Jump to content
Dogomania

liith

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

About liith

  • Birthday 04/18/1987

liith's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Beatrx']Agnieszka Boczula, [URL]http://www.aki.pl/[/URL] najlepiej jak psa oceni specjalista, określi czy to lękowe czy nie i jak z psem pracować. nawet jeden spacer pod okiem szkoleniowca może być bardzo cenną wskazówką na dalszą pracę. warto zainwestować, zanim dojdzie do tragedii.[/QUOTE] Dziękuję bardzo za namiar, na pewno skorzystam, gdyż też uważam, że zawsze lepiej się poradzić "mądrzejszego" :). Basiu, nie potrafię tego ocenić, między innymi dlatego, że pies potrafi się rzucić na osobę, którą wcześniej akceptował, a ponad to jest to pies adoptowany, z nami od miesiąca i dopiero uczymy się siebie. Dlatego też napisałam tutaj, aby uzyskać rady, za które jestem wdzięczna. Jakbym chciała agresywnego psa puszczać luzem po ulicy, bez kagańca i smyczy to na pewno nie pisałabym tutaj prośby o radę, tylko tak zrobiła. Poza tym to chyba nie jest nic dziwnego, że próbuję rozszyfrować własnego psa?
  2. liith

    Pointer

    Dzięki za radę, na pewno zajrzę na to forum. Przyznam, że faktycznie może coś w tym być, bo nie raz na spacerach dostaje "szału", nie wie co ma zrobić, w którą stronę iść i czym się zająć. Z tym prowadzeniem gdzie nie ma ludzi może być maleńki problem ze względu na nasze miejsce zamieszkania, ale mam nadzieję, że z czasem się przyzwyczai.
  3. Domyślam się, że lepiej zostać pobrudzonym niż pogryzionym, jednakże zaatakowany 80letni pan z laską może nie być zachwycony wywróceniem.Jestem z Warszawy, więc dziękuję za namiar, ale do Wrocławia na razie się nie wybieram :). Problem właśnie jest z ustaleniem typu ludzi. Początkowo myślałam, że chodzi o mężczyzn, jednak zdarzało mu się (rzadziej) atakować kobiety. Zarówno starszych o lasce, młodych jak i dzieci. W parku, na ulicy, pod drzwiami. Osobę którą widział, nie atakował i wyszła, po 15minutach gdy wróci atakuje. Nie jestem w stanie znaleźć żadnej reguły, która na pewno by tu pomogła. Nagradzanie za minięcie każdego człowieka też uważam za nietrafione, gdyż na spacerze potrafimy minąć 50 osób, każdą co minutę bez ataku, więc pieschyba sam by nie wiedział za co jest nagradzany. Problemem jest też to, że nie zawsze potrafię wychwycić jego atak. Owszem, czasem się nastroszy i widzę, że się szykuję, ale czasem spokojnie obwąchuje krzaczek, żeby się wyrwać nagle w drugą stronę do człowieka idącego 3metry dalej. Z kagańcem i smyczą oczywiście się nie rozstaję, ale chciałabym, żeby pies mógł się wylatać i pobawić z innymi psami (do których lgnie jak do miodu). Właśnie zastanawiałam się nad podłożem lękowym, gdyż pies ogólnie jest lękliwy, nie wiem czy to kwestia tego, że jest z nami od niedawna i się jeszcze nie zaaklimatyzował, czy wychowania. Boi się głośno przejeżdzających samochodów i innych prozaicznych rzeczy do których większość psów jest przyzwyczajona (deszczu, fontanny). Jest jakiś sposób, żeby ocenić to samemu czy to podłoże lękowe?
  4. liith

    Pointer

    [quote name='Ati']czy pies jest adoptowany? czy wiesz cos o jego przeszlosci? agresja jest do ludzi , innych psow?[/QUOTE] Pies jest adoptowany, ale przez "znajomego znajomego" więc niewiele wiem o przeszłości. Tyle tylko, że mieszkał w domu z ogrodem i jak wywnioskowałam rzadko opuszczał teren bo jest płochliwy (nie chce wychodzić na deszcz, boi się głośno przejeżdzających samochodów, kota jakby pierwszy raz widział) i nie potrafi chodzić na smyczy, dopiero próbujemy go tego uczyć. Do wszystkich psów łagodny jak baranek, ale niektórzy ludzie mu się nie podobają i ich atakuje. Nie ma tu reguły: kobieta, mężczyzna, dorosły, dziecko. Potrafi przejść obojętnie obok 50 osób, a na 51 się rzuci. Jest to dosyć męczące, gdyż nie znając reguły jego ataków nie spuszczam go w dzień ze smyczy i muszę trzymać blisko siebie. Co ciekawego, przy innych domownikach takie ataki w zasadzie się nie zdarzają, aczkolwiek ja wychodzę z psem najczęściej i najdłużej.
  5. Niedawno zostaliliśmy właścicielami 3letniego pointera. Na początku nie sprawiał żadnych problemów, ale im dłużej jest z nami i bardziej się zaaklimatyzował tym większe problemy sprawia. Pies jest agresywny, to znaczy rzuca się na obcych od razu z zębami i próbuje skakać. Ale najgorsze jest to, że nie ma żadnej reguły na kogo się rzuci. Zdarzają się godzinne spacery, kiedy nikogo nie zaczepi, jak i 15minutowe kiedy rzuca się na co drugą osobę. Do psów łagodny jak baranek, z każdym chce się bawić. Co ciekawe raz łasi się do kogoś, a następnym razem się na niego rzuca. Jest to bardzo męczące, gdyż boję się spuścić psa ze smyczy i wychodzić z nim w godzinach popołudniowych, kiedy w parku kręci się najwięcej osób. Do kagańca pies chyba nigdy nie był przyzwyczajany, gdyż po założeniu trze pyskiem o ziemię. Ponadto kaganiec problemu nie rozwiązuje, gdyż pies od razu skacze na ludzi, którzy się go boją bo nie jest mały, a ponadto może pobrudzić, przewrócić. Macie może jakieś rady jak oduczyć, bądź co bądź już nie szczeniaka, takiej "wybiórczej" agresji?
  6. liith

    Pointer

    Widzę, że wątek dosyć stary, ale ponieważ innego "pointerowego" nie znalazłam piszę tutaj. Od dwóch tygodni staliśmy się posiadaczami 3letniego pointera i niestety im dłużej z nami jest tym większe problemy w zachowaniu się ujawniają :-(. Miał ktoś może problem z agresją u takiego psiaka?
×
×
  • Create New...