Jump to content
Dogomania

mesala

Members
  • Posts

    84
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.buhlbino.weebly.com

Profile Information

  • Gender
    Not Telling

Converted

  • Biography
    www.buhlbino.weebly.com
  • Location
    Wałcz/zachodniopomorskie
  • Occupation
    prawnik

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

mesala's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

13

Reputation

  1. To i ja podzielę się z Wami zielarskimi doświadczeniami na moich kudłatych dziewczynach. Od dwóch lat stosuję czystek. Daję go regularnie do każdego posiłku, ot troszkę większą szczyptę, rozgniatam palcami i posypuję suchą karmę. Efekt - moje panny nie łapią kleszczy!!! Jestem hodowcą briardów i bearded collie (w domu mam 6 psów, również weterankę i młodzież). Są to psy długowłose, a ja mieszkam na wsi na pomorzu zachodnim w otoczeniu lasów, gdzie przynajmniej parę razy w tygodniu jesteśmy na wielkim hasaniu. Czystek podaję od lutego do pierwszych przymrozków. Z tego co pamiętam działanie czystka polega na wpływie na zapach skóry, przez co czystkowe psy nie są atrakcyjne dla kleszczy. Nie zdecydowałam się jednak całkowicie odstawić tradycyjne kropelki przeciw kleszczowe. Stosuję je przed wyjazdami z dziewczynami (wystawy, szkolenia...) na południe Polski, ze względu na większe niż u nas zagrożenie babeszjozą.
  2. Tu jest odpowiedź na pojawiające się biegunki. Jak rozumiem "kurze łapki białe" chodzi o suszone? Jeśli tak, to nie są to produkty dla malucha w wieku ok. 4 miesięcy. Poczekaj do wymiany zębów. Moim zdaniem za szybko wchodzisz w karmę junior, stąd biegunki. Pytanie jest takie: czy mieszałeś karmy przed zmianą? Jeżeli chodzi o pochłanianie jedzenia - do miesiąca czasu u szczeniąt opuszczających hodowlę pozostaje syndrom wspólnej miski, nawet, jeżeli maluchy były karmione z własnych miseczek, a nie wspólnie z jednej. Szczenięta są przyzwyczajone widząc rodzeństwo do szybkiego zjadania posiłku - "jem szybko, bo mi inny zabierze". Takie zachowanie uspokaja się po kilkunastu dniach (max. do miesiąca), kiedy maluch będzie miał przekonanie w nowym domu, że nie ma konkurencji do miski. Częstym błędem nowych właścicieli jest nadmierne zwiększanie karmy w tym czasie. Po prostu nowy właściciel sądzi, że skoro maluch tak szybko zjada, pewnie jest głodny. Nic bardziej mylnego. Natomiast przekarmianie malucha w okresie jego intensywnego wzrostu spowoduje nadmierny wzrost masy mięśniowej w stosunku do wzrostu kości, które rosą wolniej. Ta masa mięśniowa będzie obciążać jeszcze bardzo delikatny kościec i zaburzać jego rozwój. Pamiętaj, by karmić szczeniaczka stosownie do wieku i wielkości - w ilości zbliżonej do podanej przez producenta karmy. Przez lata posiadania psów i hodowli, nie spotkałam ANI JEDNEGO szczenięcia zachudzonego, niestety widziałam wiele maluchów ze zmianami kostnymi i stawowymi spowodowanymi przekarmieniem i nadmierną suplementacją (przede wszystkich dodatkami z wapniem i wit. D3). A i jeszcze jedna rzecz - na swędzące dziąsełka: poświęć swoje stare wyciery, obetnij całe nogawki i (suche, bez namaczania) wrzuć na godzinę do zamrażarki. Takie zimne dawaj psu do zabawy. Chód będzie łagodzić ból, a tak twardego materiału maluch nie rozerwie.
  3. mesala

    Brit Care - nowość

    Moje szczenięta rasy briard po odstawieniu od cyca i okresie przejściowym na surowej wołowinie, karmię sprawdzonym starterem, ale starsze przedszkolaki (od 3 miesiąca, te które wylatują za granicę, bo innych już zazwyczaj nie mam w tym wieku) karmię już BC junior large breed. Jestem bardzo zadowolona z tej karmy. Sunię którą zostawiłam z ostatniego miotu karmię drugi worek BC junior large breed gran-free. Wszystko jest super.
  4. mesala

