Jump to content
Dogomania

Golden Evita

Members
  • Posts

    158
  • Joined

  • Last visited

About Golden Evita

  • Birthday 04/04/1990

Converted

  • Biography
    Marta
  • Location
    Pruszków/Bydgoszcz
  • Interests
    Zootechnika, psy, taniec, siatkówka,
  • Occupation
    Studentka:)

Golden Evita's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Tatuaz?! Chyba kpicie:D Z tego co mi wiadomo to nie jest on tatuowany:) Ale jesli był ( szok) to sprawdzcie tatuaz:D omg... padam... po prostu nie wierze...
  2. [quote name='A.Matyja-Mierzecka']Schronisko w Bydgoszczy dopełniło formalności adopcyjnych, oraz jest poinformowane o zamieszaniu wokół tej sprawy. Temat uważam za zamknięty, bo wypisywanie tu podejrzeń lub domysłów nie ma sensu. Jeśli ktoś ma jakieś informacje na temat nieprawidłowości adopcyjnych pomiędzy GE i innym podmiotem, bardzo proszę by osobiście lub telefonicznie kontaktował się z sekretariatem schroniska lub inspektorem OTOZ Animals.[/QUOTE] Schronisko telefonowalo do mnie. Zostal podany adres pobytu psa... Nie wiem czy pomoze to ale... moge poprosic Jarka aby poprostu podjechal do schroniska z Fafikiem... Nie wiem czy chodzi wam o sprawdzenie warunkow w jakich mieszka czy poprostu tego ze pies jest tam gdzie podalam... On nadal czeka na info w sprawie wizyty PO.
  3. [quote name='Izis1984']Ale czy GE kiedykolwiek jakiegos psa wziela ze schronu bezposrednio do siebie? Miala zaadoptowac na DT samojeda z czego potem wyszly jaja za co trafila na CzK. GE odrazu wiedziala, ze York idzie na DS do jej kolegi i nie bylo mowy o jakims DT.... czemu wiec nie podpisali umowy w schronie? Czemu pies nie zostal wykastrowany? Z tego co pisala GE to schron nie oczekiwal zadnych "papierkowych wypełnień". Pan ze schronu natomiast twiedzi, ze przy wydawaniu tego Yorka zostala podpisana umowa na miejscu...jaka jest prawda? No i czekamy na weryfikacje, czy to ten sam pies :diabloti:[/QUOTE] Bezposreednio? tzn ze na stale cyz na dluzej? Rapi byl u mnie 2 tygoodnie...Biorac go ze schroniska nie mialam jeszcze dla niego domu... Szedl do mnie i dopiero zaczelo sie poszukiwanie... Jesli o to chodzi
  4. Jestem chwilowo... kiedy dowiadywalam sie o yorka na waasza prosbe telefonicznie... Pan powiedzial ze warunkiem adopcji jest podpisanie deklaracji o kastrowanie... Powiedzialam ze njie ma sprawy... Psa wydawala mi (w biurze) bodajze Ania... z Boksu Marta. Nie podpisywalam zadnej deklaracji...nie pytalam takze o nia... nie wiem dlaczego... Jednak mysle ze jesli powiem o tym Jarkowi on wykastruje Fafika... Co do kastracji Rapiego bylo mowione ze nie jest kastrowany bo ma rodowod. Moge skontaktowac sie z Panem Andrzejem... Rap mieszka w Bydgoszczy wiec wizyta POadopcyjna napewno jest mozliwa. Fafik nie nalezy do malych yorkow dlatego byl zapisany jako mieszaniec a nie piesek rasowy. Jedna charakterem nie odbiegal od rasowcow... wesoly, przyjazny, energiczny:) Jak cos macie moj nr tel. Izis kontaktowala sie ze mna w sprawiee jamniczki wiec piszcie dzwoncie smialo. Na dniach powinnam miec ponowny kontakt ze swiatem:) pozdrawiam
  5. Z toba nie da sie rozmawiac inteligenie i kulturalnie. wybacz. Ja powoli bede sie zwijac z dogo. w razie naglych pytan na ktore niee jest w stanie odpowiedziec Jarek prosze pisac. 514 162 974 pozdrawiam. i mam nadzieeje ze wizyta Poadopcyjna dojdzie do skutku.
  6. Bedzie swiadczyc o tobie,,,zreszta jakis czas temu na forum molosow pokazalas jak wysoki jest poziom twojej kultury osobistej.
  7. Umowe podpisalam jednak mam doniesc ta na ktorej sa dane wlasciciela stalego. dlatego polecam pobranie zdjecia ze schroniska, nie wiem jakie sa sposoby... mozna porownac z fotka ktora zostala zrobiona pierwszego dnia kiedy byl u mnie, lub z ta ktora zostala zrobiona w schronisku przez personel bo chyba ową maja.
