Jump to content
Dogomania

Merrick

Members
  • Posts

    541
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Biography
    Zawsze sobą :)
  • Location
    Chorzów
  • Interests
    Husky, wilki, historia, demonologia, czytanie...itd. :)
  • Occupation
    Studentka filologii klasycznej oraz historii :)

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Merrick's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

14

Reputation

  1. Merrick

    Res CAC

    Nie tworzy to całości championatu. Oprócz dwóch wniosków z krajówek brakuje mu jeszcze jednego wniosku z międzynarodówki lub klubówki. Liczy się tylko I lokata (oczywiście o ile został przyznany wniosek). Pamiętaj też, że między pierwszym i ostatnim wnioskiem musi być przynajmniej 6 miesięcy odstępu.
  2. Ja też uważam, że ze szkoleniem obronnym trzeba ostrożnie. Rozmawiałam kiedyś ze szkoleniowcem, który był zdania, że każdy pies przed przystąpieniem do obrony powinien najpierw przejść testy psychiczne. Nie każdy pies nadaje się na takie szkolenie i rasa nie ma tu znaczenia. To musi być stabilny itp. pies bo można inaczej zaszkodzić. Ponoć w niektórych krajach takie testy są obowiązkowe przed przystąpieniem do obrony. U nas każdy może się zapisać....niestety.
  3. Merrick

