Jump to content
Dogomania

mańka_

Members
  • Posts

    356
  • Joined

  • Last visited

1 Follower

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.sledzikujacybern.pl

Converted

  • Location
    Białystok
  • Occupation
    studentka medycyny, fotograf

mańka_'s Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Trzymamy kciuki i łapy Vectra :-) Strasznie ładna para, nie znam się na staffikach... ale są takie jakieś spójne :-D My co prawda jeszcze trochę czasu mamy (szczeniaki planujemy na początek jesieni) ale dzielnie Was podczytujemy, bo jesteście dziewczyny kopalnią informacji :-)
  2. [quote name='Obama']ach no i jestem przekonana,że będą cudne zdjęcia maluchów! nie mogę się doczekać :)[/QUOTE] My w zasadzie też.... i juz mamy mnóstwo pomysłów na fotki.... tylko maluchów nam brakuje do realizacji :evil_lol: [quote name='Iza.'][URL]http://s1.pokazywarka.pl/i/1775270/778890/stud-dog.jpg[/URL] przepiękne zdjęcie :loveu: :loveu:[/QUOTE] Dzięki :-)
  3. My też na to mamy największą nadzieję, to najważniejsze :-) Już mamy 3 maluszki zarezerwowane - i to do naprawdę wspaniałych domków... więc dalej jakos pójdzie (dopiero teraz oficjalnie ogłosilismy miot ;-) )
  4. Oj oj, do pysia mu w obróżce :loveu:
  5. [quote name='Izabela124.']No to gratulacje :) Czekamy teraz na malychy[/QUOTE] Dziękować nie będę na wszelki wypadek ;-) [quote name='Gezowa']Super, gratulacje! :loveu:. Nieśmiało przyznam, że czasami po głowie chodziła mi myśl, żeby w dalekiej przyszłości mieć hodowlę psiaków, ale chyba bym nie podołała... Albo znowu wyolbrzymiam, mam do tego tendencje :diabloti:.[/QUOTE] Wiesz co, ja o hodowli myślałam (a za myśleniem szło czytanie, rozmowy z hodowcami itd) od.... hm, jakichś 10 lat :diabloti: Myślę, że w tym momencie mamy z TŻtem odpowiednią wiedzę na początek (w temacie zarówno krycia, ciąży, odchowania szczeniąt, jak i genetyki - to również z racji studio na uniwersytecie medycznym ;-) ) i zaufanych ludzi, którzy pomogą rozwiewać wątpliwości :-) a na doświadczenie przyjdzie czas - nikt nie zaczyna jako doświadczony ;-) Na pewno potrzeba nam duuuuuuużo zaciśnietych kciuków :loveu: To jeszcze 4 fotki - ostatnio uznalismy, że czas zaktualizować stronę, więc 2 weekendy spędzilismy w studio :-) Muszę przyznać, że poszło nam zdecydowanie lepiej niż za pierwszym razem - szczególnie Zuzkowe i Bohunowe chęci współpracy były wielkie :diabloti: Dość gadania - zdjęcia :-) 20-miesięczna Zuzia [img]http://s1.pokazywarka.pl/i/1775270/132808/yf3n7385.jpg[/img] [img]http://s1.pokazywarka.pl/i/1775270/795722/yf3n7438.jpg[/img] i 24-miesięczny Bohun :-) [img]http://s1.pokazywarka.pl/i/1775270/778890/stud-dog.jpg[/img] [img]http://s1.pokazywarka.pl/i/1775270/960492/reproduktor.jpg[/img]
  6. Dziękujemy za życzenia :-) Ktoś tu kiedyś pytał, czy planujemy maluchy w tym roku.... więc już możemy się pochwalić zupełnie oficjalnie - planujemy :-) [IMG]http://www.annalotowska.pl/miot001.jpg[/IMG] Rodowód przyszłych chomiczków można zobaczyc [url=http://www.annalotowska.pl/rodowod.jpg]TU[/url]
