Jump to content
Dogomania

judyta2461

Members
  • Posts

    80
  • Joined

  • Last visited

judyta2461's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Rozumiem naturę psów,ale jak już napisałam nie mogę mu zabrać miski ze względów zdrowotnych.Kiedyś chciałam zacząć go karmić 2 razy w ciągu dnia,ale rano zjadł troszkę albo nie,w ciągu dnia wymiotował,a wieczorem też dziabnął cokolwiek albo zostawił.On ma refluks żołądka i w ogóle to on jest jak śmietnik do jedzenia,oczywiście nie karmię go byle czym,ale wciąga wszystko co znajdzie,a karma być może mu się znudziła,bo nie ma ochoty jej tak jeść,rano i wieczorem to najwyżej dwa razy do pyska karmy nabierze i na tym się kończy,najwięcej je w ciągu dnia jak słyszy kogoś za drzwiami,to wtedy biegnie ze szczekaniem i je.Tak jak mówiłam to nie jest agresja taka,że chce gryźć,tylko biegnie do miski ze szczekaniem,ale jak podejdę już do jego miski to mogę mu mieszać w karmie i nie reaguje.
  2. Ok,dzięki za rady :) Na pewno będę próbować :) evel,je suchą karmę,ale nie mogę mu jej tak dzielić,bo musi mieć niestety stały dostęp do jedzenia,wiem,że z psychologicznego punktu widzenia nie powinien mieć,ale wymagają tego problemy zdrowotne,które ma.Co do kontaktów z psami to nie puszczałam go na zasadzie "róbta co chceta",tylko starałam się pilnować,aby było to grzeczne powitanie,no ale zawsze było to tak,że psy się grzecznie obwąchiwały i jak miałam czas i one chciały to się chwilę bawiły.Mówisz o sznurku,on miał już różne zabawki,ale wszystko niszczył w max 2 dni.Teraz ma jedną kauczukową piłkę i bawi się nią tylko raz na kilka dni przez chwilę.W przeciąganiu to raczej on ma nade mną przewagę,bo jak chce on nieraz przeciągać się ze mną frisbee,to czasem to on mi wyrywa dysk,jest wyjątkowo silny jak na swój wzrost.Wiem,że dysk go nakręca,ale przynajmniej rozładowuje jego energię i uspokaja potem chociaż na kilka minut. Może rzeczywiście spróbuję nie puszczać go do innych psów,przynajmniej tych,których nie zna.Postaram się ogarnąć go przynajmniej na małe psy,bo nie mogę go poskromić jak zobaczy dużego psa,bo od razu rzuca się mu do gardła,rzucił się już na labradora,husky'ego,owczarka niemieckiego i amstaffa,chociaż sam niewiele przewyższa wzrostem jamnika. A jeszcze może coś poradzicie na to,że goni wszystkich do miski z jedzeniem... bo to jest tak,że miski z jedzeniem i wodą stoją mu w kuchni i jak tylko ktoś zbliża się do kuchni,ba,nawet ruszy nogą to on od razu biegnie ze szczekaniem do misek i szybko wyjada karmę,a jak nie ma karmy to szybko pije wodę.Jeśli w misce jest karma to nie ugryzie,możesz podejść,mieszać mu ręką w tej misce i nic nie powie,nawet nie warknie,ale gonił do miski i tak będzie,mało co się nie zabije na zakręcie.Jakieś pomysły?
  3. To jest tak,że jak zapnę mu smycz to od razu zaczyna się ekscytacja,ale jak stoję z nim przez chwilę to wykona komendę.Ale jak tylko przekroczymy próg to już nie da się go uspokoić.Skacze,szarpie smycz,warczy,szczeka,nic do niego nie dociera,ani mówienie,ani krzyknięcie,ani ignorowanie...Nie wykona żadnej komendy choćby nie wiem za co.
  4. Było to przetrenowane.Pies w domu wykonuje wszystkie komendy bez żadnych nagród,ale gdy tylko przekracza próg domu wpada w szał.Szczeka,nie reaguje na nic.W domu ma tylko jedną zabawkę,którą bawi się od czasu do czasu jak ma ochotę.Na zewnątrz trenujemy frisbee,ale to go jeszcze bardziej pobudza,chociaż po intensywnej zabawie uspokaja się na kilka minut.Z nim jest tak,że jak wyjdę z nim na godzinny spacer to w jedną stronę będzie szczekał,ciągnął,skakał,szalał,ale w drugą stronę jak wracamy to jest już spokojny.Niestety wystarczy mu dosłownie 3 minuty odpoczynku i zaczyna się od nowa.Czasem,jak wiem,że jakiś pies nie lubi innych psów to nie pozwalam mojemu na podejście do niego,ale wtedy znowu zaczyna się histeria i będzie się ciągle oglądał za tym psem,że muszę go pilnować,żeby nie uderzył głową np. w znak drogowy.On jest na dworze w takim szale,że nie weźmie żadnego smakołyku,żadnej zabawki,rozgląda się tylko na wszystkie strony,ma rozszerzone źrenice i zieje.