    Hodowle mopsów

    Ja w czasie moich poszukiwań znalazłam trzy odpowiadające mi hodowle :) Gen te Mire, Staszel, od Willy. Wybór padł na pierwszą z nich i bardzo się z tego cieszę. Pani Justyna to świetna osoba, z którą pozostaje w stałym kontakcie :) Długo wahałam się pomiędzy Gen te Mire a Staszel. Powodzenia w poszukiwaniach :)
  4. "Ceskoslovensky Vlcak" Grupa I (owczarki i inne psy pasterskie z wyłączeniem szwajcarskich psów do bydła), sekcja 1 - owczarki ; "Siberian Husky" Grupa V (szpice i psy w typie pierwotnym), sekcja 1 - północne psy zaprzęgowe ; "Mops" Grupa IX (psy ozdobne i do towarzystwa), sekcja 11 - małe psy molosowate ; B)
  5. Myślę, że i tak warto byłoby sprawę tej tarczycy skonsultować z innym (neutralnym) weterynarzem. Problemy skórne są częste przy niedoczynności. Skóra jest wysuszona, robi się łupież i przez to swędzenie. Takie objawy występują również często u ludzi z chorą tarczycą. Dlatego warto żeby wypowiedział się jeszcze jakiś weterynarz.
  6. Popieram to co napisała Brezyl i Monieq :) A husky to w tym przypadku bardzo zły wybór. To bardzo energiczne psy o sporym temperamencie i skłonnością do nieposłuszeństwa ;) Uważam, że dla 10-latka i starszej osoby odpada .
  7. Jak najbardziej rozumiem takie podejście (chociaż sama mam inne). Natomiast dziwnie zabrzmiało ostatnie zdanie. Chodzę na studia, przebywam z ludźmi i uważam, że robię to całkiem ''normalnie''. Znaczy się psy jak chcą wskakują mi do wyrka ale nie znaczy to, że cuchnę albo jestem ''przykurzona'' :D Od czego jest np. poranny prysznic :p Ale to taka drobna dygresja tylko :)
  8. Ja tam kompletnie nic z wilka nie widzę, ewentualnie kolor ale przecież takowy nie jest przypisany wyłącznie wilkom :) Na pewno mieszały tu jakieś owczarki + naprawdę różne kombinacje zapewne, w tym być może jakiś husky albo inny szpicowaty ;)
  9. Ja do dziś pamiętam co nam powiedziała hodowczyni Tamlina :) Od nas zależy czy chcemy żeby pies wchodził na kanapy, łóżka itp. Ale pamiętajmy, że jeżeli zadecydujemy, iż nam to nie przeszkadza to niezależnie od tego czy do naszego domu przyjedzie sam prezydent, to już nic tego nie zmieni ( najwyżej razem posiedzą na kanapie :D ). Jeśli przez 7 lat suczce wolno było spać w łóżku i stało się to elementem jej psiego życia, to uważam że jednak nie ma co tego teraz na stare lata zmieniać.
  10. Baldur przesyła mokre całusy mamie <3 :loveu: i pozdrawia wszystkich weteranów :)
  11. I w tym stwierdzeniu jest pies pogrzebany :/ Nie ma nic gorszego niż wybór na szybko bo goni jakiś niestworzony termin. A jeśli szczeniak będzie parę miesięcy później to świat się zawali czy co ? Ja na mojego wymarzonego husky czekałam jakieś 10 lat. Gdy wreszcie była zgoda też na początku chciałam żeby było jak najszybciej, jak najtaniej etc. Ale przemyśleliśmy to, odczekaliśmy parę miesięcy żeby odłożyć więcej pieniędzy i kupić szczeniaka z rodowodem ZKwP. I wierz mi nie żałuję. Naprawdę wystarczy podejść do tego z dojrzałością. Mój wujek parę lat temu kupił goldenkę z pseudo. No bo tanio, a mieli ładną stronę, byli mili, zdjęcia były śliczne, no i tylko 300 zł. Suczka zaczęła mieć problemy z żołądkiem zaraz po przyjeździe, obecnie ma dysplazję i problemy kardiologiczne. Leczenie już dawno przekroczyło koszt psa z rodowodem. Oczywiście suczka jest kochana, ale żal na nią patrzeć w tym stanie. Nie wiem komu "obiecałeś" pieska na wakacje, ale moim zdaniem na tego jedynego, wymarzonego, zdrowego towarzysza warto poczekać. Poczytaj sobie wątki na dogomani ludzi, którzy postąpili tak jak ty chcesz teraz i obecnie plują sobie w twarz. Przy okazji mają pretensje do całego świata, tylko nie do siebie.
  12. a_niusia wybacz ale chyba nie do końca Cię zrozumiałam. Czemu miałoby mi być niewygodnie ? Moje psy ani mi się nie wyrywały, sobie też żadnej krzywdy bynajmniej nie robiły :D Tamlin i Baldur zawszę bawią się gwałtownie, często głośno i zdrza się, że dla postronnej osoby to wygląda jakby się co najmniej zagryzały. Wystarczy zobaczyć zabawy wilczków :p. Znam swoje psy, znam ich zachowania. "Położenie na łopatki" trwało jakieś pół minuty, potem Baldik wstał i gdy pańcia suki do nas przebiegła, chłopaki grzecznie stały przy mojej nodze. Psy mi się bynajmniej nie zbuntowały. Mam dwa niewykastrowane samce, które nigdy nie zrobiły sobie krzywdy, bo wiem kiedy muszę interweniować, a kiedy chłopaki same się mogą dogadać. Ale rozumiem, że tamta pańcia puszczając swoją sukę w cieczce jest ok, bo się panna zatrzymała przed nami. Natomiast moje są niewychowane oczywiście :)
  13. Ja mam dokładnie takie samo zdanie ;) Nie przeszkadzają mi psy duże, małe, ras "agresywnych" itd. biegające bez smyczy. Ale tylko pod warunkiem, że są odwoływalne. Niestety spora liczba osób uważa, że ich pieseczki kochane mogą biegać wokoło głuche na wszystko i jest to ok. Parę dni temu na nocnym spacerze z Tamlinem i Baldurem spotkaliśmy właśnie taką pańcie. Wracaliśmy już do domu gdy nagle z krzaków wypadło średniej wielkości psisko i stanęło parę metrów od nas. Ja także przystanęłam i czekałam kiedy pojawi się właściciel. Pies okazał się być suką więc chłopaki były więcej niż zadowolone. Tamlin jak ma w zwyczaju przy pannach rozłożył Baldura na łopatki z groźnym warkotem. Brzmiało to dosyć przerażająco (dla osoby, która nie zna ich rytuałów oczywiście ;)) i wtedy dopiero usłyszałam z daleka spanikowany głos właścicielki suki. Minutę później wypadła z parku wołając swoją sucz, która miała ją w czterech literach. Dopadła do niej i sprawdzając czy nic się psinie nie stało zaczęła się na mnie wydzierać. Dosadnie odpowiedziałam jej, że jej suka nawet się do moich psów nie zbliżyła i gdyby nie znajdowała się na drugim końcu parku to by o tym wiedziała. Ciekawe, że wcześniej nie martwiła się o pupilkę. A najlepsze, że pani mnie przeprosiła i obwieściła, że nie bała się, że moje psy coś zrobią suczce tyko tego,żeby suka w ciążę nie zaszła bo ma cieczkę. Na to już nawet nie miałam odpowiedzi.
×
×
  • Create New...