Bryyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy....
Pani Tosinki się nie zbiesiła :D Pani Tośkowatej tyrała, bo szef Pani Tosiosławy "wyróżnił ją" powierzając arcyważne zadanie, czytaj zawalił ją nikomu niepotrzebną pracą umysłową, której wykonanie grozi przejściem w stan spoczynku w psychiatryku. Z kolei Babcina Pani wzięła i wymyśliła remont, więc też zatyrana sprzątaniem. Psiny za to bawią się lepiej niż ich ludzie,bo oto: Paragraf został inspektorem nadzoru - pilnował Panów od pędzla na każdym kroku, Tośka - została psem stróżującym, albo psem leniącym się, jedno z dwóch, bo do późna okupuje ogródek z tyłu domu i trzeba ją prosić, żeby zechciała zaszczycić dom swoją obecnością, a Iśka - biega od jednego do drugiego i podjudza do działań psa niegodnych, czytaj: rozrabianie, szczekanie, cudowanie. Babcina Pani stwierdziła także, że Tośka jest kotem :D, a ponad to Babcina Pani nie ma gdzie siedzieć, gdyż, ponieważ, albowiem, psie damy wymyśliły, że skoro na dole są 2 fotele, to najwyraźniej są one przeznaczone dla nich, a Babcina Pani to może siedzieć najwyżej w kuchni i to najlepiej przy garach, co by się czasu nie marnowała i pichciła gromadce:D
Na więcej relacji u mnie siły na razie niet, zatem:
Bajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj