Jump to content
Dogomania

Johnny&Nikita

Members
  • Posts

    22
  • Joined

  • Last visited

About Johnny&Nikita

  • Birthday 08/31/1993

Johnny&Nikita's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ło matko co za głupoty wypisujesz. Ustawa z 2012 zmieniła jedynie tyle, że pseuduchy mają się zarejestrować i odprowadzać podatek od swoich kundli. Tyle. Jakie uprawnienia hodowlane widzisz w SPPR i innych tworkach ? A te stowarzyszenie są jak najbardziej legalne. Ba ! Każdy może powołać do życia swój własny związek kynologiczny i mnożyć tam co mu się żywnie podoba. A psy nie zarejestrowane można dalej rozmnażać, nie wolno ich tylko sprzedać.
  2. [quote name='cockermanka']Jak już pisano -[B] rozmnażanie psów nie mających uprawnień hodowlanych [/B]jest niezgodne z prawem - to raz. Suczka po przejściach i z problemem ciąż urojonych...które po szczeniętach mogą się jeszcze nasilić i w efekcie prowadzić do guzów listwy mlecznej i ropomacicza... Celowe rozmnażanie kundelków (a kundelkiem jest pies bez papierów) to przestępstwo.[/QUOTE] Ależ jest jak najbardziej zgodne z prawem.Każdy może mnożyć psy. Ba ! Może je nawet sprzedawać.O ile oczywiście zarejestuje się w związku "Burka Azorka".
  3. Gdyby mój pies stanowił śmiertelne zagrożenie dla mnie, mojej rodziny, oraz moich zwierząt uśpiłabym go.
  4. [URL]http://olx.pl/oferta/buldog-angielski-buldogi-angielskie-z-rodowodem-zkwpl-CID103-ID4xbqz.html#f4cff888f5;promoted[/URL] [URL]http://olx.pl/oferta/buldogi-angielskie-zkwp-CID103-ID60ERz.html#f4cff888f5[/URL] [URL]http://olx.pl/oferta/buldog-angielski-CID103-ID689s5.html#f4cff888f5[/URL] [URL]http://olx.pl/oferta/sliczne-buldozki-angielskie-CID103-ID66iRr.html#f4cff888f5[/URL] Naprawdę tak trudno samemu poszukć ? No chyba, że liczysz na darmowego szczeniaka z rodo, rozczaruję cię bo takowych nie ma.
  5. [quote name='Zatoichi']No risk no fun ;-) A na poważnie - chyba trochę za dużo dramaturgii. Koty nie są naturalnym, psim pożywieniem. Wychodzą bo chcą wychodzić, nikt ich za drzwi nie wyrzuca. Widocznie to je uszczęśliwia i ciężko na ten temat z kotem dyskutować. Dogadają się.[/QUOTE] Koty nie są psim pożywieniem. Ale obiektem polowań a i owszem. Psy polują nie tylko z głodu, ale i dla zabawy. A kręgosłup kota jest bardzo delikatny ... Twoja suka nienawidzi kotów. Nawet jeśli będzie je tolerować przy tobie, to nie masz żadnej pewności co zrobi, gdy znajdzie się z nimi sama. Wystarczy, że kot zacznie uciekać ... Tak to niestety wygląda i warto o tym pomyśleć, zanim znajdziesz rozszarpane kocie zwłoki na podwórku.
  6. [quote name='Zatoichi']Sprawdzę dziś propozycje zabawowe. Póki co Frida nauczyła się przeciągać sznurem/kijkiem z Odim..z nim też najchętniej się bawi. [B]Mamy też małe sukcesy - koty zaczęły w warunkach kontrolowanych opuszczać mieszkanie, a suka (co prawda na smyczy i uspokajana) obserwuje je z odległości metra. Widać, że się ekscytuje ale zazwyczaj milczy. Czasem tylko spróbuje "wystartować" przyprawiając kota o zawał ;-) Sytuację ułatwia fakt, że nasze koty są dość bojowe, w związku z czym wiele sobie nie robią z jej obecności wprawiając ją tym samym w konsternację ;-) [/B] Udało się też osiągnąć w miarę spokojne jedzenie w sąsiedztwie z Odim (uznałem, że zaakceptowanie towarzystwa przy jedzeniu to warunek konieczny by kiedyś przypadkiem Odi albo koty nie oberwały). Powoli akceptuje