Jump to content
Dogomania

gness

Members
  • Posts

    20
  • Joined

  • Last visited

gness's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Sonata nadal szuka domu... ;__;
  2. [quote name='AgnieszkaO']Gness, podaj mi nazwisko tej Oli na pw bo w schronie spisują dane z dowodu i może jakiś numer tel. kontaktowy tak w razie czego.[/QUOTE] poszło na pw.
  3. psa oddawała Ola, młoda dziewczyna, i jej chłopak. został oddany w niedzielę, w okolicach godziny pierwszej, może trochę później, mieli problemy z trafieniem na miejsce. Ola mówiła, że w tym samym czasie jakiś pan odbierał swojego psa, mijali się w wejściu, może to jakoś pomoże. tylko tak jak pisałam, ten który odbierał psa, wspominał coś o tym, że powinien on zostać odwieziony do Inowrocławia, bo to ich rejon... to na razie tyle, dowiem się czegoś więcej, dam znać. zaraz zmienię tytuł, jakieś propozycje?
  4. [B]AgnieszkaO[/B], to jest niewiarygodne. upierałam się tak przy tym schronisku, ponieważ naczytałam się na jego temat dobrych rzeczy. czuję się potwornie na samą myśl, że i tego psa mogło coś takiego spotkać. [B]Iwor, Paulina02[/B]. prawda, nie wiem, co się z nim stało, nie potrafię podać żadnych informacji. co mogę powiedzieć, sądziłam, że robię dobrze, okazało się, że najpewniej mu zaszkodziłam i wierzcie mi, nie jestem z tego dumna.
  5. Tak myślę, co mogę zrobić. Do samego schroniska zaglądać nie dam rady, za daleko, to dla mnie zbyt duży wydatek. Paskudnie się czuję prosząc o to, ale gdyby tylko ktoś z okolicy mógł zajrzeć do niego, sprawdzić jak ma się piesek (dziewczyna, która go oddawała opowiadała, że przyjmujący go pan był wyjątkowo rozkojarzony, opowiadał coś o tym, że pies powinien być odtransportowany do Inowrocławia... O_o), wybadał sytuację i zrobił kilka zdjęć, byłabym wdzięczna. Dzisiaj już za późno, ale jutro zabiorę się za ten temat, edytuję pierwszy post, wezmę się za ogłoszenia (jakieś rady? to mój pierwszy raz). Psiak jest naprawdę wyjątkowy, mam nadzieję, że uda się znaleźć dla niego dom.
  6. podbijam! i powtarzam to, co pisałam na DA: chętnie pomogę, wystarczy słowo!
  7. przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale przez ostatnie dni mieliśmy tu remont i dostęp do komputera miałam bardzo ograniczony. sprawa na chwilę obecną wygląda tak, że piesek został odtransportowany do Torunia. udało mi się uzbierać pieniądze z aukcji na Allegro, zapłaciłam, odwieźli. z jednej strony źle się z tym czuję, bo to w końcu schronisko. z drugiej, chyba odczuwam ulgę. kiedy pies zjawił się w piątek pod moim domem, był brudny, kulał, ktoś napluł mu na grzbiet i głowę. mogłam czekać i spróbować znaleźć lepsze rozwiązanie, ale to znaczyłoby, że musiałabym mu pozwolić odejść po karmieniu. nie chciałam ryzykować, że wróciłby po kolejnych kilku dniach nieobecności w jeszcze gorszym stanie, albo nie wrócił wcale. nie czuję się z tym dobrze i nie mogę przestać o nim myśleć. z ręką na sercu, gdyby nie to, że mam swoje zwierzaki, wzięłabym go do siebie już pierwszego dnia, kiedy go zauważyłam wałęsającego się po okolicy. szkoda, że skończyło się tak, jak się skończyło. dziękuję wszystkim, którzy mi doradzali i starali się pomóc. wiem, że jeśli podobna sytuacja się powtórzy, mogę na was liczyć.
  8. mieszkam w Janikowie. tak upieram się przy tym schronisku, bo pojęcia nie mam, co mogłabym więcej zrobić. psiak jest rzeczywiście bardzo spokojny i przyjacielski, bawi się zarówno z dorosłymi psami jak i ze szczeniakami, nie robiąc im najmniejszej krzywdy. szczerze, pierwszy raz spotykam się z takim psem! na jakich zasadach działają domy tymczasowe, jak można je znaleźć? jestem kompletnie zielona w tym temacie, a skoro w takim miejscu miałoby im być lepiej, to dlaczego nie?
  9. niestety, tak właśnie jest. i tak, chudnie. dokarmiam go ile mogę, ale psiak zaczął znikać na dwa/trzy dni, pojęcia nie mam, co dzieje się z nim w tym czasie. wystawiłam trochę rzeczy na allegro, dałam info na swoim DA i LJ-u, mam nadzieję, że uda mi się zebrać pieniądze i opłacić transport, skoro moje prośby jak na razie są bez odzewu. chciałam też założyć temat na bazarku, ale po przeczytaniu regulaminu doszłam do wniosku, że nie mogę tego zrobić (bo to pies błąkający się wolno, a nie siedzący w schronisku/będący pod czyjąś opieką + nie mogłabym udowodnić w żaden sposób, że wydałam pieniądze zgodnie z obietnicą etc.) :(
  10. podbijam i życzę szczęścia w poszukiwaniu domu dla Sonaty!
  11. Ponawiam prośbę o pomoc. Więcej informacji w pierwszym poście. Znajdzie się ktoś chętny?
  12. Jasne, nie ma sprawy. Za moment podeślę ci wiadomość z kilkoma pytaniami.
×
×
  • Create New...