Jump to content
Dogomania

Kathy

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Kathy's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam. Mam 3,5 miesięczną suczkę mieszaniec z Shih tzu ;p Problem jest taki, że jeżeli już wyniesiemy ją na dwór i zrobi siku to kupe niesie do domu... Np. wczoraj wieczorem przed spaniem wyszłam z nią na dwór. Siku zrobiła od razu, i migiem podbiegła pod drzwi i zaczeła skakać. Wzięłam ją jeszcze raz na trawę, od razu podbiegła pod drzwi. Od razu wiedziałam że jak wejdzie do domu to będzie kupa! Więc powtórzyłam tę czynność jeszcze dobre ponad 5 razy i poddałam sie, weszłyśmy do domu. Zaraz pobiegła przez przedpokój do salonu. Jak są schody to nawet na góre nie weszła tylko koło schodów zrobiła kupę. Mówię "No Tośkaaaa...." (żeby nie było, nie krzyczałam ;pp) posprzątałam to i poszłyśmy na górę. Powiedzcie mi, co zrobić aby nauczyć ją że jak sie załatwia na zewnątrz to obie potrzeby? ;( Jak wychodzimy na dwór to zawsze mam jakieś chrupki czy kiełbaskę i jak sie załatwi to jej daję i mówię zazwyczaj "Ślicznie, ślicznie Tosia". Ucieszona jest taka, merda ogonem, a i tak jest jej wszystko jedno czy kupe zrobi w domu za "nic", czy na dworze za chrupki i pochwałę...
  2. Witam. Mam problem z 3 miesięczną suczką, a właściwie kilka problemów. Nie wiem czy to jest normalne u szczeniaków. Na przykład dzisiaj w moim pokoju zrobiła kupę, wzięła kawałek na swoje posłanko i zaczęła to jeść. Nakrzyczałam na nią wtedy, tzn. podniesionym głosem powiedziałam: "Tosia, zostaw" ale nie przestała więc tupnęłam nogą i wtedy odeszła, a ja sprzątnęłam. Może niewłaściwie zrobiłam krzycząc na nią, ale uczymy ją od prawie 2 miesięcy załatwiania na dworze, dajemy chrupki za załatwienie się + miłe słówka i głaskanie. No ale to kompletnie nic nie daje, np. jak leżymy z nią na łóżku to ona tak się wyciąga, pazurkami cie lekko drapie i w ten sposób sygnalizuje, że chce zejść. No ale zestawisz ją na podłogę i leci tam, gdzie nie ma nikogo i kupa (bo siku to robi na widoku zazwyczaj :puppydog:). W ogóle jej nie ciągnie żeby podejść do drzwi i iść na dwór. Czy 2 miesiące to za krótki czas, aby pies pojął, że za siku na dworze jest nagroda...? Już naprawdę nie wiem co robić. Dodam, że za niespodzianki w domu nie obrywa (na samym początku jak ją dostaliśmy to było "Tośka, coś ty zrobiła", ale teraz staramy się sprzątać bez słowa). Tosia ma też problem z gryzieniem kapci. Dorwie jednego to szarpie nim, wymachuje, wtedy podchodzę do niej, dostaje palcami po nosie i kapcia zabieram. Wczoraj była również taka akcja, że w ciągu NIECAŁEJ GODZINY zrobiła siku 3 RAZY (takie dość spore kałuże)! Ale to było tylko wczoraj nigdy jej się to nie zdarza, ale nie wiem czym to było spowodowane, bo chciałabym tego uniknąć w przyszłości. Myślę, że to wszystko co mi "nie pasuje" w zachowaniu suni, jeżeli robię jakieś błędy (a na 100% je robię :roll:) to bardzo proszę mnie poprawić. Bardzo chcę jak najszybciej nauczyć Tosię czystości ;)
  3. [quote name='Lobaria']Stara metoda, stosowałam ją tak ze 20 i parę lat temu - okazała się skuteczna. Rozłożyłam gazety w jednym miejscu na podłodze i gdy tylko widziałam, że psiut chce siuśnąć byle gdzie, przenosiłam go na te gazety, po siusianku na niej była łapówka i pochwały. Po pewnym czasie psiak zrozumiał, że opłaca mu się siusiać tylko na gazety. Jak już to robił automtyczne, gdy tylko zbliżał się do gazet, brałam na ręce i wyprowadzałam. Oczywiście znów pochwały i smakołyk... za siuśnięcie na dworze.[/QUOTE] Niezła metoda ;) ale nie wiem, czy 3 miesięcy to się jeszcze nauczy, bo przyzwyczajaliśmy ją do tego, że siku tylko na dworze.