też, że nie jest w tym stadzie jedyna. Ogólnie - chyba czas działa na korzyść w dość szybkim tempie. Edit: Zapomniałem o najważniejszym. Odi w jej towarzystwie od tygodnia nie wykopał żadnej dziury, wcześniej był z tym dramat ! ;-)[/QUOTE] Pewnego dnia suka i kot znajdą się sam na sam. I to będzie koniec kota. Współczuję twoim biednym kotom. Skoro postanowiłeś zostawić tę sukę, to może poszukaj im nowego, [B]bezpiecznego[/B] domu ? A dom bezpieczny, to dom [B]niewychodzący[/B], z zabezpieczonymi oknami/balkonem, bez agresywnych psów.
  7. [quote name='Aśka.'][COLOR=#000000]Zakochałam się w aussiach i nie wiem czy mogę sobie na niego pozwolić, pomożecie mi? Nie wiem czy jego energia nie zamieni się w koszmar. Jestem osobą zapracowaną tak samo jak mój mąż, chcemy psa ze względu na nasze nastoletnie dzieci ale zdajemy sobie sprawę, że musimy im pomagać. Jestem w stanie poświęcić psu max 1,5h na dworze a dwa razy w tygodniu dłużej. Obawiam się, że z swoim temperamentem pies zniszczy mi mieszkanie. Piesek nie będzie sam w domu ponieważ ja moją prace wykonuje na miejscu. Jak myślisz, czy to wystarczy na posiadanie aussika? Jeżeli się zdecydujemy to bralibyśmy szczeniaka z hodowli baritus Warszawa. Proszę o rzetelną odpowiedź [/COLOR]:smile:[/QUOTE] 1,5 h to może wystarczy maltańczykowi ; ) Psa, który potrzebuje [B]pracy[/B] radzę sobie odpuścić.
  8. Swoją drogą skoro zależy ci na zwierzakach to mógłbyś ciachnąć te koty... Teraz marzec, a więc i sterylki tańsze. Jeśli nie masz pieniędzy, to załóż temat na miau, coś wymyślimy.
  9. [quote name='PlumeQ']Jedna kotka w te wakacje miała chyba 2 kocięta o ile dobrze pamiętam, bo często tam nie bywam. Koty zawsze miał wuja (mieszka z babcią), więc teraz też należą do niego. Napisałem jakiś głupi post o kotach i teraz jestem uważany za sadystę, tak? Tofik nigdy nie był bity, zawsze miał wszystkiego pod dostatkiem, ja zawiniłem swoją głupotą wypuszczając go bez smyczy. Wnioskujecie z tego że napisałem coś o kotach że nie powinienem posiadać zwierzęcia? Ja się na kotach nie znam, ale wiem że gospodarze zawsze potrzebowali koty, i tak jest do dzisiaj. Ja rzadko jestem u babci, nie wiem co się tam dzieje. W ogóle nawet nie wiem co jest złego w tym że mają koty, wciąż nie rozumiem co was tak bardzo zdenerwowało, albo jestem głupi, albo ślepy. Przecież ja tych kotów nie oswajałem, wuja mi opowiadał że kiedyś jakaś choroba zaatakowała koty i że z 10 kotów zrobiło się 0, teraz mają chyba 4 koty. Warto zaznaczyć że początkowo ludzie hodowali koty do ochrony zbóż przed myszami a psy do ochrony posesji, dla mnie pies to przyjaciel, kot też nim może zostać, aczkolwiek ja jestem bardziej przekonany do psów. Proszę abyście wyjaśnili mi co was tak zdenerwowało, może od dzieciństwa byłem źle uczony że koty powinny u gospodarzy myszy wyławiać?[/QUOTE] Zdenerwowało ich to, że koty są niekastrowane ; ).
  10. [quote name='PlumeQ']Te koty mają już po kilka lat u babci i żyją.. [B]Kurcze, spytaj się kogokolwiek czy płakał po tym jak mu zdechł pająk..[/B] Nie lubię gdy ktoś zwraca na mnie uwagi, pająka nie mogę dotknąć, go pogłaskać itp. czyli nie przywiązuję się do nich.. Nigdy bym nie powiedział że zwierze to przedmiot, ale szczerze mówiąc cierpieć po śmierci pająka to jak cierpieć po śmierci muchy, z jednego kokonu wychodzi nawet 1500 młodych, nie wszystkie przeżywają, miałbym płakać za każdym pająkiem który nie dał sobie rady?[/QUOTE] Płakałam po pająku, który przez kilka miesięcy pomieszkiwał na moim parapecie. Zwykły krzyżak, któremu nie miałam sumienia zniszczyć sieci. I jak pewnego razu zobaczyłam go martwego, to było mi jak cholera przykro. Bo się do niego przywiązałam. Twoje podejście do zwierząt jest przedmiotowe, nie powinieneś mieć kolejnego psa dopóki nie dorośniesz do tego. I tu nie chodzi o bycie "urodzonym" psiarzem, a o brak elementarnej wrażliwości.