  5. Nie sądzę,aby chodziło o brak socjalizacji,bo mam go od 10 tygodnia jego życia i od początku pozwalałam mu na zabawy z innymi psami,nie izolowałam go od nich.Zawsze najpierw pozwalam mu się przywitać z jakimś psem,czasem chwilę pobawić,jeśli ten drugi pies ma na to ochotę,ale mój od razu na niego skacze i do takiego stopnia się ekscytuje,że tamten drugi albo zaczyna warczeć albo ucieka.Jeśli po kilku chwilach go nie odciągnę,to mój od razu chce zgwałcić drugiego psa,nawet szczeniaka.A jeśli po kilku minutach chce go odciągnąć to jest histeria.Nie mam znajomych z ułożonymi psami.Siadanie i warowanie ma opanowane do perfekcji w domu,jako szczenię wykonywał te komendy też na dworze,ale teraz gdy jest dorosły to na dworze nie wykona komendy choćby za ulubioną zabawkę czy przysmak.
  6. Czytałam o różnych środkach na uspokojenie dla psów i sądząc po opiniach ludzi to chyba stress out byłby najlepszy.Mój pies jest agresywny,behawioryści nie są w stanie mu pomóc,rzuca się na ludzi i na duże psy.Nie mam pojęcia czy robi to z dominacji czy ze strachu,bo niby rzuca się,ma postawione uszy i ogon,próbuje patrzeć ludziom w oczy i dąży do konfrontacji,ale z drugiej strony już drugi raz zauważyłam ostatnio,że jak idzie na luźnej smyczy i w ostatniej chwili zobaczy człowieka to kładzie uszy i cofa się szczekając.Ale nie chodzi mi o to,żeby ktoś pomógł mi rozwiązać problem agresji,bo to nie ten dział,poza tym dla niego już raczej ratunku behawiorystycznego nie ma.Chciałam mu podawać stress out,ale na wszystkich tych środkach uspokajających i na tym też pisze,że zmniejsza napięcie mięśniowe i zastanawiam się czy to nie spowoduje,że pies nie przestanie kontrolować swoich zwieraczy i nie zacznie załatwiać się w domu,tym bardziej,że wystarczy mu lekkie przeziębienie i już zaczyna sikać pod siebie?I czy stosowany codziennie nie uszkodzi z czasem wątroby?Jeśli to istotne to pies ma refluks żołądka.
  7. Mój 4-letni pies lubi małe i średnie psy,jeśli mu ulegną,a na duże się rzuca od razu,ale chodzi mi o ekscytację.Kiedy chce poznać jakiegoś psa to chociaż ten drugi pies jest spokojny to mój od razu wykazuje ekscytację.Intensywnie merda ogonem,szybko obwąchuje drugiego psa,po czym szybko próbuje wylizać tamtemu psu miejsce intymne.Pozwalam mu tam go wąchać,bo wiem,że psy się tak poznają,ale nie pozwalam mu go tam wylizywać,a on chce to jeszcze tam mu wylizywać strasznie zachłannie,aż mu się powiększają źrenice.Na ostatnią chwilę chce mu jeszcze skoczyć na plecy,żeby go zdominować i jeśli tamten mu na to pozwoli to następne spotkanie też będzie tak samo ekscytujące,a jeśli nie to następnym razem mój go zaatakuje.Jak już chce go zabrać od tego psa to wpada w straszną histerię,piszczy,zachowuje się jak dziecko,któremu ktoś nie chce kupić cukierka.Jak go tego oduczyć?
  8. Mój pies różni się od jamnika tylko tym,że jest troszkę wyższy i grubszy tzn. nie jest otyły,tylko taki mocnego kośćca,taki przypakowany jak np. amstaffy czy pitbulle.Ale ma właśnie długi tułów i krótkie łapki,a szczególnie te przednie.On jest mega aktywny i nakręcony na sporty,ale właśnie żeby go nie przeciążać to trenuję z nim raz na jakiś czas.Pies jest silny,więc nie sądzę aby dysk był dla niego za ciężki-chętnie go bierze do pyska i nawet się nim chce przeciągać.Tylko chodzi o to,że jak ja ten dysk trzymam w ręku to on podskakuje do niego i chwyta i ja go za to chwalę,ale jak wezmę 15-20 cm wyżej rękę z dyskiem to już nie próbuje skakać,tylko stoi i szczeka,a jest to sam z siebie skoczny pies.Jak m rzucę dysk do góry to on biegnie za tym dyskiem,ale nawet nie próbuje za nim skoczyć,tylko biegnie,a jak już dysk zaczyna spadać to on się zatrzymuje i czeka aż spadnie na ziemię.Dopiero wtedy podnosi go z ziemi i przynosi.I nie wiem jak mu wytłumaczyć,żeby oderwał łapy od ziemi o ile to w ogóle bezpieczne.
