Jump to content
Dogomania

dance_macabre

Members
  • Posts

    645
  • Joined

  • Last visited

About dance_macabre

  • Birthday 01/22/1993

Converted

  • Location
    Szczecin

dance_macabre's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

20

Reputation

  1. Hmmm to nie wiem, nasze wcześniejsze miały sporo luzu na klacie i w obwodzie (70 były tylko troszkę za ciasne) to teraz nie wiem... w sumie jak nowa seria jest mniejsza to chyba lepiej brać 80? Ooo masz żółte o których myślimy :) Jak one z praniem i brudzeniem się? Strasznie szkoda bo neonki były super ale jakby wprowadzili te niebieskie albo zielone co kiedyś na swoim face pokazywali to bym się nie obraziła ;)
  2. Hej, pytanie gdzieś tu było ale nie umiem znaleźć. Czy hurtty nowa wersja y i stara różni się jakoś w rozmiarze? Ogólnie nie wiem co jest ale od miesiąca nie ma w prodogu 80 hurtty neonkowej :/
  3. Tak chyba będzie, tylko jaki kolor? Myślałam o pomarańczowym ale boje się że się zleje z futrem...
  4. Może ktoś mi podpowie: Szukam szelek Y pasujący do tej rudziny. Szelki mają być głównie do jazdy pociągami i chodzenia po mieście. Wcześniej miałam hurtty i byłam bardzo zadowolona ale po dwóch latach przestały wyglądać "wyjściowo". Dopuszczam albo 2 hurttę (na kolor) albo coś innego byle było wytrzymałe na szarpnięcia i niespodziewane wypadki.
  5. Ktoś się orientuje gdzie można kupić taśmę rurową 20 lub 25 mm w innych kolorach niż czarny? Zależy mi żeby była jednolita.
  6. A swego czasu SKOP nie wymagał od psów oznaczania przedmiotów? Czyli jakaś część psów uprawiających Mantrailing musi oznaczać przedmiot. Albo ja mylę tropienia bo dla mnie ich jest za dużo :P
  7. Od jakiej wielkości są te duże psy? Bo nie wiem czy muszę swoją wyprowadzać :P I czy to że lubi dzieci to szczęście.
  8. Ja swoje kupiłam na zawodach/wystawie w sopocie. Napisz do nich na pw, mają też inne nowe :)
  9. Julia może aktywizowanie jedzenia? Wspólne zabawy w "polowanie" jedzenia? Możesz próbować zrobić z żarcia zabawę, przywiązać do sznurka kość, duży kawałek mięcha albo jaki suszek i sprawić żeby zachowywał się jak uciekająca mysz. Jeżeli cenne są dla niej twoje pochwały i radość to można się cieszyć jak głupi jak będzie jeść smaki?
  10. Ruda dostała obróżkę idealnie oddającą jej charakter :P
  11. Ja nie mówię że jak pies szkolony to z automatu agresywny, wtedy raczej nie szkoliłabym swojej. Chodzi mi o to że szkolenie z podstaw posłuszeństwa mało przekłada się na ogarnięcie psa w życiu domowym. Cały wątek zaczął się między innymi od "Czy rzeczywiście wiele osób uprawiając psi sport skupia się na tym na tyle, że zaniedbuje wychowanie? Czy jest rzeczywiście tak, że ludzie dążąc do sukcesu nie biorą pod uwagę potrzeb psa, zaniedbują więź?" i tak jak mówiłam o sportowcach wypowiem się o chartach i wyścigach. Jak chcę poznać prawdę i wyrobić sobie zdanie na temat wyścigów to wybrałabym się na nie. A że nie wybieram się to po prostu się o tym nie wypowiadam bo nie mam danych żeby o czymkolwiek dyskutować. ok, ewidentnie nie jesteśmy na tej samej stronie na temat szkoleń. Nie mówię o przypadkach skrajnych a o standardowym szkoleniu z zakresu posłuszeństwa w psiej szkole.W programie mamy chodzenie na kontakcie, nauka zostawania, siad i waruj, przywołanie z tego siad i czasem piesków. W wersji co bardziej rozwiniętej aport zabawki. Tylko że program często nie pokrywa się z potrzebami osoby która chce psa nie ciągnięcia na smyczy jak idą dookoła bloku, puścić