  4. Czyli mam rozumieć, że NIE MA sposobu aby pies np. zaczął piszczeć lub coś robić, abym zauważyła że chce mi sie siku ? :P
  5. Witam. Chciałabym nauczyć moją (prawie) 3 miesięczną suczkę, aby dawała mi znać (najlepiej poprzez piszczenie) że chce załatwić potrzebę. Bo jak na razie jest tak, że trzeba jej pilnować, jak nie, to idzie sobie gdzieś, gdzie nas (mnie i mojej rodziny) nie ma i tam się załatwia. Proszę, jeżeli ktoś z Was wie jak nauczyć psa, aby dawał znać o swojej potrzebie - piszcie ;)
  6. Witam. Mam problem z moją 3-miesięczną suczką. Jest to malutki piesek bo mieszaniec Shih tzu. Mamy ją już około 1,5 miesiąca. Mieszkam w domu z podwórkiem. Otóż zawsze po spaniu, zabawie czy jedzonku wynoszę małą na podwórko na trawkę żeby załatwiła potrzebę. Jednak przeważnie konczy sie tak, że zrobi siku, leci do domu i tam robi kupę pod stołem w salonie. Staram się ją karcić, ale nie jest to łatwe gdyż jest przesłodka :D Chciałabym się dowiedzieć, co mam zrobić aby nauczyć ją, że ja sie wychodzi na dwór to należy zrobić i siku i kupę ;) Błagam o rady! Jak ją nauczyć "w pełni" załatwiać sie na dworze?
  7. Chciałabym się dowiedzieć, co może, a czego nie może jeść 2-miesięczna psinka. Krzyżówka ras niskopodłogowych (shih tzu i jamnik). Proszę o kilka podstawowych rzeczy, które psiak powinien jeść, a których jeść nie powinien ;)
  8. Tak, oczywiście mamy bramę i płot dookoła także nie ma jak zwiać. Tamten uciekł bo gdy wjeżdżaliśmy samochodem trzeba było otworzyć bramę, a że przechodził pies, zobaczył naszego to zaczął biec a nasz za nim. Pod naszą bramą jest około 10 cm luzu, więc Tosia dopiero jak podrośnie będzie puszczana na dwór (nie mówię tu o spaniu, nawet nie zaczynajcie mi prawic morałów od nowa). Niniejszym uważam temat za zamknięty, gdyż dowiedziałam się tego, czego chciałam się dowiedzieć. Dzieki (prawie) wszystkim za pomoc i pozdro ;p
  9. Mika (pierwszy pies, ten który był wzięty tak wcześnie) miała 6 lat i zdechła 31 maja tego roku. W ogóle nie chciała jeść pić, była chora na coś, nos suchy i te sprawy :( Zdechła godzinę przed operacją. Drugi pies to był jakiś mieszaniec husky, przybłęda. Przyszedł sam do nas, a po miesiącu uciekł przez otwartą bramę za innym psem.
  10. Dziękuję za rady, na pewno zmienię suni dietę. Nie chcę wyrzucać ledwo napoczętego żarcia więc dokarmię psa do końca tym Pedigree. Potem kupię jej to Brit, skoro tak polecacie :p Dziękuję wszystkim i Soko, przepraszam ;)
  11. ladySwallow, bardzo dziękuję za odpowiedzi. Suczka była odrobaczana, tzn. wczoraj poszłam z nią do weterynarza, pani wstrzyknęła jej do pyszczka taki jakby syropek na odrobaczenie i kazała przyjść za tydzień na pierwsze szczepienie. Jednak wieczorem tego samego dnia Tosia zwymiotowała, wyglądało to podobnie do karmy jaką jada (Pedigree takie kawałki mięska w galaretce). Boję się, że ten syrop nic nie dał... jednak dzisiaj w nocy około godziny 1:30 wyszłam z nią na dwór bo piszczała. Zrobiła kupę, w której był (chyba) robak, taki długi biały. Mój poprzedni pies po odrobaczeniu też miał w odchodach takie "coś". Pomyślałam, że może ten specyfik od weta zadziałał i wydaliła te robaki? Może się mylę? Tosia jest karmiona rano po przebudzeniu, je wtedy tą swoją karmę o której pisałam i popija... mlekiem. Wiadomo pije je chętniej niż wodę. Postaram się ją "przerzucić" na wodę :) Potem ja idę do szkoły, rodzice do pracy, suczka zostaje w domu. Koło 10-11 przychodzi babcia i karmi ją suchą karmą też z Pedigree ale niestety nie wiem jak często i jakie porcje, ale z tego co babcia mówi to tyle, żeby się najadła. Po jedzeniu idzie spać. Jak ja przychodzę ze szkoły to daję jej tej karmy z puszki z galaretką i czasem coś z obiadu, np. mięsko z jakimś sosem czy np. ryż i zjada. Następne karmienie jest wieczorem, nie ma ustalonej pory, czasem jest to 19 a czasem 21. Potem zazwyczaj leży, albo się bawi ze mną na dywanie. Następnie idziemy na dwór załatwić potrzebę :) Potem już tylko mleko na dobranoc, bo nie chce jeść już wtedy. Wystraszyłaś mnie tym "padnięciem", obiecuję, że przestawię ją na wodę!
