Jump to content
Dogomania

WiosnaA

Members
  • Posts

    10385
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    44

Everything posted by WiosnaA

  1. Wcale teraz nie najlepiej:( , chociaż ma kawałek trawki i troszkę wybiegu,to jednak nie dom,nie wolność,spacerowo też słabo:(...z Marcelem może masz rację,zobaczymy jak będzie. Szkoda mi Lumisi,bo inne warunki suni potrzebne:(,.wiem,że nie łatwo o tymczas domowy....jak uważasz Mikuniu.W każdym razie czułam się w obowiązku napisać tu jak sprawy u nas się mają.
  2. Alfo,mi bardzo się przyda i dziękuję Ci za to info. Ja nie pomyślałam zapytać kiedyś o ten nip u źródła:( Przekażę swojej wetce,bo może mają nie do końca zorientowaną księgową. Wiedziałam,że z fakturami,z nipem, winy Eli żadnej nie było i stanęłam "w obronie", wtedy ja zostałam "zaatakowana". Z każdą najmniejszą sprawą dotyczącą Promyka Moli dzwoniła,pisała,pytała,a tym razem było inaczej. Wiem,że faktury były tylko pretekstem... Wpis mój tu ostatni...śledzić losy Promyczka jednak będę. Moli,w razie jakichkolwiek problemów,zdarzeń nagłych czy losowych, gdybyś nie mogła zapewnić opieki fizycznej czy finansowej Promyczkowi proszę o kontakt. edit. 2.08.21 otrzymałam zwrot 790zł od elik za uregulowane zaległości w lecznicy.
  3. Tak Tysiu, możesz zmienić tytuł wątku. Tysiu, Ty troszczyłaś się o deklarowiczów Promyczka i bardzo Ciebie proszę zdecyduj w temacie pieniążków,które zostały.
  4. Niewiele z Lumi zdziałałam przez pierwszy miesiąc:(, później upały nam przeszkodziły,a i ona okazała się nie taka skora otwierać do ludzi. Wnuczka u mnie była i Lumi z Marcelem musieli wrócić do kojca.Do domu wrócić Lumi już nie może,opróżniam dom do rozbudowy, bo lada dzień prace ruszą.Pobyt w kojcu niestety wpływa źle na Lumi,a właściwie to źle wpływa towarzystwo Marcelka obok:(. Ogólnie Lumi jest grzeczna na wybiegu,śpi w tym "kurniku",ale zachowanie Marcela widzę uwstecznia Lumi:( Pierwszy tydzień zostawiałam na zmianę swoje psy na wybiegu do towarzystwa,ale na dłuższą metę nie mogę,bo żaden nie chce być zamknięty. Będąc w domu Lumi robiła postępy i szkoda,że tak krótko to mogło trwać:(,..żałuję ,że w obecnym okresie zająć się Lumi nie mogę jak należy i widzę,że zaczyna mi się cofać :(... ostatnie dni próbuje mnie nawet unikać,z większą obawą podchodzi do ręki z jedzeniem:(...tu pewnie o mnie chodzi, a mianowicie wyczuwała moje wewnętrzne zdenerwowanie,bo stresu miałam sporo ,a przy takim psiaku potrzebny bezwzględnie spokój wewnętrzny. Wcześniej puszczałam Lumisię z długą linką na działce,ale miałam na oku w razie zaplątania za krzak,teraz nie mam czasu pilnować,a luzem nie mogę,bo nie złapię. Bardzo szkoda mi suni,ale nie mam innego miejsca żeby ją gdzieś umieścić.Marcel wynajduje tysiąc powodów do szczekania jak jest poza kojcem,a w kojcu jak jest, to głowa dla Lumi pewnie już puchnie:(,.obserwuje też jak on mnie unika. Miko,pomyśl,poszukaj innego,spokojniejszego ,lepszego miejsca dla Lumisi ,szkoda jej w obecnych warunkach u mnie:(...może akurat ktoś mógłby trochę czasu poświęcić,bo tak jak mówiłam,ja mieć go nie będę,już właściwie nie mam i tylko na krótki spacer wyskoczę,do tego Marcel wzorem być nie powinien:(.. Ciągle liczyłam na zmiany u niego, na poprawę,ale nic dobrego niestety nie ma. Sunia jest mądra i naprawdę fajna,ale boję się,że przy małym kontakcie ze mną,a mając ciągle z boku Marcela, "zdziczeje" przy nim:( Spokojny dom,czas na aklimatyzację,stateczny człowiek lubiący spacery...tego Lumi potrzeba...Ludzie,plisss odezwijcie się:( Lumi pierwsze dni bała się ruszyć po jedzenie przy wnuczce,później powoli jednak zaczynała sięgać po jedzonko .
