Jump to content
Dogomania

ozzyanula

Members
  • Posts

    162
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ozzyanula

  1. Dwa lata minęły... Jak to zleciało... Kiedy... Pamiętamy wszyscy, lubimy wracać do zdjęć, choć nie mamy ich zbyt dużo, bo krótko byłaś z nami a poza tym zawsze wydawało mi się, że jeszcze mamy tyle czasu... Nie mieliśmy...
  2. Znam ten ból, to uczucie bezradności, żalu, te wyrzuty sumienia. Współczuję bardzo... Przed Wami ciężki czas... Ale macie 11 lat wspomnień... pięknych wspomnień...
  3. Karola czesto Cię Soniu wspomina... Skradlas to małe serduszko ❤ Wspominamy i tęsknimy... Czasami poplaczemy...Jak czytam historie o chorych pieskach, o tej nierównej walce to wszystkie wspomnienia wracają...
  4. Kolejny rok za nami... Bez Ciebie, bez Soni, bez drugiej Soni... Ale z Klarą❤ Mimo że nie zaglądam do Ciebie tak często jak kiedyś, to pamiętam i tęsknię. Zaszczepilaś we mnie miłość i ona wciąż trwa...❤❤❤
  5. Dzisiaj mija rok... bez Ciebie. Zawsze myślałam, że miłość zwycięży wszystko. Ból , chorobę. Myliłam się. Nam się nie udało.Ale cieszę się, że pojawilas się w moim życiu ❤ Na zawsze w moim sercu❤❤❤ kiedyś się spotkamy
  6. ozzyanula

    .