    Josera vs Tropidog

    Witaj. Jeśli zmieniać to na Tropidog super premium - masz dwa rodzaje do wyboru: kurczak i jagnięcina. beef&rice jak na premium też jest dobra, ale ja swoje stado karmię super premium i jestem zachwycona. Karmiłam długo joserą i z psów robiły się pączki. Z tych dwóch karm polecam jednak Tropidog super premium.
  5. Wychodząc z domu zostaw włączone radio lub telewizor. Pomaga. A jeszcze jedno - nie żegnaj się z psem wychodząc z domu, ani szaleńczo się z nim nie witaj. Niech Twoja nieobecność będzie normalna dla psa, nie rób z tego wydarzenia.
  6. Każda metryka ma pieczęć oddziału, który ją wydał, ponadto imię i przydomek psa, jego rodziców, nr chipa psa oraz imię, nazwisko i adres hodowcy. Wystarczy zadzwonić do oddziału, który wdał metrykę i podać nr metryki i bez problemu uzyskasz informację, czy jest to oryginalna metryka rzeczywiście wystawiona przez ten oddział. Jeżeli chodzi o metrykę z innego kraju, nie jest ona podstawą wpisania do rejestru polskiego psa pochodzącego z zagranicznej hodowli. Podstawą jest wyłącznie rodowód eksportowy wystawiony przez kraj pochodzenia psa, na podstawie metryki. Analogicznie jest u nas. Zazwyczaj wyrobieniem rodowodu eksportowego zajmuje się hodowca, u którego nabywasz szczenię, jeśli jednak otrzymałeś jedynie metrykę, sam musisz złożyć wniosek o rodowód eksportowy w związku kraju, z którego masz szczeniaka.
  7. Nie przejmuj się dyszeniem - suka dyszy kiedy "produkuje mleko". Druga sprawa - koniecznie ściągaj mleko z sutków (co parę godzin, także w nocy) i przystawiaj często szczenię do różnych sutków. Ściągaj mleko trochę, nie do końca. Jednak musisz pamiętać, by nie dopuścić do zastojów mleka - zastój objawia się tym, że cały obszar "cyca" (powyżej samego sutka) jest twardy i nabity. Zastoje doprowadzą do stanów zapalnych, zrobią się suce przetoki, co może z kolei doprowadzić do pęknięcia sutka. Jeżeli już trafi Ci się zastój, ściągaj z takiego sutka mleko!!! Najlepiej niech to robi szczenię. Pamiętaj takie zastoje są bolesne dla suki. I jeszcze jedna rada - jeżeli sutki są gorące nie próbuj ich schładzać. Schładzanie ich np. lodem to droga do stanów zapalnych. Kup kapustę, stłucz liść i smaruj wyciśniętym sokiem, jeżeli suka nie gmera przy sutkach możesz robić jej okłady ze stłuczonych liści kapusty. Przystawiaj często szczenię. Jeżeli to pierwszy miot suki, może na początku być trochę zagubiona. Dyszeniem się nie przejmuj, to się stabilizuje z czasem. A! Kontroluj temperaturę suczki. W razie gorączki leć do weta. Jak coś, to pisz do mnie na prv. Ja właśnie odchowują swój czwarty miot - tym razem w ilości 16 szczeniąt (dużej rasy) i mam problem odwrotny do Twojego - karmię maluchy butlą :) Powodzenia.
  8. Sto lat dla Kudłacza :D Tak ja rozmawiałyśmy, z wiekiem włos Matiego będzie się zmieniał i będzie łatwiejszy w pielęgnacji. Duzo Zdrowia. Pozdrawiam. Anna
  9. Witaj. Jestem hodowcą rasy briard i bearded collie. Wejdź na moją stronę internetową, tam masz nr telefonu do mnie. (www.buhlbino.weebly.com) Zadzwoń. Pomogę Ci w kwestii dbałości o włos beardeta. Twój maluch jest w okresie wymiany włosa - najtrudniejszy okres w pielęgancji beardeta. Dasz radę, a później będzie tylko lepiej. NIE OBCINAJ! Do usłyszenia.
  10. A ja uważam, że linia superpremium Tropidoga nie jest najgorsza. Superprmium dla dużych i średnich rich lamb and rice jest świetna. Jest tez wersja dla maluchów. Te karmy mają po prostu totalnie skopany opis składu. I to ludzi zniechęca. Trzeba skarmić dwa, trzy worki i dopiero będziecie wiedzieć czy danemu psu karma służy. Co do bit care, to jest bardzo dobra karma, szczególnie puppy do odchowu szczeniąt, ale niestety podane w składzie mięso w zadowalających procentach, to ilość mięsa przed obróbką. Niestety te wyściowe procenty kurczą się ogromnie w gotowym produkcie. W Tropidogu podano juz procentowy udział mączki - czyli produktu po obróbce. Jedna z moich dziewczyn nie najadała się brit care, ot po prostu, a inna bardzo grymasiła przy tej karmie. Na Tropidogu jest już lepiej. Ale tak jak napisałam wcześniej, dobór karmy jest uzależniony od konkretnego psa.
