Lonley

Chciałam zapytać czy to jest możliwe, że pies zachowuje się agresywnie (szczeka, kłapie zębami) w stosunku do suczki, której właśnie kończy się cieczka. Zawsze myślałam, że psy raczej pałają "miłością' do takich suczek. Po za tym pies wcześniej nie miał problemu z sukami. A no i nie jest wykastrowany. Czy ktoś miał kiedyś podobną sytuację? Czy może to zachowanie nie ma związku z cieczką ? Dziękuję za każdą pomoc.

straciłam dzisiaj wiarę w ludzi... Byłam z koleżanką i jej psem na spacerze. Byłyśmy już w pobliżu naszego bloku a tam nie ma samochodów więc spuściłyśmy jej suczkę ze smyczy żeby sobie jeszcze chwilkę pobiegała przed wejściem do domu. No i idziemy tak sobie i widzimy psa z jakimś panem. Koleżanka odwołała psa i zapięła żeby nie było kłopotów i idziemy dalej. Pies znikną za budynkiem, który mijałyśmy i wybiegł z drugiej strony. Podbiegł do nas przywitał się ładnie i już chce się bawić. Za nim podbiegł właściciel i mówi, że nie mógł psa złapać. My nie miałyśmy z tym jakiegoś problemu no bo nic się nie stało. Złapał psa za obrożę. My idziemy dalej. Odwróciłam się i zobaczyłam jak ten facet bił tego psa. Nie wiem konkretnie za co to miała być "kara". Strasznie było mi go żal, bo naprawdę fajny piesek. No i co z takimi zrobić ? Do tego całej sytuacji przyglądał się mały chłopiec który był z tym panem. A potem się dziwić, że rośnie kolejne pokolenie zwolenników "silniejszych argumentów".

Dokładnie małe psy są częściej atakowane. Ja miała ostatnio taką przygodę dosłownie 5 m od domu. Pies sąsiadów, duży owczarek, rzucił się na mojego. Na ulicy byłam sama, ale zaczęłam krzyczeć i moi rodzice no i właściciel wyszli. Na szczęście miałam glany i po prostu go kopnęłam i to chyba całkiem nieźle bo puścił. Skończyło się zszywaniem tylnej nogi na udzie. Rana około 3-4cm. Później się dowiedziałam, że psa wzięli od kogoś chorego, kto nie mógł się nim już dłużej opiekować i gdyby go nie wzięli to byłby uśpiony. Właścicielka była zdziwiona jak to się stało bo pies był podobno szkolony. Ja też tego nie rozumiem i teraz boję się wieczorami wychodzić, bo z dwóch stron mam po sąsiedzku agresywne psy. Dlatego też noszę ten gaz, ale mam nadzieję, że nie będę musiała go używać.

Dawno mnie tu nie było :) Jaka skoczna psinka :) mój tam za piłkami tak nie szaleje ma swoją ulubioną zabawkę i już ;P Tereny macie niesamowite :) może i ja bym się gdzieś wybrała do lasku w najbliższym czasie :)

Przyszłam się przywitać. Śliczna psinka :) Nie mam za bardzo jak pomóc, bo mało czasu, ale gdybym się do czegoś przydała to piszcie. Może uda mi się wykombinować trochę czasu :D

[quote name='magdamiecka']Rozgłaszam,a czy Aramis ma wydarzenie na fb?? jeśli nie warto zrobić,fb ma dużą siłę przebicia!!! póki co podnoszę i zaglądam na bazarek!![/QUOTE] Ma fb [url]http://www.facebook.com/events/242007542582046/[/url]

[quote name='Avilia']I po raz kolejny się zgadzam.Kochane naprawdę nie chcę się po raz setny powtarzać,ze Aramis nie jest psiakiem tak jak każdy inny.On nie potrzebuje tylko hotelu,on potrzebuje hotelu ZE SZKOLENIEM. Ktoś zaproponował hotelik w Węgrzcach,owszem mamy tam psy,bardzo sobie cenimy Panią Anetę,ale Pani Aneta nie prowadzi szkoleń i ma same niewielkie,łagodne psiaki mieszkające razem.Bardzo proszę jak już się rozglądamy to w kryteriach jakie potrzebujemy,a nie byle gdzie byle hotel. [B][COLOR=#FF0000]To ma być hotel (po raz setny) ZE SZKOLENIEM,renomowany.W żadne inne miejsce pies nie pojedzie! [/COLOR][/B][COLOR=#000000]Z Panem Markiem będziemy się kontaktować po niedzieli.[/COLOR][/QUOTE] Ja tylko skopiowałam to co przesłała mi Limba.

Limba pisała tu wcześniej, że może popytać koleżankę o hoteliki koło Krakowa, więc ją poprosiłam żeby tak zrobiła. No i dzisiaj udało się jej to załatwić. Żeby nie streszczać, to wkleję tu jej wiadomość. [QUOTE]Podaję hotele: hotel "Lupus" w Głogoczowie, tel. 783 - 518 - 419 / niedaleko Krakowa/, hotel - Węgrzce k. Krakowa, p. Aneta , tel. 509 - 374 -825. Niestety koleżanka, która miala tam psy za 300zł., mówiła, że teraz podrożało i nie wie ile! Trzeba się dowiedzieć przez tel. Przykro mi, że nic nie mogę Wam pomóc, mam 4 psy ze schroniska i koty, a teraz wydaję dużo na leczenie jednej mojej psiej staruszki! Trzymam kciuki za Aramiska...Pozdrawiam - Joanna Z[/QUOTE] Dobrze by było, żeby osoby, które mają z psem bezpośredni kontakt zadzwoniły żeby się czegoś dowiedzieć, ponieważ ja posiadam za mało informacji na temat psa, które mogą być potrzebne. Może tam się uda coś zdziałać.

[quote name='ewu'][B]Mam namiary na Mirona.Jak tylko odbierze i wszystkiego się dowiem , napiszę.[/B] Miron ma genialne podejście do psów. Poleciła mi go Mortes, która umieściła u niego dzikiego Niko z ulicy. Ogromny, dziki ON-ek zmienił się w cudownego, niezwykle ułożonego psa. Miron dużo pracuje z psami, umie dotrzeć do tych bardzo "złamanych". Hotelik jest w Kielcach. Mortes powiedziała ,że nikt ze znanych jej opiekunów nie dałby sobie rady z Niko, Miron wspaniale go przygotował do adopcji.Psiak jest w ds i są nim zachwyceni. Po drodze była nieudana adopcja - pani wyjechała a syn nie chciał psa ale dzięki Mironowi Niko nie odczuł tego zbytnio. Tu wątek Niko: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/214791-ONEK-Niko-wr%C3%B3ci%C5%82-z-ds-ZNOWU-SZUKA-DOMU%21-OGROMNY-D%C5%81UG%21%21-POMOCY"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/214791-ONEK-Niko-wrócił-z-ds-ZNOWU-SZUKA-DOMU!-OGROMNY-DŁUG!!-POMOCY[/URL]![/QUOTE] Świetnie :) czekamy na informacje