psa w lesie, żeby pies nie zawracał im głowy w domu i nie żarł śmieci. Chodzenia na kontakcie słabo sprawdza się na spacerkach bo piesek zamiast iść za potrzebą i wąchać trawkę gapi się na nas, a potem na zwolnienie wesoło dociąga do najbliższego drzewa. Przy odwołaniu ok, pies nauczony reakcji na imię ogólnie przychodzi do nas ale nie daj boże postanowi pobiec za śladem. Jedyne co taki kowalski umie to wołać coraz głośniej pieska, który jak nawet nie zastanowi że należy się jeszcze pilnować. Tu jeszcze jest rzesza psów po szkoleniach które ma ogólnie przekichane bo właściciel woła za każdym razem jak pies tylko zejdzie z drogi albo zniknie za najbliższym krzakiem. Siad i waruj... ogólnie fajnie mieć w asortymencie ale świat się nie zawali jak nie ma tego. Dużo lepiej by się sprawdziła u takich psów nauka spokoju. Ogólnie z jakiegoś powodu sportowcy mają dwa komplety komend, te na sport i te do domu. I to nie tak że całe pogłowie szkoleniowców jest be, znam naprawdę fajnych ludzi którzy normalnie podchodzą do szkoleń. Tylko obserwuje też inne przypadki i wypadkową w postaci właścicieli którzy mają za dużo w głowach ale nie bardzo wiedzą co z tym zrobić.
  12. Chyba sobie grób kopię ale trudno...Ja chyba rozumiem co ma na myśli Sjette(przynajmniej połowicznie), choć trenuję obi. Po szkoleniach wiele osób wychodzi z wiedzą na temat siad i jak z psem pracować. Niestety wiele z tych osób idzie na takie szkolenie i to jego jedyne źródło o wychowaniu psa. I tak mamy człowieka który się nauczył że praca z psem to cudowna rzecz. Idziemy na spacer, to zróbmy sesję szkoleniową. Nudzimy się w domu, poćwiczmy sztuczki. Gdziekolwiek idziemy razem, to fantastyczna okazja żeby coś ćwiczyć (choćby odwołanie)! Tak mamy psa który właściwie nie ma gdzie się zresetować bo cały czas coś od niego chcemy. Ogólnie po szkoleniu z podstaw posłuszeństwa zawsze brakuje mi żeby poza nauką jak z psem pracować to jeszcze jak z nim żyć. Co do szkoleń, pogryzień i tak dalej... trenuje obi :P
  13. tak i nie... Na seminariach i zawodach klatka się przydaje z strony technicznej. Czasem jest tak że na semi wykłady odbywają się w salkach gdzie psa nie możesz wprowadzić i trzeba go gdzieś zostawić i często jest jedno pomieszczenie do tego, wtedy klatka się przydaje bo ciężko zostawić grupę psów luzem w zamkniętym pomieszczeniu bez opieki. Na zawodach z kolej potrzebujesz czasem zostawić psa bo masz odprawę lub naukę toru gdzie wejście z zwierzakiem jest zabronione. Choć czasem jest tak, że z klatką ciężko i lepiej żeby pies uspokajał się też bez niej. Ale żeby pies się wyciszał to nie musi być klatka. Z klatką jest łatwiej bo pies który się uczy uspakajania nie ma opcji wyjścia z niej i samemu szukania rozrywek ale jeżeli nauczymy psa spokoju na kocyku albo na słowo to jest w sumie to samo. Skojarzenie kocyk/klatka/słowo = nic się nie dzieje mam iść spać.
  14. Ogólnie zawodnicy którym zależny na wynikach z założenia powinni przykładać dużą wagę do zdolności wyciszania się na zawodach. Jak nawet nie z powodu komfortu psa (bo zawodnicy to samo zło :P ) to z względu na wyniki. Zawody rozpoczynają się o godzinie średnio 9 i kończą ok 16, jeżeli przez nawet połowę tego czasu pies nie odpoczywa a drze japę albo przeżywa to co się dzieje na wewnątrz to na starcie mamy wymęczony cień swojego psa a nie gotowego psa. W takich sytuacjach jak MŚ agility gdzie o złocie potrafi decydować 0,01s to wypoczęty pies jest podstawą
×
×
  • Create New...