  11. hehehe ja uważam że briard :D - ma silny instynkt stróżowania - jest bardzo pojętnym, szybko uczącym się owczarkiem; - wymaga czesania (ja przeczesuję swoje dziewczyny raz w tygodniu), ale za to nie gubi w domu włosa i nie ma psiego zapachu; - kocha swoją rodzinę ponad wszystko i będzie jej bronił z narażeniem życia; - dla swoich to wielkie serce owinięte futrem, wobec obcych jest z regły powściągliwy; - suki ważą przeciętnie 30-35 kg, chłopaki 38-42 kg - uwielbia każdy rodzaj aktywności ze swoim człowiekiem, którego bliskość jest mu potrzebna jak powietrze;
  12. Witaj. Moja koleżanka - hodowca dogów, karmi małe tylko i wyłącznie suchą karmą bardzo dobrej jakości (ok. 200-kilka zł za worek). Dobrze dobrana karma dla szczeniąt ras olbrzymich ma tak zbilansowany skład, dodatki + odpowiedni stosunek wapnia do fosforu, że nie ma konieczności ani suplementacji ani dokarmiana np. mięsem. Koszt utrzymania doga jest największy właśnie w okresie rozwoju, czyli do 2,5 roku, bo rozwijający się maluch zjada więcej karmy niż dorosły ok. 1 kg dziennie. Maluchy początkowo karmione są 5 razy dziennie, do końca wzrostu karmi się 3 razy dziennie, by dorosłego karmić już tylko 2 razy dziennie (jak wszystkie duże rasy). Druga sparwa to zdrowie. Oczywiste jest byś poszukała hodowcy, u którego rodzice twojego maluszka będą mieli przebadane nie tylko biodra i łokcie, ale przede wszystkim serce. Trzymam kciuki za dobry wybór hodowli. Powodzenia
  13. A my już rozpakowani. Mimo ciężkiego porodu, Bestusia 3 maja urodziła siłami natury 5 suczek i 4 pieski. Maluszki mają się dobrze, opiekuńcza mama pięknie karmi.... sielanka Już wiemy, że jedna sunia zostaje z nami. Pod poniższym linkiem są zdjecia moich dwótygodniowych szkrabów. https://plus.google.com/u/0/photos/102543432714476270406/albums/6149903375277075793
  14. Marako, super wieści. Gratuluję Ci zdrowej paczki. I my z Bestą czekamy na jej drugi poród. Dziś mamy 39 dzień ciąży i planujemy rodzić 30 kwietnia - 1 maja. Również spodziewam się brzuszka pełnego dzieci.
  15. [quote name='ppaula2']Co tak cicho? Niektóre wiem, że miały termin na połowę sierpnia. [B]Mesala[/B]? Co u Ciebie? U nas dziś 39 dzień. Termin mamy na połowę września. A tak wyglądała wczoraj moja panienka: [IMG]http://images66.fotosik.pl/98/aa512b3de77199c0.jpg[/IMG][/QUOTE] Już pędzę, już melduję! I od razu przepraszam Was za brak wieści. Moja Totti urodziła siłami natury 14 sierpnia 6 cudnych dziewczynek i 1 rodzyneczka. Wszystkie szczenięta są silne i zdrowe. Co najważniejsze poród był szybciutki i bezproblemowy. W 5 godzin cała rodzinka była już w komplecie. Ah ta moja Totti :cool3: Jestem szalenie zadowolona z tego miotu. Maluchy mają wspaniałe irlandzkie znaczenia. Dzieciaczki są mocne, o grubej kości, mają obłędne głowy. Ah i Oh. Postaram się jutro wkleić ich zdjęcia. Właśnie jutro kończą 3 tygodnie. Już warczą, szczekają i podgryzają się wzajemnie. Za wyjątkiem jednej małej indywidualistki, są ogromnymi pieszczochami. Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków - przydały się. Gratuluję wszystkim rozpakowanym i też trzymam kciuki za oczekujących. ppaula2 brzusio wydaje mi się ogromny jak na połowę września. Pewnie siedzi tam psia drużyna piłkarska :eviltong: Trzymam kciuki.
×
×
  • Create New...