vatanaya

[URL]http://www.terierkowo**********/[/URL] zajrzyj tu :-)

brawo dla tymczsowej pani!!!

ok! :-) do wiosny jeszcze kupa czasu

szukamy tak bez szalu, jesli nam jakis psiak wpadnie w oko bedziemy myslec intensywnie. mamy juz jedna suczke w domu - mala, ale jesli mielibysmy kolejnego psa adoptowac to chcialabym aby byl sredniej wielkosci,do roku, najlepiej w typie kudlacza, sznaucerowaty - taki do strzyzenia :-) zbyt duze wymagania? byc moze ale tym razem chcielibysmy przygarnac psiaka o okreslonych cechach dlatego o tak sie rozgladamy. a ze mamy male dziecko w domu nie chce aby pies mial wiecej niz rok. mamy tez wybrana hodowle, w ktorej nasza ukochana rasa ma sie urodzic pozna wiosna i jesli jakis psiak do tego czasu sie nie pojawi pewni zdecydujemy sie na malucha. [quote name='Kundel_Bury']vatanaya a czego szukacie ? Może jakaś inna sunia wam wpadnie w oko ?[/QUOTE]

wiem, że nasza strata... i nie powiem, ze nie zaluje - dodatkowo slyszac jakie postepy robi. wiem - nie znalam psa dostatecznie dlugo - ale od razu widac w nim bylo ogromny potencjal !! ale lepiej, jesli trafi do domu w ktorym bedzie mial pana tylko i wylacznie dla siebie. dlatego fajnie, ze taka rodzina sie znalazla!

:multi:wlasnie zerknelam, ze przeciez trafila juz do SWOJEGO nowego domu!!

czyli zeja jest w DT czy w DS? jesli sliczna... moze my??

:oops: chyba to my byliśmy tą rodzinką, która zainteresowana była.... Lucky był przefajny! i z energią byśmy sobie poradzili, ale zbyt dlugo w pracy siedzimy a na początku jemu potrzeba przede wszystkim kontaktu z człowiekiem!! ten pies to skarb - i ludzie, do ktorych pojedzie będą przeszczęśliwi! GRATULACJE!

w gdynskim schronie jest spaniel - nie spojrzalam czy to pies czy suczka. na pewno mlodziak jeszcze ktory uciekl lub zgubil sie wlascicielom. jest po wypadku ale widac, ze juz doszedl do siebie. piekny piesek, jesli ktos bylby zainteresowany to podpytam ludzi, ktorzy tam pracuja i fotki porobie, bede tam w przyszlym tygodniu, po swojego adoptowanca :-) Benislawa

widziałam chlopaka w niedziele w schronisku - garnie sie do wszystkich odwiedzajacych, jest coraz bardziej zarosniety i brudny - ale kapiel i trymowanie (albo nawet strzyzenie gościa) odkryje jego piekno! my mamy juz westa i szukalismy kumpla dla naszej juniorki - na pewno ktos znajdzie swoja zgube!! dajcie znac jesli cos sie w sprawie wyjasni.

ale cudny!!! nasz tez jest piekniusi. jutro rano zadzownie i zapytam jak dochodzi do siebie. swoja droga jak 9 lat temu bralismy ze schroniska nasza SP. Tofisie to ani jej nie szczepili ani nie sterylizowali a dzis?? szok - ksiazeczka zdrowia, pies wykastrowany na koszt schroniska, komplet szczepien - w zyciu nie pomyslalabym ze tak bedzie. no i 2 tyg po adopcji opieka weta za darmo.

tylko zaznaczam to nie jest pbgv ale pies prawie taki jak one - orzynajmniej z wygladu. uszy ma tylko jakby troszke krotsze a umaszczenie takie jak Tosia na grzbiecie(sunia ze zdejcia wyzej) . wlos bardzo szorstki - na pewno wymagajacy trymowania (na szczescie mam westa ktorego trymuje wiec z tym problemu nie bedzie). najgorszy problem u niego to najprawdopodobniej choroba lokomocyjna - paw byl piekny i smierdzacy :roll: jak go do domu wiezlismy.... to moze my go Paw nazwiemy :lol: z tym sikaniem to zobaczymy, nie znamy histori psa wiec nie wiadomo czy mieszkal w domu czy na podworku... niedlugo wszystko sie okaze!

sledze watek waszych psow od sobotniej wizyty w gdynskim schronisku dla zwierzat. byc moze to zbyt wiele powiedziane, ale znalezlismy tam psa w typie (bardzo w typie pbgv!!! tylko kolor ma taki rudo-brazowo-czarny), ktory urzekl cala nasza rodzinke od pierwszego spojrzenia - choc wcale sie nie narzucal jak inne psy. zdjec nie mam jeszcze ale jak tylko pstrykne to wkleje. ma okolo 2-3 lat i wczoraj przebyl zabieg kastracji (mamy w domu 6 miesieczna sunie rasy west) i jak tylko dojdzie do siebie to na weekend trafi juz do nas. w niedziele byl u nas na wizycie , aby sprawdzic jak sie ma do naszych dzieciakow do nas i do Fifi i poki co zachowywal sie na medal. wiadomo, wszystko wyjdzie jak juz posiedzi u nas pare dni i sie zadomowi. mam tylko nadzieje, ze nie bedzie sikal po katach. ale jesli dal sie wziac na rece 9 letniej Majce i niespelna 2 letnia Mertynka mogla mu sprawdzic czystosc uszu to raczej dobrze rokuje na ich przyszle relacje. wiadomo poki co jest zapchlony i smierdzacy ale jak wam pokaze wykapanego, wytrymowanego Benka to sami zobaczycie ze niezly z niego pbgv! no i te oczy..... bajka!

rzeczywiscie ten west wyglada masakrycznie... a ja sie wybieram do Sopotu, Pani powiedziala, ze psa sie zostawia (ojojojoj) ale przeciez bedzie w dobrych rekach- z tego co widze w opisach na forum.

a slyszal ktos z Was o salonie 4łapy ? bo ja byc moze tam wlasnie sie wybiore. Sopotu nie znam bede kluczyc...