  8. Nie wierzysz, dzwon na policje... nasuwa sie przyslowie... stara a ... ech.. No nic... To cco? zostaje mi czekac na wizyte i zwrot honoru. pozdrawiam
  9. o tym ze maja zapewniona opieke dowiedzialam sie po fakcie kiedy ktos tu o tym napisal. Nie poinformowano mnie o tym w schronisku. Tak samo jak najpierw telefonicznnie powiedziano ze warunkiem bedzie podpisanie deklaracji o kastracji a na miejscu okazalo sie ze nie ma o tym mowy... Zdjec z tego co wiem robic nie wolno... Slyszalam kiedys jak Glowa Schroniska denerwowala sie ze sprawa afganow jest naglosniona i cos w rodzaju ze zrobi porzadek z wolontariuszkami bo robbia zdjecia. poza tym maly siedzial w budynku gdzie sa plastikowe drzwi z palstikowa szyba. Zdjecia zrobic sie nie dalo a juz napewno nie tak zeby bylo go widac. Jak sie okazalo wczoraj po rozmowie z jarkiem kiedy juz wieczorem wsciekla zadzwonilam i zarzadalam zdjec wysylal je wczesniej na maila MARTYNKA90.... a nie MARTYNAK90... Taka literowka a ile zmienia... Skoro nie wierzycue w to co pisze, prosze zrobcie wizyte... Wszystko sie wyjasni... bo ja naprawde nie mam dostepu do internetu...teraz wyjatkowo sie udaje... naszczescie.............
  10. Aferze po czesci jestes winna takze ty bo nakrecasz wszystko zamiast sprawdzic. Nr do Jarka jest po to abyscie mogly umowic sie na wizyte POADOPCYJNA o ktora tak walczylyscie kilka postow wczesniej... same nie wiecie czego chcecie... Walczylyscie o wizyte... kiedy macie juz wszystkie dane do niej potrzebne czepiacie sie czegos innego. Nie pytalam sie Ciebie CZEGO JESTEM WINNA.. Tylko CZY JESTEM WINNA TEGO ZE NIE WYKASTROWANO FAFIKA...Czytaj ze zrozumieniem i odpowiadaj na pytania tobie zadawane. Pozdrawiam
  11. W takim razie czy ja jestem winna ze schronisko w Bydgoszczy go niewykastrowalo? No bo nie rozumiem...
  12. Nie wiem co w tym dziwnego... W schronisku na Paluchu w Warszawie kazdy pies jest chipowany..... o.O Moja droga masz telefon, adres zamieszkania, adres e-mail zapytaj... Po to podalam pelne dane. Uwazam ze nawet jesli go nie zamierzal wykastrowac to jesli mu sie to zaproponuje to zrobi to. Nie wzial malucha na PRODUKCJE a po to by go kochac... Pytania dotyczace mojej pracy? bo jesli jakies w zwiazku z nowym domem macie namiary na Jarka
  13. Madallena Moze czytnik do chipow? Chyba w kazdym schronisku pies jest chipowany? Poza tym w schronisku maja jego zdjecie. A tutaj dodaje zdjecie mojej samoyedki dla porownania z tego samego aparatu co zdjecie mial robiony york. Jesli potrzebne zdjecie z dzis-pisac, zrobie. [IMG]http://i47.tinypic.com/sfaufr.jpg[/IMG] Podoba mi sie ta zabawa z Wami. Bo chyba dosc juz rzeczy wskazuje na to ze jednak nie klamie. PONOWNIE PROSZE O KONTAKT Z JARKIEM
  14. hehehe... Ten od samoyeda napewno nie zgadza sie z aparatem od yorka. Zdjecia Yorka ktore byly robione u mnie sa z aparatu mojego, zdjecie samoyeda z aparatu mojego chlopaka. Ale dla uspokojenia ciekawosci sprobuje w ten sam sposob z mojego tel zrzucic zdjecia na laptopa za pomoca bluethoth. dajcie chwile... Wtedy zdjecia yorka z mojego domu beda zgadzac sie ze zdjeciami samoyeda:)
  15. Co do wlamania....O tym czy wlamaanie bylo was poinformuja. Nie udziela dokladnych inf. Laptopa mam od sasiada z gory.Dzis wieczorem go trace. Podac nr do sasiada??? Zreszta nie wydaje mi sie zebym musiala sie tlumaczyc z TAKICH rzeczy:) Bo to jest naprawde smieszne... Nie powinnam w ogole sie tlumaczyc jednak to robie dla wyjasnienia sprawy i po raz kolejny NALEGAM o sprawdzenie mieszkania Jarka. Mysle ze ktos z Inowroclawia jest na DOGO...
×
×
  • Create New...