  11. Jeśli nie ma rodowodu ZKWP to zwykły kundel.
  12. [quote name='paula_biel']wiem jakie są koszty utrzymania takiej rasy ale to że napisałam że nie mogę wydać od ręki na suczkę nie znaczy że mnie nie stać na zakup jej bądź na utrzymanie. niestety sama mieszkam i muszę płacić wszystkie rachunki sama także wydać ok 700zł na suczkę nie jest odpowiedzialne a co do utrzymania myślę że na wszystko by starczyło. pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź[/QUOTE] Za 700 zł. będziesz mogła kupić psa co najwyżej w pseudohodowli. Jeżeli zależy co na rasowcu, to odkładaj 100-200 zł miesięcznie (które normalnie przeznaczyłabyś na utrzymanie suni ) i po kilku-kilkunastu miesiącach będziesz mogła kupić wymarzonego psa. Pamiętaj też, że jedyny prawdziwy związek kynologiczny należy do fci. Reszta to związki pseudohodowców.
  13. Akurat w takich przypadkach wina kierowcy jest żadna ew. znikoma. Nie pomyślałeś o tym, że przez twojego psa mógł powstać wypadek ? I sorry jak pies w ostatniej chwili leci pod koła, to co niby ma zrobić kierowca ? Na drzewo wjechać czy może na chodnik, albo do rowu ? To Twoja wina, że puściłeś psa samopas. I jeśli komuś należy się mandat to tylko twoim rodzicom, że ci na to pozwolili. Jedyne co ci teraz pozostaje to wyciągnąć wnioski na przyszłość i nie skrzywdzić więcej żadnego psa.
  14. Ladybird dwa lata temu w sylwestra uciekł pies mojej babci. Bez obroży, czipa czy tatuażu (pies w typie pracującego onka). Babcia obwiesiła ogłoszeniami kilka najbliższych wiosek, obdzwoniła policje i schroniska. Do internetu nie był wrzucony. W każdym bądź razie pies przepadł jak kamień w wodę, babcia spędziła najbliższy tydzień nowego roku na płaczu. Tak - płakała jakby zaginęło jej dziecko, PRZYJACIEL. Naszczęści znajoma babci zobaczyła, że jej sąsiedzi trzymają u siebie na podwórku psa, wyglądającego tak samo jak Wesper. Pies był w wiosce oddalonej od miejsca zamieszkania babci 15 km., Babcia pojechała po psa, weszła na podwórko tych ludzi,na których były dzieci, kazała powiedzieć gdzie jest pies i go zabrała (pies był przetrzymywany w szopie). Tak, bez piernicznia o jakichkolwiek domniemanych prawach tych ludzi do jej psa. Niewyobrażasz sobie jaka była rodość ze spotkania obojga. Pomyśl teraz, że na tego psa również ktoś czeka. Płacze, tęskni. Osoba starsza, może samotna, która nie ma dostępu do internetu, nie jest moblina, a pies jest jej jedynym przyjacielem. Apeluję do twojego sumienia. Pamiętaj, że to co dajesz również wraca do Ciebie. Nie życzę Ci tego abyś kiedykolwiek musiałą przez coś takiego przechodzić.
  15. Droga autorko wątku jeżeli masz choć trochę ludzkich uczuć to znajdź weterynarza, który pod pozorem agresji zgodzi się uśpić Twojego PRZYJACIELA. Oszczędź temu psu bólu, cierpienia oraz tęsknoty. Kilka lat temu wzięłaś za niego ODPOWIEDZIALNOŚĆ, więc jesteś mu to winna.
×
×
  • Create New...