Jump to content
Dogomania

jusbil456

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

jusbil456's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ja również nie jestem w stanie tego pojąć :( Patrząc na to logicznie... jak oko, większe (chyba) od oczodołu, może samo z siebie wypaść bez jakiejkolwiek siły? Co prawda partner nie widział co się stało jednak nic przed tym incydentem nie usłyszał. Jedyne co leżało w miejscu "wypadku" to prasowana kostka z której wystaje kawałek sztywnej skóry. Pomyśleliśmy, że może to spowodowało wyskoczenie oczka? Wbiło się, sunia nadepnęła i wydłubała oko jak łyżką? Mało prawdopodobne ale jednak jakieś wytłumaczenie w miarę sensowne. Dzisiaj kontrola - zapytam lekarza na ten temat czy z wiekiem szansa wypadnięcia maleje. Dziękuje za zainteresowanie!
  2. Tak, czytałam. Wszystko już chyba przeczytałam :) Dziękuje za życzenia i zainteresowanie. Pozdrawiam!
  3. Witam wszystkich dogomaniaków :) Nie jestem fanką udzielania się na forum jednak z względu na brak wyrozumiałych osób w moim życiu (jeżeli chodzi o zwierzęta) pierwszy raz poczułam, że potrzebuję wsparcia, pomocy i przede wszystkim możliwości "wygadania" się gdyż jednemu z moich pupili przytrafiła się niezbyt przyjemna rzecz, a ja... przeżywam szok. W dniu wczorajszym, będąc w pracy, otrzymałam telefon od partnera który z przerażeniem oznajmij, że mojej 5 miesięcznej suni Lunie (rasy mops) wypadło oko. Po szybkiej interwencji, w przeciągu 20 min sunia trafiła na stół operacyjny. Gdy tylko udało mi się dostać do domu dowiedziałam się, że oczko wypadło dosłownie SAMOISTNIE. Partner opróżniając zmywarkę nagle usłyszał pisk i lament i zastał sunię biegającą w kółko. Przed incydentem nic nie usłyszał - zeskoczenia z kanapy, uderzenia w coś czy też zabawy z 2 pieskiem. Nic a nic... 3h później Luna czekała grzecznie na nasze przybycie. Na miejscu dowiedziałam się, że operacja poszła zgodnie z planem a oko dzięki szybkiej reakcji nie uległo uszkodzeniu więc i wzrok powinien być taki jaki był. Jednak poinformowano mnie, że operacja nie chroni oka na przyszłość - wypaść może znowu, lecz też nie musi. Powieki są zszyte i w takim stanie pozostaną do 2 tyg. Przeżyłam koszmar. Nie wiem co myśleć i nie wiem też co mam z tym wszystkim zrobić. Narodziło się tyle pytań i tyle wątpliwości. Strach oraz obawa z godziny na godzinę wzrasta gdy widzę jak zaczyna się bawić, wskakiwać na łóżko i zeskakuje z radością. Każdy jej ruch sprawia, że przechodzą mnie dreszcze... I tutaj chciałabym zwrócić się do Was - o radę, wsparcie, pomoc: 1. Jak żyć dalej? Jak uchronić ją przed powtórką? 2. A co jeśli się to powtórzy jednak nikogo przy niej nie będzie? 3. Jakim cudem oko wypada bez jakiegokolwiek urazu/zabawy? Mam nadzieję, że nie naruszyłam regulaminu a post został utworzony w odpowiedniej kategorii. Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek odpowiedzi - na temat czy też nie. Teraz... będę wdzięczna za wszystko. Pozdrawiam i życzę Wam udanego i przede wszystkim spokojnego dnia!
  4. Nie, szczerze - nie mam wymagań. Po prostu chce małego, domowego towarzysza co by mnie nocą w łóżku ogrzał i przywitał po krótkiej nieobecności i zachwycał swoim pyszczkiem. Też nie mam na myśli by był "misiem" do pieszczot, chodził ze mną będąc w torebce i nosił słodką kokardkę tylko ogólnie małe takie oczko w głowie. Miałam już psa, obecnie również posiadam kundelka z schroniska ale niestety mieszka sobie w budzie i żyje na podwórku... Po prostu będę wdzięczna za podanie typowych ras pasujących do życia w domu, bez specjalnego sprzątania jego sierści - to jest bardzo ważne. I tak wiem, rodowód kosztuje bo inne za grosze lub po prostu przypominające jakąś rasę róznie są krzyżowane i różności z tego wychodzą dlatego cena nie gra roli. Oglądałam z gr IX FCI i fakt, niektóre jak np. rosyjski toy mnie zachwycił, ale mówiąc cena nie gra roli niestety nie mam na myśli że dam każdą jak np. za niego czyli pare tyś. - bo to jednak koszt + pielęgnacja. Co do rasy york. Nic nie jest złego, przeglądam codziennie aukcje dobrych hodowli, str. i ogłoszenia także nie wykreślam go z listy. Pytam bo po prostu nie znam się na innych rasach. Byłabym w stanie przygarnąć nawet mutanta czy boroczka bez nogi czy ucha... co by mówili ludzie wchodziło by 1 uchem, a 2 wychodziło. Rzecz w tym, że po prostu dużo słyszałam, czytałam że są to psy "nie za mądre". Nie szukam geniusza co mi kanapki zrobi ale też nie widzi mi się inwestować w pieska który się okaże że kompletnie nic do niego nie dochodzi. Będę wdzięczna za więcej odp.
  5. Witam Pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem/zaadoptowaniem pieska do domku. Zależy mi właśnie na takiej rasie, która nie osiąga gigantycznych rozmiarów, gubi mało (lub wcale) sierści - coś typu york. Niestety nie mogę pozwolić sobie na innego by potem nie było, że w schroisku pełno szuka domu i jak możesz kupować "szczura" za nie wiadomo jaką to kwotę. I o to pytanie, są jeszcze jakieś rasy tego typu oprócz yorków, shih tzu, Chihuahua, maltańczyk i pekińczyk ? Będę wdzięczna za odpowiedzi, pozdrawiam.
×
×
  • Create New...