  7. [quote name='gops']kupiłam świniakowi krowi łańcuch póki co srebrny (mam nadzieję że mi psa nie będzie brudził ) . i szukam szelek z 2 kółkami guardów 3-4cm ktoś z "nowych" szyje takie szelki ? bez wzorów zwykła taśma na klamry .[/QUOTE] Zapraszamy ;-)
  8. [quote name='Delph']Jakoś nie mogę z niego wydusić konkretów. A szkoda, bo uważam, że właśnie taki charakter jak opisujesz powinien mieć nasz przyszły pies. TZ'towi nie pasują wszelkie psy pasterskie, owczarki oraz typowe myśliwskie jak wyżły, setery, retrievery. On wychował się w hodowli terrierów, uwielbia psy z temperamentem. Na nic zdaje się tłumaczenie, że nie tego potrzebujemy i że umęczymy się okrutnie z takim psem. Tzn. ja się umęczę, a TZ będzie w siódmym niebie :diabloti: On kocha wszystkie teriery, szczególną miłością darzy ttb. Do tego właśnie czernysze z powodu sentymentu no i udało mi się zaszczepić w nim bakcyla rottweilerów jak zobaczył, jak ładnie potrafią się na wystawach nakręcać na piłeczkę... Tylko że naprawdę, to nie są psy do miłego spotkania ze znajomymi, gdy wpadną w odwiedziny ze swoimi psami do nas... Średnio sobie to wyobrażam.[/QUOTE] Wiesz co, ja w pewnym sensie Cię rozumiem - mi się udało mojemu TŻtowi do rozumu przemówic ;-) On z kolei marzy o jużaku. A ja wiem, że dla nas - przy takim trybie życia jaki prowadzimy - ten pies będzie totalnie nietrafionym wyborem. Na szczęście zrozumiał moje argumenty (w zasadzie po tym, jak porządnie poczytał o jużakach i pogadał z właścicielami). Co do przedostatniego zdania - wiesz, w kontekscie czernysza, to to się da zrobić. Tylko z moich doświadczen wynika, że dopóki przewodnik jest w zasięgu psiego rozumowania ;-) U mnie tak było - jak ja byłam w pobliżu, to pies potulnie wpuszczał kazdego, jak mu ktoś nie pasował, to po prostu siadał w oddaleniu i patrzył. Gorzej mogłoby byc, gdyby ktoś obcy (lub obcy pies) miał z nim zostać sam na sam na JEGO terenie. A co do temperamentności berneńczyków - powiem Ci, ze o ile mój chłopak to jest totalna dupa wołowa, to panna.... hm, charakterna jest, i to mocno :diabloti: oczywiście bez agresji, ale uparta jak dziki osioł i potrafi swoje zdanie dosć jasno przedstawiać ;-) Także nie każdy bernenczyk to ciapa ;-)
  9. [quote name='Delph']TZ kręci nosem, jak mu na wystawach pokazuję. Szwajcary mi się bardzo podobają, one mają podobny temperament?[/QUOTE] DSPP zasadniczo są podobne, aczkolwiek jednak nieco mniej łagodne niż berny. A nie podoba mu się wygląd czy charakter? :>
  10. [quote name='Delph']Wracając do mnie, zabiłyście mi ćwieka. Wydawało mi się, że o wiele łatwiejszy jest czernysz. Może to przez zachwyt mojego TZ'ta nad tą rasą, przez to, że jego suka była bezproblemowa i to, że kilka czarnych, które poznałam wydawały mi się oazą spokoju, były socjalne i posłuszne, takie miziaki (poza jednym samcem, który potrafił nie polubić mocno innego samca, ale właściciel nad nim panował). Chociaż faktem jest, że miały bardzo ogarniętych właścicieli.