    Decyzja należy do Ciebie i będzie to jedna z trudniejszych decyzji.Moja pierwsza sunia jamniczka miała guza sutka. Wet kazał nie ruszać. Trwało to kilka lat. Aż guz urósł, pękł i wtedy Kaja miała operację ratująca życie. Przeżyła po niej 8 miesięcy (pojawiły się przerzuty, Kolejne guzy, przestała chodzić itd.). Kolejna starsza sunie znalazłam i miała już dużego guza. Od razu operowalismy . Było dobrze przez rok. Gdy pojawił się kolejny guz , ponownie operacja i otworzyłam puszkę Pandory. Musiałam ją uśpić, Tak cierpiała. Najlepsza byłaby opinia onkologa. Może spróbuj skontaktować się z jakimś mailowo wysyłając mu wyniki badań. Trzymajcie się i życzę wszystkiego dobrego
  7. Dawno mnie nie było tutaj, ale byłam u Ciebie i Kajuni na działce. Uświadomiłam sobie, że już prawie rok biegasz sobie po tęczowych łąkach. Nadal tęsknię, tyle rzeczy o Tobie przypomina. Zawsze w moim sercu❤❤❤Soniu.
  8. Zawsze w sercu ❤. Byłam u Ciebie na działce Kajeczko. Tęskno tak bez Ciebie, Soni... Przytulam Cię mocno i całuje w mokry nosek. Jak zawsze❤
  9. Ciężko komuś doradzić w takiej sytuacji. I mojej pierwszej suni guz pojawił się w wieku 8 lat. Nasz wet kazał nie ruszać. W wieku 12 lat miała wycinanego tego guza w operacji ratujacej zycie, bo guz pękł. Po operacji żyła jeszcze rok. Potem pojawiły się przerzuty. Druga znaleziona sunia miała ok. 11 lat i dużego guza. Po wycięciu guza przez rok było ok. Guz byl niezlosliwy. Potem pojawiły się drugi guz. Niestety złośliwy. Po jego wycięciu sunia żyła tylko 3 miesiące. Musiałam ja uśpić z powodu licznych przerzutow. Każdy decyzje musi podjąć sam. Życzę suni dużo zdrówka
  10. Współczuję Ci bardzo. Ja do dzisiaj nie mogę pogodzić się z odejściem Soni. To wszystko stało się tak szybko...
  11. Wczoraj zadzwoniła do mnie jakaś kobieta z pytaniem o Ciebie. Znalazła moje stare ogłoszenie. Gdy mówiłam jej że odeszłas uświadomiłam sobie, że nie ma Cię już z nami 8 miesięcy. Boze jak to możliwe?! Dałam Ci dom na niecałe 2 lata. Dałam Ci miejsce w moim sercu na zawsze. Kocham ❤i tęsknie za Tobą
  12. Jakoś ten czas tak szybko mija. Ostatnio rzadko zaglądam tu do Ciebie, co nie znaczy, że zapomniałam o mojej Kajuni. Jesteś ze mną każdego dnia. Taka moja. Na dobre i złe. Wspominam Cię często. Porównuję Klarkę do Ciebie. Ty uwielbiałas pluszaki. Dla Klary mogą nie istnieć. Na zawsze w moim sercu❤❤❤
  13. Poryczałam się wczoraj jak bóbr. Oglądałyśmy z Karolinką zdjęcia w telefonie, znalazłyśmy Twoje zdjęcia Soniu... Boże, to już 6 miesięcy bez Ciebie!!!! Zaraz przypomniałam sobie TEN dzień.... Może mogłyśmy spędzić jeszcze razem kilka dni... Nigdy się tego nie dowiem... Piękne jest u Ciebie na działce, troszkę słoneczka, troszeczkę cienia. Tak jak lubiłaś. I kwitnie róża...Wiesz Boniuniu czego mi brakuje? Twojego szczekania, gdy otwieram szafę w przedpokoju, tam, gdzie chowałam Wasze smaczki. Klara tylko przybiega i patrzy błagalnym wzrokiem, Ty wykłócałaś się o swoje...
  14. Ja w to wierzę. Po odejściu mojej Kajuni nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Legowisko leżało jeszcze przez kilka miesięcy. Gdy zobaczyłam Klarę na stronie Fundacji - wiedziałam, że tylko Ona. Jechałam po nią 300 km. Gdy na żywo popatrzyłam w te oczy - już wiedziałam skąd znam to spojrzenie. Mam teraz swój cień jak mawia mój mąż. Klara jest ze mną wszędzie - w łazience, w kuchni, biegnie do auta, razem czytamy, razem oglądamy tv, razem gotujemy. Musi mnie mieć w zasięgu wzroku. A ja wewnętrznie czuję taką dziwną więź z Klarą, aż czasami ciężko mi to sobie wytłumaczyć...
  15. Kajuniu, Ty do mnie wróciłaś... Gdy patrzę na Klarę, tulę ją do siebie, to czuję się tak, jakbyś wciąż była przy mnie. Jak zawsze, na dobre i na złe...
  16. Kochana Soniu, dawno nie byłam tutaj u Ciebie, ale codziennie wspominam Cię moje Słoneczko. Wczoraj miałyśmy z Karolinką dzień wspomnień o Tobie i Kajuni. Znowu serce rozpadło się na tysiąc kawałków. Mamy na podwórku malutką Sonie jamniczkę, nazwaną tak na Twoją cześć. Gdy na nią patrzę, przypomina mi Ciebie. Też taka drobniutka. Tak chciałabym wtulić się w Twoje delikatne futerko...
  17. Sąsiedzi obok kupili sobie... jamniczkę, rudą, drobniutką. Nazwali ją ... Sonia. Jest śliczna, taka jak Ty moja Soniu-Boniu. Moja Mama mówi, że historia znowu zatoczyła koło. Może coś w tym jest... Ale tęsknię jeszcze bardziej patrząc na tą malutką... Moja Kochana Soniu, na zawsze masz miejsce w naszych sercach... Kochamy i tęsknimy, bardzo...
  18. Paulinkaa1, współczuję Ci, bardzo Ci współczuję... To są dla nas takie ciężkie przeżycia, że czasami z bólu i tej niemocy chce się wyć... Ja miałam podobną sytuacje 3 miesiące temu z moja Sonią... Choroba tak szybko postępowała, że chwila moment i musiałam podjąć najcięższą decyzję w moim życiu... Ciężar tej decyzji czuję do teraz... I też nie mogę się z tym wszystkim pogodzić i wciąż zadaję sobie pytanie "dlaczego". Mojej Kajuni nie ma z nami 4 lata, nie płaczę już tak często, ale ból w sercu jest... I zawsze łezka się w oku zakręci, gdy patrzę na jej zdjęcia...
  19. Cztery lata temu, 20.06.2012 pękło mi serce... Myślałam, że TEN dzień nie nadejdzie, nigdy. Myliłam się. W tym roku przeszłam przez to jeszcze raz. Odeszła Sonia. Tak bardzo Cię kocham i tęsknię...Kajuniu
  20. Balbinko, trzy miesiące... Czas bardzo szybko leci... Szajbus, pamiętam i przytulam...
  21. Wczoraj była nasza 3 smutna rocznica - 3 miesiące bez Ciebie... Soniu, jak to możliwe, że ten czas tak szybko leci? Że nie ma Cię z nami już tyle czasu? Karolinka wciąż o Ciebie pyta, ja czekam na Twoje "odwiedziny"... Moja lukrowana mordko...
  22. Jutro miałyśmy świętować dwa lata razem Soniu... Jednak los spłatał nam okropnego figla... Kocham Cię i tęsknię każdego dnia moja lukrowana Boniu... Smutno nam bez Ciebie
  23. Dzisiaj mija 2 miesiące bez Soni... Kajuniu Ciebie nie ma już z nami prawie 4 lata... Mam nadzieję, że gdzieś tam jesteście razem i kiedyś się spotkamy... Kocham i tęsknię...
  24. 2 miesiące!!! 2 miesiące!!! Jak to możliwe?! Najpierw liczyłam dni, potem tygodnie, teraz miesiące... Dlaczego? To takie niesprawiedliwe, miałaś Soniu kochający dom, swoje miejsce na ziemi... Gdybym mogła jeszcze raz podjąć TĄ decyzję, opóźniałabym ją jak tylko by się dało... Każdy dzień z Tobą był na wagę złota... Taka ze mnie egoistka. Tęsknię za Tobą maluszku...
  25. Kajuniu, jak patrzę na naszą Karolinkę jak rośnie, to wtedy zdaję sobie sprawę, jak długo nie ma Cie z nami...
×
×
  • Create New...