  5. Poddaję się:(...jestem za "cienka" w takie rozgrywki... Nie jestem z tych co chodzą po sądach czy policji...nie jestem z tych co wojują mieczem. Teraz jakieś pw, i skrzynka:(...którą mam pod korek zapełnioną i czyszczenie mi nie w głowie. Jakieś animozje do Eli wyczuwałam od dawna,ale dla dobra psa nie sądziłam,że to pójdzie w takim kierunku. Joi ręce są za granicą i Promyk je ma od "święta"..Moli jest sama z 10 psami(jak nie więcej). Możecie adoptować. Zrzekam się wszystkich praw do Promyczka.
  6. Może być np. 10-13 jeśli Ci odpowiada. Ok,ostatnie paragony jak najbardziej wyślę. Elu,wiem,że prosiłaś Moli o konto,prześlę Ci na pw. i zrób proszę przelew dla Moli za Simparicę z 19.07, - 68zł i za Żuramix 14zł (paragon pomylony i cenę z netu wzięłam) Kup proszę worek karmy 14kg dla stada za opiekę nad Promyczkiem za lipiec, https://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/briantos/briantos_adult/528997 Moli, napisz proszę,czy jeszcze za coś płaciłaś i może nie zwróciliśmy pieniążków,bo tylko te dwa paragony znalazłam jako nieopłacone.
  7. Nie mam ochoty tracić więcej swojego czasu ani marnować sił i zdrowia na dalsze "szarpanie się" i udowadnianie ,że wiszący dług nie był problemem dla dt. Nie miałam najmniejszego zamiaru nigdzie zabierać Promyczka,ale w obecnych okolicznościach nie widzę możliwości dalszej współpracy z dt.Skarbnik niedobry,ja niedobra,więc zaczęłam szukać rozwiązania z jak najmniejszą szkodą dla Promyczka. Promyk będzie mieć stały dom. Dom nie pojawił się nagle wczoraj, ani kilka dni temu. Rozmowę z Domem miałam w ubiegłym roku.Jednak ze względu na niezbyt wysoką emeryturę Pani ,a wysokimi kosztami leków i drogiej karmy uznaliśmy z Panią,że może sobie nie poradzić finansowo i do adopcji nie doszło. Teraz ja odezwałam się do Pani. Pani jest chętna zaopiekować się Promyczkiem.Zaproponowałam Pani ,że koszty leków i ew. leczenia będę ja pokrywać,a Pani zapewni tylko jedzonko.P.Irenka w miarę możliwości również będzie wspierać,powiadomiłam o zmianach. Domek jest w bloku u Pani po 70-tce.Mieszka sama,ma dwóch synów,którzy mieszkają blisko.Bliziutko Pani jest lecznica,ale na planowane wizyty, kontrolne badania,czy teraz zrobienie ząbków będę chciała zabierać Promyka do naszej lecznicy,do wetki,która prowadziła Promyczka dotychczas, o czym Lekarkę dziś poinformowałam. Promyk lubi przytulanie,głaskanie i tego mu nie zabraknie.Dobrze też radzi z poruszaniem się w nowych miejscach mając człowieka blisko,także myślę,że szybko zaklimatyzuje się w domku i bliskim otoczeniu. Proszę dt o wskazanie dnia i godz.w którym mogę zabrać Promyczka.Mogę przyjechać po niego lub spotkać w Białym,dostosuję się do terminu.
