Jump to content
Dogomania

obserwator.live

Members
  • Posts

    50
  • Joined

  • Last visited

obserwator.live's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Kolejny poradnik metodyczny dotyczący zajęć z udziałem psa jest już w sprzedaży: B.Kulisiewicz, "Pies w aktywności twórczej dziecka". Cena z wysyłką 33 zł. Zamówienia można składać: e-mail: [email][email protected][/email]
  2. [quote name='HerP']Mylisz się, oj jak bardzo :razz:[/QUOTE] oj jak bardzo wiesz, o co chodzi ;-)
  3. [quote name='HerP']Rozumiem, że napisałaś to aby pomóc w rekrutacji. Tylko czy nie osiągasz efektu odwrotnego ? Przecież jako wykładowca na tym kursie powinnaś wiedzieć i być przekonana, że kurs będzie super, a nie tylko domyślać się :razz: Skoro wykładowca ma jedynie nadzieję, to chyba nie jest dobra reklama.[/QUOTE] Harpia, znowu jątrzysz! I po co? Wiesz chociaż? Zarzadzaj fachowo swoim towarzystwem ( o ile poprzedniczka Ci na to pozwala), zmień durne opisy na stronie, wymogi egzaminacyjne. Dostosuj je chociaż do europejskiego poziomu. Poziom kursu - ( o ile pozwalacie na samorozwój swoim kursantom) zależy w dużej mierze i od nich. I nikt tu nie zrobił wpisu, by wam zaszkodzić. Są osoby, które opierają swoje decyzje na opiniach innych ( bo po cóz uczyć sie na swoich błedach, jak można na cudzych), dlatego nie widzę nic złego w poleceniu tu kogoś. Znam Kasię osobiście. To miła, pracowita, ambitna, kreatywna osoba. Wierzę, ze zadba, by poziom tego kursu był wysoki. I MAM NADZIEJĘ, że innym się spodoba. Pozdrawiam Cię Harpia---nie czepiaj się niepotrzebnie .
  4. Rmx, dlaczego deprecjonujesz ludzi, którzy jeszcze niedawno patrzyli w was jak w obrazek, a potem odkryli, że wy to jednak nie „święci”? Dlaczego pogardzasz swoim kolegą, za to, że jak bezmyślna istota (bo nawet nie małpa - te bezmyślnie nie naśladują ludzi) robi dokładnie wszystko to, co mu pokazaliście? Dlaczego starasz się, by „dogoterapeuta” brzmiało jak obelga? Dlaczego na siłę przekonujesz, że Rafka się myli? W którym punkcie zmienił się twój konserwatyzm działania jako "prekursora"? Dlaczego agresywnie autokreujesz się na "eksperta dogoterapii". Dlaczego wciąż dzielisz środowisko? Dlaczego zmuszasz, aby to co głosisz, a co odpowiada twojemu wyobrażeniu o dogoterapii, podzielali inni zainteresowane terapią z udziałem psa?
  5. Jak zwykle zanegowanie działań ptk spowodowało natychmiastowe oderwane od tematu. Uważny czytelnik dostrzeże jednak ileż w tej wypowiedzi manipulacji i zakłamania. Rmx, nie da się zniszczyć czegoś, czego nie ma: godności, standardów. Nikt z nas nie walczy o zniszczenie kynoterapii, nikt nawet nie walczy. Ale być może uda się [B]utrwalić[/B] m.in. to, że: -PTK nie jest jedyną organizacją, która otworzyła drzwi przedszkoli i szkół, - standardy i wytyczne PTK nie powinny stanowić wzoru dla prowadzących zajęcia z psem nawet w sytuacjach skrajnych, - powołanie zawodu wepchnęło dogoterapię do marginalnych terapii porównywalnych z ziołolecznictwem i niewiele zmieniło, - oraz, że uruchomienie studiów podyplomowych przy tej obsadzie wykładowców z zagadnień kynoterapii nie jest gwarantem zdobycia wiedzy i umiejętności przypisywanych temu stopniowi edukacji. Pozwolić wam iść wytyczoną drogą, to zgoda na poddawanie cierpiących dzieci alternatywnej, często nieskutecznej, wątpliwej i wielce ryzykownej terapii. To zgoda na wmawianie rodzicom na podstawie odczuć i wrażeń, że jest to terapia, która działa cuda. To zezwolenie na traktowanie psów jak rzeczy, które nie mają praw i nie cierpią. Na negowanie ich podmiotowości. Nie mogę się na to zgodzić!
