-
Posts
13 -
Joined
-
Last visited
Converted
-
Location
Katowice
-
Interests
Psiaki.
LantraXa.'s Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Skoro piesek jest po kastracji, myślę, że może mieć problemy z pęcherzem lub nerkami..Czy piesek przed sikaniem lub podczas popiskuje.? Wydaje Ci się, że go to boli.?
-
Berny to cuudooo.:loveu: Tylko, że takie małe diabełki.:diabloti: Wymagają czasu...Straszne pieszczochy i łobuziaki.:mad: O BC też myślałam..ale familce się nie podobał..Kwestia gustaa.:shake:
-
Aaa..co do kafelek...to ja mam na przedpokoju i moja sunia sobie świetnie radzi..Więc to zależy od psa..Sama wstaje i jest ogólnie OK. Ze schodów to już jej nie znosimy :oops: ma 4 m-ce ale waży 20 kg...Tata cały czas jest w pracy. A jak na dwór wychodzić to wychodzę tylko ja i Mama.:shake:
-
Pół sukcesu jak piesek pochodzi z dobrej hodowli...RASOWY-RODOWODOWY. Żadne pseudohodowle.:shake: Rodzice najlepiej z dysplazją stopnia A lub B..Hodowcy łączą też czasami z C ale ja tu już bym się zastanowiła.:roll: Szeniaczka nie można przemęczać. Wszystko na jego możliwości, jak się zmęczy to koniec i już. Ja z Mairą chodzę na 1,5 godzinny spacer 2 razy, raz w tygodniu. Czasem wychodziły przed blok {niestety mieszkam w bloku} mamy tam kawał dużej przestrzeni i bawimy się kółeczkiem.:loveu: Bardzo ważne jeszcze jest odpowiednie żywienie. Pies NIE MOŻE być otyły.!
-
Niektóre Berneńczyki to straszne ślińtuszki.:cool3: Jest to normalne. Niektóre się ślinią, niektóre mniej. Moja sunia raczej się nie ślini..;) Lecz przy zabawie kapie jej z pyszczka.:roll:
-
Oto moje cudoo. [URL="http://www.facebook.com/photo.php?fbid=103194333129918&set=a.103194013129950.4151.100003180547525&type=3&src=http%3A%2F%2Fa6.sphotos.ak.fbcdn.net%2Fhphotos-ak-ash4%2F375582_103194333129918_100003180547525_13640_103715561_n.jpg&theater&size=960%2C720"]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=103194333129918&set=a.103194013129950.4151.100003180547525&type=3&src=http%3A%2F%2Fa6.sphotos.ak.fbcdn.net%2Fhphotos-ak-ash4%2F375582_103194333129918_100003180547525_13640_103715561_n.jpg&theater&size=960%2C720[/URL] Ma na imię Maira, ma 4 m-ce, pochodzi z hodowli Pasterski Klejnot, Pani Joanny Wowry. Jest strasznie rozbrykana i żywa.:diabloti: Mamy tylko jeden problem..wyczytałam, że jej wiek jest to okres próby ustalenia hierarchi. Młoda gdy MMY jemy lub ją ignorujemy zaczyna szczekać..gdy podchodzimy i mówimy stanowczo "Nie wolno" zaczyna jeszcze bardziej szczekać i przyjmuje pozy coś w stylu zabawy. Czasami musimy użyć metody łapnięcia skóry na karku i potrząśnięcia lub "sprowadzenia do parteru"..:mad: Czy sunia chce w ten sposób przejąć stanowisko Alfy.?:shake:
-
Czas ożywić trochę wątek. :cool3: . Przedstawcie swoje berniole, opowiedzcie troszkę o nich { waga, charakter, Czego lubią czego nie itp. }
-
Szukam dobrej hodowli w Katowicach. :lol: Z aktualnym miotem.
-
Macie jakieś zdanie o tej hodowli.?:cool3: Ma ktoś szczeniaka z tej hodowli.? Czy szczenięta są zdrowe.?
-
Chanell nie żyje...Została dzisiaj uśpiona. Weterynarz powiedział nam, że będzie cierpieć do końca życia..Nie dało się już nic zrobić. Miała kości jak stary pies, wadę miednicy i dysplazję stawu biodrowego stopnia D. Zawsze będziemy o niej pamiętać...{*} {*} {*} Kochamy Cię Chanell...
-
Sunia ma 4 m-ce. Mam zdjęcie, wczoraj widział go ortopeda. Powiedział, że jest to bardzo rzadka wada genetyczna. Dla nich ciekawy przypadek, dla Nas pech.:-( W przyszłości mogą wykonać zabiegi korygujące , w których nie mają doświadczenia.:shake:
-
[quote name='Martens']Czy sunia nie kwalifikuje się do leczenia chirurgicznego?[/QUOTE] Nie powiedzieli, że to tylko może pogorszyć sprawę..
-
Mój pies suczka Golden Retriever na dysplazję stawu biodrowego { obie kończyny } Stopień D. :-( Jak by tego było mało zmażdżoną miednicę...:placz: Wada genetyczna..:-( Nie wiem co mam robić...Chanell { tak ma moja suczka na imię } jest bez rodowodu..Dlatego to też mój błąd..:shake: Właściciele matki mojej suczki powiedzieli, że nie wad genetycznych i nie ma dysplazji :angryy: :shake: Na pierwszej wizycie weterynarz też tego nie zauważył...:angryy: Byliśmy w Klinice na Brynowej gdzie lekarz stwierdził, że na dysplazję stawu biodrowego stopnia D. Potem poszliśmy do naszego weterynarza i polecił nam ortopedę w Chorzowie..Więc tam pojechaliśmy. Powiedział, że nie dość to, że ma dysplazję ale ma również zmiażdżoną miednicę. Przepisał nam leki przeciw bólowe i jakiś lek na stawy. Podajemy Go naszej suczce ale i tak :angryy:bardzo ją boli. Gdy się ją tam głaszcze jest niespokojna i wyrywa się..:placz: Moją koleżankę raz próbowała ugryść, gdy ona chciała ją pogłaskać...:-( Co Wy zrobilibyście na moim miejscu.? :-(