  8. Ktoś sobą nie daje pomiatać,a innymi może:( Ja też sobą nie pozwolę. Nie pozwolę również pomiatać sumiennym, wzorowym skarbnikiem na dogo i stawiać mu bezpodstawne zarzuty. Przenigdy w życiu nie byłam ścigana za jakieś długi,przez ponad 20 lat przenigdy lecznica mnie nie ponaglała,nie musiała ściągać,prosić 2x,że coś mam nieuregulowane,a sumy nieraz były znacznie większe niż teraz (nie prywatne),.teraz też nie.Zawsze sama przypominałam,u Promyka też tak było z fakturami poza ostatnią. Wczoraj odwiozłam wnuczkę na lotnisko i dziś specjalnie pojechałam do Białego do lecznicy,zapłacić gotówką wszystkie zaległości u Promyka. Dziś wetka powiedziała,że mogłaby poczekać jeszcze z ew. wystawieniem faktury,że nikt nie martwi się bo znamy od lat i wie,że ureguluję,że to Oni odciągali długo z fakturą z braku czasu (każda f.u Promyczka była wystawiana z dużym opóźnieniem),a nie z powodu oczekiwania miesiące na nip Eli.Temat nipu był kiedyś i owszem,ale księgowa przyjmowała faktury bez niego,a teraz od wetki zażądała o czym dowiedziałam się tydzień temu. Elu,nie chciałam Cię już ciągać do Urzędu po ten nip(wiem,że nie masz w domu),nie chciałam też odwlekać z zapłatą zaległości i jeżeli dasz radę do swoich osobistych rozliczeń przyjąć dzisiejsze paragony,bez faktury,będę wdzięczna i będę prosić o zwrot 790zł na moje konto. Jeżeli nie możesz i miałoby to być Tobie problemem,to oczywiście zrozumiem i pokryję sama,bo pieniądze nie są najcenniejsze w moim życiu. W tym tygodniu będę już mogła wysłać do Ciebie przesyłkę z wcześniejszymi paragonami od Moli. Paragon jest ogólny za brane leki od kwietnia,za Simparicę , za ostatnią wizytę Promyka i badania krwi+tarczyca - 722zł +68zł-koszt Redonylu branego na ostatniej wizycie. Nie poprosiłam lekarki o dokładną rozpiskę,ale jeśli ktoś by życzył wyszczególnione sumy i za co,to wrócę do lecznicy i poproszę. Na koncie Promyka w lecznicy długu nie ma. Dziś zbiorę co jest do zwrotu dla dt.
  9. Masakra,brakuje jeszcze wetkę wciągać w jakieś rozgrywki:( Było zapytać Ją tydzień temu dlaczego nie tak" patrzyła" na Ciebie jak Ty chciałaś,a nie dzwonić do mnie,gdzie bladego pojęcia nie miałam z jakiego powodu i jak "patrzyły" na Ciebie. Wetka wpisując kolejne leki na dług oczywiście mogła zwyczajnie Ci powiedzieć o zaległościach,ale na pewno nie robiła Tobie burzy. Ty dowiadując o Nipach wpadłaś na dogo Eli dokopać i podniecona pojątrzyć.Nudzisz się na huśtawce. Wystarczyło napisać dwa słowa jak już chciałaś (choć nie musiałaś),że ...-faktury wiszą,uregulujcie. Dług nie przy Twoim nazwisku wisi. Eot.
