Jump to content
Dogomania

WiosnaA

Members
  • Posts

    10385
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    44

Everything posted by WiosnaA

  1. Ewuniu, dziękuję z całego serca za bazarek dla Saruni. Niech będzie dobry początek i poproszę nr1 za wyw. Zapraszamy serdecznie.
  2. Dzień dobry, Tego "szaraczka" widziałam kiedyś na zamojskim wątku i bardzo mi zapadł do serca 😞 Trafiłam na bazarek i chcę grosik dołożyć. Agat pisze.."Dajmy mu piękne imię jako wróżbę na nową drogę życia. Dobrą wróżbę." Proponuję imię Dżamal - piękny, Dżamalek jest pięknym staruszkiem. 20 głosów na Dżamalka Agatko, nie mam czasu zajrzeć teraz na wątek, ale zapisz mnie proszę 10zł stałej. Nr. konta poproszę.
  3. Wpadłam i nie doczytałam chyba,.. myślałam Ewuniu,że cegiełki są po 10zł...chcę cegiełkę za 30zł
  4. Przywitam się , i 3 cegiełki poproszę dla Czarusia. Proszę o nr.konta
  5. Elu, wpisz proszę w rozliczeniu dotychczasowe wydatki Sary. Koszt I wizyty u weta ze zdjęciami rtg - 347zł (3.07.22 wstawiłam paragon na wątku ) Koszt zabiegu i leczenie po zabiegu - 1954zł (15.07.22 wstawiłam faktury na wątku) Wydatki dotychczasowe - 2301zł 500zł- opłaciła Fundacja Zea 1430zł- otrzymałam pomoc z dogo - od skarbnika-Elik 100zł- miałam u siebie wpłatę od Eli (właścicielki Abi-suni z dogo) Razem otrzymałam zwrot kosztów leczenia Sary w wysokości- 2030zł Mam u siebie jeszcze 200zł od swojej sąsiadki, ale za zgodą przeznaczę te pieniążki na opłatę DT, który kosztuje 500zł miesięcznie + karma. Z całego serca Dziękuję Wam Kochani za ogromne wsparcie finansowe na leczenie Sary!
  6. Sara czuje się dobrze, chorej łapki używa. Pobyt w klatce zaczyna jej już trochę doskwierać:( , jest nie najgorzej jak zostaje sama z Panią, wtedy jest w miarę spokojna, grzecznie idzie po podwórku na sii, ale jak w domu pojawia się Pan ,to Sarunia cała w skowronkach, cieszy się, dostaje energii, chciałaby się uwolnić z klatki 😞 Zakochana jest w Panu , wpatrzona w Niego, były nawet próby zazdrości o Pana dlaczego psi kolega ma być też razem blisko. Przepracowali to już. Przy wyjściu z Panem cieszy się, chce fikać, najchętniej pobawiłaby się....a tu nawet połowa czasu jeszcze nie minęła na ten mocno ograniczony ruch:( Mam nadzieję,że DT poradzi sobie dalej 😞
  7. Od piątku z Państwem nie rozmawiałam, ale mam nadzieję wszystko ok , mieli dzwonić jakby co. Na dniach odwiedzę Sarę w Białym.
  8. Wczoraj wpłynęło na moje konto 1430zł. Bardzo dziękuję Elu. Dziękuję najserdeczniej Wszystkim wspierającym Sarę!
  9. Witam Przyjaciół Lumisi i serdecznie pozdrawiamy. Sunia trzyma się dobrze, jest pełna energii i starość Lumi nie w głowie:) Do ludzi nie garnie się, nie zależy jej na głaskach czy przytulaniu, ale czasem przytulę się do białego misia, pozwala, nie ucieka. Człowiek Lumisi potrzebny jest przede wszystkim do spacerów, które uwielbia. Nie zawsze mam czas z nią wychodzić i wtedy nadrabia bieganiem po działce, chętna do zabawy z Majeczką , roznosi wszystkie psie miski po działce i po swojemu ustawia, posegreguje bardzo dokładnie worek palstikowych śmieci jeśli nie schowam...Lumi musi być w ruchu:) Duże, pocieszne w swoim zachowaniu z niej psisko. Nie nagrywałam specjalnie filmików Lumisi, ale zdjęcia jakieś mam.
