was kto pilnowac , nie bic sie za dużo do czasu az sie ponownie nie spotkamy.Biegajcie sobie psiaki bez bolu...
  9. po 21.00 Atos został poddany eutanazji ,niecałe 3 miesiące po Lodku:(wczoraj wieczorem był bardzo słaby ,dzis nie mogł wstać jak mu sie udało nogi sie rozjezdzały ,wyniosłam na siku to ledwo ustał, spowrotem trzeba było przyniesc go do domu.Był taki słaby zagubiony,ze kazał sie brac na raczki czego nie cierpiał.Ledwo skubnął sniadania,pozniej probował cały dzien 3 razy je dojesc ale nie dawał rady choc denerwował sie jak koty podchodziły do jego nie dojedzonej miski:(Nie piszczał, nie płakał jak to macho tylko ciezej oddychał .Dość sie nacierpiał w zyciu ,choc taka dezyzja jest zawsze koszmarna i boli to było najlepsze wyjscie:(
  10. jak tylko napisałam,ze Tosiek kiepski i jeszcze z siora rozmawialismy ,ze jak jeszcze kilka dni bedzie taki to myslimy o eutanazji..to nastepnego dnia Tosiek powstał na nogi;)nie,ze młodzieniaszek sie zrobił ale jest taki jak z 3 miesiace temu ,troche przybrał ciut chyba znów(sterydy).Jedynie co to w misce z woda 2 razy znalazłam skrzepy krwi a z 4 dni temu miał duzy krwotok z nosa.Czuł sie dobrze ,dzis bylismy na kontroli i okazało sie ,ze krwotok jest wynikiem rozmiekania kosci na nosie(miał dzis robione rtg).On od kilku lat miewał stany zapale od zebow i brał na to antybiotyki zmiany moga byc od tego a leki jakie teraz przyjmował(kapsaicyna) mogły spowodowac,ze zaczął krwawic z tej zmiany.Takze na dzien dzisejszy Tosiu jest ok.łazikuje,apetyt wporzadku. ps.nagralam filmik jak jest słabszy i dla porownania zrobie drugi jak jak jest teraz lepszy. Nie wiedziałam czy pokazywac bo nie wiem co pomyslicie sobie:( na poczekalni u weta biore go na rece ,zeby ludzie sie nie gapili na niego i na mnie,nawet dzis jak weszlismy do gabinetu a był tam kurier jakis akurat to krzyknął o matko co mu jest:( jest chudy ale to nie o to ludzi przeraza tylko to,ze jest taki 'zdeformowany' w wyniku starosci .Wielu sobie mysli,ze jest zaniedbany ,ze sie znęcam nad nim czy coś,ze trzeba go uspic bo tak wyglada.Wierzcie mi,ze Tosiek ciagle chce życ i nie cierpi mocno.Nie mozna patrzec tylko na to jak wyglada i jaka ma diagnoze ale jak sie czuje a on cały czas pokazuje,ze daje rade,ze chce.
  11. Tosiek kiedy zaczął brac sterydy wzmocnił sie ciut znów zaczł tuptac łazic za nami ale od 3 dni slabnie okropnie:(nic go juz nie rusza nie idzie do dziadka na kolacje,nie wstaje jak gotuje obiad,ogon nie zamerda:(ciezko mu po schodkach 2 wejsc, musze mu tyłek podsadzac.wstaje do jedznia ale juz tak ledwo ledwo i na siku.Antek jest macho on nie bedzie piszczal jak Lodek .Pani doktor jak go badala i dusiała po brzuch a ja mowiłam,ze chyba trzustka bo tak chudnie a ona nie to niemozliwe ,ze trzustka bo by piszczał przy dotyku dusiła mocno a on nic nie reaguje.Mowie jej,ze on jest super wytrzymały na bol a ona,ze nie ma takiego co by nie zapiszczał przy chorej trzustce.Jak widac po wynikach,ktore w lab. 4 razy badali bo nie dowierzali ,ze wynik taki wysoki jest taki pies.Jak mu sie nie poprawi za dwa dni jade do weta powtorzyc badania jak nie bedzie poprawy to nie wiem ale zle to wyglada teraz:(myslałam,ze leki go postawia na nogi a on słabnie:(masz togaa racje wszystko wiadomo a i tak cięzko ,bardzo ciężko...
  12. ostatnie rozliczenie 29.11.2015 plus175zł. 01.12 Magda222 40zł. 14.12.danka123 20zł 16.12. Mika31 15zł 08.02 muza_51 40zł 10.02 danka123 20zł 23.02 Magda222 40zł 03.03 Mika31 15zł 10.03 danka123 20zł 29.03 Mika31 15zł 31.03 Muza_51 40zł 11.04 danka123 20zł wpłaty razem od 12.2015 do 1.05.2016 300zł. poprzednie saldo plus 175 zł.razem stan konta 475zł wydatki 5 x60zł.(cardisure)=300zł weterynarz 60zł.(badanie krew morfologia,biochemia). weterynarz 150zł(badanie krew dokładniejsze plus usg plus leki) razem wydatki 510zł. saldo -35zł.
  13. Tosku apetyt ma jak smok,zamówiłam mu nowa karma wskazana przy nowotworach czyli mało wegolowodanów duzo białka,zeby karmic Toska nie 'obcego'.Nie wymiotuje ,kupy ok.Duzo spi ale zycie w min jeszcze jest , moze zareaguje na leki i nie bojcie sie nie pozwole,zeby cierpiał kiedy bede widziała,ze ,ze zaczyna go mocno bolec,kiedy by sie zdarzło,ze nie bedzie chciał jesc czy wymiotował nie mam zamiaru uporczywie leczyc.za 3tyg.idziemy do kontroli chyba,ze by sie cos działo niepokojacego to wczesniej.
  14. Zle wiesci Tosiek ma guza na nerce(nerki prawie nie ma)strukturaguza wskazuje,ze jest to guz złosliwy.Jutro wyniki krwi i ustawienie leczenia ale rokowania wiadomo złe:( ps.wyniki krwi zle ,morfologia sie psuje hemoglobina i czerwone krwinki ida w dół biochemia;mocznik jedynie sie poprawił,nerkowe w normie prawie za to watrobowe kilkukrotnie zawyzone ,a trzustkowe amylza przy nornie 50 wynosi 4000.Guz uciska watrobe i trzustke stad stan zapalny tych narzadow .Naraze Tosku nie wymiotuje kupy ok,słaby,ospały ale nie jakis cierpiacy.Dostał leki zobaczymy czy zareaguje ,zabiegu nie biore po uwage i nie chodzi mi nawet o ryzyko czy by przezył ale to ile by pozył gdyby przezył:(niepotrzebne cierpeinie jego.
×
×
  • Create New...