Kajutek
Members-
Posts
890 -
Joined
-
Last visited
Kajutek's Achievements
-
Kurczę, z mojej pozycji to się wydaje wręcz niewiarygodne. Ale ta różnorodność jest przeciekają i z naturą trudno wygrać. Tak jak są ranne ptaszki i nocne marki. Co z tego, że potrafię wstać do pracy kiedy funkcjonuje najlepiej nocą 🤣🤣🤣. Tak kocham siedzenie do późna w nocy, że pod koniec tygodnia wyglądam jak zombi a i tak, nie potrafię położyć się o ludzkiej porze 🤣🤣🤣. Pozdrawiam serdecznie
-
Mój akurat jest gładkowłosy (coś jak labrador), ale ile ten pies ma sierści dowiedziałam się dopiero po operacji kolana, kiedy mu wygolili łapę do zabiegu. Luuuuuudzie, ile tam się pokazało warstw? Wprost nie do uwierzenia. I tak jak Radek mówi, do pewnego czasu radził sobie z upałami perfekcyjnie schładzając się w jeziorach, rzeczkach, stawach, kałużach i bajorach :-DDDD... Ale przyszedł taki wiek, że moczenie mu nie służy na stawy i gorąc daje okropny wycisk. Starość zarówno dla ludzi jak i zwierząt bywa fatalna.
-
Nie dość że kosztowne, to jeszcze ja nie cierpię klimy i tego "trupiego powietrza" jak nikt na świecie 🤣🤣🤣. Ale czego się nie robi dla zwierzaka, który cierpi. Kajtek z kazdym przeżytym rokiem lato znosił coraz gorzej. Na pewno rozpoczął już 17 rok życia a biega w tej chwili i szczeka po mieszkaniu jak szczeniak prowokując mnie do gonitwy wokół stolu😁😁😁.
-
Do 15 roku życia jeździł zawsze z nami. Cień i dostęp do wody był wystarczający. Kiedy stawy zaczęły dawać coraz bardziej w kość ze smutkiem, dla jego dobra zostaje w chałupie. U mnie maty się nie sprawdziły, jak kocha wodę ponad wszystko to żadnego moczenia sobie nie życzy. Chcąc nie chcąc zamontowaliśmy klimę w domu. W czasie takich upałów techniczne spacerki i lezakowanie w chłodnym mieszkaniu.
-
My jeżdżąc wszędzie z wodolubnym psem odkryliśmy jezioro za Piekarami. Dzikie, puste i przyjazne psom... Nie ma żadnej infastruktury, za to są dzikie kaczki, mnóstwo ptaków i nenufary 😁. Pies już wiekowy, stawy mu wysiadają po kąpielach, więc czeka w domu a my dalej jeździmy nad "psie jezioro". Hop do góry - ostatnie godziny na zrobienie zakupów.
-
Eliku, weź wyluzuj. Spinasz się za bardzo - rób mniejsze bazarki, z fantami które masz przy sobie - Ty będziesz miała luz psychiczny i nikt nie będzie miał oczekiwań ponad miarę Organizatora. Trzymaj się dzielnie - my Cię kochamy,wierzę - że wybaczamy - zajmij się Gośćmi, naładuje baterie a następny bazarek zrób mniejszy. Postaram się zaglądać, podrzucać ale planów mam więcej niż sił witalnych więc nie obiecuję być na posterunku od rana do wieczora. A fanty? Fanty się znajdą jak już nie będziesz ich szukać - normalka 🤣🤣🤣. Spoko, zapisz sobie komu się spodobały i przestań się katować psychicznie. Buziaki ♥️ ♥️♥️
-
Jakbyś mnie zobaczyła w tym lesie to padlabys ze śmiechu - stabilizator na kolanie, stabilizator na łokciu a i tak większość czasu spędziłam na pieńku pokrzykując "tam, tam widzę grzyba" 🤣🤣🤣. Po płaskim jeszcze mogę łazić, ale tam stromo niezwykle i nie najlepiej rozłożyłam siły na zamiary. Ale tak kocham zapach lasu, odgłosy, wrzask ptaszorow że choćbym miała się turlikac po tym lesie postanowiłam spróbować. A skoro zebrane z takim wysiłkiem i ryzykiem zdrowia własnego to nie mogłam pozwolić aby się choć jeden zmarnował 🤣🤣🤣. W górę bazzarrooo...