Witam serecznie wszystkich
proszę o pomoc wszystkich ,a w szczególności bardzo dobrego mecenasa
który zajme sie naszą sprawą
szesnaście miesiezy temu na działce amstaff zaatakował i zagryzł nam sonię
oraz pogryzł nam córkę.
Cała sprawa zostala zamieciona pod dywan
okazało się iż własciciel-amstaffa był były " milicjant