  9. Mam pytanie: jak nauczyć latać psa za frisbee?Pies ma 4 lata i zawsze był mocno nakręcony na aportowanie.Od kilku dni trenuję z nim frisbee.Kupiłam plastikowy dysk.Najpierw rzucałam mu rollery i chętnie je łapie,ale kiedy rzucam mu backhand to biegnie za nim i czeka,aż spadnie,dopiero wtedy go podnosi.Próbowałam robić tak,że podnosiłam dysk na taką wysokość,żeby musiał do niego podskoczyć,jeśli chce go wziąć i wyciągałam rękę w bok z tym dyskiem,ale jeśli jest to tak nisko,że ledwo musi oderwać łapy od ziemi to podskoczy,ale pomimo,że go chwalę,to gdy mam rękę z dyskiem nieco wyżej to nawet nie próbuje podskoczyć tylko stoi i szczeka.Czy powodem może być to,że to pies w typie jamnika i ma krótkie łapki i długi tułów i po prostu nie będzie latał czy jednak mogę go tego jakoś nauczyć?
  10. Jestem ze Staszowa w woj. świętokrzyskim (to jest 64 km od Kielc).Tak,jest regularnie odrobaczany co 6 miesięcy,ostatni raz odrobaczałam go półtora miesiąca temu.Zamieściłam też ogłoszenie o nim na stronie sos jamnikom,bo to kundelek podobny do jamnika,ale odzewu nie ma żadnego,pisałam też do TOZ,czy agresywne psu usypiają,ale odpowiedzi brak,ja się go boję oddać do jakiejkolwiek fundacji,bo zapewne wszędzie uśpią tak agresywnego psa.
  11. Mam psa,który ma rok.Jest ze mną od szczeniaka i bardzo go kocham.Od szczeniaka jednak co kilka dni lub tygodni wymiotuje.Kiedyś przez miesiąc wymiotował po każdym posiłku.Ostatnio było dobrze,ale znów zaczęły się wymioty.Od kilku tygodni doszły do tego silne duszności.Najdłużej nie wymiotował 2 miesiące.Codziennie cofa go na wymioty,a dzisiaj na zmianę cofanie na wymioty,po czym kilkusekundowa duszność.Kiedyś dusił się przez ok. 5 minut.Wiele razy byłam u weterynarza,diagnoza zawsze kończy się wirusem,zastrzykami przeciwgorączkowymi (za każdym razem jak byłam psiak miał 40 stopni C),zastrzykami przeciwwymiotnymi,antybiotykami i tabletkami przeciwwymiotnymi.Leki zawsze pomagały,ale wraz z ostatnią tabletką choroba wracała.Gdy robiłam psu morfologię,to po obejrzeniu badań lekarze powiedzieli,że nie ma czym się martwić,a gdy zapytałam kilkakrotnie co jest mojemu psu-milczeli.W domu obejrzałam wyniki badań krwi i miał podwyższone erytrocyty,hemoglobinę i hematokryt.Nie wiem czy to na skutek choroby czy odwodnienia,bo pozostałe wyniki w normie.Gdy pies ma nawrót choroby nie chce nic jeść.Na inne badania typu rtg mnie nie stać,bo uczę się w 1 klasie technikum,a amy nie stać na takie badania.Weterynarze do których chodziłam są bardzo szanowani (przyjmuje ich dwoje w jednym gabinecie) i jedyni od małych zwierząt w mojej miejscowości.Nie mogę z nim nigdzie pojechać,bo własnego samochodu nie mam,a w autobusie go nie przewiozę,bo jest bardzo agresywny wobec ludzi (kiedyś już ugryzł).Od września będę się uczyć w innym mieście i będę miała znacznie mniej czasu dla psa.Sytuacja jest taka,że mama postawiła mi ultimatum:albo znajdę psu nowy dom (próbowałam,ale od kilku tygodni nic) albo oddam go do babci i wujka,gdzie pies będzie stał na łańcuchu,a wujek będzie się z nim przedrzeźniał (a jest to domowy pupilek,który w większy wiatr się przeziębia) lub uśpić go.Możliwe,że psiak się męczy podczas wymiotów i duszności,ale z drugiej strony pies nie jest apatyczny tylko zawsze aktywny i wesoły.Poza tym,nie ja mu dałam życie,żeby mu je odbierać,a nie wiem czy chciałby umierać.Co ja mam zrobić?Oddać go babci i wujkowi czy uśpić?:shake:
  12. Bardzo mi przykro.A mogę wiedzieć w jakim wieku był piesek kiedy odszedł?Bo mój ma bardzo podobne objawy i ma tak odkąd go dostałam czyli miał wtedy niecałe 3 miesiące,a teraz ma rok i jeszcze z tym żyje.
  13. Na razie od kilku dni pies je dużo i nie wymiotuje.Wygląda na całkiem zdrowego.Jeśli coś się zmieni to napiszę.
  14. Dzięki Dobert.Możesz mieć rację.Chefrenek pies już od pewnego czasu nie wymiotuje i zaczął normalnie jeść i nie mów,że nic nie zrobiłam,bo chodziłam z nim regularnie do weterynarza,miał dawane tabletki,antybiotyki,zastrzyki.Wczoraj go odrobaczyłam i teraz jest dobrze.
  15. Nie,to niemożliwe,żeby weterynarz mu zajrzał do pyska.Wykazuje silną agresję wobec ludzi.Do weta zawsze zabieram go w kagańcu.
×
×
  • Create New...