Jump to content
Dogomania

tomektr

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

tomektr's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Nie wygląda to dobrze, ale niektóre zarzuty rzeczywiście sa nietrafione. Koza zje wszystko co ma w zasięgu zębów - nawet za płotem. To naturalne. Swego czasu sąsiad miał takie stadko i wpuścił je w wyjątkowo zarośnięty teren. Po 3 miesiącach było czysto. Kozy na kolanach to również nic niezwykłego, racice jednak wyglądają strasznie. I ten pies na łańcuchu ! Straszne !
  2. Ja zastosowałem prosty patent - pieprz ziołowy (delikatne posypałem zwilżone wcześniej wodą meble i kosz wiklinowy do spania) Nie musiałem powtarzać :-) Po pierwszym posypaniu nigdy żaden mebel nie był już ogryziony.
  3. [quote name='Holografic']u mojej jamniczki Purina spowodowała mocne rozwolnienie, kupa w postaci płynnej co godzinę... a mam jeszcze zapas tego, dobrze, że chociaż niezbyt dużo kupiłam tej karmy :/[/QUOTE] U naszego Westa stało się dokładnie to samo. Aż mi było jej żal - była zmęczona 4 dniami walki. Minęło po podaniu "zwykłych karm". Więcej Puriny nie kupię.
  4. Co zrobić? Walczyć. Zgłoszenie do "władz" z reguły nic nie daje. Swego czasu ratowaliśmy suczkę z małymi, która oszczeniła się u człowieka w stodole. Władze wytłumaczyły mu, że skoro pies jest na jego terenie i on podrzuca mu jedzenie, pies jest jego. Pomogło dopiero zwierzęce SOS. Jak mam możliwość - po prostu psa znajdę biorę i szukam właściciela. ostatnio tak zadziałałem z labradorem. Po godzince byliśmy jak kumple, po dwóch zobaczyłem panią ze smyczą, ale bez psa. Podszedłem, zapytałem. okazało się, że szuka zguby. Można? Można !
  5. Już prawie 4 lata. Oczywiście taka sytuacja mi odpowiada. Zastanawiam się, jak wspomniałem wcześniej, jakby było, gdybym je razem zostawił. Starszy pies jest dużo większy i "ma przeszłość" . Może być agresywny. Nie chciałbym znaleźć mniejszego zagryzionego. Próbować je "łączyć" i dyskretnie obserwować? Za jakiś czas czeka nas przeprowadzka na mniejszą działkę - bliższe spotkania będą częstsze (teraz jest ponad 2000m2)
  6. Sytuacja w domu skłoniła mnie do założenia tego tematu. Mam 2 psy - kundelka około 10 lat i młoda westkę. Mam pytanie - czy prawidłowe jest to, ze psy kompletnie na siebie nie reagują? Zero złości, przyjaźni, tak jakby siebie nie widziały. Dochodzi do tego, że w okolice wybiegu pierwszego psa, drugi nie podejdzie i na odwrót. Wypuszczone razem zachowują się, jakby drugiego nie było. każdy jest właśnie super zajęty - zawsze w najdalszym kącie względem drugiego :-) Nie śpią w jednym pomieszczeniu (widza się tylko w dzień), może to jest powód? Chętnie zostawiłbym je razem, ale nie wiem, czy nie będzie jakiejś wojny. Kundelek jest super, ale po pierwsze jest większy od westki, po drugie, potrafił być agresywny (do innych zwierząt). Boje się, że gdybym spuścił je z oczu, mogłoby się źle skończyć. Wieczna izolacja jednak tez nie ma sensu, prawda?
  7. Pytacie, czy pies pamięta - nie wiem jak, ale oczywiście. 2 sytuacje. Moja Westka wróciła po 2 latach, na miesiąc do domu, w którym się wychowała (taki układ z właścicielem hodowli). Po wejściu (do domu) zachowywała się tak, jakby była u siebie. Wiedziała gdzie iść do miski, którędy na ogród itp. Sznaucer, który z moją Westką zawsze trafia w jednym terminie do fryzjera, niespecjalnie to lubi. Zawsze jeździ z teściem, raz pojechał ze mną. Zadowolony z jazdy samochodem, z taką samą radością wychodził z auta na parking. Głowa w druga stronę, spojrzenie na budynek weterynarii i tak zwany opad szczęki. Nie wiem, czy skojarzył, ale ja miałem wrażenie, że przeczytał napis na budynku :-). Oczywiście humoru już nie miał :-)
  8. Witam wszystkich. Forum znalazłem przypadkiem. Pomyślałem, że jako właściciel westika, trochę tutaj zabawie. Kto wie, może się czegoś nauczę. A i niejedno mogę podpowiedzieć. Nasz westik (Kabi), ma 4 lata - nie ma lepszego psa (tak, tak, pewnie o swoich tak samo mówicie :-) ) Pozdrawiam
×
×
  • Create New...