  12. xxxx52, mam 14 lat, jeżeli chcesz wiedzieć. Tak jak pisał Soko, chciałam się tylko zapytać o kilka rzeczy oczekując NORMALNEJ odpowiedzi, a nie najeżdżania na moją osobę... To nie moja wina, że rodzice chcą wykopać psiaka na dwór, ja go bronię jak tylko mogę. Usypianie jest przecież na mojej głowie, ja się z nim bawię, ja noszę do weta i ja wstaje kilka razy w nocy, aby Tosia nie piszczała. Reszcie rodziny pozostaje tylko zabawa z nią. To nie jest również tak, że ja kompletnie nic nie wiem o psach. Nie spodziewałam się po prostu takiego zachowania u szczeniaka z tego względu, że miałam do tej pory 2 psy. Jednego dorosłego i drugiego - tak jak pisałam - odkąd skończył 4 tyg. Mimo wczesnego wieku (było lato) mieszkał w budzie. Nie było z nią problemów, zachodziło się do niej nad ranem, spała jak zabita. Więc powiedzcie mi, skąd mogłam się spodziewać, że następny szczeniak będzie sikał co godzinę, wymiotował nie wiem od czego i piszczał cały czas? Jak na razie Tosia mieszka w domu i postaram się, żeby tak już zostało. Soko, masz racje, pewnie nie wrócę tu już, by zasięgnąć JAKIEJKOLWIEK porady, bo wiem już, z czym mogę się na tym forum spotkać... Jednak chciałabym podziękować Ci za wyrozumiałość i pomoc.
  13. Mam od 3 dni suczkę razy mieszaniec shih tzu z jamnikiem :) Ma około 6 tygodni, wiem, że wzięta jest troszkę za wcześnie, ale miałam już pieska wziętego jeszcze wcześniej i nie było z nim tylu problemów. Najgorsze jest to, że budzę się około 5-6 razy w nocy (obudzona jej piszczeniem) i wynoszę ją na dwór na siku. Mieszkam ogólnie w domu jednopiętrowym z dużym podwórkiem. W dzień spędza kilka godzin na dworze, żeby wieczorem lepiej spała, zmęczyła się. Ale to nie pomaga! Około 22 wynoszę ją na siku i razem idziemy spać - ja na łóżku, ona na posłaniu obok. Kładę się na boku żeby ręka mi zwisała w dół i żebym ją miziała - wtedy jakoś usypia. Ale pierwsza pobudka jest około 12 w nocy, idziemy na siku, gdy wracamy, miziam ją i jakoś zasypia i tak jeszcze z 4-5 razy w ciągu całej nocy. Rano około godziny 6 już nie myśli wcale iść spać tylko pogryza mnie i się bawi ;/ Co mam zrobić, aby w nocy spała, a w dzień się bawiła? Bo jak na razie to jest odwrotnie! Bardzo proszę o pomoc, nie wiem co robić. Ile jeszcze nieprzespanych nocy przede mną? :shake: A jeszcze jedna sprawa. Bo moi rodzice chcą, żeby ona mieszkała potem na dworze w budzie. I moje pytanie brzmi: Czy piesek który był przyzwyczajony do spania w domu, będzie mógł iść spać do budy? Bo to w ogóle jest rasa malutka, jamniczek mieszany z shih tzu, więc powinno się go trzymać w domu, ale mój tata mówi że buda i już. Nie wiem co robić już. Błagam jeszcze raz o pomoc! ;)
×
×
  • Create New...