Jump to content
Dogomania

kasjas

Members
  • Posts

    708
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Gorzów Wlkp.

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

kasjas's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [h=5]Wieści z nowego domku: "JEST DOBRZE ALE JEST TROCHĘ SMUTNY, ŚWINKA (morska) CAŁA I ZDROWA, JEST DOBRZE. ALE APETYT FAKTYCZNIE MU DOPISUJE :) DARIA ZACHWYCONA, NAJFAJNIEJSZY PIES NA ŚWIECIE, CO CHWILE TWIERDZI ŻE RICO CHCE ISC NA DWÓR I SZALEJE ZE SZCZESCIA"[/h]:loveu:
  2. UWAGA, UWAGA, UWAGA... Dziś Rico opuścił swój DT i udał się ze swoją nową pańcią do domku stałego. Zamieszka w Miedzyrzeczu. Ricuś wycałował swoją nową panią, pani nim zachwycona, jej córka czeka na niego z rozłożonym łóżkiem hehe Mam nadzieję, że się szybko zaaklimatyzuje, ale słysząc jak tam na niego czekają, to myślę, ze w oka mgnieniu to nastąpi :D Teraz czekamy na wyniki biopsji i potem podejmiemy decyzję o leczeniu czy wspomaganiu, żeby jak najdłużej cieszył swoje Panie. Można się cieszyć :laugh2_2::jumpie::laugh2_2::jumpie::laugh2_2::jumpie::laugh2_2::jumpie::laugh2_2::jumpie::laugh2_2::jumpie::laugh2_2:
  3. Mój lekarz twierdzi, ze musieli podawać mu sterydy, dlatego wydobrzał, albo kolejne wepchnięcie w słomę zainicjowało chorobę. Ale słuchajcie... jestem tak podniecona i wzruszona, że aż mam łzy w oczach... Właśnie odbyłam niesamowitą rozmowę z Panią Alicją z Międzyrzecza, która już wcześniej dzwoniła i pytała o Rico. Opowiedziałam jej o dzisiejszym badaniu, o podejrzeniu pęcherzycy, o podtrzymywaniu go sterydami.. i wiecie co ?? Pani Alicja nadal jest zainteresowana. Aż się boję piszczeć z radości. Ma przyjechać w przyszłym tygodniu, poznać Rico. Boi się tylko kosztów związanych z lekami. Musze wypytać weta, co i za ile można by stosować, bo to co on teraz dostaje w zastrzyku kosztuje 60zł na 3 tyg. Ale Pani Alicja zatroskanym głosem powiedziała, ze długo nad tym myślała i , ze choroba jej nie przeszkadza... Jak cudownie spotykać takich ludzi. Alicja, to szczęśliwe imię dla Rico. Oby to się jak najbardziej szczęśliwie poukładało dla Rico. Niech wszyscy zaciskają kciuki!
  4. Finanse: -dzisiejsze badanie równo [SIZE=5][B]300zł[/B][/SIZE], w tej cenie biopsja, krew i steryd na następne 3 tyg. (Fakturę dostanę pocztą) -w zeszłym tygodniu Rico dostał ostatni zastrzyk na świerzba - [SIZE=5][B]21[/B]zł Zostaje 144,50zł [/SIZE]
  5. Hej Dzisiaj byliśmy na tej biopsji. Dzielnie to zniósł, trochę krwi się leje z paszczy, bo jednak podniebienie jest mocno ukrwione. Niestety nic dzisiaj jeść nie może, ciągle na mnie patrzy z nadzieją :( Wet powiedział, że widzi poprawę po ostatnim sterydzie. Jeśli diagnoza się potwierdzi, to Rico do końca życia będzie musiał przyjmować sterydy, które poprawią i przedłużą mu życie. Nie wiadomo jak szybko choroba może się rozwinąć. Na wyniki czekamy 2,3 tyg. :(
  6. Biedna malutka :( A w sprawie Rico znów zmiany.. Zadzwonił osobiście wet i powiedział, ze nie możemy teraz robić tej biopsji, bo Rico dostał steryd, który może wpłynąć na wynik, wynik będzie przekłamany. No i musieliśmy przełożyć to badanie na 14 marca :-?
  7. No i narobiłam.. :wallbash:Mechanicznie działam i jak co rano, jeszcze na śpiku sypnęłam żarcie i po badaniach :( Najwcześniej w czwartek teraz :(
  8. Jestem u mojego chłopaka. Zaraz po przyjeździe ze schronu pojechałam do weta. Rico był w takim stanie, ze się bałam, że jakieś świństwo przywlekłam do domu, do dzieci i psa, nie mówiąc o moim mężu, który patrzeć nie mógł. Bo to taki francuski piesek jest :roll: Wetka wzięła zeskrobiny, nic nie wyszło, więc po historii ze schronu leczenie jak do alergii. Antybiotyk, bo już sie wszystko paprało, Encorton, smarowanie i kąpanie w dermatisanie. No i chłopak zaczął się poprawiać i zaczął zarastać.Potem wyszło trzepanie uszami,krwiaki na uszach, strupy na brzegach, znów do weta - świerzb uszny, leczenie. Udało się cholerstwo wykurzyć. Po odstawieniu encortonu nagle pogorszenie, skóra fatalna, drapał się, wygryzał łapę do krwi... Wetka zgłupiała. Ponownie zeskrobiny, ponownie nic nie wykazały. Jednak świerzb nie zawsze wyjdzie w zeskrobinach, bo może być w głębszych partiach skóry. Wetka stwierdza, że prewencyjnie leczymy na świerzba. Ja dostaję histerii. Wszyscy mi mówią, ze to jest tak zaraźliwe, że nie ma szans, że by nas tez wzięło. Jadę do starych wetów, Ci na oko mówią, ze AZS, ze nie świerzb, bo my jesteśmy najlepszym testem. Moja mówi, że na kilkanaście przypadków świerzba tylko dwie rodziny się zaraziły. Dalej leczymy na świerzba. Postanowiłam skonsultować Rico u weta, którego większość hodowców w Gorzowie uważa za najlepszego, tylko, że ma gabinet 30km od Gorzowa. Powiedziałam mu historię, zajrzał do pyska i orzekła, że pęcherzyca zwykła, choroba autoimmunologiczna. Na podniebieniu, na dziąsłach zmiany. Fakt, ze on od początku ma nieprzyjemny zapach z pysia, początkowo myślałam, ze to wina schroniskowego żarcia, ale jak osad zszedł, to zapach został, a właściwie może nawet się nasila. Poza tym, on tak śmiesznie mlaska, ale myślałam, ze taki jego urok. Nie wiedziałam, że w paszczy źle się dzieje:( Potwierdzeniem tej diagnozy może być biopsja skóry, już umówiłam Rico na poniedziałek. To jest zabieg w znieczuleniu ogólnym, pobiera się wycinek z różnych miejsc chorobowo zmienionych. Dzisiaj pojechałam do mojej wetki, bo kolejny zastrzyk na świerzba trzeba. Mówię do niej, ze jest kolejny objaw, żeby zajrzała w paszczę. Ona zagląda i przerażona. Mówi, że może pęcherzyca, toczeń, a może chłoniak :(( Mówię, że ktoś już powiedział o pęcherzycy, a ona mówi, ze pęcherzyca to tak dla niej najmniej, bo pęcherzy nie widać. Zbadała węzły chłonne i mówi, że nie są powiększone. Mówiłam, ze robimy biopsję, to zasugerowała, żeby też z podniebienia zrobić. Ja głupieję, patrzę na niego i ryczeć mi się chce:( To jest takie słodkie cudeńko, taki ufny piesio, skrzywdzony bardzo, bo ciągle się kuli jak się rękę po coś podniesie, albo smycz weźmie :( No nic.. czekamy co dadzą te straszne badania ...
  9. Poszukuje transportu z [B]Wyrzyska do Drzonkowa[/B] na sobotę. Jesli ktoś będzie jechał przez Wyrzysk i ma miejsce dla jednej osoby + sznaucer miniatura, proszę o kontakt na PW.
  10. Wczoraj wieczorem nasz Prezes odszedł za Tęczowy Most :-( Odszedł spokojnie w swoim domu, przy kochającej pani, która nie może się z tym pogodzić. Pani Maria dzisiaj zadzwoniła i nie mogła rozmawiać:( Biegaj szczęśliwy Panie Prezesie [*] :-(
  11. [B]Sara[/B] jasne, że mogłaś ją zostawić, pewnie byłabyś najlepszym domem pod słońcem, ale... chcesz mieć więcej psów, czy uratować kolejnemu życie?? Przypomnij sobie jakie to jest uczucie jak przychodzi do Ciebie wystraszona , zapuszczona bieda, a wychodzi do nowego (starannie wyselekcjonowanego) domu wesoły , zadbany piesek. Bycie domem tymczasowym nie jest łatwe, ale daje niesamowicie dużo satysfakcji! I tego się trzymaj! Będzie dobrze!
  12. Ale SWKiPR również organizuje wystawy, więc na pytanie czy mogą psa wystawiać odpowiedź byłaby twierdząca. Sama sie dokształciłam dopiero po zakupie rasowej suczki,a wcześniej utopiłam zadatek w psie po zawieszonych rodzicach i kombinowanych papierach. Takich osób jak Amberówna będzie więcej i już są, zgłaszają sie do ZWwP z prośbą wydanie rodowodu :(
  13. Ostatnio ktoś wkleił na FB, to jest jakiś koszmar, to co ustawodawcy zrobili.. Teraz pseuduchy z pseudopapierem sprzedają psy za 1000zł, bo przeciez rodowód mają: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/145/rodo.jpg/][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/2980/rodo.jpg[/IMG][/URL] Ludzie nie mają świadomości, a ZKwP dopiero od niedawna informuje jakie rodowody są ważne. Dla zwykłego człowieka, rodowód, to rodowód.
×
×
  • Create New...