[/QUOTE] Wiesz co, czernysz to na pewno nie jest łatwa rasa. I obserwowałam wielokrotnie jedną rzecz wspólną w zachowaniu CTRów (porządnie wychowanych). Przy włascicielu - wszystko ok, psy jeśli nie lubiane, to na pewno nie zaczepiane przez czernysza - ominięte, podobnie niektórzy ludzie. Ale w momencie, gdy własciciel (=przewodnik) znikał z pola widzenia... to jakby to powiedzieć - czernysz uważał, ze musi przejąć jego obowiązki i porządzić. A to juz nie zawsze musiało być fajne. Dlatego odradzam do Twoich warunków. A co myslicie np. o berneńczyku? Tylko z dobrej hodowli, po stabilnych psychicznie rodzicach i z którejś ze zdrowszych linii? Nowych członków stada taki zaakceptuje, są łagodne, opanowane (przy spełnieniu warunków o których piszę), moje nie wykazują cienia agresji, chociaż chłopak potrafi ostrzegawczo zaburczeć (choć nic więcej) gdy ktos niepokoi nadmiernie JEGO sukę ;-) Nie są trudne w wychowaniu, duże, czarne i włochate ;-) a mimo to pielęgnacji wiele nie potrzebują.
  11. Delph, ja z kolei 11 lat spędziłam w towarzystwie czernysza, więc mogę coś podpowiedzieć. Wg mnie - do Twoich warunków - słaby wybór. Samiec, i to do tego pełnojajeczny potrafi dać czadu - oczywiście nie w kierunku swoich domowników (zakładając poprawne wychowanie), ale do obcych - a taki będzie każdy tymczasowicz na początku - owszem. Juz pomijam takie skrajne przypadki, jakim był mój czernysz - ale to są psy dominujące i co najważniejsze - same podejmują decyzję o ewentualnym zagrozeniu i reakcji na nie. I o ile ciężko nazwać CTRy nerwowymi, to raz je sprowokuje coś dopiero naprawdę dużego - a raz faktycznie drobnostka. Więc podkreślam jeszcze raz: dla domowników są przewspaniałe, ciepłe, przytulaszcze, spokojne, łagodne.... ale dla obcych - różnie bywa. Obawiam się, że dla samca CTRa wprowadzanie nowych "obcych" co jakiś czas może być... hm, ponad jego cierpliwość ;-)
  12. A u nas coś nowego - głównie dla właścicieli chartów, choć nie tylko :-) obróżki w szerokości 5cm :-) [IMG]http://www.annalotowska.pl/chart001.jpg[/IMG]
  13. [quote name='sachma']Wszczepienie chipa boli... to DUŻA igła.. przynajmniej moim zdaniem... dlatego ja sama nie zdecydowałabym się na szczepienie i chipowanie jednego dnia... zwłaszcza że czasem po szczepieniu psisko boli (przynajmniej jedna wetka u nas tak szczepi.. chyba coś nie tak robi bo pies za każdym razem sygnalizuje ból w miejscu szczepienia po tym jak ona to robi....) i skazywać go na ból w dwóch miejscach.. po za tym dwa kuje jednego dnia... [/QUOTE] Wiesz co, to wydaje mi się, że chyba Twoja wetka (z całym szacunkiem dla niej) coś robi źle. Moje psy wszczepienia czipa nie zauważyły nawet (a myślałam, że będzie bal, nawet w TŻta sie na tą zabawe uzbroiłam - nie zareagowały totalnie), już pomijając szczepienia - tego też nie odczuwają (w każdym razie nie okazują żeby coś bolało, a chłopak to niezły histeryk jak trzeba ;-) ) ani po szczepieniu nic nie swedzi i nie boli. Czipowałam psy w wieku 9 i 6 miesiecy - potrzebowalismy do paszportu - nic się nie przesunęło (ostatnio była okazja do posmyrania czytnikiem), nic nie swędzi, wszystko jest ok.
  14. Odgrzewam Waszą galerię.... może jakieś nowe fotki? :-) Zobaczyłam na innym wątku, ze i z Białego jestescie, teraz po przejrzeniu galerii widzę, że chyba jeździłaś kiedyś w Ignatkach (ja też ;-) )... znaczy się sami swoi :D
×
×
  • Create New...