  10. Co rusz muszę jeździć do wetki po recepty dla Marcela (jednego leku nie może wypisać jednorazowo więcej op.), Wczoraj byłam po dwie recepty,z jedną musiałam wrócić z apteki,bo kodów nie było (wetka nie dostała z urzędu),wypisywała drugą receptę. Dziwnym trafem nie mnie wetka mówi o fakturach widząc mnie co rusz,gdzie wie,że finansowo ja odpowiadam,tylko dla Moli. Też bez komentarza. wczorajsze moje wypisywane recepty u p.doktor,
  11. Czyli to było CELEM tych podjazdów do Eli,do mnie.........niestety, ja mam sprawować dożywotnią opiekę nad Promyczkiem.
  12. Ach,Ty powiedziałaś:)..............a ja wczoraj u dr.Dobrowolskiej byłam,nawet dwa razy ....i jestem co tydzień,a max co dwa tyg! Telefon lekarki do Elik był może rok temu albo i dawniej,kiedyś!...jakiś czas po powrocie Promyczka.Nie teraz,nie ostatnie miesiące! Wcale nie miała zamiaru teraz do Eli dzwonić. Nie na Twoją Moli prośbę rozmawiałam dziś z lekarką,bo sama zadzwoniłam po Twoich wpisach dzisiejszych zapytać wetki co wydarzyło się tydzień temu w lecznicy jak Ty byłaś,..powiedziałam o Twoim telefonie w sprawie zabrania Promyczka. Pojęcia nie miała o co Tobie chodziło. Tobie nie podobało Ci się Coś tam w lecznicy z techniczką i z wetką,że nie tak spojrzały,że coś Ci podejrzanie wyglądało ich zachowanie-Twoje słowa. Nie dodawaj dziś słowa "planujesz",bo było suche "Czy zabieram Promyczka",na co zdębiałam,bo nie wiedziałam o co chodzi,że może coś na wątku się zadziało pierwsza myśl.Mega zajęta byłam,ale Ty ,że już natychmiast,bo ważne. Wetka dziś powiedziała,że długo czekałaś,a ona była bardzo zajęta z umówionymi pacjentami.Zapytała czy Promyk jest u Ciebie,bo psa dawno nie widziała i tylko leki wydawała przez długie miesiące,powiedziała wtedy Tobie ,że leków w nieskończoność wydawać tak nie może i badania trzeba zrobić. Ja poruszyłam dziś temat faktur,nie wetka.Słowem nie wspomniała ostatnio o fakturach,jedynie,że weźmie się już za faktury i księgowa teraz NiP będzie potrzebować.Dziś to powiedziała,nie wczoraj jak widziałyśmy osobiście,nie tydzień temu. Moli ,robisz na wątku burzę o faktury,...choć sprawa faktur Ciebie jako dt nie dotyczy,...a tylko mnie. I powtórzę,niezależnie jakie są zaległości na moim koncie u Promyka, psa zawsze przyjmą i na pewno teraz nie robili Ci problemu!