  10. Mam już faktury za zabieg i dotychczasowe leczenie pooperacyjne. Za operację ,leczenie i wizyty po zabiegu wystawiono dwie faktury na mnie tj. pierwsza na 500zł (wpłaciłam w dniu zabiegu) i druga fakt. - 954zł (opłaciłam dziś) Koszt zabiegu 1614zł + 340zł wizyty i leczenie po zabiegu ,razem 1954zł - ( faktura na Fundację Zea 500zł + 1454zł na mnie). Paragon 347zł z pierwszej wizyty i rtg wstawiałam wcześniej. przelew do lecznicy,
  11. Wczoraj Saruni zostały zdjęte szwy. Ogólnie bardzo grzeczna z niej psina, u weta zachowuje się wzorowo, wszystko pozwala zrobić. W lecznicy był p.Profesor Adamiak i przypominał o bezwzględnym pobycie w klatce przez cały okres 10 tyg. :(:( Odrobinkę ma lżej, bo kapelusz zdjęty, ale nie wiem jak ona zniesie tak długi pobyt:(...na razie chętnie wchodzi do klatki, leży, odpoczywa, nie wariuje, a jak dalej będzie znosić trudno powiedzieć. W dt. Pani jest cały czas przy niej, ale wpatrzona jest w Pana. Gdy Pan wraca z pracy zaraz Sara wstaje i całą sobą się cieszy,..nawet po krótkiej rozłące wczoraj do lecznicy pysio się cieszył i ogonek mało co nie wyskoczył na widok Pana. Pan ćwiczy z Sarą i widać,że bardzo jej się podoba praca z Panem, widziałam ten błysk w oku i jak bardzo wpatrzona jest w Pana wykonując Jego polecenia, czekając na kolejne "zadanie", ma czesanko z Panem, rozmowy. Świetna sunia będzie jak już wydobrzeje. Sara prawidłowo łapki używa, opiera się na niej, ale po króciutkim dystansie zaraz ją odciąża,.. świeże jeszcze wszystko. Króciutki odcinek, ze 20m z auta do lecznicy przeszła ,po schodach wniosłam,.. łapka osłabła
  12. Wet w tej sprawie nic nie mówił,nie sugerował. Czytając Twój poprzedni wpis Sowo miałam zawieźć guardy, założyć, zobaczyć, bo może lepiej by było niż w obroży, stabilniej, ale ciągle zapominałam zabrać ze sobą:(:(....ajj...po niedzieli dopiero zawiozę. .. w dt 3 stopnie schodów Sara jest wynoszona/wnoszona, na sii po ogródku chodzi, jest coraz żwawsza.
  13. Łapka Sary goi się ładnie, opuchlizna zeszła. We czwartek zdjęcie szwów i wreszcie też kapelusza, on nie ułatwia jej życia w klatce:( Sunia czuje się dobrze, odzyskuje powoli siły, przy wyjściu delikatnie zaczyna używać chorej łapki.
  14. Tolu, bardzo, bardzo Dziękujemy! Dziękujemy również Wszystkim za pomoc!
  15. Suplementów Profesor nie zalecił, ale dopytam przy najbliższej okazji. Galaretka z kurzych łapek jest super, robiłam dla pieska po urazie.Kosteczek Sara nie musi jeść, wystarczy dłużej gotowany wywar. Kupię łapki i porozmawiam z dt. Dziękuję Anulko, że wspomniałaś o tych rzeczach, ogarniałam inne sprawy i nie myślałam jeszcze o tym.
  16. Wczoraj łapka Sary wyglądała lepiej, leki podane, opatrunek zmieniony. Następną wizytę mamy w poniedziałek. Trochę nabiera sił, lepiej się porusza. Pieski Państwa z dt dobrze Sarunię przyjęły. Zdjęcia,które Tola wstawiła są z wczorajszego dnia, filmik również, jest słabej jakości pewnie przez przesyłanie telefonem. Wgram jeszcze od siebie, Sara ucieszyła się jak przyjechaliśmy do dt, poznała nas. Po powrocie z lecznicy w dt,
×
×
  • Create New...