Dwa tygodnie temu mialam odebrac rodowodowa suczkę rasy Cane Corso z jednej ze ślaskich hodowli, niestety hodowca zadzwonił i powiedział, ze Pani ze związku kynologicznego, która jest upoważniona do wydawania metryk pojechala na wakacje... i będzie dopiero za dwa tygodnie ( Czy tylko jedna osoba jest upoważniona do wydawania metryk?) Dwa tyg. minęly i dzisiaj dowiedziałam się, że reproduktor nie miał robionych testów psychicznych, wiec metryki nie moga byc wydane dopoki ich nie zrobi, wiec Pan hodowca zaproponował sprzedanie psa bez metryki lub dalsze czekanie az pies przejdzie te tesy(ile one trwaja?)Zaliczka juz dawno zapłacona, a ja nie wiem co mam robic, bo coś mi tu nie gra. Co wy o tym myslicie?