Jump to content
Dogomania

kora78

Members
  • Posts

    26249
  • Joined

  • Last visited

1 Follower

Converted

  • Location
    wałbrzych

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

kora78's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

20

Reputation

  1. Witam serdecznie :) Jestem szczęśliwą przyjaciółką Roksy, kupionej z hodowli Fagaras, córci Kassi. Roksa ma 4,5 m-ca. W moich dotychczasowych postach sprzed kilku lat zobaczycie kilkadziesiąt psów wyciągniętych ze schroniska na dt i hotele. A jednak przyszła kolej na własnego psa i to nie ze schroniska, a kupowanego, tak dziwnie może... Witamy więc Blu :) Czy to brat przyrodni, czy.. kuzyn? Roksa do 4mca dorastała sobie żyjąc na wsi, w budzie, więc jest przestraszona życiem w mieście. Dodatkowo nie miała wg wieku kompletu szczepień i jesteśmy opóźnione w uspołecznianiu się, musimy odczekać jeszcze 1-2tygodnie, zanim wyjdziemy do psów. Póki co spacery głównie w ogrodzie, troszkę na ulicę, gdy nie ma psów. Zła jestem na ten brak ostatniego szczepienia... Roksa bała się schodów, klatki schodowej, boi się ulicy, ludzi, psów. A nie reaguje na odkurzacz, suszarkę do włosów, czyli na takie nowe i silne odgłosy. Ale za to jest bardzo mądra, bo w minutę załapała komendę "siad" i "waruj", byłam w ogromnym szoku! Bardzo szybko nauczyłam ją też "poproś" i "łapa". Z "do mnie" będzie gorzej, bo jak się rozhula na spacerze to nie chce podejść i dać się zapiąć na smycz (mamy ogrodzony teren). Codziennie też zrobi jakąś niespodziankę na podłodze, mimo naprawdę częstego i regularnego wyprowadzania. Chciałabym nauczyć ją kilka fajnych sztuczek, widzę, że pojętna jest, więc jest szansa. Może macie jakieś pomysły? Chciałabym też ją wystawiać, jednak obawiam się, że początkowe efekty będą marne, przez tą jej lękliwość do szerokiego świata. Już ją wstępnie wyskubałam, może podpowiecie mi, gdzie jak długa sierść powinna zostać u Serdelka w tym wieku? Postaram się wstawić zdjęcia pierwsze i obecne. Widać wielką różnicę na głowie, ale na tułowiu wydaje mi się, że nie da się krótkiego włosa uzyskać, takiego jak na zdjęciach w necie (czy słusznie zakładam, że większość z nich jest po strzyżeniu maszynką?). Co do zwierzaków, to Roksa miło powitała świnkę morską i szynszyle, chciała się z nimi bawić, ale nie chciała gryźć, jednak za latającymi nad głową papugami czasami skacze. Koty w ogrodzie gania. Szczeka na wszystkich sąsiadów ;) AF1QipPT4m3LJdN3SHRRqKwKomVJWXODG7eUFPLuu2It.htm AF1QipMbAc2sIFFk328LFILWVGguX_athoscUJpACUiV.htm
  2. Dzisiaj ostatni maluch pojechał do nowego domku. Została mi jeszcze kocia mama, za tydzień ma sterylizację, potem czas do ściągania szwów i nie wiem, co dalej :(
  3. Jakiś stary post miałam niewysłany to wrzuciłąm teraz chociaż. A na bieżąco: 2 kotki od dziś w nowych domach, dwa zarezerwowane na 4 i 7.09, a 2 jeszcze bezpańskie. Czyli czarna kotka i szaro-biała kotka, która będzie sprawiałą w życiu komuś kłopotów, bo podrapać potrafi, jak coś jej się nie podoba, warczy przy jedzeniu na tych, co się do niej zbliżają. A czarna jest najmniejsza, ona ledwo przeżyła, jako ostatnia zaskoczyłą, jak się pije mleko od matki. I jak maluchy oddam to matka idzie na sterylizację, potrzymam ją 10 dni i wraca na hurtownię :( A dowiedziałam się, że jesienią młodziutka była, koło roku miała, jak ją tam ktoś podrzucił :(