  13. Jestem ogromnie wdzięczna Eli za dotychczasową ciężką pracę prowadzenia finansów. Eluniu, Najserdeczniej Ci dziękuję! W zaistniałej sytuacji jestem zmuszona przejąć obowiązki skarbnika,choć bardzo ubolewam,bo nie będę w stanie tak dobrze prowadzić finansów jak Ela:( Ogólnie nie wiem o co w tym wszystkim chodzi 😞 W ubiegłym tygodniu dostałam pytanie od Moli, czy zabieram od Niej Promyczka? Skąd pytanie o zabieraniu, nic mi nie wiadomo w tej sprawie,.. z mojej strony nawet myśli takich nie było,nie mówiąc o rozmowach z kimś w tym temacie, czy jakichś planach. Ale może czegoś nie wiem,to proszę o jasność. Rozumiem,że były nieporozumienia z wysyłką i powiedziałam,że przejmę sprawę paragonów,żeby odciążyć dt.Sądziłam,że temat będzie zakończony,ale widzę,że wszystkie "grzechy" spadają na Elę,nawet moje "grzechy"czy lecznicy. Elu,przepraszam Cię najmocniej:(
  14. Na wątku w rozliczeniu jest info za co i kiedy było płacone. Nie Eli rolą jest pilnować,czy mamy dług w lecznicy. Ela otrzymuje fakturę i od razu płaci. Nie zdarzyło się nigdy,żeby przegapiła wysłanie pieniążków za wystawioną fakturę,a przeciwnie ponaglała kiedyś nas,żeby wet szybciej wystawił. Jeżeli faktury nie były wystawione,to rzecz jasna wszystko "wisi ". Jak sama wiesz nasi weci odciągają wystawienie faktury z braku czasu i z tego powodu robią się u nich zaległości. Tę całą wiosnę byłam zajęta i nie ponaglałam lecznicy,nie pilnowałam ich,bo kiedyś wystawią sami.I właśnie teraz dopiero niedawno za to się zabrali,ale wyszło zamieszanie z Nipem. Dług gromadzi się na moje nazwisko i Ciebie Moli z Promyczkiem lecznica przyjmie niezależnie ile jest długu na moim koncie. I Ciebie jak również i wetkę poinformowałam ,że jeśli potrzebne są leki, badania Promyczkowi,to ma być robione nie czekając na moją zgodę. O telefonie wetki wiem,dzwoniła kiedyś/dawno do Eli,wetka mówiła mi o tym i Ela.Wcześniej wystawiali bez NIPu,a teraz ostatnio (jak wiele rzeczy) zmieniło się i potrzebują, o czym dziś poinformowała mnie wetka jak również o innych sprawach. Wszelkie zaległości zostaną niebawem uregulowane.
  15. Poza problemem z paragonami i ich wysyłką o niczym więcej nie wiem. Nie wiem o co tu chodzi:( Teraz jestem bardzo zajęta ,poczytam dokładnie wątek później.
  16. Wieczorem właśnie nie wziął :),,psy poszły do domku,a on ani myślał :)....Majka poszła do kojca,że zwabi.."powiedział",to idź sobie i buszował w krzakach po ciemności:)
  17. No nie można tego Marcela nic pochwalić,bo zaraz coś wywinie:( Latał dziś cały dzień, sporo był na terenie przy domu.Zawsze za psami wchodził do domu do spania,czasem jakiegoś małego fortelu musiałam użyć w postaci przynęty.A dziś włączyło mu się wybitne szwendanie wieczorem i ani myślał do domu wejść,do kojca też nie, bo chce mu się chodzić jeszcze,a noc już święta:( Dopiero przed chwilą udało się ściągnąć do kojca i zamknąć ,no i sam dziś śpi:( edit. Siedzę i myślę,że chyba źle zrobiłam,że pozwoliłam Marcelowi dłużej dziś pobyć na podwórku przy ulicy:(....może za wcześnie jeszcze.Więcej tu się dzieje,więcej tu biegał,leciał z innymi do bramy szczekać.. pewnie za mocno rozkręcił się dziś,stąd problem wieczorem,bo dotąd w miarę spokojnie było z pójściem do spania. Ale dosyć dobrze się zachowywał ostatnio,słuchał często,albo przynajmniej reagował jak mówiłam -idziemy i za którymś psiakiem maszerował,odbiegał,ale zaraz wracał,a dziś mnie olewał i psy również:(
  18. Nie wiem też czy tłuszczak nagle tak się pojawia,bo raczej zauważyłabym wcześniej. Będę obserwować na razie. W podobnym miejscu miał mój Amiczek[*] dwa tłuszczaki,więc nie wiem jak z tym jest.
  19. Nie wiem czy czuje,..wiem tylko,że leki pomagają i teraz dociera już trochę do główki.Widzę ,że stara się integrować z grupą,chętnie bierze udział w tym co reszta robi.Wszystko w dobrą stronę idzie poza bliskim kontaktem ze mną.
×
×
  • Create New...