  6. Tragedią jest, jak ktoś, kto nie ma pojęcia o etiologii kynofobii leczy z niej. Smerfetko, uważam Twoją wypowiedź za bardzo cenną i wiele wnosząca. Pokazuje ten obraz ptk, o którym mówi się już dawno. Dla niektórych brak podstaw jakby „z urzędu” nie gwarantuje odpowiedniego poziomu, Twoje argumenty wynikają dodatkowo z bezpośredniego, jak używa ptk „obcowania” z nimi. To, co Cie wyróżnia, to umiejętność weryfikowania „prawdy objawionej” . I super, że znalazłaś w odpowiednim momencie mentora, inni nie mają tyle szczęścia i brną w to bagno nazywając je do tego standardami. No i warte podkreślenia, że chciałaś o tym napisać publicznie. Np absolwenci rce mają wiele zastrzeżeń do poziomu uzyskiwanej wiedzy, ale zastosowano pewien specyficzny myk. Ostatnim elementem jest egzamin prowadzony przez osoby, których zazwyczaj ta krytyka dotyczy. Brak informacji i możliwości napędza te mroczną maszynę pseudoedukacji dalej Z rmx and partner nie da się rozmawiać, fakt - z braku umiejętności prowadzenia dyskusji, stosowanej manipulacji i oczywiście z wycieczek osobistych w sytuacji braku argumentów. Ty opisałaś sytuacje, on Ciebie – to znamienne. Rmx, od jakiej to kynoterapii się odcinasz? To trener Maciej i np.” terapeuta” w Neuronie, to już nie są twoi koledzy? Przecież wszystkiego nauczyli się od ptk, tak twierdzą.
  7. [B]Pomysł utworzenia studiów podyplomowych może jest i dobry (jak zwykle nie wasz) i ten pęd do realizowania cudzych pomysłów – zadziwiający. Może się zrodzić pytanie, dlaczego inni o tym mówią, a wy robicie. I może wszystko byłoby ok., gdyby za realizacją cudzych pomysłów podążał odpowiedni poziom przekazywanej wiedzy. Niestety.[/B] [B]Wpisaliście zawód do grupy zawodów „magicznych” inne niekonwencjonalne metody LECZENIA, stoi to w sprzeczności ze studiami podyplomowymi i to pedagogicznymi. Dlaczego nie wybraliście uczelni medycznej, ba dlaczego nie uczelni publicznej? Odpowiedź jest banalna, prawda?[/B] [B]Nie udawaj rmx, że nie rozumiesz czego dotyczy wypowiedź Smerfetki. A właściwie, to pytanie jest retoryczne. Poziom na studiach podyplomowych w zakresie kynologii i kynoterapii nadal będzie niski. Pewnych procesów starzenia i ograniczeń nie da się zatrzymać….[/B]
  8. [quote name='rmx']Przykro czytać, że nie przeszkadza dyrektorowi placówki taki jak prezentowany z okazji Dnia Dogoterapii sposób pracy dogoterapeutów. Skoro mieści się to w Pani standardach dogoterapii i nie rani poczucia odpowiedzialności za podopiecznych, to nie po drodze nam. Właśnie dlatego kynoterapia wydzieliła się z dogoterapii. Od takiej "dogoterapii" kynoterapeuci odgradzają się standardami i ustawicznym szkoleniem siebie i psów, chociażby na właśnie zakończonych warsztatach "Kynoterapia w upośledzeniu umysłowym i wczesnym wspomaganiu rozwoju".[/QUOTE] Przykro czytać,że nie przeszkadza twórcy polskich standardów kynoterapii, który potrzebował nielada wysiłku, by przetransferować zapisy hipoterapeutów, na kynoterapeutów ani nie rani poczucia odpowiedzialności wałkowanie sie po psach, zakładanie im gumek na uszy ba nawet testowanie psów z tej formy ich udręczania pod postacią standardów oraz dopuszczenie do wspomagania rozwoju osób bez kwalifikacji (fakt, do położenia dziecka na psie na 40 min wiele nie potrzeba).Cieszy fakt, że filar polskiej kynoterapii zaglada też na jeden blog (szkoda tylko, ze wciąż czyta bez zrozumienia). Pomijajac całe magiczne leczenie psem biopola, dotykanie dłonią psiej sierści niesie więcej korzyści dla dziecka i psa niz ciagłe leżenie na nim... według standardow ptk. Nie bardzo tylko wiadomo od czegoż to odcina się ptk, skoro wciąż robi to, od czego się odcina. Masz racje smerfetko, to nie sprzyja ogólnej opinii, ale próby podjęcia współpracy sa wciąż jednostronne