  4. Nikt nie pomógł, to poradziłam sobie sama. Odrobaczyć się matka nie dała, bo tabletki zjeść nie chciała. Muszę kupić taką za 12zl Drontal, ponoć chętnie jedzony. Jeden z małych dostał koci katar, ma wydzielinę na oczku, jutro popytam weta, co mam z nim robić, może dostanie antybiotyk? Pchły wyłapałam ręcznie, więcej ich nie widać. A poza tymi pierdołami: nie było mnie tydzień, przychodziła 2 razy dziennie koleżanka je karmic. Po powrocie prawie ich nie poznałam, tak urosły!! I łążą po kenelu
  5. Jutro ostatni dzień bazarku ogrodowego
  6. Dla ogrodniczek i ogrodników:
  7. Kotków przybyło, 3szt sierot, całe szczęście matka je przygarnęła i udało się wzbudzić instynkt ssania. Porzucone przez matkę, 2 dni nie jadły, a właściciel przyniósł j, by uśpić. A tutaj bazarek na utrzymanie kociaków:
  8. Wzięłam na tymczas kotkę z 3 małymi, 4dniowymi kociętami. Kotka dokarmiana na terenie hurtowni, mieszkająca koło stróżówki w kocim domku ewidentnie była domowym kotem. Ma piękne umaszczenie, jest biała z nielicznymi czarnymi kropkami i ogonem. Maluszki najbardziej pręguski, z białymi dodatkami. Pani, która je dokarmia chciała matkę wysterylizować, ale zabrakło czasu, złapała ją dopiero, gdy ta się okociła i chciała uśpić ślepy miot, ale koleżanka mnie namówiła, wet pożyczył wielki kenel i zostałam kocią mamą. Problemów drobnych mam kilka: - finansowy oczywiście, RC Babycat nie jest tani, a dojdzie żywienie później młodych i szczepienia - maluchy mają pchły od matki. Jak je zwalczyć? Co można nanieść matce? - czy można matkę teraz odrobaczyć bezpiecznie dla małych? - trzymam je w domu, kotka jest miziasta i łasząca się, czy jak się zaaklimatyzuje w nowym domu to mogę ją wypuszczać z klatki? Brałam ją sądząc, że to dzikus, a ona okazała się oswojona, ale jak raz zwiała w piwnicy to nie dała do siebie podejść. Boję się, że wlezie gdzieś za meble i będę czaić się,żeby ją do kenela złapać do małych... Ona pozwala mi je brać na ręce, drapać się po głowie, ale siedzi niespokojna, gdy moje dzieci biegają i hałasują. Niewiele je, najchętniej, jak jej pod nos na koc kładę jedzenie. Długo się też nie wypróżniała. Nie za bardzo chce jeść suche, a ma przecież Royala, woli piersi z kurczaka i ser biały. Czy mam dodawać te dodatki, czy czekać, aż sama zacznie jeść suche z miski?
  9. Ogrodowy! Roślinki, do ogrodu i na działkę, oraz na skalniak. Zapraszam
  10. Jak strona ogrodowa, to i mój bazar ogrodowy polecam. Niskie ceny, duże ilości, kwiatów nakładam od serca! Kwiaty i zioła jadalne. Dochód dla ulvhedinn
  11. Ja już całkowicie wyłączyłam się, jak i kizi i marta, jak widać. Jakoś tak życie potoczyło się innymi torami. Może kiedyś wrócimy tu do pomagania. W schronisku dzieje się dobrze, bo uaktywniono Bieg na 6 łap i co weekend wolontariusze "z ulicy" wyprowadzają psy, fotografują je i widzę, że psy idą do domów. Tak więc kadra schronu jest już jakoś obserwowana, więc pewnie jest tam psom lepiej. Dostawili drewniane, łądne kojce dla niedużych psów i ze 2 na kwarantannie dodatkowo. Choć może to i źle, bo można większą ilośc psów brać. Nie wiem. Stołków wszyscy się trzymają, a walka o stołek kierowniczki też trwa.
  12. To wspaniale :) Dobrze, że mu dogadzają, już nie nasza sprawa, że tuczą, nie możemy ludziom już nic nakazywać. Weterynarz, albo sprzedawca w zoologu powinien ich uświadomić, jak się żywi psa.
×
×
  • Create New...