  9. A może omówmy ten film, może zacznijmy od wiedzy na temat metodyki pracy z dziećmi, zachowań i etogramu psów u pani byłej prawniczki, która wcześniej musiała być profesjonalna a teraz nie musi i pana "po przejściach", o prekursorce nie wspomnę. I ten konflikt teorii z praktyką. Uśmiech... mój Boże, naćpani tez się śmieją...a jakoś nie poleca się tego jako niezastąpionej, alternatywnej terapii
  10. psy Fundacji Czeneka, to jedne z tych psów, które doskonale( na własnej skórze) wiedzą, co znaczy być narzędziem...
  11. [quote name='MaHa']Wszelkich informacji dotyczących szkolenia udzielamy pod adresem: [email][email protected][/email][/QUOTE] a to jakaś tajemnica, tajne nauczanie?
  12. kto to poprowadzi? I coś więcej proszę o wykładowcach
  13. Może poszukaj tematu, gdzie będziesz się mogła samodzielnie czymś wykazać, w tym chyba sobie specjalnie nie radzisz. Edytuję, bo gotowa jesteś jeszcze pomyśleć, ze chcę cię obrazić lub brak mi argumentów. Nie, ale nie chce mi się dalej prowadzić tej rozmowy. Nie chce mi się cytować twoich wcześniejszych wypowiedzi i wskazywać w nich sprzeczności, nie chce mi się robić wykładu o łacinie, grece i angielskim (odnośnie hot dogów, dlaczego nie użyto gr. >zestos skilos<?), ani o tym, dlaczego w pewnych dziedzinach nauki (jak np medycyna, czy biologia) stosuje sie terminy greckie i łacińskie, i dlaczego niektórzy propagatorzy i szamani nalegają , by stosowane przez nich "terapie" miały jak najmądrzejsze (naukowe wręcz) nazwy. Nie chce mi się, bo od jutra nikt nie zastosuje ani pso, ani psioterapii - a powracając do doga, skoro może był to pierwszy w Polsce pies, którego użyto do wspomagania leczenia, to dlaczego nazwa nie może być od niego?(jest wiele nazw metod pochodzących od ich twórcy ;) ). Nie chce mi się skoro nie widzisz różnicy między (niech będzie) psoterapią a aromatoterapią ( no chyba, że mówimy o psim smalcu).
  14. Lubię motywować ludzi do intelektualnego wysiłku :) Nie bardzo wiem co i komu i po co chcesz udowodnić. Z zacytowanej definicji jasno wynika, że w złożeniach pierwszy człon może być przymiotnikiem. Może być pso jak i psio (przymiotnik psi (od pies) ,+ interfiks (wrostek) -o,-+ rzeczownik terapia) Kynoterapia nie ma nic wspólnego z nauką, a wręcz jest od niej daleko, a upieranie się, by używać na siłę "kynoterapia" wpycha ją tym bardziej w mroczny świt pseudonauki. Dogo/kyno nie jest terapią, więc oba terminy są nieprawidłowe.
  15. Złożenie (compositum) –wyraz, który powstał poprzez połączenie co najmniej dwóch rdzeni [U][/U]bądź ich derywatów oraz łączącego je międzyrostka. W złożeniach, w których pierwszy człon jest rzeczownikiem, przymiotnikiem, zaimkiem lub liczebnikiem (...) Kolega polonista chyba na pierwszym roku jeszcze? Rozłożenie słowa kynoterapia jak to interpretuje ptk, (pies istnieje tam w dopełniaczu) jasno precyzuje, że chodzi o leczenie psa, I twoja interpretacja i domysły są tu bez znaczenia, niestety... Mamy chemioterapię i używamy syntetycznych związków chemicznych w celu zwalczania chorób, mamy krioterapię i leczymy zimnem. Czyli idąc twoim tropem leczymy psem?
×
×
  • Create New...